Skocz do zawartości

Mam 27 lat i nadal jestem sam


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :)
Dzisiaj na stronie głównej pewnego portalu znalazłem tę grafikę:

http://demotywatory.pl/4757305/Mam-27-lat-lecz-nadal-jestem-sam-i-nigdy-jeszcze-nie-zaznalem
Z jakiegoś powodu bardzo minusowane są komentarze mówiące właściwie szczerą prawdę. Chociaż mimo wszystko cieszy mnie, że wielu mężczyzn dostrzega problem :) Poza tym sama treść demota mnie trochę rozbawia - dlaczego ktoś miałby poznawać dziewczyny, gdy nie ma znajomych, z którymi czasem się spotyka (imprezuje), nie ma kont na portalach, gdzie można zupełnie przypadkiem kogoś poznać, lub czasem umówić się z kimś, nie ma pewnie żadnego hobby, tylko żyje dla pracy. No - zawsze można poznać jakąś ciekawą kobietę w bibliotece :D w końcu wspomniał, że lubi poczytać. Tylko pani poznana w bibliotece może być... w sumie Marek w swoich audycjach wystarczająco dużo się na ten temat wypowiedział :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłop nie ma kont na portalach i nie chodzi na melanże. Czyli zamknął sobie dwie najpowszechniejsze drogi do poznania jakiejś dupy. Czy to do związku czy na szybkie ruchanie. No i jeszcze w tym wieku nic nie zaliczył. Ewidentnie ma jakiś problem ze sobą albo z własną orientacją. Niech przestanie się żalić na internetach tylko wyjdzie do ludzi, albo skorzysta z odlotów. Powinno pomóc na początek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo wertera się naczytał i się na "wielką miłość". Szczerze mówiąc nie żal mi takich ludzi bo to jest ich wybór. Oni sami siebie oszukują i wmawiają sobie "ja to jest taki porządny, wszystko jest ze mną nie tak to cały świat jest zły" - łatwiej jest tak powiedzieć, niż przyznać sie - ":byłem kurwa leniwy, całe życie na łatwiznę, wolałem się nie wychylać niż ryzykować". W głębi duszy ogromny żal do samego siebie a na zewnątrz takie pierdololo do internetów.  SKąd wiem? Do pewnego momentu sam taki byłem, tak naprawdę wiedziałem, że gdybym chciał to mógłbym się zmienić i dążyć do lepszego życia, ale wolałem sobie wmawiać jaki to ja nie jestem dobry a świat zły. - Tak jest wygodniej bo można siedzieć w domu i nic nie robić.

 

Prawda jest taka, że nie ma ludzi dobrych ani złych. Dobre lub złe są tylko wybory. Ale to też nie jest tak, że każdy wybór to nasza decyzja - czasami wybierami taką a nie inną droge, ponieważ to inni ludzie i świat zewnętrzny nas tak ukształtował i nadał taki tor. Ale to nie znaczy, że nie możemy nauczyć się dostrzegać to jak inni i świat nami kieruje i wziąć życie w swoje ręce. Wystarczy przestać okłamywać samego siebie na początek.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co martwić. Już nie długo, już za chwilkę do jego drzwi zapuka prawdziwa miłość tak długo wyczekiwana.

Miłość w postaci Kariny z małym Brajankiem wprowadzą się do niego, a on pokocha ich oboje i będzie traktował jak swoją rodzinę.

Przepisze mieszkanko, przysposobi Brajanka i będzie od rana do wieczora pracował na ich szczęście.

Trzeba być, dobrym i cierpliwym a miłość sama nas znajdzie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Zbychu napisał:

Wystarczy przestać okłamywać samego siebie na początek.

 

No i kurwa prawidłowo Panie Zbysiu Stonoga. Właśnie to okłamywanie się. Ja też często łapałem się na takim chrzanieniu, że romantyzm jest we mnie dlatego świat mnie nie rozumie itp itd. i nigdy nie będę szczęśliwy BO TO ŚWIAT JEST ZŁY. Ale uznałem, że trzeba zmienić podejście a romantyzm... Też jest fajny, ale trzeba go przekierować! Czyli, wyjebać z głowy werteryzmy ale np. gdy programuję - widzę piękno kodu i niektórych stron www. Gdy oglądam zdjęcia natury świetnych fotografów, mówię WOW i chcę być w miejscu, które oni sfotografowali... Czyli staram się teraz widzieć romantyzm jako piękno i kunszt w danej dziedzinie :) Czuć, że ktoś kto to robił miał w tym pasję. Fajnie mi się żyje z takim podejściem. A na werteryzmy typu: Jestem taki inny niż świat, pozostaje mi się zabić - kładę moją grubą lagę... No dobra, przeciętna europejska.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepokalany biały rycerz i do tego manipulant (zaspokojenie jego potrzeby cyt."zaznania szczerej miłości drugiego człowieka" nie jest uzależnione od tego jak wyglądają/zachowują się inni ludzie lub jak wygląda dzisiejszy świat). Tekst sprawia wrażenie jakby był napisany przez osobę z kompleksami, szukającą zewnętrznych racjonalizacji dla swoich obaw. Innymi słowy, przekaz demota można uprościć: "jestem szlachetną cipą szukającą lofciania, tymczasem ludzie wokół tacy płytcy, a świat taki zły".

Edytowane przez Komti
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, Biodro said:

Niech przestanie się żalić na internetach tylko wyjdzie do ludzi, albo skorzysta z odlotów.

Tak jak mówisz.

Porzygać się można od tego, co chwile widzę takie komenty. Świat jest chujowy, sztuczny, plastikowy, konsumpcyjny, fałszywy ble ble ble, a ja jestem taaaaaaaaaaaaki wartościowy, glęboki, madry i w ogóle zajebisty. A prawda jest taka, że piszą to żałosne buce bez znajomych, bo nikt z nimi nie mógł wytrzymać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem tak samo jeszcze półtora roku temu. Przełom nastąpił w listopadzie '15 kiedy zagadał do mnie na uczelni z dupy jakiś koleś. Poszedłem na balety, poznałem ludzi, ubrałem się modnie i uświadomiłem sobie, że mogę być jak oni: choć powierzchowni, ale towarzyscy, potrafiący emocjonalnie gadać, balować itd. Balowałem tak kilka miesięcy i potem się odseparowałem, bo zauważyłem, że to do niczego nie prowadzi - wypaliłem się. Teraz się rozwijam, jestem normalnym SPOŁECZNYM facetem, a nie ch*jkiem obrażonym na świat i mającym go gdzieś, pozornie. Teraz się koleguję z 'tym' kolesiem i jest fajnie. Powiem szczerze, że tak została mi obcięta stuleja mentalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.