Skocz do zawartości

Co dalej mając 30ke


Rekomendowane odpowiedzi

@Zbychu O jak miło, że poznałem Pana Stonoge. Ale pamiętaj Zbychu, że też jesteś sprzedajną k***ą :) (nie bierz tego czasem do siebie)

 

Dzięki za zrozumienie. Ludzie mówią i znajomi, że jestem zbyt dorosły na swój wiek (kwestia priorytetów). Mam zasady. Poważnie też niby wyglądam, dlatego starsze loszki do mnie ciągną. Ja trochę jestem takim dinozaurem. Nie kręcą mnie zbytnio młode laski w sportowych butach i kurtce z kapturem. Z kolei jak się pojawi taki milf 40+ na obcasie, w spódnicy to nie ręczę za siebie, hehe. To są prawdziwe kobiety, które jeszcze nie wyginęły. Która małolata dzisiaj na obcasie idzie przez miasto ? 1 na 100 ? Jakaś popierdolona dzisiaj moda jest. W zasadzie faceci to samo. Rurki, tenisówki i cieniutkie kurteczki koniecznie z ajfonem przy uchu :)

 

Co do relacji z kobietami to ja mam raczej zły kontakt ze swoją matką (przez to ,że nie można mną sterować, a ona by chciała żeby wszystko było po jej myśli). Kobiety bardzo się denerwują jak coś nie jest po ich myśli. Wychowałem się praktycznie bez ojca. (stąd pewnie ta szybsza dorosłość) Dziewczyny w moim towarzystwie czują się bardzo dobrze. Jedna mi to nawet powiedziała wprost. Znajomych mam sporo, ale lubię się często wyciszyć i prowadzić życie pustelnika.

 

Jak sobie ten temat analizuje, to wydaje mi się, że problem jest to jakie ja dziewczyny poznaje. Lubię te ,które ubierają się jak kobiety ,zachowują jak kobiety i to mnie pociąga. A te młodsze dzisiaj to wiadomo jak się prezentują. Chociaż nie chciałbym generalizować, ale Panowie na pewno ze mną się zgadzacie ? Wystarczy przejść się dzisiaj ulicą. Brakuje klasy i elegancji tym małolatom.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzamy się ale ile można o tym mówić? Popatrz na siebie z innej perspektywy - w każdym poście wylewane jakieś żale jaki ten świat zły i chujowy. Może tu jest problem? Nie potrafisz docenić piękna tego świata, za dużo narzekania?

 

Wiadomo, że obecnie nie najlepiej się dzieje na świecie. Ale mówiąc o tym non stop przesiąkamy "złą, przygnębiającą" energią - w dłuższej perspektywie nie służy to ani nam ani innym. Może czas przestać wylewać żale i zacząć bardziej optymistycznie patrzeć na świat? Szukać pięknych rzeczy obok siebie, doceniać je, emanować pozytywną energią?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zjedzie na trochę ciśnienie - u mnie działa :). I mogę się zdystansować:).

 

No i tak jak @Zbychu masę zmiennych jeżeli chodzi o kobiety - mi to wygląda ze u @gornet to właśnie za wysokie progi - to tylko moja interpretacja. :)

 

Sorry za offtop ale to stwierdzenie: teraz są ciężkie czasy. Kurwa, a kiedy były lekkie? 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, gornet napisał:

Ogólnie widzę bardzo duży ostracyzmem ze strony rodziny (a to gej ?co z nim nie tak ?), znajomych a zwłaszcza dziewczyn kumpli, którym BARDZO ale to BARDZO się nie podoba, że ja taki fajny, atrakcyjny się jeszcze nie ustatkowałem.


Taki ostracyzm przeżywa każdy niezależny facet, który nie jest pantoflem kobiety. Sam taki ostracyzm przeżywam ze strony rodziny, kumpli akurat nie bo oni szanują moje wybory, ale niektóre dziewczyny od nich traktują mnie jakbym był jakiś chory skoro żadna kobieta nie jest ze mną na stałe. Ja już mówiłem, ze nie interesują mnie długie związki wolę poznawać, podupczyć, zmieniać na inne co jakiś okres czasu. Jeszcze nie spotkałem takiej co by była warta związku typu LTR. 

 

Cytuj

które usługują tym pięknym Paniom, że one nie chcą prawdziwego faceta, tylko właśnie takiego łatwego, do sterowania, co bez problemu zgodzi się na małżeństwo,dzieci ,będzie na nie zapierdal


Część tych pięknych pań zostaje samotnymi matkami, które potem szukają takich niezależnych finansowo mężczyzn jak Ty. Niestety takie są czasy, że znalezienie wartościowej kobiety do małżeństwa w Europie to jest prawie cud. Nie mówiąc już o tym by zgodziła się na intercyzę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaję, że użtkownik @gornet w ogóle nie zna psychiki kobiet stąd takie zakłopotanie...

 

Ja mam 32 lata, pierwszy milion dawno za sobą ;) brzdęcząca rodzinę kiedy slub tak nie mozna, co Ty robisz hehe i po lekturach Marka zmieniłem podejscie i jest duzo lepiej.

 

 

 

Jednym zdaniem. Szukasz problemu tam gdzie go nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam psychiki kobiet ? Oczywiście, że znam. Jest to cały czas gra oparta na manipulacji. Za głupka mnie nie uważaj. 

 

W klubie nawet miałem sytuacje, że dziewczyny mnie palcem uderzały, że są zainteresowane. Inna do mnie tekstem "zbyt przystojny". Co do mojej pewności to jest wysoka, ale staram się nie przesadzać ,że jestem jakąś alfą i omegą. Kobiety tego nie lubią.

 

Wydaje mi się, że to jest problem jak ktoś jest zbyt atrakcyjny. Dla kobiet to zagrożenie, że łatwo sobie znajdę kolejną, dlatego odpuszczają. Tym bardziej jak gość ustawiony, zaradny i przebiegły.

 

To wszystko jest takie popierdolone :) Jednego jestem pewien. Pantoflem i bankomatem nie będę na pewno.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gornet napisał:

Wydaje mi się, że to jest problem jak ktoś jest zbyt atrakcyjny. Dla kobiet to zagrożenie, że łatwo sobie znajdę kolejną, dlatego odpuszczają. Tym bardziej jak gość ustawiony, zaradny i przebiegły.

 

100% racji. Niestety sam to zauważam.

Jest bardzo wiele kobiet, które naprawdę boją się zbyt atrakcyjnych/zaradnych gości. 

Paradoksem tej sytuacji jest to, że wielokrotnie dużo łatwiej jest przeciętnemu gościowi, niż ogarniętemu przystojniakowi z głową na karku.

@Stulejman Wspaniały wielokrotnie o tym wspominał w swoich audycjach na YT. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich wnikliwych wieloletnich obserwacji wynika, że dla takiej młodej, pięknej dziewczyny idealny kandydat to gość z bogatego domu, który nie będzie jej podskakiwał i zbyt wielu pytań zadawał. Taki gostek, który praktycznie na wszystko będzie przytakiwał, a temat intercyzy to będzie dla niego wstyd, że w ogóle kobiecie zaproponował.

 

No cóż bracia, szukam dalej (na wyjebce) :) Wiosna, lato. Będzie się działo.

Edytowane przez gornet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rejtkjc napisał:

Jedyne tylko rozwiązanie kwestii kobiety, to rezygnacja z kobiety.

 

Trochę się czepiam ale to brzmi jak zdanie: Gdy ci brakuje pieniędzy to z nich zrezygnuj. Niby można ale np. dla mnie to zbyt wysoki level. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rejtkjc Widzę, że totalnie jesteś do kobiet zrażony. Traktuj to bardziej jako rozrywkę :) Chodzi o miło spędzony czas. 

 

Ja mimo wszystko podziewam je za urodę i inteligencję. Mogę bez nich żyć, większość mnie wkurwia ale fajnie jak są gdzieś tam przy okazji. (te ładne :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że dla większości to, o czym mówię to za duże wyzwanie. Pytanie nie tylko "Czy rezygnować z kobiety?", ale "Jak z niej zrezygnować" i myślę, że do tego jest to forum.

Wiem, że są ludzie, którzy dobrze się czują w tym, że lawirują w świecie kobiet, próbując osiągnąć większy zysk i mniejsze straty, pytanie po co? To jak chodzenie po raz tysięczny na ten sam spektakl, po którymś razie się znudzi.

Do tych, którym się znudziło kieruję moje posty. Moje rozwiązanie nie jest radykalne, jest tylko jedyne skuteczne, a złożyło się tak, że wygląda na radykalne.

Dlaczego szczerzy ludzie wyglądają na wkurwionych? Nie mam nienawiści do kobiet. To trzeźwa obserwacja, że się nie opłaca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.04.2017 o 15:57, snoopy napisał:

 

100% racji. Niestety sam to zauważam.

Jest bardzo wiele kobiet, które naprawdę boją się zbyt atrakcyjnych/zaradnych gości. 

Paradoksem tej sytuacji jest to, że wielokrotnie dużo łatwiej jest przeciętnemu gościowi, niż ogarniętemu przystojniakowi z głową na karku.

@Stulejman Wspaniały wielokrotnie o tym wspominał w swoich audycjach na YT. 

 

Te audycje Marka chyba ominąłem. Z moich obserwacji i doświadczeń wynika co innego. Kobiety lecą na atrakcyjnych i zaradnych gości. Tacy gości z reguły mają pozycje społeczną i duże zasoby. Są silniejszymi facetami. Skoro jest tak jak piszesz to przekreśla to tysiące postów wytworzonych na tym forum z których płynie przekaz że jeżeli chcesz być atrakcyjny to musisz pracować nad sobą żeby nie być przeciętnym. Bzdura. Zgodzę się z tym, że dziewczyny po wejściu w związek z atrakcyjnym mężczyzną zaczną go zapuszczać, żeby nie był już atrakcyjny dla innych koleżanek (czym robią sobie nieświadomie krzywdę, gdyż gdy ich partnerzy zaczną być nieatrakcyjni dla innych, często przestają być też dla nich) co nie zmienia faktu, że same chcą być z możliwie najatrakcyjniejszym kolegą. Twoje koleżanki wolałby iść gdyby mogły na randkę z Bradem Pittem czy Heniem spod bloku obok a że dzielnica słaba to mieści się w przeciętnej i jakoś tam ogarnia ale bez szału.

 

Dla mnie to brzmi jak usprawiedliwianie się. Raczej nie wierze, że ktoś nie ma wzięcia bo jest zbyt atrakcyjny. Problem musi leżeć w czymś innym.      

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
W dniu 10.04.2017 o 13:49, Granatowy napisał:

 

Te audycje Marka chyba ominąłem. Z moich obserwacji i doświadczeń wynika co innego. Kobiety lecą na atrakcyjnych i zaradnych gości. Tacy gości z reguły mają pozycje społeczną i duże zasoby. Są silniejszymi facetami. Skoro jest tak jak piszesz to przekreśla to tysiące postów wytworzonych na tym forum z których płynie przekaz że jeżeli chcesz być atrakcyjny to musisz pracować nad sobą żeby nie być przeciętnym. Bzdura. Zgodzę się z tym, że dziewczyny po wejściu w związek z atrakcyjnym mężczyzną zaczną go zapuszczać, żeby nie był już atrakcyjny dla innych koleżanek (czym robią sobie nieświadomie krzywdę, gdyż gdy ich partnerzy zaczną być nieatrakcyjni dla innych, często przestają być też dla nich) co nie zmienia faktu, że same chcą być z możliwie najatrakcyjniejszym kolegą. Twoje koleżanki wolałby iść gdyby mogły na randkę z Bradem Pittem czy Heniem spod bloku obok a że dzielnica słaba to mieści się w przeciętnej i jakoś tam ogarnia ale bez szału.

 

Dla mnie to brzmi jak usprawiedliwianie się. Raczej nie wierze, że ktoś nie ma wzięcia bo jest zbyt atrakcyjny. Problem musi leżeć w czymś innym.      

Również zgadzam się ze @snoopy i podobnie doświadczyłem.

Jak to wytłumaczyć? Prosto. Najczęściej laska nie wie za dużo o Tobie, ale oczywiście sobie już coś tam myśli i zakłada. I nagle Ty coś opowiesz i ona na prawdę czuje się klasę niżej. Mi niedawno powiedziała taka jedna po zapytaniu co robię "Mhm...ej ale ja to mam trochę nudne życie....a nie chce Ci się trochę polenić?". Często też laska szybko sobie za dużo w głowie pomyśli i widać to potem po tym, że unika kontaktu wzrokowego (abyś nie widział, że coś jej zakręciło się w głowie). 

Brad Pitt i te sprawy...każda laska by poszła na "randkę" dla fejmu, żeby koleżanki zazdrościły i cały świat się dowiedział! Ale dlatego, że to "Brad Pitt", a nie że jej się podoba.

Zauważ to po ubiorze i samochodach, w podobnej grupie lasek. Przyjdź raz odwalony w garniaku i przyjedź dobrym samochodem (ale jak się na tych rzeczach znasz i na prawdę jest to klasa), a drugim razem normalnie się ubierz i słabym samochodem. 

Kiedyś mega się odjebałem w garniaku i poszedłem na imprezę, gdzie nikogo nie znałem (taka dosyć formalna), ale reszta facetów wyglądała duuużo gorzej. Laski były super nieśmiałe, a niektórzy ogarnięci faceci gratulowali mi stylu i chcieli się zakumplować i pobujać na przyszłe imprezy. 
 

Ewentualnie spróbuj sobie przypomnieć wysoko postawionych w hierarchii społecznej ludzi, których znasz. Ja widziałem kiedyś (kilka razy), jak jeden czy drugi multimilioner (osoby bardzo atrakcyjne i znane z telewizji lub portali biznesowych) przychodzi nagle na imprezę. Laski się zmieniają o 180 stopni, udają eleganckie, kulturka, zero chichów śmichów i głupich tekstów studenckich czy rodem z internetowych memów...i....BOJĄ się popatrzeć w oczy. Bo taki gość je przejrzy w 2 sekundy, a one mają jakaś nadzieję, jak w toto lotka. 

ALE, jest tutaj inna ciekawostka. Jak jesteś atrakcyjny i ogarnięty (aż za bardzo), to możesz dużo sobie pozwolić z laskami na spotkaniu. Wiem, że takim osobom to przychodzi trudno (bo sami sobą reprezentując taki poziom - chcą podobnego w zamian - i podobnego stopnia śmiałości), jednak dotykasz laskę i ona na wszystko pozwala, nie odważa się zabrać Ci ręki czy coś powiedzieć :) no ale to trochę jak z dziewicą, ja tego nie lubię, wolę aktywne i energiczne i pewne siebie kobiety, jednak jakiś czas temu właśnie chciałem zweryfikować czy jest tak jak myślę (czyli to oczym piszę tutaj i snoopy) czy nie - no i trochę na chama zacząłem z dotykiem i mogłem w sumie co chcę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Pasja, zdobywanie kobiet, po 30 życie mężczyzny się zaczyna. Mnożenie majątku, jeszcze więcej kobiet. Podróże, znowu kobiety. Nie zmarnuj swojego życia. Zobacz jak siksy szaleją w najlepszym wieku dla nich(16-25). Nie mają skrupułów ranić mężczyzn tylko dlatego, żeby wybierać najlepszych. Szajba im odbija. Facet jest jak wino. Na rynku matrymonialnym 50 latek, zadbany, z pasja, sukcesami jest bardzo wartościowym towarem. Nawet jak sugar daddy dla 20 latek. Znałem 50 latka, który zabawiał się z dwoma 17, bo obie lubiły starszych. W trójkącie... takze chłopie miej plan na siebie i ciesz się, że nie stoczyłeś się, nie wpadłeś w sidła psychopatki itd. To Twój czas, pokaż światu czego się nauczyłeś dzięki walce z tym życiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.