Skocz do zawartości

Karykaturalna rzeczywistość


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

Entropia czyli wszystko zmierza ze stanu uporządkowanego do stanu chaosu.

 

Siedziałem dzisiaj w McDonald's i jedząc chesseburgera naszła mnie myśl, że większość rzeczy jakie dzieją się w XXI wieku są śmieszne i coraz bardziej karykaturalne. Coraz bardziej rozumiem o co chodziło surrealistycznym malarzom i innym artystom.

 

Chesseburger jest karykaturą prawdziwego amerykańskiego burgera - ludzie wpieprzają to jak świnie mimo, że te kanapki są śmieszne;

Media są karykaturą normalnego przekazu - żywimy się masą informacji i nagłówkami;

Chłopaki są karykaturami mężczyzn - zapomnieli o cechach jakie ich definiują;

Sport jest karykaturą aktywności fizycznej - zapłać Ronaldo, to pójdzie gdzie tylko mu więcej dadzą;

Pieniądz jest karykaturą faktycznej wartości - forsa jest gdzieś niby w bankach, a nikt tego fiducjarnego pieniądza nie widzi;

Dziewczyny są karykaturą kobiet - puste lale, które zapomniało po co tutaj są;

Związki są karykaturą prawdziwych relacji - nawet facet z facetem się żenią i chcą to nazywać małżeństwem;

Płeć jest karykaturą ??? płci ??? - nawet nie wymaga to komentarza;

Tolerancja jest karykaturą prawdziwego i sensownego pożycia wśród różnych kultur i religii;

Uduchowienie i piękna dusza jest teraz niczym w oczach mas...

 

Słowem, większość rzeczy się zmienia i z normalnej rzeczywistości przenosimy się powoli w świat Alicji w krainie czarów...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wyjściu z Matrixa człowiek nadal w nim funkcjonuje ale już z pozycji obserwatora. Dostrzega się rzeczy, paradoksy dla statystów tego teatru jakby naturalne. Wniosek jest jeden, ktoś to reżyseruje: świat materialny, społeczeństwo, system ale co gorsza.... kontroluje mózg, myśli, emocje. Społeczeństwa w tym też jednostki. Ludzie są sterowani. Są pod kontrolą. Ich mózgami włada ktoś inny. Co najlepsze sami daliby sobie rękę uciąć, że są wolni i sami wybierają, decydują. To nawet przerażające.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Carl93m napisał:

Media są karykaturą normalnego przekazu - żywimy się masą informacji i nagłówkami;

 

Buehehehe, gdyby chociaż: spójrz na stronę wybiórczej czy innego łonetu: tam nagłówki są w stylu "pierwsza taka operacja w kraju. Wszczepiono...", i nic się z nich nie dowiesz dopóki nie klikniesz w link. To jest dopiero prawdziwa karykatura mediów, kompletny brak szacunku do czytelnika i robienie z człowieka klikającej małpy!

 

8 godzin temu, Carl93m napisał:

Tolerancja jest karykaturą prawdziwego i sensownego pożycia wśród różnych kultur i religii;

 

Większość pojęć, których używamy, została przeinaczona, wypaczona i przekręcona. Podejrzewam, że świat elit jest po staremu prosty a słowa w ich rozmowach oddają rzeczywistość. Ten chaos i karykaturalne uniwersum etykietek to wielkie przedstawienie grane dla ciemnej masy, żeby harowała, brała kredyt i kupowała w galeriach nie myśląc o "bzdurach". "Nasz" świat fałszywych pojęć to tylko taka komórka, gdzie trzyma się niewolników. Pytanie - jak z niej uciec?

 

I właśnie: etykietki, degeneracja symboli. Popatrzmy na galerie, współczesne świątynie konsumpcji. Obwieszone znaczkami, symbolami marek. Przed logo srajfona masz klękać, kubkiem starbunia się chwalić, nawet jeśli do środka nalałeś kawy-inki B) Metki, etykietki, "prestiż" w formie instant, w promocji (dla ubogich) - tak żeby niewolnik korpo mógł się poczuć jak szlachcic. Przynajmniej przez kilka minut. Panie to uwielbiają :lol:

 

Tak samo zresztą faceci, tu nie jesteśmy lepsi. Też się modlimy do znaczków - do marek samochodów albo symboli drużyn od piłki kopanej. Za nie się walczy, im służy i je się smaruje na ścianach. Igrzyska mają się dobrze, ciemny lud to kupi ;)

 

Jesteśmy jak psy Pawłowa: reagujemy na znaczki tak jak chcą tego ich twórcy. Głupie logo na telefonie warunkuje nasz odbiór osoby, która go posiada, świata i wreszcie siebie. To jest dopiero masakra...

 

8 godzin temu, Carl93m napisał:

Sport jest karykaturą aktywności fizycznej - zapłać Ronaldo, to pójdzie gdzie tylko mu więcej dadzą

 

Ronaldo jak Ronaldo, to jeszcze jest pół biedy. Zawodowi sportowcy to przecież żadna nowość. Prawdziwa karykatura to brzuchacz z tanim piwem przed telewizorem, któremu się wydaje że jak obejrzy se meczyk, to znaczy że lubi sport :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość ludzi jest udanym efektem eksperymentu społecznego opartego na prostych zasadach socjotechniki. A. Huxley to przewidział już dość dawno. Mnie dziwi to, że tym zmanipulowanym ludziom wydaje się, że są bezpieczni, kiedy przecież faktycznie stali się niewolnikami. Pieniądz stał się jedynym bogiem, a kult tego bożka przejawia się w niekończącej się i bezmyślnej konsumpcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, TPakal1 napisał:

tym zmanipulowanym ludziom wydaje się...

 

Szczerze powiedziawszy, my też jesteśmy tymi zmanipulowanymi ludźmi. Lat, zwłaszcza tych najwcześniejszych, kiedy bezrefleksyjnie chłonęliśmy bajki i reklamy z TV nie da się tak po prostu wymazać.

 

Na poziomie rozumowym kapnęliśmy się w pewnym momencie o co chodzi, ale nasza podświadomość dalej łyka gówno. 

 

Jak się bronić? Nie piszę tego z punktu widzenia guru, który wszystko umie, po prostu dam listę pomysłów jakie mi wpadły do głowy:

 

1) być uważnym i kontrolować swoje myśli i uczucia. Odruch budzony przez reklamy i loga jest szybki, automatyczny, ale jeżeli wyrobimy sobie nawyk myślenia i pytania:

dlaczego tak się poczułem (bo zobaczyłem znak znanej firmy)?

Czym jest w rzeczywistości ten dresik (zwykłym kawałkiem bawełny z naszytymi paskami)?

Czy moja reakcja jest adekwatna do rzeczywistej wartości tych rzeczy (szmata jak szmata, może się przydać, ot wszystko)?

- to nie damy się wciągnąć w iluzję fałszywych wyobrażeń i zachowamy racjonalny osąd.

2) odciąć się od reklam, nie oglądać TV, zainstalować adblocka, nie chodzić do galerii, starać się ignorować bilboardy,a jeżeli nie można - to zob. pkt. 1

3) najtrudniejsze: starać się pozbyć autopilota z głowy. Wizualizować alternatywne wersje sytuacji, nie podążać za myślami wywołanymi z zewnątrz, unikać schematu lub być go przynajmniej świadomym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Ziomisław napisał:

Szczerze powiedziawszy, my też jesteśmy tymi zmanipulowanymi ludźmi. Lat, zwłaszcza tych najwcześniejszych, kiedy bezrefleksyjnie chłonęliśmy bajki i reklamy z TV nie da się tak po prostu wymazać.

Zgadzam się, że jesteśmy zmanipulowani, choćby też przez wychowanie. Ale przynajmniej zdajemy sobie z tego sprawę. A to już połowa sukcesu. Większość ludzkości nie zdaje sobie sprawy z tego, że są kukiełkami i jak bezmyślne roboty realizują nie swoje cele.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy zdrowy i posiadający jeszcze duszę człowiek zdaje sobie sprawę, że coś tu śmierdzi i to bardzo. Wszystko jest do góry nogami, a nasze wysiłki zaczynają przypominać walkę z wiatrakami, smutne to jest bo świat stał się eksperymentem i skurwiałym padołem łez, w którym garstka kukiełek zwanych elitami się bawi, a reszta haruje na tą impreze, wyżynając się wzajemnie. Świat na którym tylko zero jedynkowe roboty mają prawo istnieć. My jako elitarna grupa "myślących inaczej" jesteśmy pierwsi do odstrzału. Ciała mamy już zniewolone ale umysły póki co jeszcze wolne i oby tak zostało do końca naszych dni.

 

"Jeżeli człowiek ma być wolny, musi zawładnąć ekonomizmem, który dotychczas nim włada; inaczej wszelkie wyzwolenia powstaną w dziedzinie iluzji."

Stanisław Leopold Brzozowski

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki stan rzeczy przypomina mi zanegowanie każdej wartości, racji bytu, każdego słowa - które coś sugeruje i ma swój odpowiednik. Moim zdaniem to się dzieje. Prawdziwą rodzine się zastępuje związkami biseksualnymi lub homoseksualnymi. Ważne wartości dzięki którym jest porządek, harmonia i pokój na świecie zastępuje się "wartościami", które powodują wyczłowieczenie i zezwierzęcenie społeczeństwa - jakby cofnięcie się w reinkarnacji do zwierzęcia.

 

Końcową fazą będzie moim zdaniem zanegowanie wszelakiego Bóstwa i zinterpretowanie rzeczywistości jako przypadek. Człowieczeństwo z roku na rok, mając do dyspozycji historię przodków, powinno wyciągać wnioski i kształtować coraz lepsze postawy moralne a nie cofać się w rozwoju duchowym. Dzisiejszy świat to zalew materializmu i antywartości. Tak zadziałało przejście z komunizmu do neomarksizmu. Jestem ciekaw co będzie potem...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie o tych sprawach dużo mówi Krzysztof Jackowski w TagenTV na YT. On twierdzi, że to już poszło za daleko i nie ma już odwrotu. Mówi, że każdy włącznie z nim jest niewolnikiem systemu i się nie da wyrwać. Nawet jakby zbiegł nago do lasu i robił wszystko sam w odcięciu od świata to by policja przyszła i go wygoniła, a potem by go zamknęli pewnie w zakładzie psychiatrycznym... Wiecie dlaczego takie wypowiedzi choć prawdziwe nie są cenzurowane? Bo i tak każdy możny tego świata wie, że taki Karolek jak ja popierdoli sobie wieczorkiem swoje prawdy, a rano pójdzie do roboty zapierdalać na spłatę kredytu i żeby mieć czym zapchać żołądek - najczęściej fikcyjnym mięsem i niby pieczywem :) Oni to wiedzą, ja to wiem i Wy to wiecie, ale jak skończę życie i porozmawiam z Bogiem to mu powiem z dumą, że potrafiłem żyć w zgodzie ze światem, że zarabiałem 1700 pln, ale potrafiłem co miesiąc dać 100zł na jadłodajnie, że nie goniłem za doczesnością, ale rozwijałem ducha, dużo czytałem i poznawałem siebie. Powiem mu, że byłem patriotą i z gorzkimi łzami chodziłem na marsze i płakałem z bezsilności... bo nie chciałem wpuszczenia muzułmanów, bo nie chciałem aborcji, gender ani LGBT, ale to było ponad mną. Powiem Bogu, że brałem z tego świata to co mi nie zbędne, że nie opychałem się żarciem, ani nie miałem ponad stan gdzie ludzie gnili pod śmietnikiem... Niektórzy powiedzą: "Jesteś frajer gościu, patrz jak jaką ja mam dupe, samochód i dom, a w wakacje lecimy na miesiąc do Tajlandii. A ty się dziadu cieszysz, że sobie rękawice do Muay Thai kupiłeś... otrząśnij się, na chuj te książki czytasz?" i wiecie co? Nawet mi się nie chce odbijać piłeczki, bo to karykatura właśnie człowieczeństwa.

 

PS: Jem właśnie rybę po grecku, bo post i czytam etykietę... to smażony śledź...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.