Skocz do zawartości

Zachowywanie się Samca w związku


Rekomendowane odpowiedzi

Młoda panna od teoretycznego SMV 7 i powyżej ma tyle możliwości, tylu adoratorów w szkole, na uczelni, w pracy, w kolejce do kasy w Lidlu/Biedrze/Kerfurze - że wcale a wcale nie dziwię się, że przewraca jej się w głowie. Skoro ilość nadskakiwaczy mnoży się na potęgę jak liczba niechcianych telefonów od telemarketerów po opublikowaniu swojego numeru telefonu w necie...

 

Nie mając solidnych atutów co zrobisz Bracie jeden z drugim? Postawisz się? Będziesz twardo wymagał? No może raz czy dwa jednemu z drugim się uda, potem niunia - co oczywiste - uzna że lepiej i co najważniejsze dla niej, BEZKOSZTOWO I WYGODNIE, przeskoczyć na inna gałąź. W końcu nadskakiwaczy jest tylu... A czy pisząc po staropolsku, chędożyć ją będzie k_tas A czy k_tas B - dla niej to rybka, i tak w większości przypadków męskie ars amandi sprowadza się do włożyć/rytmicznie ruszać/wyjąć. Więc tu dla niej gra pierwszorzędną rolę współczynnik "nakład własny / potencjał zysku własnego", reszta jest bądź drugoplanowa bądź nawet kompletnie nieistotna.

 

Stąd też często piszę sztampowo - bądź Bracie jednen z drugim, najlepszą wersją samego siebie. Takim kimś, przy którym Agnieszka, Marta czy Gosia zanim podejmie decyzję o przeskoczeniu - trzy razy dooooobrze się zastanowi - bo 'męskich zamienników' o podobnej klasie i potencjale do Was - będzie jak na lekarstwo. Więc ryzyko porzucenia Was, statystycznej dziewczynie, będzie się po prostu nie kalkulowało. A co jak co, ale LICZYĆ to one potrafią WYŚMIENICIE.

 

S.

 

PS. Dzisiejszy wpis sponsoruje butelka kalifornijskiego Zinfandela. Dobre, polecam :)

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Subiektywny - trochę to jednak przykre, bo wychodzi na to, że utrzymanie takiej 7/10 wymaga w chuj pracy. Szczerze? Nie chce mi się dla nich tego robić. Bo tak jak mówisz, ona w każdej chwili może mieć innego, więc jak się postawię to nara. Jak to się ma do tego, że bracia mówią, że trzeba mieć w dupie ( miej wyjebane będzie Ci dane ) ?

 

Są pewne elementy, których przeskoczyć nie idzie. Niski wzrost, kiepski ryj. Pozostaje kasa + umiejętność tworzenia emocji + fach w "rucharstwie". To i tak już bez odpowiedniego ryja i wzrostu powoduje, że maks 7/10. Teraz emocje... Martwienie się o to co chwile moim zdaniem po prostu zmęczy. Jako facet chcę mieć święty spokój w sumie :) Więc to już pewnie ogranicza mi dłuższy związek do lasek 5/10 czy coś tego typu. Ogółem lipa :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje jest tylko zdanie i racja, jeśli się moja z tym nie zgadza, kara, często nie odpowiadam jej w ogóle jak coś mówi, bardzo dużo gada, często w ogóle jej nie słucham, a jak skończy specjalnie jeszcze mówię czy coś mówiła, jej reakcja to przeważnie, że jestem zły, nie dobry, wredny i że nie liczę się jej uczuciami, czyli standard, chwilę później już tego nie pamięta i klei się do mnie jak rzep do psiego ogona, ja nadal nic, tylko biorę ją i wiadomo co dalej, zauważyłem jedno, w żadną poważną dyskusję z kobietą się nie wchodzi, one i tak tego nie rozumieją

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

 

Trochę się nie dziwie, że kobieta szuka wszędzie interesu. Jest ogólnie dużo słabsza niż mężczyzna zawodowo, więc planuje jak najlepiej się ustawić. Jeżeli do tego jest piękna, zdrowa to wybiera najlepszą partię. 

 

W zasadzie to są rzeczy oczywiste. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎14‎.‎04‎.‎2017 o 22:38, HORACIOU5 napisał:

Tak się zastanawiam kiedy do niektórych dotrze, że robić to należy coś DLA SIEBIE a nie po to, aby zamoczyć.

 

Nigdy albo za późno.

 

Dnia ‎15‎.‎04‎.‎2017 o 07:39, qbacki napisał:

Wzorzec postawy: 

-Miałem wyjebane.

 

Odpowiedź na moją postawę:

- Było mi dane.

 

A przynajmniej dopóki dostają rady takie jak ta. To bezmyślne hasełko odmienia się tutaj przez wszystkie przypadki, a tak naprawdę jest puste i może tylko zaszkodzić. Nie wierzycie? Zobaczcie:

 

Jeżeli piszecie do sfrustrowanego kolesia żeby miał wyjebane a będzie mu dane, to co on ma z tego zrozumieć?

Przecież chce mieć, chce ruchać, chce sobie coś udowodnić, chce pokazać kolegom, że on też jednak może. Od tego uzależnia wartość swoją i swojego życia, po tym siebie ocenia, po tym ocenia innych - jak niby ma mieć wyjebane? Facet zacznie udawać, zacznie się oszukiwać, zacznie grać sam przed sobą, że niby mu nie zależy. Ale to nigdy nie będzie prawdziwe i szczere, bo on chce mieć wyjebane po to żeby mieć dane. Więc nigdy tak przecież naprawdę mieć wyjebane nie będzie! To nie ma prawa zadziałać.

 

Kiedy naprawdę masz wyjebane, to znaczy że po prostu nie potrzebujesz czegoś do szczęścia. Co to oznacza? Ano np. to, że jak już zaczniesz "mieć dane", to nie będziesz w stanie docenić tego "sukcesu" w stopniu choćby zbliżonym do tego, w jaki pożądałeś pięknych kobiet kiedy byłeś frustratem i nie miałeś wyjebki. Wszystko to zgodne ze słowami Hemingwaya, że mężczyzna może być szczęśliwy z każdą kobietą, pod warunkiem że jej nie kocha ;) Wniosek jest prosty: facet, któremu wmówiono, że piękna kobieta=szczęście+bajka+miłość będzie wyłącznie rozczarowany. Po pięknych marzeniach o szczęściu zostanie krwawiąca pustka, zupełnie jak u kolegi z tego tutaj tematu:

 

 

Z wielu wypowiedzi i rad udzielanych świeżakom wynika właśnie taki schemat: rozwijasz się "dla siebie", budujesz własne SMV, odkrywasz pasję i zarabiasz na niej (obowiązkowo!) gruby hajs, stajesz się niezależny i męski. A wszystko to aby...

...w odpowiednim momencie odebrać nagrodę w cipkach.

 

Ja oczywiście nie jestem przeciwnikiem rozwoju, zarabiania i cipek. Jeżeli jednak ktoś zakłada firmę, idzie na siłkę, rozwija charakter i robi karierę pod własne SMV - czyli po prostu pod baby - to znaczy że nigdy tak naprawdę nie miał wyjebane. I kiedy taki samiec osiągnie swój wymarzony sukces i będzie przebierał w partnerkach, to tylko ze względu na pieniądz i pozycję społeczną, a nie na to że facet ma (niby) wyjebane na temat.

 

Przepraszam że powtarzam ciągle ten idiotyczny zwrot i za wulgarność tego posta, ale chcę zwrócić uwagę, że to hasło jest naprawdę głupie. To dalej frajerski schemacik: cipa=nagroda, a Ty masz na nią zasłużyć. Swoją "obojętnością". Taki dziwny paradoks!

 

Jeżeli rzeczywiście masz wyjebane i chcesz się po prostu rozwijać, to musisz pogodzić się z tym że Twoja pasja i rozwój nie musi automatycznie przekładać się na pieniądz, prestiż i wyższe SMV. Być może wręcz przeciwnie - ludzie uznają Cię za przegrywa, który ucieka od rzeczywistości w jakieś dziwne hobby? Jeśli to robisz naprawdę tylko ze względu na siebie (tzn. masz wyjebane), to brak akceptacji i pieniędzy nic Cię nie obejdzie i będziesz robił swoje. W przeciwnym wypadku - nie masz i nigdy naprawdę nie miałeś na nic wypierdolone. Okłamywałeś sam siebie...

 

Kiedy naprawdę masz wyjebane, to po prostu srasz na to czy będziesz ruchał śliczne laski. I nawet jeżeli będziesz, to... będziesz miał wyjebane.

Czy umiałbyś to udźwignąć?

Edytowane przez Ziomisław
  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ziomisław napisał:

czyli po prostu pod baby

 

Freud twierdzi, że seks jest główną siłą napędową ludzkiego działania.

Być może nie badał osobników z braciasamcy.pl, ale ja osobiście potwierdzam jego słowa.

Można się zasłaniać logiką i słowami, ale prawdziwa siłą napędowa , to seks.

Tylko nieliczne jednostki się z tego wyzwoliły, pewnie i na tym forum liczone są na 1 ręce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PewnySiebie polecam więc opanowanie tej sztuki panowania nad popędem. Wtedy kiedy jakaś samica będzie Cię szczuła cipką i myślała, że uda się Ciebie urobić za pomocą dania dupki nagle bardzo się zdziwi. Przepalają się takim styki i nagle nie wiedzą co mają zrobić, bo ich standardowy argument w postaci cycków i waginy traci na znaczeniu. A kiedy to ma miejsce, to Ty jesteś górą i to Ty rozdajesz karty a panienka ma problem ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 @koksownik Tak, poprzepalasz jej styki , potem stwierdzi że jesteście dziwni i sobie do innego pójdzie :D Tego typu historie już były: Facet odmówił seksu napalonej dziewczynie i się na niego obraziła i teraz go unika. Schemat. Facet powinien jak najszybciej dążyć do seksu, ale nie dać się manipulować seksem. 

 

W najgorszym przypadku skończy się tak Wasze filozofowanie:

 

 

Edytowane przez PewnySiebie
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PewnySiebie czyli mam olać to, czy akurat z daną samicą chcę kopulować i przelecieć ją bo... powinienem? A dlaczego? A może dana samica jest zajęta przez mojego kumpla i jej nie chcę puknąć, bo dorobię rogi mojemu znajomemu. A nie, czekaj, mam ją przelecieć bo tak. Przecież nie można postąpić inaczej. Sorry stary, ale sam jedziesz teraz schematem w stylu kobiet, które mówią "a facet to powinien x / y / z" ;) Poza tym co mnie obchodzi to, że ona się obrazi? Mam ją przelecieć... bo inaczej walnie focha? Toż to matrix i robienie czegoś, bo kobieta tego chce :D Promujesz podejście w stylu "miej w dupie siebie i ruchaj jak loszka tego chce" ;)

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware jeżeli odczuwasz lęk przed samotnością i boisz się, że kobieta się obrazi jak jej nie pukniesz to długa droga przed Tobą. A osobiście chciałbym zobaczyć jak do kolegi @PewnySiebie podchodzi napalona dziewczyna o urodzie Grubej Oli i mówi mu, że chce się z nim seksić. Według jego logiki i filmu, który wstawił nie może odmówić. No bo kobieta chce seksu, więc on musi ruchać ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 - Ale ja nie odczuwam lęku przed samotnością tylko mówię o tym, że jak facet nie da się kupczyć cipką to prawdopodobnie baba po prostu pójdzie wpiździet i określenie, że facet rozgrywa karty jest wtedy trochę nad wyrost :) Rozgrywałby gdyby było tak, że on odmawia a ta lala dalej za nim leci... Coś w stylu, że to teraz TY kupczysz ją penisem :D Jak jest taka i owaka to szanownie ją ruchasz - w przeciwnym wypadku celibat.

 

Co do filmiku powyżej cóż... Taka szkoła, że kobiet kwiatkiem się nie bije ;) Powinna dostać lepę na ryj i tyle.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware kluczowe słowo to "prawdopodobnie" ;) A skoro w ten sposób postrzegasz sytuację to powtórzę się: długa droga przed Tobą. Chyba że lubisz być niewolnikiem cipki i istotne jest dla Ciebie kombinowanie, żeby babka nie poszła w piździet. Twój wybór ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

@qbacki Pisał o postawie, którą już dawno temu do głowy wtłaczała mi moja koleżanka (tak, tak, nie przesłyszeliście się). 

 

To bardzo ciężka sprawa, po latach latania za dupami i przesadnego starania się, żeby po czasie zauważyć, że chcę ale nie muszę. To zasadniczo zmienia myślenie. Mam świadomość, że kobieta nie jest mi potrzebna do szczęścia, walczę z innymi myślami i chwilami słabości. I oczywiście tylko zyskuję. Luz, dystans, dziewczyny same się jakimś cudem pojawiają. Wcześniej za bardzo chciałem. To co mówi Marek - podstawa to zmiana myślenia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.