Skocz do zawartości

Ciężka sprawa, potrzebna pomoc


Rekomendowane odpowiedzi

@aloha no nieźle Cie ruchała i będzie ruchać nadal jeśli na to pozwolisz. Bracia napisali co masz zrobić, powtórzę: zrywasz kontakt. Tylko nie mów jej że chcesz zerwać kontakt tylko go kurwa zerwij. Gdy będziesz blokować jej FB i numer telefonu to powiedz do niej w myślach "nie potrzebuję Cię zakłamany kurwiszonie, wypierdalaj z mojego życia raz na zawsze" :)

 

Dlaczego tak? Bo nie da się zbudować relacji z kimś kto nie darzy Cię szacunkiem. A raz straconego szacunku nie da się odbudować. Szacunek to osoba, zabiłeś go na jej oczach. Nie wskrzesisz go, kto umarł ten nie żyje. 

 

Jeszcze chciałem dodać coś odnośnie Twojego umawiania się na spotkanie. Ustalasz konkretną datę, godzinę i miejsce. dziewczyna albo mówi TAK, albo mówi nie. CHYBA, to także znaczy NIE. "Potwierdz godzine przed spotkaniem" oznacza "nie spotkamy się, ale nie mam jeszcze wymyślonej wymówki". Masz ustalony termin i miejsce spotkania, nie musisz nic potwierdzać, pokazujesz tym swoją słabość. Jak dziewczyna Cie wystawi to znaczy że nie jest Ciebie warta bo nie szanuje Twojego czasu, a jak nie szanuje Twojego czasu to znaczy że nie szanuje Ciebie. A jak już napisałem wcześniej bez szacunku ani rusz.

 

Zrobiłeś tak dużo błędów że ja i bracia moglibyśmy wypunktować Cie na kilka stron. Tylko po co, skoro cała ta relacja była błędem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy sam jesteś przekonany? Ze robisz właściwie? Ze cis tu grubo było nie tak? Ze ktoś Toba się zabawił? (Paradoksalnie ona mogła to robić nieświadom, targana emocjami i rozjebunda się jej załączyła). Wyczyuj w sobie samca i czytaj! Myśl, wycagaj wnioski.

 

To spadochron i ciepły wiatr przeniesie cie na kontynent prawdy, samoświadomości spokoju.....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, sam przeżyłem coś podobnego po tym jak rozstałem się i zacząłem szczęśliwe życie singla, tak że jedziemy z tematem:
1. Tak jak wspominali bracia, poucinaj kontakty, wywal zdjęcia, rzeczy związane z tą kobietą, mało tego sprawdź dokładnie czy macie wspólnych znajomych, później wytłumaczę dlaczego.
2. Kobietopedia w zestawie z dwoma dodatkowymi książkami, radio samiec, forum, zawsze przy sobie, żyjemy w erze telefonów, ebooków (Ja dodatkowo mam mały notesik jak mi coś umyka to powtarzam rozdział i zaklejam dom karteczkami z szybkimi notatkami).
3. Jak Cię ciągnie do napisania do niej, ugadaj się z najlepszym kumplem, zajmij się sobą, znajdź pasje, rób rzeczy których nie robiłeś wcześniej.
4. Zadbaj o swoje zdrowie fizyczne, tutaj pełen wachlarz możliwości, ćwicząc też podniesiesz swoją kondycję nie tylko fizyczną.

 

I odnośnie pkt 1, pomyśl sobie czy zastanawiałeś się co się stanie jak były jak zniknie z horyzontu? Jak będzie już poza jej zasięgiem ?
To Ci powiem, jeżeli nic nie będzie miała w pobliżu (Kolejnego pocieszyciela) zwali Ci się na głowę, zaczną się telefony po nocach, pukanie do drzwi, jak będziesz się stawiał to będzie próbowała do Ciebie dotrzeć poprzez waszych wspólnych znajomych, żyć Ci nie da, i oczywiście będzie rozciągać wszystko w czasie (A nóż widelec trafi się lepsza partia).
Przerobiłem już taką akcję w swoim życiu, i musiałem nawet poucinać kontakty z niektórymi znajomymi których dobrze zmanipulowała żeby tylko się ze mną widzieć, więc jeżeli nie chcesz tego przechodzić zastosuj się do rad braci.

Pozdro!

PS: Hanzo komentarz 11/100

Elos! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjąłem rady wasze, lecz będę szczery z Wami. Spotkałem się z nią zwyczajnie 3 dni temu, do niczego nie doszło mam już inny obiekt zainteresowania. Z tego co się dowiedziałem od jej znajomych to 3 tygodnie temu myślała aby do mnie napisać lecz nie wiedziała jak zareaguje, chciała by wyjechać itp. Czyli standard ;) z byłym nie wyszło i chciała by wrócić, dlatego kontakt próbowała przeciągnąć. 

Z byłym nie jest już chyba 1.5-2msc bo wkoncu wyprowadziła się koleżanki.

Okazało się, że po powrocie odemnie do polski fakt wróciła do niego ale podobno tylko dlatego, że nie miała gdzie się podziać. Wcześniej nocowała u koleżanki która później z chłopakiem się wyprowadziła. Więc nie miała gdzie mieszkać. Może to być prawda a może być kłamstwo, nie słyszałem tego od niej tylko od innych osób.

 

Miło było mi na nią patrzeć z uśmiechem na twarzy, gdyż widziałem po niej, że źle jej w życiu i sama to mówiła, no ale czego można się spodziewać.

Udaje twardą no ale tylko udaje, bo tylko to jej teraz zostało.

 

Ooo nawet później jej koleżanka pytała się o moją nową znajoma więc jej pokazałem bo nie wierzyła chyba (były we dwie). Oczywiście tekst od koleżanki, że nie pasuje do mnie, więc jej odrazu powiedziałem mówisz tak bo Twoja przyjaciółka tutaj siedzi ?

Tamtej też pokazałem. Widzialem, że nie widziała co powiedzieć i powiedziała tylko no ładna jest takim delikatnym smutnym głosem( może zagrywka) lecz uśmiechnięta nie była.

 

Fakt nowa znajoma jest bardzo ładna i w moim wieku urodę ma naprawdę niesamowita(w sumie gustuje tylko w ładnych)

Zobaczymy co to dalej będzie z nową.

 

Trochę się też posprzeczalismy przez SMS przedwczoraj(później specjalnie ja już wnerwiałem dla swojej przyjemności, nie potrzebnie ją raz pocisnąłem ale to było subtelne) , no ale tak jak pisałem udaje kozaka przez telefon a normalnie jak się spotkaliśmy i mówiłem jej bez krempacji co myślę i ja cisnąlem kiedy zaczynala cos zdziałać/udowodnić to przepraszala mnie i próbowała, mi wmówić, że udaje teraz kogoś innego. Żałuję tylko jednego, ze bylem sztucznie miły do niej od początku i w dupe jej wszedłem no ale sumienie chycilo i szkoda mi jej było. No i też miałem lekki problem z głową i nie miałem ochoty na kłótnie itp bo chciałem mieć spokój(miałem prolaktyne 3 krotnie ponad normę) nawet ochoty na seks nie miałem. Po jej wyjeździe odemnie zrobiłem badania i wyregulowalem wszystko i wkoncu wracam do normy ;D prolaktyne podwyższona działa depresyjne itp.

 

Do każdej innej kobiety byłem soba, mówiłem co myślę, zwyzwalem i bezpośrednio i stanowcze zachowanie było. No jedynie do niej stało się jak się stało. Może jakaś słabość do niej ? Sam nie wiem.

 

Prawda jest taka, że ona z nikim nie ułoży sobie życia, bo każdy patrzy na nią aby ją tylko wyruchać i nic więcej w sumie powiedziałem jej to i chyba ja to delikatnie zabolało a to było 4msc temu jak mnie wydymała. No przyznam się wtedy mi nerwy puściły i powiedziałem jej co myślę o niej. Chyba tylko ja byłem na tyle głupi aby dać jej szansę i spróbować ja naprawić, no miała by za dobrze przy mnie bo mogła by mieć wszystko( idiota ze mnie)

 

Dobra lekcja z jej strony dla mnie, teraz wracam na właściwe tory.

Prawda jest taka, że ona potrzebuje prawdziwego faceta a ja chcąc nie chcąc tak jak pisałem zboczylem z drogi i dopiero teraz wracam na właściwe tory.

 

Miło było ja zobaczyć i widzieć po niej, że jej w życiu nie wychodzi.(karma wraca :) ) Wydaje mi się, że może żałować swojej decyzji lecz to taki typ człowieka, że nie przyzna się do błędu i nie przeprosi bo chyba duma nie pozwoli.

 

Spotkać się z nią spotkam kiedyś jeszcze, do niczego nie dojdzie, chociaż wydaje mi się, że bez problemu by doszło jeśli bym zainicjował i wykonał pierwszy ruch aby ją dupnąć.

 

Dzięki jeszcze za wasze rady. Cieszę się, że trafiłem w porę na to forum i się edukuje. Mam 24 lata za niedługo więc w sumie jeszcze chyba dojrzewam emocjonalnie. Za 3-5 msc wrócę na właściwe tory z dodatkową ogromną wiedzą i dzięki waszej pomocy.

Dzięki jeszcze raz :)

Edytowane przez aloha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, aloha napisał:

Spotkałem się z nią zwyczajnie 3 dni temu, do niczego nie doszło mam już inny obiekt zainteresowania.

 

Cytuj

Fakt nowa znajoma jest bardzo ładna i w moim wieku urodę ma naprawdę niesamowita(w sumie gustuje tylko w ładnych)

Zobaczymy co to dalej będzie z nową.

 

Czyli za jakiś czas będzie kolejny temat z cyklu "Bracia nie wiem co się dzieje, dlaczego ona robi x / y / z"... Bo grunt to się wpierdolić z miny na minę bez ogarnięcia burdelu w swojej mózgownicy. A potem będzie płacz.

 

I tutaj panowie macie przykład braku umiejętności życia bez bycia z jakąkolwiek samicą.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, HORACIOU5 napisał:

 

 

Czyli za jakiś czas będzie kolejny temat z cyklu "Bracia nie wiem co się dzieje, dlaczego ona robi x / y / z"... Bo grunt to się wpierdolić z miny na minę bez ogarnięcia burdelu w swojej mózgownicy. A potem będzie płacz.

 

I tutaj panowie macie przykład braku umiejętności życia bez bycia z jakąkolwiek samicą.

 

Jesteś w błędzie. Ogarniam muzgownice. Spotkałem się bez żadnych zobowiązań itp. Zwyczajne spotkanie.

 

I mam umiejętność życia bez kobiety bo długo w związku nie byłem, miałem przelotne kobiety i nic więcej. Teraz zajmuje się sobą w 100% tak jak pisaliście. I napisałem Wam, aby być szczerym bo tylko dzięki temu jesteście/byliście mi w stanie pomóc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aloha najpierw piszesz, że masz nowy obiekt zainteresowań a potem, że to było spotkanie bez zobowiązań. No to jak to w końcu jest co? Bo jak na razie to wychodzi na to, że burdelik pozostał, tylko się miotasz i próbujesz ratować twarz. Poza tym gdybyś posiadał taką umiejętność, to byś najpierw wziął sobie rady Braci do serca, zrozumiał na czym to wszystko polega i dopiero potem użył zgromadzonej wiedzy w praktyce. A tak przeskoczyłeś z jednej cipki na drugą i w sumie to tyle, bo przecież w drugim temacie nadal prosisz o kolejne rady. Serio myślisz, że w ciągu tygodnia czy dwóch już wszystko zrozumiesz ot tak? Kogo chcesz oszukać i okłamać? Siebie czy nas? I gdzie w tym wszystkim niby czas na pracę nad sobą, skoro już lecisz za kolejną waginą? Jaja sobie z nas robisz?

 

Zmiana siebie i usunięcie matrixowego badziewa które zostało nam wpakowane do głowy zajmuje sporo czasu, więc Twoje głośne krzyczenie jak to pracujesz nad sobą i się niezobowiązująco spotkałeś z samicą aka nowym obiektem zainteresowań jest "ciekawe" i zabawne. Masz tutaj skarbnicę wiedzy, ale czekasz aż ktoś Ci wszystko poda na tacy, bo samemu Ci się nie chce zagłębić tak konkretnie w forum. Powtórzę: WYSIL SIĘ KURWA.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aloha dlaczego nie kazałeś jej spierdalać tylko się z nią spotykasz? Z tego co piszesz to ona nadal nie jest Ci obojętna.

Koniecznie chcesz jej pokazać jak bardzo bez niej jesteś szczęśliwy. Ale czy na pewno jesteś?

Godzinę temu, aloha napisał:

Miło było ja zobaczyć i widzieć po niej, że jej w życiu nie wychodzi.

Czerpiesz radość z tego że jej w życiu nie wychodzi? A jak zacznie jej wychodzić to będziesz nieszczęśliwy? Nie tędy droga kolego.

Edytowane przez Pyrrus
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Pyrrus napisał:

Czerpiesz radość z tego że jej w życiu nie wychodzi? A jak zacznie jej wychodzić to będziesz nieszczęśliwy? Nie tędy droga kolego.

 

Pewnie leci teraz softem : zemszczę się, niech ta ku..wa cierpi. Nie wie ze się tylko błaźni.


Ja byłą znajomość potraktowałem jak trupa. Umarło , zdechło i śmierdzi a ścierwa się nie dotyka bo smród pójdzie za nami. 

Niewiele rzeczy jest w życiu pewnych jak to że z byłą laską/panną która straciła szacunek do Ciebiejuż NIGDY nie wyjdzie drugi raz. Choćby skały srały.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aloha. Przeczytałem pobieżnie wątek. Bracia dużo się na produkowali, aby Ciebie wyprowadzić na tory. Nie marnuj naszego czasu. Zjebałeś od początku

i tego się trzymaj. Twoja historia jest schematem, można to było wyczytać wcześniej, z tego forum. Kurwa młodzież, skrzywdzeni przez baby, kiedy się ogarniecie?

   

    Baby są jednakowe, nie ma co rozkminiać nad każdym, w/g was wyjątkowym przypadkiem. To schemat, a na temat schematów masz całe forum.

2 godziny temu, aloha napisał:

Prawda jest taka, że ona potrzebuje prawdziwego faceta a ja chcąc nie chcąc tak jak pisałem zboczylem z drogi i dopiero teraz wracam na właściwe tory.

   Nie traktujcie baby jako księżniczki. Ona też ma zapierdalać, nawet w gnoju. Kurwa szanujcie się faceci, opierdalajcie swoje baby za wszystko, opłaci się, właśnie wtedy będą Was szanować.

To bardzo proste. Nie bójcie się tego!

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Prawda jest taka, że ona potrzebuje prawdziwego faceta a ja chcąc nie chcąc tak jak pisałem zboczylem z drogi i dopiero teraz wracam na właściwe tory.

@aloha Nic się nie nauczyłeś.  @Adolf dobrze to podsumował.

 

Ogólnie, to nie będę skrobał tutaj swoich wywodów, bo to już nic wniesie.

Co mogę jedynie dodać, i o czym mogę napomnieć?

 

 

Panowie... za mało "kurwa, kurwa" w was. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, aloha said:

do niczego nie doszło mam już inny obiekt

Zaropiały mi oczy właśnie... @aloha śmiem twierdzić, iz niestety nie nadajesz na odpowiednich falach, nie masz tej wyższej świadomośći. Fakt wylądowałes teraz ze spadochronem w miarę bezpiecznie, ale to tylko mała potyczka była. Jest jeszcze cala bitwa, a potem wojna... A Ty przyjacielu ciągle mażysz o niebieskich migdalach... 

 

Wiesz co zrobiłem kiedy tez miałem ochotę na niebieskie migdały? ZJADŁEM JE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5

Tak mam nowy obiekt, lecz nie spieszy mi się do czegoś więcej. Mam dwa wesela w tym roku, być może trzy. Więc muszę się z nią spotykać bo myślę, że jeśli ja zaproszę a nie będę spotykał to chyba trochę nie na miejscu jest. Sam na wesele nie będę szedł więc jak nie z nią to z inną spotkać się muszę. Ze starą się zobaczyłem, lecz do niczego nie doszło, gdyż nawet takiej potrzeby nie miałem. Zwykle spotkanie aby posiedzieć i porozmawiać i nic więcej.

Mam czas na pracę nad sobą, codziennie dużo czasu poświęcam, lecz nie mogę się od każdego odizolować.

 

Wiem, że wyjście z Matrixa odrazu nie nastąpi, lecz jestem na dobrej drodze, gdyż widzę to i czuje.

Książki nabylem, o niektórych zagadnieniach już wiedziałem, niektóre poznaje. Lecz byłem zdania, że nową wiedzę lepiej odrazu praktykować, gdyż lepiej mogę ją przyswoić coś jak z nauką nowego języka musisz odrazu zacząć go używać bo sama nauka Ci nic nie da. Szybko się uczę i przyswajam nową wiedzę, więc wyjście z Matrixa i ogarnięcie tego zajmie mi mało czasu. Może dlatego, że łatwo potrafię sobie coś wmówić i zawzięcie dąże do wyznaczonego celu.

 

@Pyrrus

Nie wiem, to było normalne spotkanie. Z innymi bylymi również po czasie się spotykałem bez problemu. Nic nie chciałem jej pokazać, to było normalne spotkanie i nic więcej. Nic nie chciałem jej pokazać, jestem szczęśliwy i czuje się szczęśliwy a to, że mi z nią nie wyszło to trudno. Każda porażka uczy i jest szansa aby zacząć od nowa ale mądrzej. Człowiek uczy się całe życie.

 

Nie czerpie radości z tego, że jej nie wychodzi. Chodziło mi o to, że miło było patrzeć jak próbuje ukryć, że wszytko jest dobrze oraz, że jest szczęśliwa i sobie radzi. Życzyłem jej szczęścia chodź wiem jak będzie.

 

@jaro670

Czemu mam lecieć takim softem ? Po co mam się mścić ? Bardziej jestem jej wdzięczny za to, gdyż otworzyłem oczy wkoncu.

Życie da jej kopa w dupe a już jej raz dało i się nie nauczyła.

Możliwe, że z szacunkiem masz rację. Lecz pamiętaj, że nie ma rzeczy niemożliwych.

 

@Adolf

Wiem i jestem im wdzięczny za to. Zaglebiajac się dalej w wiedzę która jest na forum i w książki widzę to, że baby działają tak samo, może są wyjątki ale to rzadkość.

 

Pisałem wcześniej, że wracam na właściwe tory. Każdą wcześniejszą i opierdolilem i mówiłem co myślę i robiłem co chciałem. Nie traktowałem ich jak księżniczek. Tylko z tą stało się jak się stało. Pisałem, że prolaktyna była wyjebana ale to jest żadne tłumaczenie. Po prostu nie chciało mi się kłócić ani opierdalac gdyż miałem dużo myśli w głowie i chciałem spokój, nawet ochoty na seks nie miałem.

Ogarnąłem już głowę i wracam do starego Ja, lecz wzbogacony o nową wiedzę. Widziałem się z nią i byłem sobą, jak zaczynała pokazywać jakieś humorki albo gadała głupio odrazu ja ukrucilem i spierdoliłem to zaraz mnie przepraszała i spokój był.

 

Edytowane przez aloha
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, aloha napisał:

 

@jaro670

Czemu mam lecieć takim softem ? Po co mam się mścić ? Bardziej jestem jej wdzięczny za to, gdyż otworzyłem oczy wkoncu.

Życie da jej kopa w dupe a już jej raz dało i się nie nauczyła.

Możliwe, że z szacunkiem masz rację. Lecz pamiętaj, że nie ma rzeczy niemożliwych.

 

 

 

"""Miło było ja zobaczyć i widzieć po niej, że jej w życiu nie wychodzi."""'  to nie Twoje słowa przypadkiem ?


Co do rzeczy niemożliwych to nie zostawiaj sobie tej furtki i nie oszukuj się że dla Ciebie jednego świat zmieni na chwilę reguły gry.

Nie daję wiecęj niż 0.1% możliwości że z kobietą która przestała Cię szanować uda się zbudować związek na nowo. A z resztą kto chciałby być z osobą tak zdesperowaną że zdecydowała się pozostać z kimś kogo nie szanuje. To już jakaś pojebana kumulacja braku szacunku do siebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaro670

Moje słowa ale zobacz post wyżej i zobacz  wytłumaczenie tego.

 

Nie zostawiam furtki lecz widzę co się dzieje, trochę staram się pracować z podświadomością. I jest tak jak pisze, nie ma rzeczy niemożliwych, zobacz jak ludzie pokonują swoje granice możliwości. To się tyczy do wszystkiego, szacunek też da się odbudować ale to potrzeba czasu i zmiany(chociaż tego nigdy nie próbowałem).

Widzę co dzieje się ze mną, może potrafię tak działać na siebie, nie wiem.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, aloha napisał:

@jaro670

Nie zostawiam furtki lecz widzę co się dzieje, trochę staram się pracować z podświadomością. I jest tak jak pisze, nie ma rzeczy niemożliwych, zobacz jak ludzie pokonują swoje granice możliwości. To się tyczy do wszystkiego, szacunek też da się odbudować ale to potrzeba czasu i zmiany(chociaż tego nigdy nie próbowałem).

Widzę co dzieje się ze mną, może potrafię tak działać na siebie, nie wiem.

 

Dobrze , tylko powiedz mi co Ci daje takie myślenie. Czy nie lepiej założyć że było minęło, zdechło, śmierdzi i w drogę ?

Co Ci daje ta myśl prócz złudzenia. Złudzenia któremu jeśli zawierzysz to się na nim przejedziesz jak Bronek w wyborach 2015.

Wyjątkiem jest oczywiście sytuacja kiedy Ty zostawiasz pannę , wtedy da się wrócić ale to i tak bez sensu bo albo się zemści albo będzie Ci trzeszczeć za uchem że jak mogłeś ple ple ple. 

Edytowane przez jaro670
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobie chodzi o sytuację z dziewczyną, mi o ogół. Napisałem, że nie próbowałem nigdy odzyskać szacunku, lecz patrząc na niektórych znajomych którzy się szmacili z dziewczynami i znajome które szmacily swoich facetów(brak szacunku i pogarda itp. w dwóch tych sytuacjach) a teraz najlepsze pary i dzieci mają więc coś może być na rzeczy. Fakt jedna strona może udawać, lecz z tego co widzę, te kobiety które szmacily facetów to świata teraz poza nimi nie widzą, może dlatego, że niektórym dzieci się urodziły i się zmieniły. Sam nie wiem dlaczego tak jest.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to mi się nie chce więcej czasu marnować na ten wątek. Rady padły zarówno w tym temacie jak i drugim. Teraz @aloha albo z nich skorzysta albo dalej będzie zadawał tysiąc pytań bez wysilenia się. To jak dalej się potoczy jego życie i czy wpierdoli się w kolejny bajzel zależy już tylko od niego.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystam cały czas, tak jak pisałem ciągle czytam i się dokształcam, lecz zdobywaną wiedzę powoli już chce praktykować i obserwować co i jak, bo tylko dzięki temu jestem w stanie szybciej i trwałe się nauczyć wszystkiego(przynajmniej takie mam zdanie bo zawsze szybciej się uczyłem jak praktykowałem).

 

I tak jak pisałem. Muszę się spotykać z obecną kobieta bo na wesela sam nie pójdę. Ze starą temat zamknięty, chociaż wiem, że po ogarnięciu wszystkiego z forum i książek i po waszych radach mógłbym jej zrobić rozpierdol emocjonalny i by się uzależniła odemnie(kto mieczem wojuje od miecza ginie :) )ale czy jest to sens ? Wątpię, póki co skupiam się na sobie i przestałem myśleć o niej. Będę się rozwijać i spotykać ze znajomymi bo nie mogę się odizolować całkowicie. Z kobietami również od czasu do czasu się spotkam, ale tylko po to żeby dokonać obserwacji i praktykować wiedzę, po nic więcej.

Edytowane przez aloha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.