Skocz do zawartości

Kochanie, musze z nim jechac!.


Rekomendowane odpowiedzi

Ja to w ogóle staram się z babą nie gadać i uwielbiam w trakcie spotkania coś robić: jeść, oglądać film, leżeć w saunie/jacuzzi itd, kiedy baba trzyma gębę zamkniętą :D Przez telefon od razu ucinam rozmowę. W sumie to chyba nigdy jeszcze laska żadnego mojego problemu nie rozwiązała, pomijam znajomości typu prawniczka, czy pani lekarz, tu jak mam pytania to walę po poradę :D

 

A jak jęczy, że chce się wygadać, to mówię, że to kolejny argument za haremem - będzie miała psiapsiółę do pierdolenia, więc niech się w końcu zgodzi na taki układ. Szkoda, że żadna nie chce.

Edytowane przez radeq
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rambo87 chcesz pogadać o problemach pogadaj z kolega, ale nie siusiumajtkiem co zaraz to przekaże wszytko swojej myszce  (to mnie najbardzej zawsze wkurwiało).  Przytulić się? to puki mama żyje to przytul sie do mamy, zrób zakupy pogadaj z mama o dupie Maryny....

Ale kurwa nie blazenaduj przed partnerka - Ja na tym poleglem....

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, PewnySiebie napisał:

szukaj innej.

 

Jedno pytanie...

Po co innej?

 

-No dobra... dwa.

 

I po co szukać?

 

Swoją drogą, miałem podobną sytuacją do @zuckerfrei. Laska przybrała postać kameleona, a ja tego nie zauważyłem. Nawet nie obarczyłem jej problemami swoimi - nie zrobiłbym tego, ale odbyliśmy kilka "głębokich rozmów" i nagle się coś ostudziło. 

Co by było dalej? Tego nie wiem, ale raczej gdy "zepchnąłem już ten głaz jej ciekawości z góry" to doszedłem do wniosku, że nawet mi się nie chce próbować go wtoczyć tam jeszcze raz na górę - strata czasu.

Edytowane przez Wrażliwy Egoista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może już zapomniałam jak to jest mieć -naście lat, ale kurna, nie czaję co tu w ogóle rozkminiać?

Ja od czasu do czasu wybieram się z kolegami (czasami też z koleżankami) na koncerty (zdarzają się i kilkudniowe, olaboga :>) i mój mąż nigdy nie miał o to żadnych wątów. "Za młodu" chadzałam na piwo spotkać się ze starymi kumplami i nic się nie działo, po trzech piwach wracałam do domu. Ja pierdolę, ludzie, związek to nie więzienie... 

 

Uprzedzając pytania, również nie mam nic przeciwko jego wyjściom z innymi ludźmi (kobiety zaliczam do ludzi ;)). 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Redakcjo,

 

Kupiłem dziś bułki z Tesco na kolację.

Razem z moja nastoletnią dziewczyną siedliśmy do kolacji na którą były kanapki.

W którymś momencie, pomiędzy jedną kanapką a drugą, moja dziewczyna na chwilę przechyliła głową i miała dziwny grymas twarzy.

Po sekundzie było po wszystkim a my nadal jedliśmy te kanapki.

 

Droga redakcjo,

Czy to znaczy że ona mnie nie kocha? Czy może że ma kogoś innego? Czy jest to objaw ukrytych fantazji seksualnych o dzikim związku z

absolwentem wieczorowej politologii po prywatnej uczelni? Czy może nienawidzi mnie i w nocy udusi poduszką? A może jej umysł przejęli Reptylianie?

 

Wasz wierny czytelnik.

 

Ps. Wybaczcie, nie mogłem się powstrzymać.

Ps.II. Jestem w trakcie pseudonaukowej pracy badawczej pt "Korelacja pomiędzy typem obrazka wstawionego w awatarze a rodzajem przemyśleń egzystencjonalnych

oraz sposobem ich opisywania w formie postów" finansowanej przez Unię Europejską. Są już pierwsze wyniki i jednoznaczne wnioski.

 

Teraz na poważnie.

Autorze wątku,

Chciałbym mieć takie problemy jak Twój powyższy, ale cóż - jaki wiek, takie 'problemy'. No offence. Pamiętaj, że pokazując swoje niezadowolenie dziewczynie

jednocześnie pokazujesz swoją słabość tj. zazdrość - w którą ona będzie mogła w przyszłości uderzać, żeby Ci dopiec. One to robią bezbłędnie i wręcz odruchowo.

Proponuję coś, co zawsze działa - a kobiety tego nie znoszą - starotestamentową zasadę oko za oko, ząb za ząb. Ona jeździ z kolesiem? To ty znajdź sobie koleżankę

do odprowadzania. Akcja - reakcja. Działa, wierz mi na słowo.

Druga kwestia - jest jedynie sprawą czasu kiedy się rozejdziecie. W tym wieku prawdopodobieństwo tego, że zostaniecie z sobą na lata jest minimalne. Więc każdy związek

traktuj jako poligon doświadczalny - doświadczenie teraz zebrane przyda Ci się na przyszłość.

 

I tyle.

 

S.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.