Avatary samic w oprogramowaniu komunikacyjnym.

[zuckerfrei]

Witam! Muszę to wyrzucić z siebie...

 

Wkurwiaja mnie samice co wstawiają zdjęcia swoich aniołków na zdjęcia kontaktów np w skype... (W tym i moja siostra).

 

Po prostu bierze mnie kurwica jak to widzę... Rozumiem każdy ma własny wybór co i jak, ale wpienia mnie to jak byk!

 

Co kurwa same pomarszczone są, że kurwa, dzieci trzeba wstawiać? WTF?

 

 

I jeszcze jedno pary co ubrane są w ciuchy typu np berghaus, i buty trekingowe. Kojarzycie takie pary?, to juz jakąś subkultura? Ubrani po 20 baniek od stóp to głów... A zapuszczeni jak tur i locha... Co oni kurwa?

 

Przepraszam musiałem to wyjebac z siebie ten jad, za zmarnowany czas na czytanie przepraszam również.

Edytowane 5 Maja 2017 przez zuckerfrei

[Wrażliwy Egoista]

Ty skurwysynie zmarnowałeś mi właśnie  cenną chwilę mojego życia. 

 

Jeżeli chodzi o masowo pojawiające się zdjęcia bobasów jako zdjęć profilowych czy to na facebook'u czy Skypi'e - to wynika to z jednego prostego faktu. A jest nim to, iż większość kobiet nie ma żadnych ambicji czy celów. I nawet dla takiej ameby - co to za życie? Ona głęboko w czeluściach swego zdegenerowanego umysłu zdaje sobie  z tego sprawę, więc z czego można zrobić cel swojego życia? Z czego mu ten sens nadać?

A no z dzieciaka...

Nawymyślać jaki to nie jest najważniejszy i najukochańszy i najmądrzejszy. Powklejać jego zdjęcia gdzie się da - oczywiście towarzyszy temu pełna relacja 24/7 zawierająca informację nt. tego co Brajanek czy Karynka zjadła lub wysrała.

Można też wkleić zdjęcia (a nawet należy) z placów zabaw. 

O, i jeszcze z powrotu z placu zabaw - to też jest dobre.

I z upierdolonej kuchni w czasie obiadku - spoko, czemu nie?

Po obiadku jak śpi - też się nada.

I jeszcze przed wyjściem na kolejny spacer.

 

Zauważyłem, że tego typu kobiety już nawet nie odpisują jakoby "za siebie", ale piszą łącznie np. "Co oni z Brajankiem o tym myślą/Co oni z tym Brajankiem będą robić."

Przelewanie swojego spierdolenia na dziecko.

 Gardzę.

 

 

 

 

[Rnext]

Gdzieś, kiedyś czytałem jakąś "psychoanalizę", że zdjęcia potomstwa - zarówno zamieszczane przez K jak i M na profilach wskazują na to, że za max sukces jaki w życiu osiągnęli uznają tylko reprodukcję.

[rewter2]

Podstawowym paradygmatem funkcji kobiety w społeczeństwie jest urodzenie i opieka nad dziećmi. Współczesna kultura próbuje kobietom tłumaczyć, że powinny być zainteresowane czym innym, ale jak przychodzi co do czego to biologia zwycięża i dzieci są najważniejsze (tak, wiem że bywają wyjątki, ale są to wyjątki).

 

Dlatego każda matka może o swoim malym dziecku opowiadać godzinami ah-oh, jakie to ono najmądrzejsze na świecie i w ogóle. I robi to z pełnym przekonaniem i zaangażowaniem, ponieważ tak uważa i to jest dla niej jedna z najważniejszych rzeczy w życiu.

 

Nie piszę tego bynajmniej ironicznie ani się nie naśmiewam. Nie ma co się zżymać i obrażać, tylko przyjąć to jako kolejną obserwację prawdziwego świata.

[Wrażliwy Egoista]

@rewter2 Nie zauważyłem tego wśród moich znajomych kobiet.

Kobiety które mają jakieś tam pasje od fotografii, przez sport czy karierę naukową, nie robią tego aż tak bardzo jak matki tych pasji i talentów pozbawione, i które nie posiadają wcale innych zajęć w życiu niż przebranie pieluchy swojego dziecka.  

Tak jak napisał @Rnext, ich dziecko wydawałoby się być zwieńczeniem ich życia. 

 

 

EDIT @rewter2

Cytuj

Czy wynika z tego, że to co napisałem to nieprawda, czy to że obracasz się w środowisku samych wyjątkowych kobiet?

To była luźna dygresja nt. co udało mi się zaobserwować. Nie wyciągam wniosków.

Ale podtrzymuję, że na ilość wklejanych zdjęć bobasów do internetu nie przekłada się jedynie sam instynkt, haj hormonalny i macierzyństwo, ale ma również wpływ to, na ile babka jest samoświadoma swojego życia - choć pewnego pułapu nie przeskoczy - wiadomo, ale może się do niego przynajmniej zbliżyć. 

Edytowane 5 Maja 2017 przez Wrażliwy Egoista

[rewter2]

3 minutes ago, Wrażliwy Egoista said:

 Nie zauważyłem tego wśród moich znajomych kobiet.

Czy wynika z tego, że to co napisałem to nieprawda, czy to że obracasz się w środowisku samych wyjątkowych kobiet?

 

Ile tych kobiet jest? Ile z nich ma dzieci w wieku 0-5 lat? Ile z nich jesteś w stanie obserwować gdy rozmawiają z innymi kobietami i nie muszą niczego udawać?

 

[jaro670]

Heh, przypomniała mi się moja była która przez całe 5 lat naszej znajomości śmiała się z lasek bez ambicji i że ona nie chce dzieci ,pieluch i tego całego burdelu.

Pożegnaliśmy się w okolicach maja a w październiku co ? Nowy miś usłyszał sakramentalne " miś jestem w ciąży, nie wiem jak to się stało ". 33 na karku i panienka spanikowała.

Z resztą jak sobie przypomnę jej pasje to  wszystko było dziełem kameleona w jej głowie bo dziś nie zostało z tego nic.

 A kiedyś rozróżniała nawet Miga 29 od F-16 w locie , a ja się głupi cieszyłem jaki mi się fan lotnictwa trafłi.

[Normalny]

Osobiście mi nie przeszkadza dzieciak jako zdjęcie profilowe. Sprawa matki, a że dla niekórych kobiet jest to cel życiowy? Nie dziwmy się, niejednokrotnie krytykujemy ich "nowoczesność" przecież .

 

Ja bym takiego foto nie dał. 

 

Bardziej mnie wkurzają buźki do lustra i trzymanie w ręku telefonu (oczywiście ajfon obowiązkowy bo z inną marką to wstyd). 

[zuckerfrei]

O super, temat się rozwinął jest mi bliżej do @Wrażliwy Egoista moja siora, urodziła zapuścił a się i tylko aniołek i nie ma na nic czasu... Ehh i nie ma bata aby zmienić jej mindset :(.

 

O dziwo mi nie przeszkadzają samojebki, to bardziej traktuje jako cos co przyniosła technologia i obecne czasy. Sam ich nie robię ale pamietam z pewną lessbą  w pewnej windzie... W każdym razie podchodzę do tego z beką, dystansem do samego siebie. Usta robione w kakało  juz chyba nie są modne!