Skocz do zawartości

Taka z niej hiena emocjonalna że aż szok


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, wszystkich tutaj zgromadzonych. Duży szacunek za wiedzę jaką się dzielicie tutaj. 


Co mnie spotkało cóż 3 lata temu poznałem blond dziewuchę w skali 9/10 . Pierwsze 2 lata bardzo fajny związek wszystko się układa itp. Nagle u mnie w pracy taka zmiana, dostaje propozycje wypożyczenia mnie do firmy matki w Anglii. Dostaję lepsze warunki ale no niestety muszę wyjechać z Gdańska do Anglii.

 

Po 6 miesiącach czuje że Panna ma humory i że jej coś nie pasuje ( a już były oświadczyny) No i jest listopad 2016 ja dostałem wolne łącznie 46 dni(płatne i bezpłatne) i bach przyjeżdżam do domu do mieszkania i naglę słyszę taki tekst wiesz "co ja przemyślałam sprawę sobie i chce więcej czasu poczekajmy ze ślubem."

 

No ok zgodziłem się. Potem jest grudzień i w sumie jestem u jej rodziców a przyszły teściu do mnie z tekstem że nie mam się z jego córką żenić.  W między czasie miałem dylemat czy dać jej kasę na remont mieszkania które dostała po babci (odmówiłem, skłamałem że nie mam tyle kasy). 

 

Osłupiałem po słowach przyszłego teścia ale coś mnie tknęło i potem trochę przemyślałem i jak wyjeżdżałem na kontrakt 10 stycznia 2017 to zapytałem się jej wprost jak ona to widzi i co jest grane ? bo widzę że humoru nie ma i ciągle wkurwiona chodzi. na to ona że NIC się nie dzieje. Ona nagle w płacz, ja pytam co się dzieje ??? Ona że nic że to emocje.

Potem pytam się czy zdecydowała czy jedzie ze mną ( załatwiłem jej prace u mnie w pracy) i nagle odpowiedz nie. I potem powiedziała mi że nie pasujemy do siebie.  I że lepiej będzie jak pójdziemy każdy w swoja stronę.  W tamtym dniu dałem sobie słowo że ostatni raz dałem zrobić z siebie kretyna.

Wnioski jakie wyciągnąłem to tak jak większość z was mówi nigdy nie ufaj kobiecie. A to co wmawiają nam że liczy się rodzina, że jesteś coraz starszy że trzeba się ustatkować to takie pierdolenie bo kto od nas wie co dla nas jest najlepsze?

 

Edytowane przez AlexLogan
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie jej przywiązanie do Polski było silniejsze niż przywiązanie do Ciebie. A pisząc Polska mam na myśli jej znajomych i przyjaciół. Byliście razem 2 lata więc zakochanie minęło. Jeśli rzeczywiście była 9/10 to z pewnością miała wielu orbiterów, czyli po Twoim wyjeździe miał ją kto pocieszyć. Kto wie, może już zaczęła przeskakiwać na inną gałąź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem, to właśnie nie. Bo ostatnio w marcu musiałem odebrać rzeczy od niej. Chciałem żeby dhl to odebrał to się nie zgodziła. Jak przyszedłem to buzia się jej nie zamykała. z 5 minut zrobiło się 2 h. ( ja mam satysfakcje że poszła w pizdu). Na koniec jak wychodziłem z ostatnim kartonem zapytała "Czy jej wybaczę? " Moja odp. że przez najbliższe 2 lata nie a potem się zastanowię.

W każdym razie wyjazdy za granice przyspieszają rozpady związków, by najmniej u mnie a jak jest u was?

Moja złota zasada nigdy nie rezygnuje z pracy dla kobiety tylko dlatego że daje mi wybór albo ona albo praca ?

Edytowane przez AlexLogan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, AlexLogan said:

Jak przyszedłem to buzia się jej nie zamykała.

 

Bo miała wyrzuty sumienia, które chciała zagłuszyć tym że między wami nadal jest spoko i tak sobie fajnie nawet rozmawiacie.

 

I nie, nie były to wyrzuty sumienia wynikające z tego, że mieliście taki fajny związek a potem ona go popsuła bo ty wyjechałeś do roboty a ona nie chciała wyjechać z tobą.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, AlexLogan napisał:

Z tego co wiem, to właśnie nie. Bo ostatnio w marcu musiałem odebrać rzeczy od niej. Chciałem żeby dhl to odebrał to się nie zgodziła. Jak przyszedłem to buzia się jej nie zamykała. z 5 minut zrobiło się 2 h.

 

To wcale nie oznacza że nie znalazł się ktoś z kim się "nie zapomniała" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, AlexLogan said:


W każdym razie wyjazdy za granice przyspieszają rozpady związków, by najmniej u mnie a jak jest u was?

Moja złota zasada nigdy nie rezygnuje z pracy dla kobiety tylko dlatego że daje mi wybór albo ona albo praca ?

W końcu powiało optymizmem, ostatnio tylko smuty za smutek.... Ja podobnie...

Co by nie działo sie w zyciu tzw uczuciowym, musisz dbać o życie zawodowe! Z obserwacji innych coś nie tak z dziewczyna żona itd każda strefa życia zawalona, tylko po co to nie jest tyle warte! 

Njagorzej jak przez picie szukają poklasku.... biedne typy

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Panowie! Na sprawy uczuciowe najlepsza jest praca. Jeżeli chodzi o picie - to jedne do odcięcia i koniec. Udowodnionym jest, że jednorazowe alkoholowe sponiewieranie pomaga mężczyznom w sprawach emocjonalnych, ale tylko jedno - zapamiętać! Potem migiem do pracy. Najcięższej jakiej się da.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tego nie wiedziałem :) 

 

Jak dla mnie pierwszy tydzień to jest najgorszy. Co do picia wg mnie lepiej jest pójść na siłkę i trochę po ćwiczyć. Klepnąć parę razy w worek i odpuścić. Taki mój sposób. Bo te harpie to nie są warte dobrych facetów. A ile trzeba się nagimnastykować żeby te królewny zaspokoić. ( chodzi mi o to gdzie iść z nią i organizować czas wolny). 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PanDoktur święta racja (nie mam juz likeow), mi tak naprawdę starczyły 2 piwa na głodniaka. (8 lat związku) Mam jakaś blokadę w sytuacji pod bramkowej nie mam nawet ochoty na takie używki. Dzis juz po sobie wiem ze one na mnie działają rozweselająco, a po rozstaniu, po prostu RAZ sie spic, zasnąć i zacząć sie ogarniać (czasem trochę poleżeć). I tak jak @AlexLogan wole poćwiczyć do takiego stanu aby zasnąć jak suseł :).  Natomiast boje sie o siebie gdybym naprawdę był ogarnięty finansowo czyt. Obrzydliwie bogaty wtedy wódka martini i koks sypałby sie na grubo i daj mi losie abym mógł sie w niedalekiej przyszłości z tym demonem zmierzyć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, AlexLogan napisał:

W między czasie miałem dylemat czy dać jej kasę na remont mieszkania które dostała po babci (odmówiłem, skłamałem że nie mam tyle kasy). 

 

W tym twoim całym "związku" chodziło tylko o to - Pieniądze.

Na początku mieszkanie, później wycieczki, dobre ciuchy, itd.

 

Ciesz się, że odmówiłeś @niedoszłybankomaciku:)

 

W całą misterną intrygę drenowania ciebie była zamieszana rodzinka twojej byłej,

możesz nie wierzyć, kiedyś zrozumiesz, że tak było;)

Niestety "pasożytka" z rodzinką zauważyli(a), że się im wyślizgujesz, więc stąd takie prymitywne manipulacje.

Do tego nawet nie miała cywilnej odwagi aby z tobą rozstać się na "poziomie", musiał ją wyręczyć tatuś:).

 

Ciesz się, że tak się skończyło i trzymaj się od takich rodzin z daleka.

Twoja była nie była z tobą, ślub wzięła z rodziną.

 

Szczęściarz:P

 

P.S. Ojojojojoj , żebym Ja tak mógł cofnąć czas i miał tą wiedzę co teraz;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, overkill napisał:

Ja też bym chciał cofnąć czas .....

 

@overkill , każdy z nas by chciał:P (tak sądzę).

Jednak jest to forum i dużo pomaga, a co by było gdyby go nie było.

Jak wchodziłem w relacje z kobietami , to nie było kompletnie internetu:D, a co dopiero forum.

Więc uważam, że należy się cieszyć z jakiejkolwiek formy pomocy w jakimkolwiek czasie;).

 

BTW. Taki zespół był @overkill i nawet go słuchałem;).

 

 

5 godzin temu, radeq napisał:

To laska jakaś tępa, wystarczyło trochę poudawać i kolega by się wyłożył. 

 

@radeq już to wielokrotnie przerabialiśmy, że samice są inne, co nie przeczy, że "ona" mogłabyć tępa:).

Widzą sprawy zupełnie inaczej niż faceci, brak im perspektywicznego widzenia oraz cierpliwości (brak im wielu naszych cech).

O myśleniu "abstrakcyjnym" już mi sie nie chcę nawet wspominać;).

 

Oczywiście gdyby chciała i "mogła" to rozegrałaby to tak, że nasz nowy kumpel Alex pisałby do nas z mobilnego internetu

z okolicznej noclegowni, na szczęście dla niego tak się nie stało:).

 

Dochodzi tu też relacja jego byłej z rodziną, stąd "mogła" w cudzysłowiu.

Podejrzewam klasykę - nie odcięta pępowina.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą nie odciętą pępowiną to się zgodzę w 100 %. A co do wydawania pieniędzy to raz się nabiłem na dzidę że kupiłem telefon byłej i od tego czasu. Jestem wyczulony na jakiekolwiek pomoce z mojej strony finansowe. Mam zasadę że nie kupuję prezentów powyżej 300 złotych i mam święty spokój. 

Przed tym za nim trafiłem na to fajne forum. To zbierałem wiedzę od wszystkich jak się dało. Np. Mój pierwszy szef opowiedział mi jak go żona wydoiła na mieszkania, plus alimenty. A poza tym obserwuje dużo zachowań moich koleżanek i można z tego wiele wywnioskować. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AlexLogan Wiesz co bym zrobił? Postawiłbym Twojemu niedoszłemu teściowi jakąś flaszkę. On pewnie widział co jego zdzirowata córka robi podczas Twojej nieobecności. Stąd te słowa byś się nie żenił, bo nie chciał byś wdepnął w gówno. 

Rzadko się spotyka takich gości co odradzają ślubów z ich córkami bo widzą, że są kurwiszczami. 

Twoja była na pewno nie była samotna podczas Twoich wyjazdów gdzie ciężko pracowałeś na siebie. Kobiety lubią kłamać w  takich sprawach. Kobiety też lubią doić facetów z kasy na różne sposoby, dlatego absolutnie nie finansować im niczego, a rachunki na pół. Prezenty to tylko jak na to zasłużą. Solidarność jajników też istnieje i właśnie taka solidarność jajników pomaga samotnym matkom znaleźć beta-providera. Koleżanki go chwalą, że super facet bo nie patrzy na dzieci tylko na miłość tej samotnej matki ;).

Sam byłem świadkiem jak jeden kumpel był urabiany przez koleżanki tej jego suki. Nawet jedna z tych koleżanek była moją koleżanką, pogadałem z nią osobiście i mówię jej, że nie rozumiem czemu bierze udział w tej szopce, fałszywej szopce. Ona mówi, że chce by jej koleżanka miała kogoś, to pytam: Kogoś do miłości czy może frajera do utrzymania jej i dziecka? Tu się oburzyła, że jak śmiem tak mówić. Stwierdziłem: Zbyt wiele w życiu widziałem by kupić taką bajkę o miłości od samotnej matki. 

Najlepsze, że ta samotna matka zaszła w ciąże w wieku 17 lat więc to też świadczy o jej ułomności i braku odpowiedzialności za swe czyny. Ojciec dziecka oczywiście jest wyzywany od schizofreników i chujów. Cóż, pewnie jakiś alfa samiec co wyruchał i porzucił.

Dlatego kolego @AlexLogan uważaj też na samotne matki i najlepiej unikaj związków z nimi. Tutaj na forum był wątek o takich związkach z samotnymi matkami i reakcjami ich dzieci. Sporo facetów żałowało i żałuje tych związków. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/9/2017 at 3:23 PM, AlexLogan said:

Pierwsze 2 lata bardzo fajny związek wszystko się układa itp.

Haj emocjonalny trwał w najlepsze ;)

 

On 4/9/2017 at 3:23 PM, AlexLogan said:

Po 6 miesiącach czuje że Panna ma humory i że jej coś nie pasuje ( a już były oświadczyny)

Złożyłeś już hołd lenny klękając wiec automatycznie rozpocząłeś etap w którym panna będąca sama w kraju zaczęła mieć myśli natury "ale ja się jeszcze nie wyszalałam" :) O tyle dobrze masz szczęściarzu, że dowiedziałeś się tego przed ślubem ;) Spora część dowiaduje się po kilku latach małżeństwa ;) 

 

On 4/9/2017 at 3:23 PM, AlexLogan said:

"co ja przemyślałam sprawę sobie i chce więcej czasu poczekajmy ze ślubem."

Shit-test czy się przejmiesz, przejąłeś się więc znów okazałeś się pizdeuszem. Trzeba było pierdolnąć w stół i albo jesteś ze mną albo wypierdalaj. Trzasnąć drzwiami i wyjść nie odzywając się przez te 40 dni ;) Stary takiego seksu jaki byś potem miał nigdy z nią nie przeżyłeś ;) 

 

On 4/9/2017 at 3:23 PM, AlexLogan said:

a przyszły teściu do mnie z tekstem że nie mam się z jego córką żenić

On też traktował Cie jak pizdeusza ;)

 

On 4/9/2017 at 3:23 PM, AlexLogan said:

to zapytałem się jej wprost jak ona to widzi i co jest grane ? bo widzę że humoru nie ma i ciągle wkurwiona chodzi

To takie urocze, chciałeś wiedzieć co myśli i co czuje... A zbroja lśniła w najlepsze....

 

On 4/9/2017 at 3:23 PM, AlexLogan said:

na to ona że NIC się nie dzieje. Ona nagle w płacz, ja pytam co się dzieje ??? Ona że nic że to emocje.

I w tym momencie nie miałbym złudzeń że dała dupy na boku :) Możesz się ze mną założyć o flaszkę, lubię darmową whiskey.

 

On 4/9/2017 at 3:23 PM, AlexLogan said:

Potem pytam się czy zdecydowała czy jedzie ze mną ( załatwiłem jej prace u mnie w pracy) i nagle odpowiedz nie.

Nagle? Serio? Dostałeś całe spektrum sygnałów ale ponieważ polerowałeś zbroję w nadziei że Twoja myszka taka nie jest... no cóż, efekt znasz ;)

 

To bardzo naiwne sądzić że jakiś alfa nie podbił do Twojej 9/10 foczki i równie naiwne że foczka nie popuściła szpary ;)

A tu masz jakże celny cytat pięknie pasujący do sytuacji:

 

comment_Jw7zC402SXHhRxyxIOFJ0L7Jithx2lRl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.