Skocz do zawartości

Młody wygląd - atut czy problem?


Quo Vadis?

Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy Bracia,

jak wynika z samej nazwy tematu chciałbym podzielić się z Wami doświadczeniami na ten temat, otóż sam mam prawie lat 22 (skończe w maju) a bardzo często zdarza się, że ludzie dają mi znacznie mniej niż w dowodzie, generalnie najczęściej trafiam w widełki 17-20 :> czasem nawet zdarzy się, że dają jeszcze mniej ale to już bardzo rzadko i działa to również w drugą stronę tj. czasem ktoś potrafi poprawnie wytypować mój prawdziwy wiek, ale nie o tym. Dla mnie osobiście jest to nieco problematyczne, ponieważ nie mogę trafić z młodym wyglądem do większości kobietek, bo co z tego, że mam faktycznie 22 i jestem od niej starszy skoro nie jeden dzieciak z liceum z zarostem będzie wyglądać na starszego ode mnie ..

Ciało mam męskie i specjalnie użyłem tego określenia gdyż wielu chłopaków/facetów ma ciałka unisex..bez urazy, wypracowałem to sobie i ciało mam wg swojego gustu ok, kwestia tylko większej dbałości o zarys mięśni i ogólnie jeszcze parę kg na plus by się przydalo, za to buzię mam niczym ministrant (ktoś kto oglądał Agresywną Masę powinien kojarzyć skąd wziąłem ten zwrot). W sensie bardzo niewielki zarost, drobny, buzia troche takiego dzieciaczka :lol: i czasem mnie irytuje, gdy ktoś mówi o tym (i ja słyszę to po raz kolejny) że wyglądam młodo.

Ma/miał ktoś z Was podobne przeżycia w tej materii czy wszyscy jak na braci samców przystało jesteście potężnymi, zarośniętymi niczym Gandalf z Władcy Pierścieni jaskiniowcami? ;) i nie macie zielonego pojęcia o czym jęczy ten Quo Vadis? :> 

PS. Ten z avka to nie ja... :lol: tak uprzedzam pytania (tylko Paniom mogę zdradzić więcej :lol:

Edytowane przez Quo Vadis?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany, ja mam 30 lat a ostatnio w robocie typek dał mi 22, a on mając 23 ode mnie dostał 30.

I przez co to wszystko?

- zarost on: broda  i zarost jak u dzika na klacie, u mnie: jak na mysiej piździe

- wzrost on: 190 cm, ja: 175 cm

- budowa ja: normalna, on: szeroki i wielki jak king kong.

 

Krzywdzące to jest kiedy nikt nie traktuje cię poważnie bo mają cię za dzieciaka.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem od Ciebie kilka lat starszy i całe życie miałem podobny "problem". Z pewnością nie pomagał niski wzrost i chudość. Codziennością były uszczypliwe komentarze rodziny, dokuczanie kolegów z podwórka i ze szkoły. Babcia zawsze powtarzała, że jestem "ładny jak dziewczynka". Miałem duże kompleksy na punkcie mojego niemęskiego wyglądu.

W końcu zauważyłem, że moja opinia o mnie i mojej aparycji nie jest tak naprawdę moja. To tylko jakaś mieszanina tego co wmówili mi najbliżsi, społeczeństwo, media itd., a ja w to uwierzyłem. W kwestii wyglądu pomógł trochę czas, który okazał się dla mnie łaskawszy niż dla większości moich rówieśników.

Atut czy problem?

To zależy. Według mnie wybór należy do Ciebie.

Możesz nauczyć się z tym żyć albo pójść pod skalpel :)

Edytowane przez nibynic
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, ridge90 napisał:

niestety to tak nie dziala ze jesli sie wyglada mlodo w wieku 20 lat to bedzie sie wygladalo mlodo w wieku 50

 

No nie wiem. Jak miałem 22 wyglądałem starzej niż teraz. Co prawda chlałem wtedy, ale nie w tym rzecz.

Obecnie mam cosik jak 40 i wyglądam +- 10/15 lat młodziej. To już zależy czy się wyśpię itd.

 

Tak więc zakładam, że o ile nie przyńdzie Jasiu z brzytwą bądź nie spotka mnie coś równie niemiłego w wieku 50 lat będę wyglądał na te "coś pod czterdziestkę".

 

Aryjska regeneracja komórkowa. Oto klucz!

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, traktujcie młody wygląd tylko i wyłącznie jako atut.

Zobaczcie do czego są zdolne samice, żeby chociaż trochę się odmłodzić :D

 

Jeśli jednak aż tak wam przeszkadza młody wygląd to jest na to sprawdzona i 100% metoda:

 

1. Znajdujecie sobie pannę.

2. Zakochujecie się na maksa.

3. Nie widzicie świata poza nią.

4. Robicie sobie dzidzie.

5. Żenicie się

6. Tyracie na myszkę od rana do wieczora.

7. Zapominacie o własnych pasjach, o sporcie to już nawet nie myślcie.

8. Jest tylko praca i wasza myszka. Nic więcej wam od życia nie trzeba teraz.

 

Kilka lat i z młodego szczupłego samca o chłopięcym uroku zamieniacie się w styranego Janusza z brzuszkiem.

 

Metoda gwarantowana, czasem spotykam moich rówieśników których znałem jakieś 12, 10 czy 8 lat temu.

W niczym nie przypominają tamtych chłopaków.

Nie raz naprawdę ciężko mi ich poznać, o dziwo oni poznają mnie bez problemu.

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam wyglądam na młodszego co najmniej z 6 lat, mam 26. Ostatnio księgowa w pracy dała mi 19 hehe. Traktowałem to kiedyś jako problem bo w liceum dawali mi 13 w ostatniej klasie, teraz się z tego śmieję. Jedynie martwiłem się, że mogę mieć coś z testosteronem bo zarost też u mnie nie jest zbyt gęsty ale widzę to jako szukanie problemów i nie przepracowane kompleksy z dzieciństwa, problemy z podświadomymi wzorcami które skłaniają do takiego myślenia. Przecież zadbany wygląd, dobry ubiór + siłownia, może sprawić, że będziemy wyglądać lepiej od połowy facetów na ulicy, po chuj sobie wciskać jakieś problemy z tym związane? Na razie loszki sobie odpuszczam ale w przyszłości z takim wyglądem, relacje będą procentowały na naszą korzyść. Oczywiście gdy będziemy o siebie dbali, nic samo się nie zrobi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, BrightStar napisał:

Jedynie martwiłem się, że mogę mieć coś z testosteronem bo zarost też u mnie nie jest zbyt gęsty

Ja mam zamiar zrobić sobie właśnie badania :) po 1 właśnie dlatego, po 2 ćwicze nieco i w tym kontekście to może być również przydatne, zresztą sam jestem ciekaw wyników..widzę, że nie jestem sam z tym problemem, myślałem, że jest nas mniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz na tego typka, ma 25 lat wygląda na 18, w ogóle się tym nie przejmuje i robi zajebisty content na youtube ;) 

 

 

Też ćwiczę, według Tima Ferrisa w książce "4 godzinne ciało" teścia można podnieść naturalnie, ćwicząc, biorąc spore dawki witaminy d3, co najmniej 5000 j. do tego tran z wątroby dorsza, zimne prysznice 2 razy dziennie i coś tam jeszcze nie pamiętam w tej chwili. Testuję teraz tą kombinacje + jeszcze cynk, magnez i kwas askorbinowy, będę robił badania i zobaczymy co wyjdzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody wygląd to duża zaleta, ale kiedy się jest już po 30-tce albo i starszym.

Jeżeli jest się mężczyzną młodym, a wyglądającym jak podlotek to no cóż ... Fejmu to nie daje samo w sobie, trzeba nadrabiać innymi cechami.

Ale ja bym się nie przejmował. Tak jak wspomniałem, po 30-tce to się przydaje, a bycie młodym mężczyzną to raptem parę lat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@radeq a i owszem, zauważyłem.

Masz lat 16 i słyszysz "a dziewczyna jest?" albo "a prawo jazdy jest?" i jesteś tak jakby niepełnoprawnym człowiekiem jak nie spełniasz kilku warunków. Spełnisz warunki: pojawia się "to kiedy ślub". Następnie "to kiedy dziecko". Potem "to kiedy trójka". I tak biegniesz po okruszkach powielając za innymi schemat, tylko po to, żeby stać się pełnoprawnym obywatelem, a gdy już spełniasz wszystkie warunki, tak naprawdę siedzisz w gównie po uszy razem z wyszczerzonym wujostwem - rycząca czterdziestka i gromadka gnomów na karku, kredycik żeby sąsiad Zenon nie śmiał się z auta itp. Nazywam to "zemstą pantofla". I myślę, że wynika to z zazdrości, młody człowiek ma masę możliwości i niewiele barier w umyśle. Życzyć 20latkowi ożenku to tak jakby wskazać mu szafot

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako mężczyzna który zawsze wyglądał 5 lat starzej niż miał faktycznie, powiem Ci jak to wygląda z mojej perspektywy.

 

Jeśli chodziło o balety to wyrywanie dziewczyn w swoim wieku odpadało z tego względu że nie wyglądałem już na "studenta" tylko kogoś "poważniejszego".

Zawsze to było minusem, bo również uderzały do mnie kobiety w wieku "chętnym ustabilizowania się" (czyt. niedługo spuchnę i szukasz frajera na wczoraj z obrączką).

 

Z drugiej strony nie miałem problemu z ambitniejszą pracą zawsze po przez swój starszy wygląd - czasem się zastanawiam, czy się awansuje bardziej przez wiek czy bez kompetencje.

Nie mniej gdy ludzi w gronie dowiadywali się "ile mam lat" to byłem ZAWSZE dyskryminowany przez to słowami typu: "ach, Ty to młody jesteś to nie rozumiesz" czy zwyczajnie niedopuszczaniu do mnie ważnych informacji bo jestem "młody i ambitny, podczas gdy ludzie z którymi współpracuję i mają po 30-35 lat, często zarabiają mniej od mnie. To właśnie od tych ludzi słyszę najczęściej "że kiedyś dostanę kopa od życia za zbyt dużą pewność siebie". Tak jakby oni nie dostali tego kopniaka co miesiąc widząc swoją wypłatę. Uwielbiają mi matkować, zamiast mnie szanować i traktować na równi. Wiedzą że mam wiatr w żaglach i zapierdalam, a przy tym mam talent i świetną genetykę. Liczne i czasem obrzydliwe plotki na mój temat też są dowodem uznania, że nie pasuje to towarzystwu.

 

Również dla ludzi nowo poznanych jestem bardziej: odpowiedzialny, spokojniejszy, dojrzalszy itp. Podświadomie przypisują mi cechy osoby, która ma więcej lat.

 

Mimowolnie gdy nabierzesz więcej odpowiedzialności, będziesz potrafił się bardziej koncentrować na swoich celach, będziesz bardziej asertywny, to wygląd Ci się zmieni i staniesz się bardziej "dojrzalszy", bo zmieni się Twoje myślenie, Twoja garderoba i nawet sposób chodzenia. Spotkałem raz faceta z podobnym problemem co mój - ale miał on 45 lat, czyli jakby przeszedł to co ja. Ciekawostka polega na tym, że ludzie tego pokroju dążą szybciej wyglądem często do przedziału 30-35 lat, a potem długi czas w nim "zamieszkują" - coś jak Keanu Reeves. Po prostu ten wiek chyba jest najbardziej optymalny dla mężczyzny jeśli chodzi o wygląd_zasoby_charakter.

 

Największe plusy w moim wyglądzie miałem chyba w Liceum, kiedy w klasie maturalnej wyrywałem wszelkie studentki. Ale to było, minęło (łezka_w_oku.jpg)

 

Czy chciałbym wyglądać młodo? Jeśli chodzi o pracę to kompletnie nie, jeśli chodzi o kontakty damsko-męskie - wolałbym wyglądać na swój wiek. Im wyglądasz starzej, a pieniądze się nie zgadzają z wyglądem tym gorzej wyrwać coś. Bo wrzucają Cię w dziurę "nieudacznika" : ma 27 lat i zarabia tak słabo nadal? (mimo, że miałem 22 i wchodziłem dopiero na rynek pracy). Dziś jest zmienione diametralnie, odkąd zacząłem lepiej się ubierać, lepiej zarabiać.

 

Długowłosy napisał kiedyś mądrą rzecz i sprawdza się obecnie mega u mnie:

Dnia 16.09.2016 o 19:12, Długowłosy napisał:

Dlatego też Drogi Samcu 18-25 - choćby Ci żal dupę ściskał, choćby Ci było przykro i choćbyś płakał, że kobieta na której Ci zależy ma Cię w dupie - przyjmij do wiadomości, że jak teraz włożysz full pary w naukę / rozwijanie się / podnoszenie kwalifikacji żeby zostać specjalistą / biznesmenem / mieć fach w ręku za parę lat będziesz się śmiał swoim rówieśniczkom w twarz. Tak, tym samym, które teraz mają Cię za śmiecia i przegrywa niewartego umówienia się na kawę :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.