Waflo Opublikowano 14 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2017 Nie tak. Po auto się jedzie. Ludziom/handlarzom zwyczajnie nie chce się wysyłać czegoś mailem. Auto się sprawdza na stacji diagnostycznej (przegląd i rozmowa w cztery oczy z diagnostą, bez handlarza). Auta z Niemiec mogą mieć blachy (fałszywe, bo oryginały się oddaje). Auta z Niemiec mogą nie mieć ubezpieczenia OC, bo np. długo stały w komisie, a muszą mieć żeby nim dojechać do domu. Książki serwisowe się podrabia więc nie licz tu na uczciwość. Astra jest już leciwym autem. Czy Ty serwisowałbyś samochód np 15 letni w ASO? Chociaż może w Niemczech to norma, nie wiem. Jeśli chcesz pewniejsze opcje to kup od polaka i niech szczerze opowie co jest do zrobienia i co do tej pory zrobił (kosztownego np: zawieszenie, blacharkę, silnik, wspomaganie). Po tym poznasz uczciwego sprzedawcę że powie Ci co jest do roboty przynajmniej ... trzy rzeczy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeq Opublikowano 16 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2017 Ta wiem, że się ogląda, ale zanim pojadę ponad 100km to chciałbym coś więcej wiedzieć i podzwonić po tych serwisach, które są w książce, o ile w ogóle udzielą jakichkolwiek informacji. Podobno na niemieckich blachach nie można jeździć, a wykupienie OC chroni tylko przed mandatem 3000 zł, ale dostaniemy 500 zł za niezarejestrowany samochód i lawetę. Ktoś dokładnie wie jak to z tym jest? Czy można tylko i wyłącznie na dojazdowych tablicach niemieckich jeździć? (z czerwonym albo żółtym paskiem z datą ważności). Ale ogólnie jak tak patrzę, to praktycznie wszystkie samochody są z Niemiec i chyba nie ma co drążyć tego przebiegu, bo pewnie polskie też są kręcone, a wydaje się, że lepiej "zadbane" i jeżdżące na lepszych drogach z Niemczech. Z tymi rzeczami do roboty wydaje się dobry patent, bo ja jako zbyt uczciwy człowiek, przy sprzedaży motocykla i samochodu wymieniałem co jest do roboty, jednocześnie bijąc się w myślach, że nie nadaję się do sprzedaży... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeq Opublikowano 8 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2017 Ostatecznie zdecydowałem się na citroena xsarę picasso, ojciec miał jechać ze swoim mechanikiem i zarazem pracownikiem oglądać auto (oni Śląsk, ja Gdańsk) i wówczas ziomek wymyślił, że auto żony sprzeda. Opel Astra G Kombi, 1.6 ecotec 105KM, 2006 rok, 83k przebiegu, drugi właściciel, z polskiego salonu toteż wersja bardzo uboga (szyby na korbki) ale klima jest i w sumie nic więcej. Trochę porysowane błotniki i zderzaki, a tył był robiony po dzwonie metodą byle zrobić (jeden błotnik i klapa), pewnie mechanik zarobił na OC sprawcy, ale źle nie wygląda, za 6-10 stów po powrocie z Norwegii to zrobię albo oleje sprawę i tylko sprawdzę czy dobrze od wewnątrz jest zabezpieczone. Zamówiłem raport i przebieg na 99% prawdziwy, auto robione na bieżąco, wszystkie amory po ok 50%, hamulce przód ~2,6 kN, tył 2 kN (suma 9,40 kN). Uznałem, że nie ma co się bawić w sprowadzane niemieckie auta i wziąłem tą astrę za 9000 zł. Przejechałem wczoraj przez całą Polskę i jestem bardzo zadowolony. Przy prędkości ~110 km/h przez gierkówę i Częstochowę spalanie ok 5,5 litra wyszło, przy 120-140 km/h na autostradzie ok 7,5 litra. Kupię komputer pokładowy i nauczę się ekonomicznie jeździć to przez Skandynawię jadąc dozwolone 90-100 km/h może poniżej 5 zejdzie. Ładnie trzyma się drogi, spoko przyśpieszenie więc z wyprzedzaniem nie było problemów, ogólnie pewnie się człowiek czuje (tylko nie wiem czy to plus czy minus ). @HORACIOU5 nie banuj, zgłosiłem post jak uprzednio Nie łączyć, odświeżenie tematu. Red. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waflo Opublikowano 8 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2017 Gratuluję i dobrze że jesteś zadowolony z zakupu. Tylko czy nie za drogo coś... Klimatycznie i bezstresowo jest prowadzić "golasa" z szybami na korbkę, pełen luz. Tak na prawdę klima jest o niebo ważniejsza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeq Opublikowano 8 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2017 (edytowane) Jak tak zerkałem w neta, to gdzieś pod 11 tyś powinna cena podchodzić (ale nie brałem pod uwagę wyposażenia w sumie). Ogólnie kierowałem się "pewnością" auta, o ile można w ogóle o czymś takim mówić w przypadku samochodów Rozrząd rok temu robiony, opony w bardzo dobrym stanie, letnie na aluminiowych felgach, zimowe na stalowych, olej chyba w tym roku wymieniany, przegląd do stycznia, oc do marca. Edytowane 8 Maja 2017 przez radeq Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bojkot Opublikowano 9 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2017 Mazda B2500 ponoć nie do zajechania, 4X4 pick up, diesel W USA dokładnie taki sam wóz produkował Ford pod nazwą Ranger. Modele z przełomu wieków zdarzają się poniżej 10 tyś. Na portalach typu Autocentrum wysokie noty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi