Skocz do zawartości

Telenowela jak cholera


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, giorgio napisał:

Oznajmiasz,że masz na nią ochotę i bierzesz jak gdyby nigdy nic.Nie prosisz,nie czekasz.Zrozum,to Ty jesteś Pan i władca tego domu.Ty bierzesz samicę kiedy masz na to ochotę,nie ona

Zorientuj się jedynie czy nie ma okresu, bo się będzie śmiała gdy zaatakujesz a tu zonk :D

 

2 godziny temu, Jon Doe napisał:

ale ja też potrzebuje normalnie jak człowiek pogadać, zadzwonić czy zwyczajnie złapać kontakt.

To pytasz: jak dzieci, czy zrobiła co jej zaleciłeś do zrobienia gdy Ciebie nie ma (gdy zrobi poznasz czy się stara)

4 tyg to dużo czasu lepiej żeby miała go wypełniony zadaniami od Ciebie niż kisiła przed tv rozmyślając o skoku w bok jak to robią w tych "babskich serialach"

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Brat Jan napisał:

Zorientuj się jedynie czy nie ma okresu, bo się będzie śmiała gdy zaatakujesz a tu zonk :D

 

Heh na szczęście baba jest tak skonstruowana, że możliwości (czyt. dziur do zapchania) jest kilka :D

 

Cytuj

 

To pytasz: jak dzieci, czy zrobiła co jej zaleciłeś do zrobienia gdy Ciebie nie ma (gdy zrobi poznasz czy się stara)

4 tyg to dużo czasu lepiej żeby miała go wypełniony zadaniami od Ciebie niż kisiła przed tv rozmyślając o skoku w bok jak to robią w tych "babskich serialach"

 

No właśnie o to mi się rozchodzi będąc ojcem kontakt z dzieciakami jest dla mnie bardzo ważny i chcę go mieć w miarę często, a to wiąże się czasem z tym wyciągnięciem ręki jako pierwszy. Jeszcze gorzej gdy naprawdę dzieje się coś złego z dzieciakami wtedy no nie ma zmiłuj - ojciec sam działa.

Edytowane przez Jon Doe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jon Doe napisał:

 

No właśnie o to mi się rozchodzi będąc ojcem kontakt z dzieciakami jest dla mnie bardzo ważny i chcę go mieć w miarę często, a to wiąże się czasem z tym wyciągnięciem ręki jako pierwszy. Jeszcze gorzej gdy naprawdę dzieje się coś złego z dzieciakami wtedy no nie ma zmiłuj - ojciec sam działa.

 

Odrzuć emocje, odrzuć strach o przyszłość.

Włącz myślenie i działaj nie oglądając sie na kogokolwiek.

 

Wtedy wygrasz siebie, dzieci i kobietę - ta czy inną... jaka różnica?

 

@Adolf Ci dobrze napisał, a ja dodam, ze szczęśliwy wewnętrznie mężczyzna zaraża szczęściem otoczenie.

 

Padre, pamiętasz? Miałem bardzo podobne rozterki dwa lata temu... ?

 

Gwarantuję Ci, ze Twoja samica ocknie się i nawet schudnie i dupe wydepiluje, gdy... poczuje zapach innej kobiety na Tobie ?

 

Ps. DNA - sprawdź grupy krwi na początek ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zaczęło się. Mój telefon to istna gorąca linia. Miliony przyczyn i powodów by dzwonić. Normalnie szał. Pozostaję niewzruszony i trzymam fason. Czasem zlewam, czasem odpowiadam. Pozostaję racjonalny i spokojny w swoich wypowiedziach. Ciekaw jestem jak to dalej pójdzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Czytam i zastanawiam się czy rzeczywiście jeśli tego nie pierdolnę w cholerę to będę zawsze już na tej straconej pozycji. Fakt puściła się, a ja jej nie wyjebałem za kudły z własnej głupoty. Jednak gdzieś tam cały czas kiełkuje mi myśl czy da się ją sprowadzić do roli jaką powinna pełnić."

 

nie za bardzo, pokazałeś się w jej oczach i tak, że jesteś PIZDEUSZ że idziesz w jej gierkach na wymianę, że jej słowo Cie dotyka w jakiś sposób, kobiety bardzo dobrze to podświadomie wyczuwają, czują wtedy odrazę do takiego osobnika, a z tego co piszesz wynika, że jej shit testy oblewałeś po całości, powiem Tobie jedno, chcesz ją sprowadzić do pionu? Dobra, jedziesz, tylko łatwo nie będzie, w jej oczach okazałeś się SŁABY, dlatego Cie zdradziła, nigdy nie powinieneś wybaczać czegoś takiego, jak już jeden z braci napisał, za kudły i won z życia, a Ty co? Wyhoduj sobie jaja, bo chyba pizdeczek sobie razem nie golicie, nie? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.04.2017 o 19:12, zuckerfrei napisał:

Często widać ze dziecko jest do ojca podobne... Potrafisz zauważyć jakieś swoje podobieństwa w synu?? 

Jeżeli nic bym nie zauważył robił bym test anyway. Masz sos wynajmnij typa na 4 tygodnie do obserwacji zony i tyle. Nie poerdol się ona nie miała skrupułów!

 

Samemu ciężko zobaczyć podobieństwo, kogoś obcego my musiał zapytać i to tak żeby niczego nie sugerować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako syn widzę podoboniestwo do ojca, figura oczy, czasem jak piszę cos to pismem mojego ojca, fakt opisuje to z drugiej strony ale da się, zdjęcia z młodości itd. 

 

Kiedyś wracam z ojcem sąsiadka nas mija i do taty:

- Pan to się syna nie wyprze!

 

Da się moim zdaniem!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nowego do tematu nie wniosę poza tym że chłopaki mają racje jeśli chodzi o jej skoki w bok. Raz to zrobiła i zrobi to po raz kolejny o ile nie ma już za sobą tego kilkakrotnie. Taka natura kobiety - jesteś białorycerzem wydymam cię, doprawię ci rogi a jeszcze przyjdziesz się płaszczyć przede mną żebym ci dała co i tak będzie poniżające dla samego Ciebie. Kumpel tez miał taką sytuacje, pracował jako kierowca Tira zarabiał całkiem fajne pieniądze no ale wiadomo nie było go w domu a jego kobitka szalała za jego kasę i puszczała się na lewo i prawo, nawet widziałem raz taką sytuacje. Wiadome, kumpel to mu powiedziałem, reakcja standardowa typu - moja myszka taka nie jest, kocha mnie i nigdy by tego mi nie zrobiła. Ok, dalej nie wnikałem. Po jakimś czasie zaszła w ciąże i naturalnie okazało się że to nie on jest ojcem, kumpel się domyślił że go chce wrobić i bardzo szybko się z tego wypisał mimo zapewnień jego myszki. Od tamtej pory jest ostrożniejszy i przede wszystkim śledzi to forum (dałem mu namiary) i jest o wiele szczęśliwszym człowiekiem. Pracuje nadal tam gdzie pracował ale zaczął dbać o siebie, spełnia swoje marzenia i hobby a dziewczyny? Czasem popuka raz tu raz tu i do żeniaczki mu nie śpieszno.

 

Ziomek pogoń ją w cholerę, badania DNA i wsio jasne

Pozdro i nie daj z siebie robić rogacza, najważniejszy jesteś TY SAM, kobieta to dodatek do twojego życia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem Panowie.

Co do podobieństwa młodego, jest niezaprzeczalne, wygląda dokładnie tak samo jak ja gdy byłem w jego wieku. Zresztą wdług opini osób trzecich jest do mnie bardzo podobny. Co nie zmienia mojego nastawienia do zrobienia testu DNA ale to dopiero gdy wrócę do domu.

 

Mały update sytuacji.

Kilka dni bycia zimnym chujem przyniosło oczekiwany efekt. Mnóstwo telefonów z jej strony, zero z mojej. Płacze, żale I stękanie w telefon. Ja nieugięty. Po paru dniach powiedziałem jej spokojnie bez napinki na zimno co mi nie leży I że skończyły się czasy jej panowania. Zrozumiała (teoretycznie) i zaczęła się bać, że ją wyjebie na zbity pysk, a przynajmniej odnoszę takie wrażenie. Po tej akcji był jeszcze jeden kontakt. Przepraszanie, płacz, obietnica poprawy. Dałem do zrozumienia, że teraz to ona ma się wykazywać. Potem cisza. 

Kolejny dzień zaczęła podchody I kuszenie dupką. Podjazdy obracałem na swoją korzyść. Widać było chęć przejęcia kontroli w jej tekstach. Minęło troche czasu I kolejna próba tym razem brania na współczucie. Odpieram podchody. Nie inicjuję kontaktu. Ciekaw jestem do czego to zaprowadzi.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.04.2017 o 20:06, Brat Jan napisał:

 

Kusiła Cię na odległość? W jaki sposób?

Rzucała różnymi pikantnymi tekstami, czego to nie zrobi, próbując narzucać swoją wizję jak to będzie wyglądać co oczywiście było przeze mnie kontrowane.


Mały update sytuacji.
Walka w dalszym ciągu trwa. Kobita ulega, aż jestem zdziwiony, że tak mi nadskakuje, co nigdy nie miało miejsca. Przynajmniej w tak wielkim stopniu. Jednak zarzuca mnie też żalami, że ja nie odwzajemniam jej wyznań no i wypomniała mi też, że mi cały czas musi nadskakiwać. Tekst, że to bez sensu też padł. Pozostaję na to obojętny. Choć zastanawiam się czasem czy nie powinienem choć trochę jej połechtać jakimś miłym wyznaniem. Boję się jednak, że to będzie odebrane jako słabość.
Rozpętała też jedną gówno burzę. Zaczęło się od drobnej uszczypliwości z mojej strony ale poszła po bandzie jadąc przez wszystkie tematy. Jakieś dupne żale o pierdoły ale też pytanie czy ma się wyprowadzić. Odniosłem wrażenie, że był to zalew emocjonalny w jej głowie. Rzucała różnymi tematami bez składu i ładu. W tym momencie uświadomiłem sobie jak to działa.
Pzdr

 

@Jon Doe TYM RAZEM POŁĄCZYŁEM BEZ KONSEKWENCJI ALE NIE SPAMUJ W PRZYSZŁOŚCI. NASTĘPNYM RAZEM UŻYJ OPCJI "ZGŁOŚ" KIEDY UMIEŚCISZ POD POSTEM INACZEJ OTRZYMASZ OSTRZEŻENIE.

 

H5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.