Skocz do zawartości

Jak poprawić samoocenę po zdradzie?


_MM_

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

zbierałem się od dawna z napisaniem na forum. Chciałem dokłądnie opisać moją historię, ale chyba wystarczy jak tylko nakreślę, o co chodzi.

W 2015 roku poznałem pewną kobietę, starsza ode mnie kilka lat, ale bardzo atrakcyjna wizualnie, wspólne zainteresowania, ogólnie przyjemna znajomość na początku.

W ciągu pierwszego roku różne kryzysy, ale też sporo dobrych chwil, plany na przyszłość itd.

Niestety pod koniec 2016 roku dziewczyna się puściła z innym. Był to trudny dla mnie czas i dodatkowo rozstanie z nią byłoby wielkim ciosem, jak wtedy myślałem. Dlatego też postanowiłem, żeby próbować z nią być po tej zdradzie. Niestety przebywanie z nią wywoływało we mnie nienawiść, obrzydzenie do niej i do siebie i pogardę do siebie samego. Jednak łaknąłem jej kontaktu.

Przyłapałem ją na kolejnych kontaktach z tym typem i z innym. Kazałem wypier*****, zwyzywałem od szmat itd. Jednak laska mnie po krótkim czasie zbałamuciła i jeszcze trochę spotykaliśmy się.

Dziewczyna wchodziła mi na głowę, każda awantura jaką zrobiłem z powodu kontaktów z gościem, z którym mnie zdradziła, wypominała mi jakbym to ja nie wiadomo jaką krzywdę jej zrobił, a byłem wobec niej mimo wszystko ok. Nie czuła w ogóle żadnej lojalności wobec mnie.

Pod koniec znajomości spotkaliśmy się (ja i moja eks) z naszym wspólnym znajomym, który też został zdradzony przez swoją dziewczynę. Opowiadał o tym, że ma nową, dobrą pracę. Długo był bezrobotny. Teraz zarabia mniej niż ja (ja ok. 4000), ale jak powiedział, że w ciągu 2 lat może zarabiać ok 6 tys na rękę, to mojej eks oczka się zaświeciły.

 

Niedługo potem miałem przeczucie, że ona znowu chce z kimś się puścić, więc powiedziałem, że od dzisiaj jesteśmy tylko znajomymi i może się umawiać z kim chce i ja zaczynam robić to samo.

Nie myliłem się, bo dwa dni później była już w łóżku z naszym wspólnym znajomym... :).

 

Najlepsze było to, że próbowała zrobić mi awanturę o to, że umawiam się z inną na kawę, podczas gdy sama obciągała innemu.

 

Niestety od zdrady doświadczyłem bardzo dużo zła z jej strony. Nie miałem pojęcia, że kobiety potrafią być tak walnięte.

Ona jest ezoteryczką, a jak to Marek mówił w jednej z audycji, nikt nie wyjebie cię tak jak ezoteryk, bo ten zawsze znajdzie wymówkę (karma, intencje itd.).

 

Jak czytam to, co napisałem, to czuję się jak idiota. Co polecacie na poprawę samooceny?

Czuję na eks czasami złość, nienawiść, pogardę. Niestety mogę to projektować na inne kobiety, mogą to wyczuć.

Jak polecacie z tym popracować?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Get over her and find someone else... Tak naprawdę to nie. Myślę, że powinieneś zacząć od pracy nad sobą. Kup sobie lepszy ciuch. Lepszy zegarek. Zrealizuj się twórczo w czymś, do czego masz talent. Popracuj nad naprawą wzorców zachowań. Gdy się do tego przyłożysz, pewność siebie przyjdzie sama. A to całkiem dobry afrodyzjak. Nie wiem, czy panie widzą inną postawę, inny masz wzrok, inaczej pachniesz czy jeszcze co innego, ale pewność siebie bezbłędnie wyczuwają i od razu masz +10 do atrakcyjności. W Twojej sytuacji budowałbym siłę na innych polach niż związki. Kobiety same wówczas Cię znajdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra kolego.  Specialnie dla Ciebie włączyłem kompa żeby odpowiedzieć. Jak jesteś Trollem (w co wątpie) to niech Cie piekło pochłonie bo marnuje na Ciebie mój świąteczny czas który mógłbym poświęcić na pucowanie jajek ;]
Lecimy maksymalnie po prostej:


Po pierwsze: wydaje mi się że przyszedłeś się tutaj wyżalić. Boli Cie to wszystko i szukasz kogoś żeby się wygadać. Mam racje?

Po drugie: 

21 minut temu, _MM_ napisał:

Przyłapałem ją na kolejnych kontaktach z tym typem i z innym.


Pierwsza oznaka aby stwierdzić że: jesteś dla niej zwykłą pizdeczką, za cienki w uszach, ma Cie jako opcje rezerwową tak z braku laku.

 

23 minuty temu, _MM_ napisał:

ednak laska mnie po krótkim czasie zbałamuciła i jeszcze trochę spotykaliśmy się.

Pokazałeś jej że jesteś uległy i ma nad Tobą władzę.

 

23 minuty temu, _MM_ napisał:

Dziewczyna wchodziła mi na głowę, każda awantura jaką zrobiłem z powodu kontaktów z gościem, z którym mnie zdradziła, wypominała mi jakbym to ja nie wiadomo jaką krzywdę jej zrobił, a byłem wobec niej mimo wszystko ok. Nie czuła w ogóle żadnej lojalności wobec mnie.

Czyli standard bo: Tobie zależało a ona robiła Ci koło nosa. Mimo że Ty j sie oburzałeś ona miała to gdzieś bo wiedziała że i tak Cie utemperuje. Czysta manipulacja to raz a dwa wywijanie kota ogonem. Sprawa prosta. Jej wina. Ale ona i tak się tłumaczy. Czyli standard. Zapamiętaj: Kobieta nigdy nie przyzna się do winy. Zawsze obarcza nią kogoś innego. W tym przypadku to przez Ciebie Cie zdradziła.

 

26 minut temu, _MM_ napisał:

Najlepsze było to, że próbowała zrobić mi awanturę o to, że umawiam się z inną na kawę, podczas gdy sama obciągała innemu.

Czyli standard. Zapamiętaj: "Księżniczki myślą że im się wszystko należy." Ona może wszystko, Ty nawet nie próbuj.

 

27 minut temu, _MM_ napisał:

Niestety od zdrady doświadczyłem bardzo dużo zła z jej strony. Nie miałem pojęcia, że kobiety potrafią być tak walnięte.

... i nawet nie masz najmniejszego pojęcia jak mogą się sprawy potoczyć. Sąd, więzienie, obita twarz to dopiero początek. Więc mówiąc że są walnięte dopiero wąchasz kupe której nie jesteś w stanie nawet ugryźć ;]
 

 

28 minut temu, _MM_ napisał:

ak czytam to, co napisałem, to czuję się jak idiota.

Jak już mówiłem, przyszedłeś się wyżalić.

 

29 minut temu, _MM_ napisał:

Czuję na eks czasami złość, nienawiść, pogardę. Niestety mogę to projektować na inne kobiety, mogą to wyczuć.

Jeszcze nie raz będziesz chciał ją jebnąć uwierz mi;] Projektowanie zostaw na później.

 

29 minut temu, _MM_ napisał:

Jak polecacie z tym popracować?

Polecam Ci pakiet startowy kolego. Czyli: książeczki Markusa Maximusa+ audycje Markusa+forum.
Jak każdy w świeżakowni- masz do nadrobienia i odrobienia na prawdę sporą lekcje. Nie wiadomo w ogóle czy będzie Ci się chciało za to brać. To co przedstawiłeś to wiadomo schemat jak każdy inny, nic nowego. 
Czytaj, ucz się. Dużo przed Tobą;]

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wiadomości.

Książki Marka kupiłem już w styczniu i przeczytałem. Niestety mimo świadomości, że laska mnie będzie dymać, że powinienem się ewakuować, tkwiłem w tej relacji. Właściwie, to ona mnie trzymała, bo mieliśmy na koniec stycznia zaplanowaną podróż do Ameryki Południowej.

Przeczytam te książki raz jeszcze.

2 godziny temu, qbacki napisał:

No dobra kolego.  Specialnie dla Ciebie włączyłem kompa żeby odpowiedzieć. Jak jesteś Trollem (w co wątpie) to niech Cie piekło pochłonie bo marnuje na Ciebie mój świąteczny czas który mógłbym poświęcić na pucowanie jajek ;]
Lecimy maksymalnie po prostej:


Po pierwsze: wydaje mi się że przyszedłeś się tutaj wyżalić. Boli Cie to wszystko i szukasz kogoś żeby się wygadać. Mam racje?
 

 

Tak, chciałem to wyrzucić z siebie.

 

P.S.: pucowanie jajek zostaw partnerce ;)

 

2 godziny temu, qbacki napisał:

 

... i nawet nie masz najmniejszego pojęcia jak mogą się sprawy potoczyć. Sąd, więzienie, obita twarz to dopiero początek. Więc mówiąc że są walnięte dopiero wąchasz kupe której nie jesteś w stanie nawet ugryźć ;]
 

 

Jak już mówiłem, przyszedłeś się wyżalić.

 

Jeszcze nie raz będziesz chciał ją jebnąć uwierz mi;] Projektowanie zostaw na później.

 

Tak, w pewnym momencie kochaś chciał na policję pójść, bo wiedział, że chcę go dopaść. Ona byłaby wtedy na pewno po jego stronie. Miałem wtedy zwiększoną agresję. Na szczęście, moja znajoma mężatka uświadomiła mnie, że koleś nie jest niczego winny, po prostu eks mu dała okazję. To samo wyczytałem na tym forum i dałem sobie na zawsze spokój ze ściganiem tego typa.

 

Najgorsze jest to, że kobieta zmieniła się nagle o 180 stopni. W jednej chwili z przyjaznej i bliskiej mi istoty stała się najgorszym od dawna wrogiem. To potrafi rozwalić wewnętrznie.

 

Nie raz myślałem, że powinna może dostać w pysk, albo pejczem... ;)

Nawet raz mi sama zaproponowała w histerii, żebym dał jej z liścia, ale nie mogłem, bo wiadomo jak to jest...

 

Jednak cieszę się, że już nie mam z nią kontaktu.

 

@_MM_ połączyłem posty, ale w przyszłości nie spamuj. Jeżeli jednak zdarzy Ci się wypadek przy pracy użyj opcji "zgłoś".

 

H5

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

MM. Ja byłem z laska 8 lat. Też mnie zostawiła dla innego i z dnia na dzień zerwała kontakt nie dając mi żadnego powodu lub wyjasnienia. Najlepiej zapomnij o niej. Te wspomnienia, które masz o tej osobie dotyczą już przeszłości. Obecnie jest to inna osoba, którą wtedy znałeś. Albo ta sama, lecz umiejętnie Tobą manipulowała lub zatajała prawdę. Skup teraz uwagę na.sobie co mógłbyś zmienić. Realizuj się w innych dziedzinach. Mysli o bylej to sa mysli destruktywne. Jest to tylko pozostalosc po impulsach nerwowych w neuronach, ktore zaoferowala Tobie partnerka. Ja już 2 lata staram się zapomnieć o bylej. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.