Skocz do zawartości

Nie byłam wierna podczas rozstania


Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

Byłam z facetem prawie 3 lata. W zeszłym roku mnie zostawił (kłóciliśmy i to wszystko nas przerosło). Oboje mieszkamy w UK.
Bardzo cierpiałam po rozstaniu. Po około 2 miesiącach odnowiłam kontakt z dawnym znajomym z Polski (nazwijmy go P.). Dogadywaliśmy się dobrze, chociaż ja nie chciałam traktować go jak tzw."plasterek". Z czasem jak byłam w Polsce doszło do czegoś między mną a P. Byliśmy na imprezie, trochę %. Oboje tego chcieliśmy, ale nie planowaliśmy być razem.


Po każdej spędzonej nocy z P. czułam się okropnie - miałam żal do samej siebie że odreagowuję w ten sposób, że przez z seks z P. próbuję zapełnić pustkę po byłym i bliskość której tak bardzo mi brakowało. Czułam jak bardzo tęsknię za exem. Kontaktu z byłym nie miałam wcale, nie narzucałam mu się, on też się nie odzywał. Zdarzyło mi się pod wpływem słabości wysłać raz czy 2 sms że tęsknię, ale on to olewał.


Czułam się rozdarta - będąc w Polsce chciałam sobie odpuścić byłego, bo tak naprawdę zdawałam sobie sprawę że on już nie wróci. 
Jak tylko wracałam do UK to z powrotem nie potrafiłam sobie go odpuścić. Po 3 spotkaniach z P. powiedziałam sobie dość. Wróciłam do Anglii i zaczęłam odcinać się od niego. Uznałam, że dłużej tak nie dam rady. Że nie chcę tkwić w jakimś dziwnym układzie. Za każdym razem będąc z P. widziałam mojego byłego, nie miałam satysfakcji z kochania się z nim, nie czułam po prostu nic, jedynie coraz większą pustkę i obrzydzenie do samej siebie. 


Od nowego roku mój były zaczął się odzywać. Była jedna poważna rozmowa, druga. Powiedziałam mu, że spotykałam się z P. i że coś się między nami wydarzyło. Widziałam, że go to zabolało. W końcu którejś nocy przyszedł do mnie i wyznał, że nadal mu na mnie zależy i bardzo mnie kocha. Ja się rozpłakałam, nie byłam w stanie nic z siebie wydusić. Zaczęliśmy odbudowywać wszystko między nami. W międzyczasie P. coraz bardziej nie odpuszczał, zaczęły się szantaże i jakieś dziwne aluzje z jego strony.

 

W końcu napisał na FB do mojego i opisał mu ze szczegółami co ze mną robił. Sporo faktów sobie dopowiedział i podkoloryzował. Mój stwierdził, że jak tak mogłam po tak krótkim czasie wskoczyć innemu do łóżka, że złamałam mu tym serce, że nie ma tu żadnego znaczenia, że nie byliśmy razem. Myślałam, że wtedy już mnie zostawi, ale następnego dnia uznał, że chce być ze mną mimo wszystko. Chciał tylko wiedzieć czy jestem pewna, że do tamtego nic nie poczułam. Przez 2 miesiące było cudownie.

 

Zapewniał jak bardzo kocha, że jest szczęśliwy że mnie odzyskał, że planuje przyszłość ze mną. A potem nagle wszystko się posypało. On zaczął nową pracę, nadmiar obowiązków i ciągłe zmęczenie powodowały, że chodził rozdrażniony. W końcu oświadczył mi, że to koniec, że wg. niego ten związek się nie uda i że nie potrafi nie wyobrażać sobie mnie z tamtym. Ja jestem w totalnej rozsypce. Boli o wiele bardziej niż za pierwszym razem, bo wszystkie uczucia wróciły dwa razy mocniejsze.
Żałuję tego co się stało, ale obawiam się że już jest wszystko stracone ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu uważasz że wykorzystałam?

Obojgu nam chodziło tylko o seks. Ja po 3 spotkaniach chciałam to zakończyć bo jednak męczyłam się w takim układzie. A do tego na 3 spotkaniu P. zaczął się zachowywać wręcz chamsko (rzucił się na mnie łapami, wyzywał, obrażał).

Edytowane przez agatek2501
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minutes ago, agatek2501 said:

Mój stwierdził, że jak tak mogłam po tak krótkim czasie wskoczyć innemu do łóżka, że złamałam mu tym serce, że nie ma tu żadnego znaczenia, że nie byliśmy razem.

Przegięcie. Jak się rozstaliście to nic mu do tego co robisz i z kim. W drugą stronę to samo. Piszesz, że to było po około 2 miesiącach - jak dla mnie to nie jest krótki czas. Po dwóch dniach, to bym się zgodził, że szybko, ale dwa miesiące wyczerpują wszelkie standardy przyzwoitości. Jakiś pies ogrodnika ten typek.

 

58 minutes ago, agatek2501 said:

W końcu oświadczył mi, że to koniec, że wg. niego ten związek się nie uda i że nie potrafi nie wyobrażać sobie mnie z tamtym. Ja jestem w totalnej rozsypce. Boli o wiele bardziej niż za pierwszym razem, bo wszystkie uczucia wróciły dwa razy mocniejsze.

A mi się wydaje, że przez to jego zachowanie (chce, nie chce, obraża się, a jednak daje Ci szansę) masz emocjonalny rollercoaster i to Cię nakręca, przez co nie widzisz, że typ zachowuje się jak gówniarz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, to było definitywne rozstanie wtedy z jego strony. Nie żadna przerwa czy czas na przemyślenie, po prostu rozstanie i olewanie przez cały następny czas. 

Jego zachowanie - no właśnie, po prostu mi do niego nie pasuje. Przez te kilka lat bycia razem widziałam że pewnych słów on nie rzuca na wiatr. I stąd mnie to teraz zastanawia.

Edytowane przez agatek2501
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@agatek2501

 

Ale w czym tkwi Twój problem właściwie? Bo jak dla mnie to jest jasna sytuacja, skończyłaś związek i możesz już przestać zaprzątać sobie tym głowę, nie tworzyć oczekiwań. 

 

Zaczynasz inny etap w życiu i odpuszczasz całkowicie to co było. Tyle. Emocji nie przeskoczysz, potrzebujesz czasu, ale postaraj się już o tym nie rozmyślać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, agatek2501 napisał:

Dogadywaliśmy się dobrze, chociaż ja nie chciałam traktować go jak tzw."plasterek"

ja nie chciałam.. nie od dziś wiadomo, że wszystkie kobiety są pod tym względem święte ;) 

1 godzinę temu, agatek2501 napisał:

Po każdej spędzonej nocy z P. czułam się okropnie - miałam żal do samej siebie że odreagowuję w ten sposób, że przez z seks z P. próbuję zapełnić pustkę po byłym i bliskość której tak bardzo mi brakowało.

to chciałam, czy nie chciałam?

Zrobiłaś z niego plasterek i tyle ;) z tego co wnoszę po Twoim poście, to on widocznie zaczął chcieć czegoś "więcej" i zaczął się inaczej zachowywać i dlatego ta ucieczka od niego.

Z drugiej strony nie dziwię się gościowi, że chciał się odgryźć a nie dziwię się też Twojemu ex, że gdy się dowiedział o tym, to mu obrzydłaś :) Postaw się w jego sytuacji, on by sobie dupczył jakąś laskę, a potem by Ci się pożalił, popłakał..no i co? wybaczysz misiowi, nie?

2 godziny temu, agatek2501 napisał:

Boli o wiele bardziej niż za pierwszym razem, bo wszystkie uczucia wróciły dwa razy mocniejsze.
Żałuję tego co się stało, ale obawiam się że już jest wszystko stracone ;(

Wiesz dlaczego Cię boli? Nie dlatego, że go kochasz, to Twoje EGO boli, że jak to ktoś mógł Cię odrzucić (po raz drugi! a to drań!) ;) pomyśl nad tym, czy tak faktycznie nie jest

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quo Vadis? Ciśniesz widzę, ale spoko :)

Tak, P. zaczął się zmieniać - był agresywny dla mnie i obrażał mnie. Więc ewidentnie chciał czegoś "więcej" ;)

Druga sprawa - moj ex wiedział o nim, zanim on sam mu napisał. A ja mu się nie żaliłam i nie płakałam z powodu P.

 

A do tego nie jesteś moim EGO więc nie wiesz czy mnie boli ego czy to że go kocham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@agatek2501 już to widzę jak nie wypłakiwałaś się P do telefonu, ale gość sam jest sobie winny. 

Teraz o tym drugim gościu. Mamy tutaj kolejny przykład potwierdzenia teorii: "Miej wyjebane a będzie Ci dane". Facet Cie olał i nie możesz przestać o nim myśleć. Zrobisz dla niego wszystko. Wystarczy że się odezwie. Mógłby się nawet zacząć chamsko zachowywać (rzucić się na Ciebie z łapami, wyzywać i obrażać) i w swoich oczach go usprawiedliwisz, uznasz nawet takie zachowanie za pociągające. W przeciwieństwie do P którego takie zachowanie skreśla bo przecież jest beta-tamponem, ale masz racje co poruchał to jego.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój chłopak nie ten, który był pocieszycielem po rozstaniu tylko ten drygi miał i pewnie nadal ma swoje imaginacje i błędne wpojone wzorce na temat tzw płci pięknej. Chociaż powinno być - płci pięknej do 27 roku życia ;) ... no ale wracając do tematu....

On odkrywając kolejne karty życia i napełniając się kolejnymi doświadczeniami odkrywa prawdę o naturze ludzkiej, kobiecej związkach - doświadczalnie i mimowolnie. Stąd takie sprzeczne zachowania u niego jednak spójne z jego emocjami. Raz mówi, że kocha mimo wszystko i chce z Tobą być (wpojony wzorzec, emocje) innego oddala się i wszystko się sypie ( żywe fakty - nie potrafi sobie ułożyć w psychice tego, że zaraz po tym jak się rozstaliście rżnełaś się już z innym, kiedy On wszystko przeżywał w swojej głębi, rozmyślał i analizował). Żeby nie było Ja nie potępiam Cię - to naturalne. Tamten co był pocieszycielem znowu ma jakieś swoje roszczenia i imaginacje co do Ciebie nie wiadomo skąd....

 

Każdy jest z Was na swój sposób niedojrzały jeszcze i zbyt mało zdystansowany. Waszym zachowaniem rządzą nieświadomie dla Was zaprogramowane programy.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agatek2501 taka dziewczyna jak Ty co lata z kwiatka na kwiatek jest dobra do sexu i ma krótko, jak robisz takie rzeczy to nikt kto ma trochę godności poważnie Cie nie potraktuje. Kilka razy na sex i to tyle bo do takich dziewczyn czuje się pociąg sexualny a jednocześnie odrazę że się tak szmaci. Długi związek tu nie wchodzi w grę. No chyba że ktoś nie ma za grosz godności :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pyrrus Nie wypłakiwałam się P. do telefonu więc mi tego nie wmawiaj. Widzę że bardzo bronisz P. No cóż, on swoje za uszami też miał co wyszło w trakcie naszych spotkań a ja nie miałam obowiązku tego akceptować.

@Selqet Związek się zakończył DEFINITYWNIE. Do tego zanim ja wylądowałam w łóżku z P. to mój ex już się z kimś spotykał. Więc? Co tu wg Ciebie jest podkoloryzowane? Wiem że tytuł jest absurdalny, ale jak to inaczej ująć? Może masz lepszy pomysł na tytuł?

Dla mnie będąc w związku zdrada nie wchodzi w grę, znam siebie na tyle że nie byłabym w stanie zrobić skoku w bok mając kogoś. Sama kiedyś zostałam zdradzona i oszukana ale to nie ten wątek.

@SennaRot Skąd ta pewność że on to tak analizował i przeżywał? Każdą moją próbę kontaktu ze mną olewał, miał mnie gdzieś i wyraźnie to pokazywał. 

@Sovilous To że tak zrobiłam raz jedyny w swoim życiu to naprawdę wg Ciebie już decyduje o tym że jestem szmatą. Kim wobec tego jest facet który tak postąpi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, agatek2501 napisał:

Związsk się zakończył DEFINITYWNIE. Do tego zanim ja wylądowałam w łóżku z P. to mój ex już się z kimś spotykał. Więc?

Więc? O co miał pretensje Twój ex? Tytuł wątku mnie także rozpierdala "Rozstałam się z chłopakiem i już po rozstaniu nie byłam mu wierna". O co tu kurwa chodzi? Jak długo chcesz być wierna byłemu po rozstaniu? Rok będzie dobrze? Moje następne pytanie brzmi, dlaczego odnowiłaś kontakt ze starym znajomym którego nazwałaś P?

Edytowane przez Pyrrus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pyrrus Tytuł taki jest bo mój były tak to określił. Wiem że to brzmi absurdalnie i szczerze sama tego nie rozumiem. Jak długo miałabym nie spotykać się z nikim - to pytanie chyba do niego.

To P. zaczął do mnie pisać pierwszy, nie wiedząc o niczym. Gadaliśmy dużo, ja w pewnym momencie potrzebowałam czułości, bliskości. Po prostu. Nie planowałam że będę się nim pocieszać. Tak jak Ci wspominałam na początku taki sposób odreagowania rozstania tylko dodatkowo mnie męczył, miałam wyrzuty sumienia i zaczęłam się źle czuć w takiej relacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę tutaj 3 niedojrzałych ludzi. Dwóch niedowartościowanych i niepewnych siebie samców, którzy jeszcze nie przepracowali lekcji o własnej i kobiecej naturze. W końcu, który facet będzie wprowadzał swoją byłą w poczucie winy, że wykonywała pewne ruchy po definitywnym rozstaniu? Albo proszę napisać, który dojrzały mężczyzna będzie informować innego samca, że robił to i owo z daną samicą? Poziom szkoły średniej albo nawet gimnazjum. Wisienką na torcie jest autorka tematu, która również jest niedojrzałą osobą, bowiem sama przyciągnęła do siebie facetów z defektem, a po drugie sama wciągnęła się w ich gry i poczucie winy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agatek2501 jak przeszkadza ci że jakiś m tak robi to sobie go olej i tyle, nie widzę problemu, tak samo jak nie wiem po co na siłę wiązać się z dziewczyną co zmienia często chłopaków. W obu przypadkach związku przyszłościowego nie widzę.  M często lgną to takich sexulanych kobiet bo czują pociąg sexualny i są słabi. Ale jak chuć osłabnie to jedyna rzecz która łączyła wyparowuje i zaczyna widzieć się wady takiej kobiety.  U was to widzę relację typu słaby i nie dojrzały mężczyzna i nie stabilna emocjonalnie dziewczyna co lubi sobie jeszcze potestować chłopaków w łóżku (piszesz że zrobiłaś to pierwszy raz ale wiemy tu wszyscy że pierwszy raz a potem z górki więc zrobisz to ponownie :) ) Ale wasza sprawa, napisałem z boku jak to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@agatek2501 między Tobą a panem P rozwinęła się bliższa relacja i z pewnością dawałaś mu nadzieje, być może nieświadomie ale jednak. I chyba nie napiszesz mi że spałaś z P (z tego co piszesz kilka razy) i nie traktowałaś go jak kogoś kto w jakiś sposób jest dla Ciebie bliski. Chyba nie mówiłaś mu "zerżnij mnie i spierdalaj". Musiała być między wami bliższa relacja. A gdy zaczęłaś się wycofywać to się chłopak wkurwił. A zaczęłaś się wycofywać bo chłopak nazywany P pokazywał że mu zależy. A jak wszyscy wiemy kobiety kochają tych którzy je olewają, a tych którzy pokazują że im zależy mają w dupie.

 

Myślę że zaraz zaczniesz przekolorowywać jaki to P był od początku chamski i w ogóle chujowy. Będziesz tak pisać bo dla Ciebie P jest starającą się łajzowatą betą. I tak jak napisałem wcześniej, gdyby ex był tak samo chamski jak P to było by to dla Ciebie wręcz słodkie. Ex nie może mieć do Ciebie pretensji że byłaś z P gdy nie byliście razem. Ale rozumiem go, on może się obawiać że po jakiejś większej waszej kłótni szybko znajdziesz pocieszenie w ramionach innego dawnego znajomego którego nazwiesz inną literką alfabetu.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, agatek2501 napisał:

Dogadywaliśmy się dobrze, chociaż ja nie chciałam traktować go jak tzw."plasterek". Z czasem jak byłam w Polsce doszło do czegoś między mną a P. Byliśmy na imprezie, trochę %. Oboje tego chcieliśmy, ale nie planowaliśmy być razem.

Nie chciałas, ale to zrobiłas już w momencie, gdy sie z nim przespalaś.

A tak naprawde to już nawet w momencie gdy odnowiłas z nim kontakt.

17 godzin temu, agatek2501 napisał:

Po każdej spędzonej nocy z P. czułam się okropnie - miałam żal do samej siebie że odreagowuję w ten sposób, że przez z seks z P. próbuję zapełnić pustkę po byłym i bliskość której tak bardzo mi brakowało. Czułam jak bardzo tęsknię za exem. 

Pocieszyciel nie zachwycił, więc zaczęłaś tesknic za bylym. 

 

17 godzin temu, agatek2501 napisał:

Boli o wiele bardziej niż za pierwszym razem, bo wszystkie uczucia wróciły dwa razy mocniejsze.
Żałuję tego co się stało, ale obawiam się że już jest wszystko stracone

Boli bo nagle chlopak Cię olewa.

 

Jedna z najswiętszych prawd o kobietach jest to, że dla kobiety największa kara jest gdy mężczyzna ja olewa. I to boli najbardziej.

13 godzin temu, agatek2501 napisał:

@Quo Vadis?

A do tego nie jesteś moim EGO więc nie wiesz czy mnie boli ego czy to że go kocham.

Haha @agatek2501 kochasz???!!

Jesli bys kochała to po 2 miesiacach nie seksilabys sie z innym facetem.

Miłośc nie mija tak po prostu.

 

Podsumowując:

Zerwanie z chlopakiem, trzeba bylo czyms zapchac dziure:)) bo przyzwyczajenie, ze ktos jest, że brak atencji, dlatego odnowilas kontakt.

Jak dawny znajomy sie zaangazowal, postanowiłas sie ewakuowac i " milosc do bylego odżyla" :)

I tak jak napisal powyzej @Pyrrus nie ma sie chlopakowi co dziwic, ze juz nie chce z Toba byc.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.