Skocz do zawartości

Uroczyście przysięgam i zobowiązuję się!


Invincible1

Rekomendowane odpowiedzi

Hej raporty ofc będą, ale widzę, że troszkę bez sensu jest klepać tydzień w tydzień praktycznie to samo więc zmieniam postanowienie i będę raportował co 2-3tygodnie. Ogólnie w minionym okresie nie koniecznie się popisałem. Zacznę od pozytywów. Troszkę mało czytałem, ale zdecydowanie więcej działałem. Najbardziej zadowolony jestem z podjętych kroków w nauce języka. Kaleczę rzemiosło jeszcze strasznie i robię mnóstwo błędów, ale spędziłem lwią część tego czasu z native speakerami i nawet sobie radziłem więc to cieszy. Sport zaniedbałem niestety. Alko nawaliłem. W tym miesiącu były już 4 razy, ale dwa razy w anglojęzycznym towarzystwie więc jakoś sobie wybaczam ;)

 

Analizując swoje myśli  złapałem się, że zdecydowanie za często chodzi mi po głowie wspominana już przeze mnie samica przez co marnuję za dużo czasu zamiast działać w tematach naprawdę dla mnie ważnych. Nie chcę się aktualnie z nikim spotykać i dobrze mi samemu ze sobą, ale włączają mi się jakieś krzywe jazdy i białorycerskie zazdrości, które ofc chowam tylko dla siebie, ale sam się z tym źle czuję. Nie potrzebuje tego wcale.  Prowadzę jakąś grę chuj wie po co i na co. O ile na trzeźwo trzymam dystans to po pijaku robię jakieś erosomańskie podboje po czym spierdalam nie zamierzając nawet tego konkretnie "domknąć". Powoduje to we mnie masę wewnętrznej frustracji Dzisiaj po takiej akcji postanowiłem mocno ograniczyć z nią kontakt bo widzę, że za mocno mi siedzi w głowie. Dzisiaj kac a właściwie jeszcze spora ilość alko w organizmie spowodowało, że niestety znowu siadłem do materiałów dla dorosłych chcąc zagłuszyć myśli o tym. Martwi mnie , że wydłużam takimi zachowaniami swój powrót do męskiej kondycji i wpadam w błędne koło - fapuję przez negatywne myśli o swojej "męskości", a "męskość" jest chujowa bo fapuję. Wiem jak to brzmi, ale ma tutaj być szczerze jak na spowiedzi i piszę co w sercu siedzi. Staram się i tak doceniać poprawę zamiast biczować. Odkąd założyłem ten wątek minęły 2 miesiące a ja popłynąłem z tematem 3-4 razy. Jednak celem jest zakończenie tego całkowicie zamiast oszukiwać siebie!

 

Miałem jeszcze kilka myśli, ale padam na twarz i coś mi uciekły.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Nie pisałem długo bo zawaliłem na każdej linii. Nie wdając się w szczegóły ostatnie 3 miesiace po prostu przeciekły mi przez palce i przetoczyłem się przez swoje życie jak w jakimś transie. Nie będę się rozpisywał co i jak po prostu dałem ciała w na każdej płaszczyźnie. Jako, że wpisy tutaj i świadomość regularnych raportów pomagały mi trzymać się na wodzy postanawiam wracać z regualarnymi raportami i odświeżam swoją przysięgę. Zobowiązuję się do co dwutygoniowych raportów. Główny cel ten sam czyli przestaję fapać i nie chcę sobie wydzielać żadnych ram czasowych. Cel jest jeden skończyć  z tym całkowicie i kontynuować poprzednie postanowienia. Jestem pewien, że bez konkretnego planu mi się nie uda tak więc zobowiązuję się w najbliższych dniach ustalić konkretny plan wyrobienia nowych nawyków i wstawienia ich w miejsce tych degradujących i tego się trzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia ‎2017‎-‎09‎-‎26 o 03:14, Invincible1 napisał:

Jako, że wpisy tutaj i świadomość regularnych raportów pomagały mi trzymać się na wodzy postanawiam wracać z regualarnymi raportami i odświeżam swoją przysięgę. Zobowiązuję się do co dwutygoniowych raportów.

No to pisz człowieku, te raporty, nawet jak ci się nie podobają, bądź uczciwy wobec nas i siebie. Przestań się dymać ..... a trzepać się możesz :)

 

Dnia ‎2017‎-‎09‎-‎26 o 03:14, Invincible1 napisał:

Główny cel ten sam czyli przestaję fapać i nie chcę sobie wydzielać żadnych ram czasowych. Cel jest jeden skończyć  z tym całkowicie i kontynuować poprzednie postanowienia. Jestem pewien, że bez konkretnego planu mi się nie uda tak więc zobowiązuję się w najbliższych dniach ustalić konkretny plan wyrobienia nowych nawyków i wstawienia ich w miejsce tych degradujących i tego się trzymać.

Jak postępy?

Edytowane przez Szkaradny
cegła spadła na enter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 26.09.2017 at 3:14 AM, Invincible1 said:

"plan wyrobienia nowych nawyków i wstawienia ich w miejsce tych degradujących i tego się trzymać."

Polecam książkę: 

Brian Tracy nie tłumacz się, działaj!

Jest też audiobook dostępny na YouTube, ale nie jestem pewny czy w całości, ja tam wolę papierowe wydanie :) pozdrawiam 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Mao napisał:

Brian Tracy nie tłumacz się, działaj!

 Tracy wydal parenaście książek i wszystkie w zasadzie różnią się tytułem. :D Sam mam ich z 7 (tego autora).  

 Szkoda kasy, wystarczy wlączyć sobie filmiki motywacyjne na youtube i tam masz to samo + piękna muzyka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Szkaradny napisał:

No to pisz człowieku, te raporty, nawet jak ci się nie podobają, bądź uczciwy wobec nas i siebie. Przestań się dymać ..... a trzepać się możesz :)

 

Jak postępy?

Hej miałem napisać za kilka godzin, ale skoro zostałem przywołany do tablicy lecę z koksem jak na spowiedzi.

 

Co do fapania i pornosów nie do końca mam czyste sumienie kilka razy zdarzyło mi się odpalić, ale za każdym razem udało się też odejść. Od ostatniego wpisu miałem tylko jeden wytrysk na szczęście w ustach kobiety ;) I wcale nie chodzi o to, że chcę się tutaj pochwalić a wręcz przeciwnie. We wcześniejszych wpisach wspominałem tylko i wyłącznie o pracy wewnętrznej, moich blokadach w głowie etc. dzisiaj będzie troszkę więcej jak sprawy wyglądają z technicznego punktu widzenia. Miało być szczerze to lecę bo wiem, że mocno mnie to hamuje a w ostatnim czasie zrobiłem ogromny regres w swoim życiu i pogubiłem się mocno także jeśli chodzi o sferę finansową.  Wszystkie moje ostatnie zbliżenia były po ogromnych ilościach alkoholu i sprzęt delikatnie powiedziawszy nadawał się do średniego użytku i ani razu nie byłem w stanie postawić go na tyle, żeby chociaż przez sekundę wejść do środka. (Ogólna sytuacja z nią jest tematem na osobny wątek bo tutaj się również mocno pogubiłem i zasługuję na białą zbroję)

 

Dochodziłem wyłącznie przy seksie oralnym albo samemu kończąc na wpół miękkim penisie w obu przypadkach. Oczywiście wiem, że to nie jest wina alkoholu a problem siedzi wyłącznie w głowie i lata porno zrobiły swoje a tak naprawdę piję tylko i wyłącznie aby mieć wymówkę. Dodatkowo myśli o tym są pierwszym zapalnikiem do fapania. Niestety pozwoliłem aby myśli o seksie zdominowały moją głowę przez co ciężko mi się skupić na rozwoju i pracy nad swoją przyszłością, wzorcami i tym co teraz powinno być naprawdę dla mnie ważne. Naprawde widzę jak błądzę we mgle i mimo, że w teorii wiem czego chcę mam swoje cele moje życie tak naprawdę od kilku miesięcy do niczego nie zmierza a podejmowanie waznych decyzji jest na poziomie ameby intelektualnej. Nie chcę tylko marudzić w międzyczasie stworzyłem swój wstępny plan pracy nad sobą. Właśnie do mnie dotarło, że zaprzestanie fapania nie jest dla mnie celem samym w sobie a bardziej drogą jaką muszę przejść do celu którym jest odzyskanie sprawności seskualnej i czerpania przyjemności z seksu.

 

Plan realizacji:

1) w dalszym ciągu nofap + no porn i inne treści seksualne.

2) ćwiczenie mięśni kegla + zwiększenie wiedzy na temat innych ćwiczeń i sposobów na poprawienie erekcji i kondycji seksualnej oraz zwiększenia libido(wskazówki i podpowiedzi bardzo mile widziane)

3) praca nad wzorcami i kontrola myśli (tutaj nie mam kompletnie jeszcze pojęcia od czego zacząć i jak ma to wyglądać

4) myślę również, że powinienem ograniczyć póki co kontakty z kobietami, bo aktualnie wszystkie próby seksu mogą skończyć się tylko powiększeniem poziomu frustracji wynikającej z tego

5) jak będę czuł, że to odpowiedni moment przetestowanie wyników pracy u "specjalistki"

 

co w międzyczasie zrobiłem?:

- zaopatrzyłem się w "stosunkowo dobry" ;) 

- zacząłem czytać "seksualny potencjał mężczyzny" ale póki co to dla mnie jakaś abstrakcja i bardziej potrzebuję jakichś przyziemnych porad

- postanowiłem skończyć ze spędzaniem czasu przed komputerem 2godziny przed snem i czytaniem z telefonu, tabletu widzę, że w takich sytuacjach kiedy jestem już zmęczony zdecydowanie bardziej jestem podatny na szybkie przejście na strony xxx a ręka sama podświadomie leci do berła zastąpiłem to książką.

- instalacja programu blokującego na tablecie, telefonie, komputerze i nie posiadanie hasła do niego zablokowałem również inne strony na których marnotrawiłem czas.

- mocno zwiększyłem swoją wiedzę na temat uzależnień, walki z nimi i procesów jakie zachodzą w mojej głowie nie tylko jeśli chodzi o pornografię

 

Uświadomiłem sobie po raz tysięczny, że jest to ucieczka od otaczającej mnie rzeczywistości i nieradzenie sobie z pewnymi sprawami.

 

7 godzin temu, Mao napisał:

Polecam książkę: 

Brian Tracy nie tłumacz się, działaj!

Jest też audiobook dostępny na YouTube, ale nie jestem pewny czy w całości, ja tam wolę papierowe wydanie :) pozdrawiam

 

Przeczytałem już kilka jego książek i znam sporo nagrań z YT, przeczytałem sporo na temat samorozwoju problem tkwi mocno w głowie, podświadomości, konsekwencji i chyba wszystko sprowadza się do tego o czym często powtarza Guru czyli bardzo niskiej samoocenie i wielu wzorcom utrwalanym przez całe życie. Mógłbym stać sie ekspertem w doradzaniu innym, ale sam mam ogromne problemy ze wtłoczeniem tego w swoje życie.

7 godzin temu, Metody napisał:

 Tracy wydal parenaście książek i wszystkie w zasadzie różnią się tytułem. :D Sam mam ich z 7 (tego autora).  

 Szkoda kasy, wystarczy wlączyć sobie filmiki motywacyjne na youtube i tam masz to samo + piękna muzyka ;)

zgadzam się

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Invincible1 napisał:

Oczywiście wiem, że to nie jest wina alkoholu a problem siedzi wyłącznie w głowie i lata porno zrobiły swoje a tak naprawdę piję tylko i wyłącznie aby mieć wymówkę.

 

Już przerabialiśmy temat alko! Pijesz i masz syf w życiu i żenujące akcje. Naprawdę? Masz powody, które uzasadniają picie? Grubo się ładujesz. 

 

8 godzin temu, Invincible1 napisał:

Dodatkowo myśli o tym są pierwszym zapalnikiem do fapania. Niestety pozwoliłem aby myśli o seksie zdominowały moją głowę przez co ciężko mi się skupić na rozwoju i pracy nad swoją przyszłością, wzorcami i tym co teraz powinno być naprawdę dla mnie ważne. Naprawde widzę jak błądzę we mgle i mimo, że w teorii wiem czego chcę mam swoje cele moje życie tak naprawdę od kilku miesięcy do niczego nie zmierza a podejmowanie waznych decyzji jest na poziomie ameby intelektualnej. Nie chcę tylko marudzić w międzyczasie stworzyłem swój wstępny plan pracy nad sobą. Właśnie do mnie dotarło, że zaprzestanie fapania nie jest dla mnie celem samym w sobie a bardziej drogą jaką muszę przejść do celu którym jest odzyskanie sprawności seskualnej i czerpania przyjemności z seksu.

 

sex, sex, sex - faktycznie lata porno zrobiły swoje. To nie jest droga do podniesienia samooceny, a wpakowanie się w kolejną zależność. No ale Ty to wiesz.

 

8 godzin temu, Invincible1 napisał:

Plan realizacji:

1) w dalszym ciągu nofap + no porn i inne treści seksualne.

2) ćwiczenie mięśni kegla + zwiększenie wiedzy na temat innych ćwiczeń i sposobów na poprawienie erekcji i kondycji seksualnej oraz zwiększenia libido(wskazówki i podpowiedzi bardzo mile widziane)

3) praca nad wzorcami i kontrola myśli (tutaj nie mam kompletnie jeszcze pojęcia od czego zacząć i jak ma to wyglądać

4) myślę również, że powinienem ograniczyć póki co kontakty z kobietami, bo aktualnie wszystkie próby seksu mogą skończyć się tylko powiększeniem poziomu frustracji wynikającej z tego

5) jak będę czuł, że to odpowiedni moment przetestowanie wyników pracy u "specjalistki"

 

Wszystko podporządkowane pod sex i baby, ehh. Spójrz na swój pierwszy post i plan - jaki tam miałeś zakres działań - co zostało?  

 

8 godzin temu, Invincible1 napisał:

co w międzyczasie zrobiłem?:

- zaopatrzyłem się w "stosunkowo dobry" ;) 

- zacząłem czytać "seksualny potencjał mężczyzny" ale póki co to dla mnie jakaś abstrakcja i bardziej potrzebuję jakichś przyziemnych porad

- postanowiłem skończyć ze spędzaniem czasu przed komputerem 2godziny przed snem i czytaniem z telefonu, tabletu widzę, że w takich sytuacjach kiedy jestem już zmęczony zdecydowanie bardziej jestem podatny na szybkie przejście na strony xxx a ręka sama podświadomie leci do berła zastąpiłem to książką.

- instalacja programu blokującego na tablecie, telefonie, komputerze i nie posiadanie hasła do niego zablokowałem również inne strony na których marnotrawiłem czas.

- mocno zwiększyłem swoją wiedzę na temat uzależnień, walki z nimi i procesów jakie zachodzą w mojej głowie nie tylko jeśli chodzi o pornografię

 

Czytaj "Stosunkowo dobry" - najlepiej co miesiąc :) aż do skutku - tzn. aż zaczniesz praktykować i zrozumiesz i poczujesz, że masz realny wpływ na swój stan i życie. Konfrontacja z rzeczywistością jako przyjemny nawyk, poczucie szczęścia jako wybór, akceptacja, entuzjazm w trudnych sytuacjach, niestandardowe(nowe pozytywne) zachowania - to RÓB!

Piszesz "....zrobiłem: .....  - postanowiłem bla bla bla " no to jeszcze nie zrobiłeś :P

 

Zrób zmianę w Sobie!

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Szkaradny znowu uświadomiłeś mi co dobrze wiedziałem. Nic dodać nic ująć. Jeśli chodzi o alko to robię miesiąc przerwy bez żadnej ilości. Ostatni okres był dość burzliwy wcześniej o tym nie pisałem, ale strasznie wkręciłem się w dziewczynę o której wspominałem. Właśnie zakończyłem tę relację i trochę mi ulżyło. Była to mocno popierdzielona relacja chociaż nawet nie byliśmy w żadnym związku a moje zachowania nadają się na ścianę hańby w tutejszym forum. Nie do końca poszło to po mojej myśli bo koniec końców wyszło na jej rację, ale to najmniej dla mnie ważne. Niee zamierzam nad tym rozmyślać tylko zająć sie sobą. Cały czas wiedziałem, że muszę to skończyć, ale zachowywałem się jak ostatnia pizda. Nie chciałem żadnego związku a jednak brnąlem w to cały czas, nieważne. Teoretycznie padł tekst o przyjaźni ale wiem, że nie będzie mi się chciało tego ciągnąć bo co to za przyjaźń z kobietą jak nie można wylądować w łóżku nawet ze średnio działającą maszynerią ;) 

 

Jeśli chodzi o no fap, dalej nie ruszane. W międzyczasie mimo alko nawet udało mi się bzyknąć przez max minutę więc dostrzegam pozytywy braku porno. Aktualnie mam mętlik w głowie i utarte schematy w głowie domagają się abym odreagował w wiadomy sposób, ale zamierzam się trzymać. Mam świadomość co sie ze mną dzieję i nie chcę aby skończyło się tylko na świadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.