Skocz do zawartości

Manipulacje pewnej Barmanki


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym dziś opowiedzieć o pewnej ciekawej manipulacji kobiety jakiej świadomie uległem, ciekawi mnie czy komuś przytrafiła się podobna sytuacja?

 

Jakiś czas temu udałem się ze swoją dziewczyną do pewnego baru.

Usiedliśmy przy barze czekając na barmankę która miała przyjść złożyć od nas zamówienie, w końcu do nas podeszła wyglądała na bardzo atrakcyjną dziewczynę i ku mojemu zaskoczeniu podbija do mnie z uśmiechem ale nie takim zwyczajnym tylko takim jak by chciała mnie poderwać.

Przedstawia się wyciągając do mnie rękę, ja z uśmiechem też się przedstawiam po czym przyjmuję od nas zamówienie.

Najfajniejsze było w tym wszystkim to że tylko raz popatrzyła takim chłodnym wzrokiem na moją dziewczynę w ogóle tak jak by traktowała ją jak powietrze.

Ja tylko kątem oka widziałem jak moją zazdrość rozpiera. 

Ale nic myśle sobie dobra zawodniczka, musi mieć taki patent na dobre napiwki od klientów.

Jeszcze trochę się przy mnie pokręciła, dupką poszczuła, my wypiliśmy ze dwa piwa po czym poprosiłem ją o rachunek.

Tak mi się to spodobało że sam od siebie zostawiłem jej bardzo szczodry napiwek. :D

Spryciara i tak wiedziałem że ona tak dla jaj robi, pewnie nie jeden jej przez to hojnego tipa zostawił.

Później jak już wyszliśmy to moja wcale tego tematu nie poruszała tak jak by ją to nie obchodziło, ale i tak widziałem w jej oczach tą iskierkę zazdrości.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swoją byłem kiedyś w Niemczech i w jakimś lokalu (dawne NRD) młoda, niebrzydka kelnerka ze dwa razy tak się nachyliła przede mną, że prawie cycami stolik zamiatała.

Wniosek z tego taki, że Polki umieją zadziałać na samca bardziej subtelnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaradna dziewczyna, ja wolę takie kelnerki niż takie które pracują za karę i mają pretensje że coś chcesz zamówić :D. Zawsze zostawiam napiwek 20% minimum wartości zamówienia oczywiście jeśli obsługa jest uśmiechnięta i nie robi żadnego problemu. Wzajemny szacunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barmanka, kelnerka, hostessa itd - to są zawody związane ze 'sprzedawaniem' m.in. swojego wdzięku i uroku.

Potraktowała Cię profesjonalnie wiedząc, że odpalisz napiwek.

Koleżanka na studiach pracowała jako barmanka. Opowiadała mi, że na piątek popołudnie i soboty popołudnie cały żeński

personel zakładał push-upy a do tego specjalne wydekoltowane wdzianka firmowe, zapewniane przez właściciela lokalu.

Właśnie po to, by nachmieleni i nabuzowani goście po ciśnięciu okiem na wypchane w górę piersi hojnie sypali napiwkami.

I sypali ... :D

 

Lekcja domowa do odrobienia dla Młodszych Braci - w sezonie wiosenno-letnim sprawdźcie sami jak ubierają się młode

barmanki/kelnerki w tygodniu - a jak w piątek i sobotę wieczorem :)

 

1&srcw=640&srch=2000&dstw=640&dsth=2000&

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zasady nie daję napiwków. Nigdy. Po pierwsze, nie zamierzam wyręczać pracodawcy w wynagradzaniu jego pracowników, po drugie, zainteresowanie czy uprzejmość, którą muszę kupować jest dla mnie ch... warta a po trzecie - szanuję siebie, swoją kasę, lub jak kto woli jestem skąpy. Co ma pokazać taki gest? 

 

Swoją drogą, dlaczego pani w urzędzie nikt ich nie daje gdy z uśmiechem załatwia nam sprawę. To jakiś kolejny chory matrix z tymi napiwkami w knajpach. 

 

@SzachMat dałeś się po prostu trywialnie zmanipulować. Jak dziecko.

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra barmanka, pracowalem z takimi :) 

Widzisz atrakcyjna barmanke to nie kupujesz paradoksalnie drinka, ale jej prezentacje...Ona ma sie zaprezentowac jak najlepiej, chodzi o wyciagniecie jak najwiecej sianka z klientów :) Dlatego nie zdziw sie ze bedzie Cie prowokowala wygladem, zachowaniem i tak dalej, tylko po to abys zostal jak najdluzej w lokalu=zostawisz wiecej kasy, typowa zagrywka, jako rasowy barman znam wszystkie sztuczki barmanek na wylot, barmanow rzecz jasna takze...

 

Jest tez duzo sztuczek dla barmanów odnosnie obslugiwania atrakcyjnych kobiet, i ogolnie klientów,  dlatego za barem bardzo waznymi atutami jest prezencja, kominukatywnosc i poczucie humoru, jesli masz takie cechy to w tygodniu masz ustawiona randke raz za razem :)

Edytowane przez Assasyn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Brat Jan napisał:

@SzachMat Kto wybrał tą knajpę?

 

To była pierwsza lepsza knajpa do którą sam wybrałem.

 

5 godzin temu, Rnext napisał:

 

@SzachMat dałeś się po prostu trywialnie zmanipulować. Jak dziecko.

Ja od początku wiedziałem że ona tak mną manipuluję i sam świadomie się na to zgodziłem. Jak to fajnie napisał Przemek1991: 

"No i zobaczyć ból dupy swojej dziewczyny... Bezcenne :D"

 

Edytowane przez SzachMat
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w kwestii "bólu dupy swojej dziewczyny" - nawet jeśli nie ogarniała sytuacji (to kiepsko z nią), że wystarczy Cię odrobinę poszczuć cycem i wyskakujesz z kasiorki, to wytłumaczy sobie to na 101 innych sposobów. 

 

A teraz odwróć scenkę - podchodzi do niej kelner przystojniaczek z bajerem, przez co ona opróżnia kartę kredytową a Ty siedzisz i na akcję patrzysz... Co o niej pomyślisz? Silna kobieta z charakterem, nie?

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega jest po prostu idealnym materialem do eksploatacji, tani i prosty w obsludze, w dodatku ile da w zamian :)

Ten post nie ma na celu Cie urazic, choc wiem ze wirtualnie chcesz sie ze mna bic, ale ma na celu zwroceniu Twojej uwagi na zasadnicze kwestie...

I jeszcze jedno, nie kontrolujac swoich popedow, seksualnosci nie roznisz sie niczym w tej kwestii od Szarika ktory sobie smacznie spi w budzie :)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok rozumiem że nie wszyscy lubią zostawiać napiwki , ale ja zawszę to robię bardzo chętnie, po prostu uważam że fajnie jest komuś poprawić humor dobrze wiem że oni w takich barach czy restauracjach dużo nie zarabiają. Taki już jestem, a w tym konkretnie przypadku spotkałem się z czymś nowym jak dla mnie, więc pomyślałem że taką kreatywność watro było by nagrodzić dobrym napiwkiem, i uwierz mi gdybym jeszcze raz tam był to zrobił bym to samo. 

Natomiast co do rachunku to nigdy nie pozwalam swojej patrzeć ile mam do zapłaty i ile zostawiłem tipa, uważam że finanse to moja sprawa i jej nic do tego.

Jak już wspomniałem cały czas byłem świadomy co ona robi, a napisałem ten temat tylko jako pewną ciekawostkę żeby nakreślić pewne zjawisko jak dla mnie całkiem nowe. 

Po prostu byłem tylko ciekaw czy ktoś już się spotkał z podobym przypadkiem. To tyle w tym temacie :)

Edytowane przez SzachMat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.03.2017 o 15:29, SzachMat napisał:

Później jak już wyszliśmy to moja wcale tego tematu nie poruszała tak jak by ją to nie obchodziło, ale i tak widziałem w jej oczach tą iskierkę zazdrości.

 

Twoja dziewczyna ma nerwy...ja ostatnio nie wytrzymałam i "MUSIAŁAM" odnieść się do sytuacji :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ze zarabiaja malo to nie jest Twoja wina...

Dajac napiwek nie dajesz go o tak sobie, zawsze masz w tym jakis interes, na tym polegaja miedzy innymi relacje miedzy ludzmi i kobietami ;)

Natomiast jesli chodzi o platnosci, mimo ze sknera nie jestem i postawie ta kawe i ciasteczko, jesli niunia pedzi na spotkanie przez pol miasta, to w kolejnych spotkaniach placimy za siebie, nie mam zamiaru byc sponosorem, jak jej sie to podoba to git, jak nie, to moze palic gume, na cholere mi skarbonka :)

Taka ciekawostka, caly syf, smieci, odpady tego swiata biora sie z tego ze biali rycerze napedzaja caly system, poprzez kupowanie(imponowanie) swoim kobietom, sprzedaz szmat idzie, to produkujemy wiecej, i kolo sie zamyka :)

Od samego poczatku masz miec swoje zasady i odpowiedzialnie ich pilnowac, kontroluj siebie, swoje popedy, zbuduj sobie potezne jaja, metafora oczywiscie...

Poczytaj forum i chlopakow, a nastepnym razem bedziesz wiedzial co i jak :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta, biali rycerze wyznaczają standardy i potem się loszkom w dupach przewraca.

 

Ostatnio w pracy jedna do mnie czego jej nie pomagam, to mówię że nie będę jej pomagał, bo mi płacą za moją pracę, a nie za pomaganie jej.

To ta mordka w podkowę i z tekstem, "bo X zawsze mi pomagał".

 

Zaśmiałem się pod nosem.

Ludzie, potem trzeba ciągle naprostowywać kobitki, albo je opierdalać, bo tak je rycerzyki rozbestwiają.

Myślą potem, że każdy będzie latał jak po orbicie koło dupci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@czader te zdziwienie na ich buskach po slowie "NIE" jest fascynujace, to wykoleja jej swiat do gory nogami, burzy cala budowle skonstruowana przez armie robo-rycerzy :)

Od 20 lat lataja kolo niej, usluguja a tu taki cham sie trafia,  

wkurwiajacy ale cholera jakis taki pociagajacy. :)

Edytowane przez Assasyn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Rnext napisał:

Z zasady nie daję napiwków. Nigdy. Po pierwsze, nie zamierzam wyręczać pracodawcy w wynagradzaniu jego pracowników, po drugie, zainteresowanie czy uprzejmość, którą muszę kupować jest dla mnie ch... warta a po trzecie - szanuję siebie, swoją kasę, lub jak kto woli jestem skąpy. Co ma pokazać taki gest? 

 

Swoją drogą, dlaczego pani w urzędzie nikt ich nie daje gdy z uśmiechem załatwia nam sprawę. To jakiś kolejny chory matrix z tymi napiwkami w knajpach. 

 

@SzachMat dałeś się po prostu trywialnie zmanipulować. Jak dziecko.

 

Gdyby tak głębiej się zastanowić, to np. w takim Mc Donaldzie też "powinniśmy" dawać napiwki .

Idealnie pasuje tu ten fragment filmu:

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daję tylko kilka złotych maksymalnie, oprócz gastronomii, to u fryzjera też np. Jak dam dajmy na to 3 zł to mam na uwadze, że gdyby co drugi klient dał tyle kelnerowi to spokojnie zarobiłby dodatkowo koło stówy dziennie.

Ale jest to sprawa kulturowa, w niektórych krajach jak Korea Południowa, Japonia, Chiny czy Finlandia można obrazić obsługę, bo przecież - wg ich mentalności - pracownik nie robi za darmo. We Włoszech napiwek zwykle wlicza się do rachunku,  a i tak kelnerzy się domagają.

Są kraje jak USA i Czechy gdzie potrafią ofensywnie upomnieć się o tipa, bo uważają że należy im się jak kość Azorowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy w życiu nie dałem napiwku poza sytuacjami wspólnego, grupowego zrzucania się na rachunek i napiwek (nie chciałem się wyłamywać).
Dlaczego kelnerzy czy barmanki mają być uprzywilejowani w otrzymywaniu w otrzymywaniu ekstrapensji? W handlu czy usługach pracuje większość ludzi, jeśli dawać napiwki, to chyba im wszystkim? Krawcowej, fryzjerce, hydraulikowi, optykowi, sprzedawczyni w odzieżowym, niani, korepytotorowi i wielu, wielu innym? Cóż takiego niezwykłego jest w pracy kelnera, by akurat tę profesję wyróżniać napiwkiem? W każdym zawodzie ważna jest miła, życzliwa obsługa. Można pójść dalej, tym razem już w odmęty absurdu i dopłacać za bycie miłym pracownikom budżetówki: lekarzom, nauczycielom, listonoszom, urzędnikom skarbowym, notariuszom, paniom w urzędzie miasta, policjantom. Dlaczego by nie? Może też chcieliby sobie dorobić na napiwkach? Dając napiwek kelnerce, a nie dając wszystkim pozostałym, dyskryminujesz ich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w kwestii mojego "urazu napiwkowego". Dawno temu w odległej galaktyce, czyli w czeskiej Pradze początku lat '2000, jako smark zasmarkany dałem się zrobić w jajco jednej kelnerce w ogródku na Staroměstské náměstí. Zamówiliśmy dwie kawy regeneracyjne, słoneczko, towarzystwo wokół z całego chyba globu, przyjemnie i w ogóle cymes (w końcu w pobliżu Josefov i festyn jarmułek, to jak miał nie być cymes?).

Zamówiliśmy dwie kawy, po konsumpcji przyszła kelnerka pod postacią nadętej peezdy po hajs. Miała tak krzywy ryj, jak by ją TIR potrącił i operacja przeszczepu dupy z biegunką na twarz się nie udała i tylko biegunka została. Dałem jej spory banknot (2000 CZK), zakładając, że przy okazji rozmienię. Kelnerki już więcej nie zobaczyłem. Reszty, w przeliczeniu circa 200 PLN do zwrotu, też. Ot taka złodziejska narośl na sromie. Jak by co, proście w czeskich knajpach o "listek" i płaćcie kartą, najlepiej taką zasilaną kwotą na żądanie (pay before). 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3/31/2017 o 19:32, SzachMat napisał:

po prostu uważam że fajnie jest komuś poprawić humor dobrze wiem że oni w takich barach czy restauracjach dużo nie zarabiają.

W Polsce to rzadko gdzie dużo zarabiają. W innych miejscach też rozdajesz pieniądze? Hmmm, mam dzisiaj marny humor, ale myślę, że 100 więcej na koncie by mi pomogła. Podeślesz? :D

 

Nie zrozum mnie źle. Nie chcę być wredny, tylko pokazać Ci, że tak na prawdę sam nie wiesz dlaczego dałeś tipa.

 

Dnia 3/31/2017 o 19:32, SzachMat napisał:

więc pomyślałem że taką kreatywność watro było by nagrodzić dobrym napiwkiem

Heh. No tu to się uśmiałem. Od kiedy kupczenie dupą i uśmiechem w wykonaniu babeczki jest KREATYWNE? :lol:

 

Najzwyczajniej w świecie dała Ci poczuć się zajebiście, bo pomyślałeś, że ona na Ciebie leci. Wyruchała Cię. Psychologicznie wyruchała Cię czarnym straponem w tyłek na sucho, a Ty się jeszcze tym chwalisz :D

Edytowane przez Drizzt
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem, że napiwki mają więcej wad niż korzyści.

 

Jedną, chyba największą wadą, jest to że dawanie napiwków daje januszom biznesu przyzwolenie na płacenie najniższej krajowej, czy nawet tam 7zł/h na 1/3 etatu, "bo reszte sobie dociągnie z napiwków".

Debilizm.

 

Czemu mam dawać napiwki i faworyzować osoby wykonujące dany zawód?

Może mamy dawać napiwki na stacji benzynowej za zatankowanie samochodu.

Przyklady można mnożyć, najlepsze to że ludzie dają napiwki, bo czują się jak jakiś robin hood.

 

Poza tym wkurwia mnie to strasznie, jak ktoś jest kurewsko miły, tak miły że aż mi się robi kurwa niedobrze i dobrze wiem że za ten falsz życzy sobie napiwku.

Edytowane przez czader
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dnia 1.04.2017 o 14:09, Szakal napisał:

Dlaczego kelnerzy czy barmanki mają być uprzywilejowani w otrzymywaniu w otrzymywaniu ekstrapensji? W handlu czy usługach pracuje większość ludzi, jeśli dawać napiwki, to chyba im wszystkim? Krawcowej, fryzjerce, hydraulikowi, optykowi, sprzedawczyni w odzieżowym, niani, korepytotorowi i wielu, wielu innym? Cóż takiego niezwykłego jest w pracy kelnera, by akurat tę profesję wyróżniać napiwkiem? 

 

Niezwykłe jest to akurat, że ta przedstawiciele tej profesji przynoszą z kuchennego zaplecza jedzenie i picie. Tam dokąd chodzę często w celu konsumpcji, obsługa będzie mnie kojarzyć i dlatego dając regularnie parę złotych, nie będą mi pluć do zupy oraz insertować w drugim daniu zapieczonych smarków np.

Z mojej strony jest to po prostu przejaw prewencji sanitarnej. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.