Ofensywa faktów na cycate wzgórza hipokryzji i obłudy

[KurtStudent]

Tu piękny przypadek . Student chciał zrobić przestrzeń gdzie mężczyźni mogą rozmawiać o dyskryminacji mężczyzn ale mu to oprotestowano bo przecież "mężczyźni nie są dyksryminowani" 

 

http://www.plymouthherald.co.uk/this-plymouth-university-student-is-fighting-for-men-s-rights/story-30236815-detail/story.html

 

Chciałbym też dodać takie uwagę, że będąc dzieckiem w szkole nie można zajebać koleżance choćby nie wiadomo co ona robiła. Generalnie dziewczynki psychopatki to jak wiadomo większość (mają tendencję do okrucieńśtwa psychicznego , to jest stwierdzone). Gdyby gość tak się pastwił to wiadomo - zajebać. Dziewczynki są natomiast "czyste i niewinne" i to są "tylko takie wygłupy".  Łatka "damskiego boksera" w naszej kulturze "białorycerstwa" jest straszliwa. W ten sposób człowiek ląduje w potrzasku. A małe psychopatki to doskonale czują i grają. 

 

Pierwsze: http://www.cda.pl/video/49536d2

 

drugie: 

 

 

 

Edytowane 4 Kwietnia 2017 przez KurtStudent

[Herbu Mizogin]

Dysproporcje w orzecznictwie sądowym - mężczyźni otrzymują statystycznie wyższe kary niż kobiety za te same przestępstwa. 

[TPakal1]

Panowie, jak dużym zagrożeniem dla społecznego porządku jest feminizm to pewnie wie większość z nas. Tylko nie wiemy jaką ten stworek przybierze w przyszłości postać finalną. Na razie to hydra o wielu łbach.

http://www.tokfm.pl/blogi/konserwa/2017/03/feminizm_genderowy_jako_ideologia_totalitarna_esej/1?b=1&order=najstarsze

 

Cytat: Jesteśmy już tylko o krok od utworzenia „Ministerstwa Norm Społecznych i Równości”, w którym zastępy wyszkolonych urzędników bawić się będą w tworzenie zdalnie sterowanego, idealnie równego społeczeństwa. Decydować będą które normy społeczne należy wyrugować, które zaś należy zachować lub zakrzewić, tak aby społeczeństwo spełniało wszystkie unijne normy jakości. A z tego miejsca już tylko krok do roku 1984.

 

Nasuwa mi się taka mała analogia.

 

 

[KurtStudent]

"

Radosław Jerzy Utnik, seksuolog z Kliniki "Nasze Zdrowie" w Warszawie przyznaje, że kobiety częściej używają przemocy psychicznej niż fizycznej wobec mężczyzn. Ten rodzaj przemocy trudniej jest udowodnić w sądzie. Prowadzą grę, kokietują, sugerują zwolnienie z pracy albo obiecują awans, podkreślają zależność mężczyzny od siebie, żeby osiągnąć swój cel.

Dużo łagodniej też traktuje się molestowanie przez kobiety swoich podwładnych. Badania Christophera Uggena z Uniwersytetu Minnesoty pokazały, że gdyby wobec molestujących kobiet użyć tych samych kryteriów, jakie stosuje się wobec mężczyzn, okazałoby się, że stosują mobbing wobec swoich podwładnych równie często, co panowie. "

 

http://facet.onet.pl/mezczyzna-ofiara-molestowania/6d6yd9

[Enemy]

Ponieważ temat założony przez jedną samiczkę z rezerwatu został zamknięty zanim zdążyłem napisać posta, poruszę temat w tym wątku. 

 

Erin Pizzey, brytyjska specjalistka w dziedzinie przemocy w rodzinie, od lat 70-tych przedstawia badania pokazujące, że mężczyźni padają ofiarą przemocy ze strony kobiet, równie często, co kobiety ze strony mężczyzn. Z tego względu od lat była bojkotowana przez feministki, nawet dostawała listy z pogróżkami i grożenie śmiercią. Wspominają o niej na antyfeministycznym portalu:

https://womenagainstfeminismuk.wordpress.com/2017/05/17/vagina-pass-oxford-student-girl-who-stabbed-boyfriend-could-be-spared-jail/

 

Tu wywiad z tą Panią:

https://honest-ribbon.org/domestic-violence-law/refuting-40-years-of-lies-about-domestic-violence/

 

I trochę filmów YT z jej udziałem:

 

 

 

[wrotycz]

Te dwa ostatnie filmy rozwalają system. Gdyby nie to, ze Erin Pizzey jest kobieta już by nią feministki szorowały podłogę.

 

Wystarczą  te cytaty z tej pani:
"they were (and still are) very, highly organised Marxist groups of women ..."

"It's multi million dollar industry - domestic violence - and women who control it are not about to let any kind of evidence that's going to take away the money"

 

Musiała opuścić kraj bo jej groziły (inne kobiety), nawet jej bombę podłożyły. To są terrorystki. To chyba wiele wyjaśnia.

 

Edytowane 27 Czerwca 2017 przez wrotycz
+cytat

[Enemy]

http://imgur.com/DdUJjyI

 

 

 

*Wejdźcie w linka, żeby zobaczyć dokładnie dane z tej grafiki

Edytowane 7 Lipca 2017 przez EnemyOfTheState

[Snk]

Erin Pizzey, brytyjska specjalistka w dziedzinie przemocy w rodzinie, od lat 70-tych przedstawia badania pokazujące, że mężczyźni padają ofiarą przemocy ze strony kobiet, równie często, co kobiety ze strony mężczyzn. Z tego względu od lat była bojkotowana przez feministki, nawet dostawała listy z pogróżkami i grożenie śmiercią.

Kompromitacja cwela po całości. Takie zachowanie tylko udowadnia że nie "równie często" a wręcz nawet częściej.

[Enemy]

Polecam świetny artykuł od Sabiny Gatti:

http://mediumpubliczne.pl/2017/04/feminizm-a-prawda-o-przemocy-domowej-wobec-mezczyzn/

i

http://sabinagatti.blogspot.com/2017/04/feministki-prawda-o-przemocy-domowej.html

 

 

 

[wrotycz]

Cały ten feminizm jest bardzo dokładnie obliczony na zniszczenie rodziny. Oczywiście nie tylko ale przede wszystkim.

Uzasadnię dlaczego.

1) Otóż kobity są z natury bardziej w cudzysłowie "liberalne" (raczej neo-liberalne w opozycji do liberalizmu klasycznego, który ma więcej wspólnego z dzisiejszym libertarianizmem i konserwatyzmem; nie mylić z neo-konserwatyzmem), to znaczy łase na socjal, bezpieczeństwo kosztem wolności. Oczywiście to wysoka cena ale im odpowiada. Najbardziej natomiast odpowiadają im przywileje, niesione przez feminizm. Tak przywileje, nie równe prawa a przywileje. Kto by nie chciał mieć lepiej, więcej za nic. Każdy będzie więc popierał ustrój dający mu przywileje, szczególnie za darmo. Pomijam fakt, że nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad - nie ma nic za darmo.

2) Druga równie ważna sprawa, powiązana z pierwszą - feminizm kreuje kobietę wyzwoloną, mogącą robić co się jej żywnie podoba, w sferze seksu, partnerstwa, małżeństwa, rodziny, dzieci - nie ma obowiązku, są tylko przyjemności a jak coś nie wyjdzie to zrzuca winę na kogoś innego, no przecież nie na nadczłowieka (czyt. kobietę wyzwoloną, wyzwoloną z odpowiedzialności - kolejny aspekt neo liberalizmu).

3) Także te tzw. równe prawa, które podprogowo nakłaniają do samorealizacji w sferze materialnej, zawodowej znowu w opozycji do mężczyzn, wręcz przeciw a raczej na przekór nim - taka jestem silna, ja ci pokażę do czego jestem zdolna. To działa jak jest jeszcze młoda i chłonna tej papki a jak się trochę zestarzeje, zmądrzeje i do tego zegar biologiczny zacznie tykać głośniej to się budzi z ręką w nocniku.

4) Opozycja do mężczyzn również jest dobrze przemyślana. Są oni z natury bardziej racjonalni, rozsądni, konserwatywni w naszej nomenklaturze co stanowi opozycję i zagrożenie socjalizmu więc należy temu przeciwdziałać sprowadzając ich do klasy niższej, służącej, pozbawionej praw, najlepiej tak żeby się nie zorientowali i myśleli że tak musi być bo wtedy się nie będą buntować i to się udaje. Białorycerstwo łyka papkę jak pelikan i nie ma pojęcia, że daje się dymać.

 

Jest to socjalistyczna metodologia obliczona na rozbicie rodziny nuklearnej. Dlaczego tak? Nie w celu depopulacji, tylko w celu zdobycia władzy absolutnej, totalnej. Nie ma nic gorszego dla państwa niż zorganizowana opozycja a rodzina jest najmniejszą, zorganizowaną grupą społeczną w dodatku związaną najsilniejszymi więzami.

W Szwecji doszło już do tego, że socjaliści niszczą rodziny systemowo i ludzie to kupują albo boją się odezwać na ten temat. (Tutaj @ 0:03:00+)

 

[Enemy]

Danych i faktów nigdy dość

https://www.avoiceformen.com/the-facts-about-men-and-boys/

http://www.victimsweek.gc.ca/res/r512.html

 

 

 

 

[wrotycz]

Bardzo dowcipnie a jakże prawdziwie to ujął Michalkiewicz w art. Tyrania sodomitów. To nie przypadek, że pługiem nowej komuny są kobiety - łatwo się nimi manipuluje za pomocą emocji a jeszcze do tego po uzyskaniu przywilejów będą walczyć do upadłego żeby im ich nie zabrano. Jak wiadomo władzy raz zdobytej nie oddaje się nigdy.

[StonekZiemniaczany]

U mnie w pracy codziennie jest inny kierownik prowadzący proces produkcji. Kobietki wykorzystują to by otrzymać lżejsze obowiązki mówiąc, że się źle czują z powodu okresu (bóle brzuszka itp). Mistrzynie mają po 5 "okresów" w miesiącu i żaden z liderów przecież nie będzie nakłaniał tej "biednej" istotki do zasuwania i przydziela w "okresie" lżejsze prace.... 

[Tomko]

Tyle w temacie.

[Enemy]

 

[wrotycz]

Krótko i zwięźle o tzw. różnicy w zarobkach.

 

if I could hire nobody but women at 77 cents on the dollar
to do the exact same work as men
and everybody else were stupid enough
to not hire any of the women
I'd be the richest man in America

 

W dniu 4/3/2017 o 12:21, EnemyOfTheState napisał:

A tu znowu mamy przykład artykułu, w którym bardziej zwraca się uwagę na to, że 1 na 4 osób bezdomnych to kobieta, niż że 3/4 bezdomnych to mężczyźni.

Bo "mężczyzna" to nie człowiek.

 

 

PS. / offtop

W dniu 4/3/2017 o 15:12, Ancalagon napisał:

حلقه‌ای است از برای حکم راندن، حلقه‌ای است از برای یافتن
حلقه‌ای است از برای آوردن، و در تاریکی به هم پیوستن

Co to znaczy? I dlaczego używasz języka niewiernych? -)

 

-------------------------------------------------------------

 

A fakty są takie:
- w UK, kobiety przed 30 zarabiają 1111 £ więcej niż ich męscy rówieśnicy.

- w USA, kobiety przed 30 zarabiają 8% więcej a w niektórych stanach nawet 20% więcej

- jest wiele czynników, których się nie uwzględnia a kilka wręcz obala mit kobiety-dyrektorzy, lub single w dużych miastach zarabiają więcej niż mężczyźni

Także w skrócie (kilka filmów):

- Świetna merytoryczna prezentacja, za którą powinien dostać dyplom : Różnice w zarobkach kobiet i mężczyzn | myMind #14 [Kamil Cebulski]
- Różnica zarobków mężczyzn i kobiet to MIT, kobiety mają się lepiej od mężczyzn (PragerU)

- Thomas Sowell rozkłada rasizm i feminizm [na rynku pracy] (do tego gość jest murzynem i wyciera szmatą podłogę)

 

--

O przemocy - Przemoc wobec kobiet w Polsce na tle Europy - doszczętne zaoranie feministycznych mitów