Skocz do zawartości

Grolsch - czy tylko ja po nim jestem zatruty?


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Taka w sumie dziwna sprawa. Wypiję perłę eksport, jest ok. Wypiję grolscha, to cały następny dzień za przeproszeniem leje się ze mnie. Za pierwszym razem myślałem że to przypadek, w końcu mam wrażliwy brzuszek, ale to się znowu powtórzyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co się z tym browarem dzieje ale ja już nawet dwa wypite dzień wcześniej piwa czuję cały dzień , jestem jakoś przymulony. Ostatnio miałem okazję wypić dość sporo na moje urodziny,wypiłem ponad pól litra finlandii smakowej na głowę i nic, zero atrakcji na drugi dzień. Oczywiście przy zachowaniu higieny picia czyli stół pełen jedzenia i popitki bo inaczej za alkohol się nie biorę. Nawet mój lekarz zaleca żeby nie pić piwa , jak już to brandy albo łychę bo ja akurat czystej nie wypiję.

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilku znajomych, którym np. nawet wino nie służy. Sam nawet do tych własnych znajomych należę. No nie mogę sobie nawet w restauracji do żarcia zamówić żadnego - ani białe ani czerwone ani qrrr, różowe czy zielone. Wypiję kieliszek i jestem zmulony, powłóczę ledwie nogami i ramionami a o myśleniu nie wspomnę - beton, zero, trup. Nie cierpię tego stanu, więc odpada.

 

Piwa amatorem nie jestem, w zasadzie może parę (dosłownie) razy w roku wypiję i to raczej gdzieś w tropikach w porównaniu do PL, bo zwykle jest mi za zimno, żeby zimne piwo pić. Nie mam żadnych reakcji, ale też nigdy nie wypiłem więcej niż 0.5L na dobę. Raczej nie liczy się więc i tu Ci nie podpowiem. Poza może jednym - piwo ma od cholery maltozy i jak masz z insuliną/cukrem jakiś kłopot to może w tym problem? 

 

Osobiście jedynie zerowe efekty mam po czystych(?) destylatach typu - parę marek whisky i samogonów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niczego dobrego nie spodziewałbym się po piciu  Perły. Nie zrozum mnie źle - kiedyś to było dobre piwo, ale teraz jest według mnie na równi z takimi pomyjami jak "Harnaś".

 

Kup sobie jakieś z wyższej półki cenowej, choć już nawet Dr Brew będzie super. 

Od siebie dodam, że jeżeli już piję piwo, to staram się omijać te niszowe produkty - choć jeżeli już wyskoczy jakaś "impreza w plenerze" to wiadomo, że nie ma co wybrzydzać.

Próbowałeś może Guinness'a? Myślę, że to czarne złoto powinno być w porządku dla twojego wzburzonego przewodu pokarmowego - tylko jeżeli miałbyś już go kupować to w butelce i cena 6zł w górę. W Tesco i innych sieciówkach możesz kupić "Guinessa" za 3zł na promocji, ale to nie jest oryginał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, jaro670 napisał:

Ja nie wiem co się z tym browarem dzieje ale ja już nawet dwa wypite dzień wcześniej piwa czuję cały dzień , jestem jakoś przymulony.

 

Chmiel działa uspokajająco, także działa pomocniczo dla osób z bezsennością .

Oczywiście nie można przesadzać :) jakieś 330ml wystarczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stulejman Wspaniały

zerknij tu, temat podobny: http://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4283-czy-sklepowe-piwo-jest-jeszcze-piwem/

A od siebie dodam, że mimo, że od piwa nigdy nie miałem żadnych problemów, to raz kupując pewne chipsy (te, w których był konkurs odnośnie różnych smaków, znana marka na L)

o smaku salsy bodajże, jeszcze tego samego dnia mnie nieźle wysypało, utrzymywało sie to aż 2 dni :D to jest masakra, co oni teraz dodają do żarcia czy napojów ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawyswiata

 

Guzik prawda,że piwa z biedry są gorsze.Niby jak mogą być gorsze skoro nie różnią się niczym od tych z tesco,lidla czy p&p? Przecież ta sama rozlewnia je rozlewa po butelkach,z tym ,że trafiają do różnych sklepów. Jak sobie spojrzysz na składnik grolscha,perły czy takiego chujowego tyskie,to wszędzie będzie to samo.

Grolsch to pale lager.Perła-lager(oczywiście zależy która). Delikatnie się różnią składem,ale laik tego nie wyczuje.

 

Polecam te stronkę

https://ocen-piwo.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I już wiemy, czemu było na promo! A tak zawsze z sentymentem patrzyłem na ta markę - teraz to tylko fajna butla!

 

@Quo Vadis? ja juz odpuscilem słodycze i takie przetworzone jedzenie... Długo pracowałem aby osiągnąć taki mindset...

 

Ale udało się nie ruszam chipsów i słodyczy....

 

Co do piwa to tez juz tylko Kraft z tym ze jestem w UK i taki brew dog to jeszcze Kraft czy duży browar? - tu gdzie jestem maja nawet pub i browary kraftowe z całego świata:).

 

Ostatnio byłem na festiwalu piwa - sam Kraft ale też mnie wysypłało więcej... Ale opolem się różnych dziwnych ALEi.

 

 

@Stulejman Wspaniały rob imprezę i częstuje innego wyjścia nie ma....:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@giorgio- byc może się mylę. Podaję to, co usłyszałem od kolegów. 

 

 Ja sam pijam sporadycznie. Alkohol mi nie smakuje, często boli mnie po nim głowa już po małych dawkach. Załóżmy, że nie tykam piwa przez trzy miesiące, kolega mnie namówi na jedno piwo, a na drugi dzień czuję się ociężały i zmęczony. Ja wiem, że może trudno uwierzyc w to komuś, kto pija regularnie( nawet małe ilości). Alkohol to trucizna, strasznie otumania, pozbawia energii, utrudnia regenerację i sprawne myślenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ciekawyswiata napisał:

 Ja sam pijam sporadycznie.

a i również :D ja wgle uważam, że jak pić, to wykosztować się chociażby na jakieś whisky a nie piwa.. 

Alkohol jest OK, byle nie za często i z umiarem ;) swoją drogą, teraz jestem na kursie i wczoraj miałem pierwszy dzień, gościu przyszedł na kacu po weekendowym piciu, gdy czekaliśmy aż wszyscy zbiorą się na miejscu, co trochę trwało, typ co i raz latał za przeproszeniem rzygać do łazienki.. dziś również podchmielony przyszedł, bo jak to ujął "czym się strułeś, tym się lecz" . amen :lol: 

ps. ten cytat to i do Marka pasuje haha 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo sie mylicie. Z produktami promo jest tak, ze - owszem - produkuja je w tych samych miejscach - ale do roznych sklepow trafiaja rozne produkty. Taka mam teorie i wiele razy sprawdzalem to na przykladzie tutaj UK gdzie mieszkam. Bralem te same produkty ze sklepow typu "wszystko po 4 zlote" oraz z Tesco itp. Byly czesto 2x tansze. Mydlo Dove - kolosalna roznica w jakosci. To samo, a to drozsze z Tesco zupelnie inaczej zachowywalo sie na skorze, nie wysuszalo tak bardzo, inaczej troche pachnialo (mniej chamsko mydlanie). Milky Way w 12 packu za 1 funta smakowal jak zwykly cukier z miazga mleczna w porownaniu do jednego batonika za 60pensow z normalnego marketu. To samo proszki do prania, szampony... Head&Shoulders za 1funta to byl zupelnie inny szampon niz ten za 4f w markecie. Nawet ku..a pachnial inaczej. Mam ostatnio uczulenie na skorze od jakis 3 tygodni, walcze z tym caly czas. Okazuje sie, ze najprawdopodobniej od ubran, ktore piore w proszku co kupilem na promocji za dobra kase. Bo alergii pokarmowych nie mam.

Wez to Marek na logike - czesto jest tak, ze browar w promocji wychodzi taniej niz woda niegazowana w tej samej ilosci. Reszty chyba nie musze dopowiadac.


A Grolsch od jakis kilku dobrych lat to syf i lura. Tak samo zreszta jak Perla czy inne gowna koncernowe. Z piw, ktore nie rujnuja portfela a sa bardzo smaczne polecam Ciechan Lagerowe, Browary z Pilsweisera (Grybowski browar) i Miloslawie (Zabka) szczegolnie Pilsner.

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tomko napisał:


 Tak samo zreszta jak Perla czy inne gowna koncernowe. 

 

Akurat Perła to jedno z niewielu piw które pozostało jeszcze dobre, nie ma po nim żadnych złych nastrojów ani zatruć. Kupcie sobie zagraniczne to będzie takie same tylko 3 razy droższe. W Polsce taka opinia zawsze że zagraniczne musi być lepsze. A zwykle jest takie same tylko dużo droższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Mam całą szafę tego gówna, bo w promocji w biedronce było :>

 

Od siebie polecam Komes-a np. potrójny złoty :)

Smakowo ma fajny bukiet i odróżnia się od innych koncerniaków.

 

@Stulejman Wspaniały A co do jakości produktów między zachodem a nami, jest różnica. Wiem bo swego czasu wykonywałem takie badania jakościowe przez krótki okres w pewnej firmie i różnica jest znacząca. Aczkolwiek to nie jest robione tak że jest jakaś chemia dosypywana tylko zastępuje się tańszymi zamiennikami dany surowiec albo daje się mniej. Przykład: syrop glukozowo-fruktozowy, bo tańszy niż cukier.

Edytowane przez Krzysiek1991
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Grolscha - kiedys go lubilem  ( pare lat temu ). Nie mam po nich rewolucji w ukladzie trawiwnnym jak Maruś, ale mi po nim niedobrze, czasem juz po jednym sie czuje zmulony.

Odpuscilem juz dawno syf masowy, teraz jak pije to tylko browar z malych wytworni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ReddAnthony napisał:

Odpuscilem juz dawno syf masowy, teraz jak pije to tylko browar z malych wytworni.

Niektórzy się chyba za bardzo Tomka Kopyry naoglądali ;)  Browary rzemieślnicze są ok. Ale to że na jakimś piwie pisze że jest kraftowe i niekomercyjne to nie znaczy że tak jest.

Większość tych niekoncerniaków to też koncerniaki bo jakim cudem można dostać takie piwo np. w 2-3 sieciach handlowych na terenie całej Polski? Nikt się widzę nie zastanawiał że skoro w waszym sklepie piwo niekomercyjne(szeroko rozumiane rzemieślnicze,kraftowe) jest dostępne i na stanie np. 40 butelek. To przeliczcie ile tych butelek piwa jest w Polsce w sklepach a nie myślcie że pijecie piwa, które komercją nie są bo nią są... Ich jakość jest po prostu lepsza tylko z 2 powodów:

-większa cena oznacza możliwość dania lepszych surowców czy zwiększenia czasu produkcji o dzień-dwa (piwa dużych koncernów produkuje się ok. 3 dni od brzeczki, tankowanie do rozlania)

- lepszy skład bo nie idzie hajs na reklamy i sponsoring jak w dużych markach.

 

Tylko dlatego a cała reszta jak ładna etykieta i piękne slogany(np. że oni warzą te piwo z natchnieniem a inni nie) to tylko pic marketingowy mający za zadanie sprzedać wam produkt.

Edytowane przez Krzysiek1991
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krzysiek1991 Chyba 3 tygodnie a nie 3dni. Mniejsze browary faktycznie sa komercyjne jesli porownasz moce produkcyjne. Najwieksze koncerny w Polsce typu Zywiec, KP, Van Pur, czy Carlsberg maja produkcje na poziomie 1mln-5.5mln hektolitrow. I to czesto tylko z jednego browaru! Mniejsze browary to produkcja na poziomie od kilku do kilkudziesieciu tysiecy hl. Wiec jest to roznica spora. Dla mnie to juz sa komercyjne browary. Wez pod uwage tez to, ze masz wystawione po 10 sztuk na sklepie takiego Kormorana na przyklad i 10 sztuk zywca. W magazynie masz powiedzmy 3 zgrzewki takiego Kormorana do uzupelnien a Zywca masz 3 palety. To taki przyklad, nigdy nie pracowalem na magazynie. Ale Kormoran ma produkcje roczna 50tys hl a zywiec z jednego tylko browaru np 3mln hl. Wzialem Kormorana na przyklad, bo jest popularny w miare w sieciowkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.