Skocz do zawartości

Czy moje samopoczucie ma taki wpływ na odbiór przez kobiety czy to tylko wrażenie?


Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, jaro670 napisał:

Ale ta energia jaką emanujemy działa chyba nie tylko poprzez zmysły. Czasem jak mam mega zajebisty dzień i czuję się super pewny siebie, seksowny to zauważam że np panna idąca kilka metrów przede mną a która w żaden sposób nie mogła mnie wcześniej zobaczyć kręci dupą, zarzuca włosy i generalnie kusi mnie pewnie też nie będąc tego świadoma. Może to tylko moja percepcja a może ta energia działa na zasadzie telepatii czy coś w tym stylu. Sam chciałbym wiedzieć jak to działa.

 

Tu jednak, jako człowiek stojący TWARDO na ziemi - stawiałbym na wpływ owego euforycznego samopoczucia na Twój sposób postrzegania.

Gdy będziesz miał kiepski nastrój lub neutralna - ta sama panna kręcąca tyłkiem przed Tobą bądź będzie wyłącznie zarejestrowana i potraktowana obojętnie bądź nawet stanie się katalizatorem głębszego doła (np. czemu do nas takie nie lgną...).

 

W stanie euforycznym - jej kręcenie biodrami odbierzemy poprzez 'pryzmat różowych okularów'. Więc wyda nam się kuszące, zajefajne i w przypływie kawaleryjskiej fantazji możemy nawet podbić i zagadać/pobajerować/poderwać/zapoznać.

 

To trochę jak z alkoholem w knajpie. Na początku sesji alkoholowej siedząc wśród samych przeciętnych 5/10 - odbierzemy je jako przeciętne 5/10. Na którymś drinku/piwie/butelce - STAJE SIĘ MAGIA czyli ZAFAŁSZOWANIU ULEGA NASZA PERCEPCJA I SPOSTRZEGANIE - owe przeciętne 5/10 nagle urastają do 8/10, i gotowi jesteśmy smalić do nich w konkury.

Wypiękniały w ciągu dwóch godzin? A gdzież tam ! To nam się 'rozkalibrował' system oceniania :D

 

Owszem - jest rzeczą znaną wszem i wobec, pod czym sam się podpisuje ręką prawą i lewą, że ludzie tryskający energią, weseli, wygadani, pozytywni, towarzyscy - PRZYCIĄGAJĄ. Przyciągają poprzez to, że niejako zarażają owym pozytywnym nastawieniem innych. 

 

Dlatego osobiście, po przeanalizowaniu zagadnienia skłaniam się ku opcji, że rolę to gra suma dwóch czynników:

 

1) nasza własna rozkalibrowana w dół lub w górę percepcja (gdy w dół - rzeczy oceniane są generalnie z bonusem ujemnym, gdy w górę - z bonusem dodatnim).

2) znana kwestia przyciągania ludzi przez osoby wesołe, głośne, towarzyskie, rozmowne tj. efekt aury. Ludzi lgną do takich osób bo też chcą się tak pozytywnie poczuć.

 

Pozdrawiam, S.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę , że czynnikiem kluczowym  jest podświadomy odbiór przez drugą osobę . W momencie , gdy czujemy się fajnie , dobre samopoczucie jest manifestowane specyficzną , bardziej otwartą i pewną siebie mową ciała  , oprócz tego zmienia się zapach , organizm nie wydziela hormonu stresu i jest zrelaksowany  , co także poprzez wydzielanie odpowiednich feromonów  jest wyczuwane nieświadomie przez ludzi w około . Dodatkowo bedąc " w formie " widać w oczach charakterystyczny byłsk i rozluzniony wyraz twarzy . Cała ta kompozycja wpływa na intuicyjny odbiór przez otoczenie . Oprócz tego w kontakcie bezpośrednim poprzez neurony lustrzane , możemy zarażać dobrym nastrojem i pozytywnym zapałem ewnidentnie reagującą na to rozmówczynie (to zależy też od predyspozycji osobniczych , czy bardziej przejmujemy nastrój od innych czy wpływamy an czyjś nastrój )  :D Wszystko dzieje się na poziomie podświadomym . Wg mnie udawanie dobrego stanu , oszukiwanie mową ciała itp.  w momencie gdy jesteśmy zmęczeni , bez energii , przygnębieni itp . nie zadziała na innych tak  pozytywnie jak  rzeczywisty dobry nastrój ze względu na to , że panna i tak podświadomie wyczuje minimalne zmiany w postawie w mikroekspresjach twarzy , a przedewszystkim zapachu ( coś na takiej zasadzie , gdey np. ktoś próbuje nas okłamać a my intuicyjnie z tyłu głowy wczyuwamy , że gośc wciska kity ) . Jednak symulując stan flow , możemy się w neigo sami wprowadzić , bądź też doprowadzić do wyczerpania poprzez koncentracje na utrzymywaniu "maski " .

Na tych poziomach jesteśmy jak zwierzątka - mame oszukasz , tate oszukasz ale natury nie oszukasz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...

Jak najbardziej ma to znaczenie i można to dowieść bez empirycznych obserwacyj.

 

W skrócie:

Wszystkie ludzkie działania można podzielić na dwa rodzaje: prowokujące i udaremniające. Zawsze albo przyciągamy sytuację korzystną (prowokacja) albo oddalamy sytuację niekorzystną (udaremnianie). Za obie grupy tych działań odpowiada dynamizm (dodatni bądź ujemny). Dodatni dynamizm powoduje konieczność wytracania energii, a jego wynikiem jest podejmowanie rozmaitych aktywności (człowiek taki charakteryzuje się większą aktywnością - nie może usiedzieć na miejscu, musi coś robić, jest gadułą, sprząta, odkurza samochód, ma większe skłonności do ryzyka, zawsze znajdzie sobie jakieś zajęcie, etc). Ujemny dynamizm charakteryzuje się zachowaniami przeciwnymi. Osoba o ujemnej emisyjności czeka aż wydarzy się coś w otoczeniu i dopiero wtedy zareaguje. Uogólniając można to sprowadzić do takiego sformułowania: osoba o dodatniej emisyjności bardziej przekształca otoczenie, a osoba o ujemnej emisyjności sama jest przez to otoczenie przekształcana. Nie muszę mówić, że większą skuteczność sterowniczą mają osobniki o zachowaniach prowokujących niż udaremniających. 

Na rynku matrymonialnym liczą się emocje, a te powstają wskutek tych pierwszych zachowań. Energia, o której wspomniałeś jest właśnie objawem egzodynamizmu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety to wampiry emocjonalne. Generalnie mężczyzna w zamian za seks jest dostarczycielem dóbr i usług, spermy, ochrony. Jeżeli masz dobrą energię, radość w sobie to kobieta to kalkuluje automatycznie że w twoim życiu dobrze się dzieje i może warto z tobą przebywać.

 

Myślę że kobiety mają bardzo sprawne ilorazy przeliczające  wartość mężczyzn "na szybko"-z punktu widzenia samicy, nawet na podstawie drobnych gestów, mimiki, głosu.

 

To trochę jak z nami, nie możemy oderwać wzroku od szczupłej  kobiety z szeroką miednicą i dużym wcięciem w talii, jest to dla nas bardzo  przyjemny widok. Całą reszta schodzi na drugi plan.

Edytowane przez Tamerlan
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tamerlan napisał(a):

Jeżeli masz dobrą energię, radość w sobie to kobieta to kalkuluje automatycznie że w twoim życiu dobrze się dzieje i może warto z tobą przebywać.

To nie kwestia płci. Zwyczajnie osoby energiczne są postrzegane lepiej. Potrafią sprawić, że człowiekowi chce się więcej, pociągnąć nas do przodu, zmotywować.

 

2 godziny temu, Tamerlan napisał(a):

Generalnie mężczyzna w zamian za seks jest dostarczycielem dóbr i usług, spermy, ochrony.

Czyli nie ma innych korzyści oprócz seksu? To bez wątpienia skrzywione spojrzenie. 

 

2 godziny temu, Tamerlan napisał(a):

Kobiety to wampiry emocjonalne.

Tu zgodzę się tylko do pewnego stopnia. Kobiety świadomie i podświadomie sprawdzają samca. Tak samo robią przełożeni w pracy. Potrafią kogoś rzucić na głęboką wodę, żeby sprawdzić czy sobie poradzi z danym zadaniem/projektem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My tutaj rozmawiamy w kwestii płci, i  rozmawiamy tu głownie o relacjach damsko męskich-a seks jest głownym czynnikiem napędzającym te relacje. Oczywiscie że kobieta przydaje się mężczyźnie jako np. matka i opiekunka jego dzieci, zajmująca się domem itd, ale OP nie pisał raczej o swojej żonie tylko "obcych" kobietach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Tamerlan napisał(a):

ale my tutaj rozmawiamy w kwestii płci, i  rozmawiamy tu głownie o relacjach damsko męskich-a seks jest głownym czynnikiem napędzającym te relacje,

U mężczyzn wymieniasz dobra, usługi, ochronę, które nie są powiązane z seksem. Jasno pokazujesz, że to jest skrajnie niekorzystne, co niekoniecznie jest prawdą. Narracja ma znaczenie.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Alex76 napisał(a):

U mężczyzn wymieniasz dobra, usługi, ochronę, które nie są powiązane z seksem. Jasno pokazujesz, że to jest skrajnie niekorzystne, co niekoniecznie jest prawdą. Narracja ma znaczenie.

Nie, to ty wartościujesz w ten sposób. Seks też może być usługa- co ważne jest to jedna z głównych potrzeb biologicznych człowieka. I generalnie do tego przeważnie trzeba kobiety, do większości innych zadań już nie do końca- można zastąpić w ten czy inny sposób

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tamerlan napisał(a):

Nie, to ty wartościujesz w ten sposób.

W żaden sposób nie wartościuje. Odniosłem się do Twojej wypowiedzi, w której wymieniasz korzyści relacji z mężczyzną, a jednocześnie nie wymieniasz żadnych u kobiet. Sam napisałeś "w zamian za seks", co nie jest prawdą. 

 

3 godziny temu, Tamerlan napisał(a):

I generalnie do tego przeważnie trzeba kobiety, do większości innych zadań już nie do końca- można zastąpić w ten czy inny sposób

Ale skąd taka teza? Z tego co widzę dookoła w długich związkach obie strony wnoszą więcej. U każdego różnie to wygląda, ale nikt nie sprowadza tego wyłącznie do samego seksu. Jest mnóstwo facetów, którzy nie ogarniają życia. Nawet nie chodzi o proste czynności typu pranie itd., co raczej psychicznie.

 

Jedyne na co zwracam u Ciebie to skrajną narrację. Można to odwrócić i czy wówczas też tak na to byś patrzył? Skrajne przedstawianie sytuacji nie jest zdrowe.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Alex76 napisał(a):

. Jest mnóstwo facetów, którzy nie ogarniają życia. Nawet nie chodzi o proste czynności typu pranie itd., co raczej psychicznie

Chcesz powiedzieć, że ci faceci, nie będący chadami są 

 

21 minut temu, Alex76 napisał(a):

co widzę dookoła w długich związkach obie strony wnoszą więcej

?

 

3 godziny temu, Alex76 napisał(a):

. Jasno pokazujesz, że to jest skrajnie niekorzystne, co niekoniecznie jest prawdą

Widzę że kolega jeszcze mocno w blue pill tkwi.🤔

Edytowane przez Kiroviets
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Alex76 napisał(a):

W żaden sposób nie wartościuje. Odniosłem się do Twojej wypowiedzi, w której wymieniasz korzyści relacji z mężczyzną, a jednocześnie nie wymieniasz żadnych u kobiet. Sam napisałeś "w zamian za seks", co nie jest prawdą. 

 

Ale skąd taka teza? Z tego co widzę dookoła w długich związkach obie strony wnoszą więcej. U każdego różnie to wygląda, ale nikt nie sprowadza tego wyłącznie do samego seksu. Jest mnóstwo facetów, którzy nie ogarniają życia. Nawet nie chodzi o proste czynności typu pranie itd., co raczej psychicznie.

 

Jedyne na co zwracam u Ciebie to skrajną narrację. Można to odwrócić i czy wówczas też tak na to byś patrzył? Skrajne przedstawianie sytuacji nie jest zdrowe.

 

Mój boże ale się tego seksu uczepiłeś, wiadomo że zostawiłem niedopowiedzenie, przecież chyba nie wymagasz żebym na forum encyklopedycznie wszystkie korzyści wymienił, dla mężczyzn seks jest jedną z głównych - bo wszystko inne może sobie sam ogarnąć bez kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kiroviets napisał(a):

Widzę że kolega jeszcze mocno w blue pill tkwi.🤔

Co za absurd 😅

 

3 godziny temu, Tamerlan napisał(a):

mój boże ale się tego seksu uczepiłeś, wiadomo że zostawiłem niedpowiedzenie, przecież chyba nie wymagasz żebym na forum encyklopedycznie wszystkie korzyści wymienił,

Jasne, że nie. nie chodzi o przedstawienie sytuacji 50/50, co zresztą nie ma miejsca. Postaw się po prostu z drugiej strony. 

 

3 godziny temu, Tamerlan napisał(a):

bo wszystko inne może sobie sam ogarnąć bez kobiety.

W zakresie zadań - zapewne tak. W zakresie mentalnym - nie.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Alex76 napisał(a):

Co za absurd

Mógłbyś rozwinąć?

 

10 godzin temu, Alex76 napisał(a):

Czyli nie ma innych korzyści oprócz seksu? To bez wątpienia skrzywione spojrzenie. 

 

 

4 godziny temu, Alex76 napisał(a):

Sam napisałeś "w zamian za seks", co nie jest prawdą. 

 

46 minut temu, Alex76 napisał(a):

. nie chodzi o przedstawienie sytuacji 50/50, co zresztą nie ma

Nie chcesz chyba powiedzieć, tzn napisać, że wierzysz w te mityczne więź i poczucie bliskości?🤔😅

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Kiroviets napisał(a):

Mógłbyś rozwinąć?

Kilometry jestem od bluepillu, ale skoro zwrócenie uwagi na skrajne stanowisko, jest tego odzwierciedleniem to nie świadczy to o mnie.

 

15 minut temu, Kiroviets napisał(a):

Nie chcesz chyba powiedzieć, tzn napisać, że wierzysz w te mityczne więź i poczucie bliskości?🤔😅

Jasne, że wieź występuje. Nawet jeśli jest to iluzja to dalej nie zmienia, że występuje i wpływa na stan psychiczny i emocjonalny danej osoby. Ale nie - oprócz tego potrafią być inne korzyści, chyba że facet tylko tego szukał i wymagał. W związkach, które znam, nie wyglądało to tak, że jest tylko seks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.