Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka dni temu miałem przyjemność przeczytać w internecie, artykuł dotyczący aż 10 objawów dziwaczenia się singli. Problem w tym, że sam artykuł nie do końca był zaadresowany do singli, lecz bardziej do ogółu osób odwiedzających dany portal, niezależnie od stanu cywilnego.
Wiadomo jak w Polsce postrzegani są single, pisząc najdelikatniej – źle. Mam wrażenie, że społeczeństwo i media, wypowiedziały takim jak ja – singlom – wojnę. Niemniej jednak można śmiało zauważyć, że wszelkie, problemy jakie niby posiadają single, można również śmiało przypisać osobom, które znajdują się w jakiś związkach – lepszych czy gorszych.

Artykuł dotyczył 10 objawów dziwaczenia się singli; oto one:

1) Stronienie od pornografii – z własnego doświadczenia wiem, że wszelkie pary, również często i gęsto korzystają z tego dobrodziejstwa, jakim są stronki z takimi filmami. Szkoda tylko, że w większości robią to mężczyźni, którzy padli ofiarą, kupczenia dupy ze strony ich partnerek

2)Dotrzymują sobie towarzystwa – no jasne, przecież pary nie dotrzymują sobie towarzystwa, tylko dotrzymują sobie towarzystwa innym parom przez co, próbują wzmocnić swój status społeczny. A taki singiel…jedyną, wartościową osobę jaką widzi do dyskusji to właśnie on sam. Jest to poniekąd efekt społecznego wypierania takiej jednostki, z grupy. Szkoda tylko, że kiedy pary mają problemy – ratunku szukają w poradach singla.

3) Najczęściej roznegliżowani – nie widzę niczego złego w tym aby we własnych, czterech ścianach, chodzić w stroju Adama. Przecież ludzie w związkach, kiedy mieszkają ze sobą, również często i gęsto, w ciągu dnia albo hasają na golasa albo w byle czym na sobie. Rozumiem, że zdrowe i normalne związki to takie, które spać do łóżka chodzą ubrani jak na wyjście do Opery?

4)Nadużywanie używek – kolejny punkt, mający kompromitować biednych, niechcianych singli, którzy widzą ucieczkę od problemu w używki związane z alkoholem albo papierosami. O innych używkach nawet nie będę wspominać. Musimy w końcu zrozumieć, że w normalnych związkach nie ma miejsca na coś takiego jak alkohol. Kto to widział aby szerzyć patologie…?

5)Krążenie po ścieżce samotnika – mnie ciekawi bardziej po jakiej ścieżce chodził autor lub autorka artykułu, kiedy go tworzył lub tworzyła? Być może odleciał na drugi krąg sprawdzić czy nie ma awarii podwozia? Ja tam w sumie lubię moją ścieżkę samotnika – ale jeszcze bardziej wolę ścieżkę wojownika, podróżnika, zdobywcy i odkrywcy…przynajmniej nie mam ograniczonej drogi z pracy do domu. Co ciekawe wiele par również wybiera podobne drogi co do singli…wszakże spacery od telewizora do laptopa to oznaka ciężkiej samotności. Z pewnością autor artykułu jeszcze nie odkrył, że cierpi na ból mózgu.

6)Nie zamykają drzwi do toalety – czy to można w jakiś sensowny sposób komentować?

7) Jedzenie wprost z lodówki – single podobnie jak pary, jedzenie zwykle trzymają w lodówce. Chyba, że jesteś już tak zdziczałym singlem, że w każdy poranek, wychodzisz do pobliskiego parku i polujesz na gołębie…z łuku…niekoniecznie kupidyna.

8)Huśtawki nastrojów – tutaj bardziej jest to problem samego nastawienia u singla, mogę się zgodzić, że niektórzy mają problem aby czerpać z bycia singlem jak najwięcej się da. Jeśli nie potrafią przebywać sami ze sobą, to w żaden sposób nie uda im się dobrze czuć, będąc z jakąkolwiek kobietą. Ale jest i druga strona medalu – w związkach huśtawki nastrojów zazwyczaj występują u kobiet – Nas to raczej nie powinno dziwić. Przecież kobiety będące w związkach, mają całą masę wyuczonych i nabytych narzędzi kontroli i manipulacji mężczyzny począwszy od kupczenia ciałem, po manipulację opinii w oczach rodziny i znajomych, na huśtawce nastrojów kończąc. Jeżeli jakiemuś facetowi, w związku, zaczyna pojawiać się jakakolwiek huśtawka nastrojów – to jest ona spowodowana tylko i wyłącznie huśtawką emocjonalną wywołaną przez kobietę, w celu uzyskania przez nią, dowolnej korzyści.

9) Brak dbania o porządek – nie wiem jak Wy, ale mi nigdy nie przyszło do głowy aby spać lub żyć na śmieciach. Nawet będąc z samicą, nigdy nie pozwoliliśmy sobie na to, aby na własnym gruncie tworzyć wysypisko śmieci. Owszem brudasy zdarzają się wszędzie, ale to jest kwestia raczej już wychowania i pochodzenia społecznego.

10) Sprzątanie raz na miesiąc – odnosi się to podobnie, co do punktu 9.

 

Moja ocena tego artykułu oraz wartości merytorycznych jest następująca:
Brakuje w Polsce, porządnego dziennikarstwa społecznego. Artykuł jest słaby, tendencyjny, uderza i obraża całą masę ludzi nie będących w żadnych związkach – formalnych, nieformalnych. Ale ludzi zapewne inteligentnych, wykształconych czy realizujących swoje pasje i zainteresowania. To, że ktoś dzisiaj jest singlem, nie znaczy, że będzie nim zawsze. Nawet jeśli ktoś uzna singlowanie za swoje życiowe powołanie – to obowiązkiem jest uszanowanie takiej woli i decyzji.
Cała 10 zarzutów pod adresem rzekomego dziczenia się singli na jakimś, bliżej nie określonym etapie życia, spokojnie można również wrzucić w przeciwny artykuł o dziczeniu ludzi, którzy znajdują się obecnie w związkach.
Szkoda tylko, że autor tematu – kiedyś go znajdę – nie odważył się poruszyć bardzo fundamentalnej kwestii – kim jest dzisiaj singiel? Co to znaczy być singlem?
Być może to oznaka jedyne głupoty i tendencyjności a może niewiedza lub brak zwyczajnej, dobrej woli ze strony autora artykułu. Mnie osobiście pozostaje na te 10 zarzutów, spuścić zasłonę milczenia…i oddać komentowanie ich w Wasze ręce.

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzieć że ten artykuł jest słaby to tak jak powiedzieć, że Hitler czuje się gorzej od ostatniego miesiąca.

 

1. Stronienie od porno - to ma być źle? Stronić znaczy unikać/dystansować się, jakim ch*jem jest to wada w przypadku porno? Triggered.

 

2. Dotrzymują sobie towarzystwa - a komu mają dotrzymywać? Każdy buja się ze "swoją" grupą, pary z parami, single z singlami, itd.

 

3. Hasają bez ubrania po kwadracie - to nie obnażanie się w miejscu publicznym więc gdzie problem.

 

4. Używki - no tak było. Małżeństwo jest po to żeby szczęśliwy żonkoś już nigdy nie musiał sięgać po substancje zaburzające percepcję. Nie zmyślam.

 

5. Samotnictwo - tutaj to musiało zapiec autora/autorkę tekstu. Wszakże taki samotnik nowego podatnika czy 80kg mięsa armatniego na front nie dostarczy. Autor tekstu - choć dziennikarz mizerny - zapewne o dobro Najjaśniejszej RP dba.

 

6. Moja dolna szczęka opadła jak te otwarte drzwi do toalety. Nie wiem jak to skomentować.

 

7. Skąd w takim razie ja singiel mam brać jedzenie jak nie z lodówki. Wcześniej ze sklepu, ale potem gdzie to trzymać? Czy to jest tak że sprzedaż/posiadanie lodówek jest tylko dla par? Nie rozumiem punktu.

 

8. Zmienne nastroje. Tutaj @Odlotowy w zasadzie napisałeś to co chciałem napisać.

 

9. Bałaganiarstwo - kwestia tak bardzo indywidualna.

 

10. Sprzątanie raz na miesiąc. Pojedyncza osoba robi w teorii mniejszy burdel niż para, więc...

 

Podsumowując - nie dziwią mnie pojazdy na singli ani te debilne jak 10 pktów wyżej, ani te bardziej wysublimowane. Wszystko rozchodzi się o punkt numer 5. Taki samotnik nie spłodzi nowego obywatela/podatnika/żołnierza, więc nie spełnia swojej podstawowej "powinności" wobec świętej ojczyzny. A skoro nie spełnia to trzeba go pojechać.

 

Kit tam, że taki zdrowy singiel jest człowiekiem szczęśliwym, realizującym swoje pasje. Może nawet trzepie kasę na swoich pasjach i państwo na nim dużo zarabia przez podatki. I za singlowe pieniądze opłaca tych, którzy nie wiele myśląc wrobili się w kredyt na 25 lat i małżeństwo na tyle samo? Społeczeństwo nie może promować singlowych postaw i nacisku na samego siebie. System by pierdolnął.

 

Bracie @Odlotowy zastanawia mnie źródło tego artykułu? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo podobne objawy to zarzuciłbym tym, którzy tkwią w dłuższym związku. Zupełnie odwrotnie.

 

1. Nie dbasz o siebie albo dbasz coraz mniej, Twoja kobieta już wymyśliła Ci co masz robić we wolnym czasie i całą paletę zajęć. U mnie to było dbanie o dom, duży ogród, remonty. Będąc Singlem dbasz o siebie, cały czas chcesz jakoś podświadomie zachować wysoki poziom na rynku sexualnym.

 

2. Jak mieszkam sam wszystko mam posprzątane w idealnym ładzie. Kiedy mieszkałem z kobietami zawsze wkradał się bałagan. Wrodzone dbanie o porządek i czystość u kobiet (wiem generalizuję) to mit, wynika to z mojej praktyki (u większości). Owszem są Panie dbające bardzo o czystość.

 

3. Zmienne nastroje u Singla? Co za bzdura. Zmienne nastroje to występują u tych w związkach, zwłaszcza po telefonie z zjebką od żony (obserwuje to w pracy).

 

4. To jedzenie prosto z lodówki. Jako rasowy Singiel jadam codziennie w restauracjach. Lodówkę mam pustą więc jak mam coś z niej wyjadać? Co za bzdura.

 

5. Ścieżka samotnika? Ścieżka samorozwoju i czas dla siebie i na własny rozwój ZAWSZE społecznie i związkowo był negatywnie odbierany, bez komentarza. Jak jesteś w związku kobieta już zadba o tym abyś przestał zajmować się tym co nie przynosi JEJ wymiernych efektów.

 

6. Sprzątanie raz na miesiąc... pisałem już w kwestii bałaganiarstwa.

 

7. Nadużywanie używek. Złe powiązanie to tak nie działa.....

 

....Ach szkoda strzępić ryja. Opis może pasowałby do jakiejś Singielki, Singla na pewno nie. Opisuje się stan tzw staro kawalerski jako jakąś patologię i zdziwaczenie w mediach głównego nurtu natomiast staropanieństwo zazwyczaj się ułaskawia i usprawiedliwia. W sumie to odwieczna kwestia: Czy tak na prawdę Ty żyjesz jak chcesz, jak podświadomie pragniesz czy żyjesz tak jak Cie system wytresował jak chcą inni?

 

 

 

Edytowane przez SennaRot
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Paladyn napisał:

 

Podsumowując - nie dziwią mnie pojazdy na singli ani te debilne jak 10 pktów wyżej, ani te bardziej wysublimowane. Wszystko rozchodzi się o punkt numer 5. Taki samotnik nie spłodzi nowego obywatela/podatnika/żołnierza, więc nie spełnia swojej podstawowej "powinności" wobec świętej ojczyzny. A skoro nie spełnia to trzeba go pojechać.

 

Czy ja wiem czy taki redaktorzyna aż tak martwi się o dobro naszej pięknej Ojczyzny ? Z mojego otoczenia znam kilkanaście par które żyją w gównianym związku , ona już nie jest miss osiedla, on już nie jest badboyem tylko jeździ fabią lpg ale wszyscy w tym tkwią w tym bagienku bo choć chujowe ale swoje , własne. I śmierdzi tak swojsko. Z tego co widzę większość ludzi żyje na zasadzie " chujowo ale stabilnie" i nigdy nie starczy im odwagi by to zmienić. Są tego świadome więc obraz wolnej ,zadowolonej jednostki powoduje dyskomfort więc trzeba ją tępić i bardziej w tym bym upatrywał motywów autora tej listy. To że system by pierdolnął to prawda tylko osoby jebiące singli nie są tego świadome, świadomi tego są sterujący systemem i manipulujący biednym tłumem za pomocą emocji typu rodzinka, labradorek, biały płotek, kwiatki sratki. Prawda wiadomo jest inna więc pojawia się dysonans a widok szczęśliwego singla jeszcze go pogłębia.

Edytowane przez jaro670
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poziom dzisiejszego "dziennikarstwa" to już nie poziom dna.Jest to poziom gówna.Błędy logiczne,ortograficzne,brak jakiegokolwiek przygotowania merytorycznego  to już codzienność.Jest tak dlatego ,że wystarczy clickbaitowy tytuł i jest dużo wyświetleń-a więc dużo kasy.Taki "pisarczyk" pisze pare takich gniotów wciągu dnia  i dzięki temu ma pieniądze.Nieważne że dziadostwo ,ważne że dużo.Ale widocznie jest na takie coś podaż.gdyby był podaż na dobre artykuły to one by królowały.Ja już dawno wywaliłem wszystkie te gazety,onety,wp i tego typu strony bo szkoda czasu.Lepiej już nic nie czytać niż karmić sie takim czymś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Singiel będzie zawsze krytykowany bo wychodzi poza jakieś ogólnie przyjęte prawdy i ramy postępowania - oczywiście "jedynie słusznej".

Jesteś kawaler i nie żenisz się - jesteś dziwak. Po rozwodzie nie wchodzisz w nowe małżeństwo - też jesteś dziwak.

Jeśli ogół jest ochajtany a Ty nie, to wkurzasz ogół - bo nie wybrałeś ich drogi .... oczywiście "jedynie słusznej".

 

Edytowane przez Normalny
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://jegostrona.pl/news/zdjecia/401434,1,dziwaczejacy-single-10-nawykow-ktore-groza-samotnym.html

 

Punkt pierwszy dokładnie na odwrót :) Artykułem też to ciężko nazwać, typowy pokaz slajdów bez treści. Chyba, że jest gdzieś bardziej rozbudowana wersja z tekstem.

Trzeba też pogratulować pozycjonowania, bo temat na forum jest wyżej niż oryginalna strona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Odlotowy napisał:

Brakuje w Polsce, porządnego dziennikarstwa społecznego. Artykuł jest słaby, tendencyjny, uderza i obraża całą masę ludzi nie będących w żadnych związkach – formalnych, nieformalnych...

 

Włącz sobie http://jegostrona.pl/ i jakie widzisz artykuły? To nie ma mieć nic wspólnego z porządnym dziennikarstwem. Te artykuły są tworzone przez 20-25-letnie osoby robiące praktyki/uczące się zawodu copywritera. Wczoraj taka osoba była "ekspertem" od związków, jutro zajmuje się militariami, a pojutrze pisze na temat łysienia androgenicznego, chociaż z żadnym z tych elementów nie miała bezpośredniej styczności. Takie artykuły służą tylko zaindeksowaniu ich przez google w celu podniesienia rankingu całego serwisu i zmonetyzowania tego ruchu wyświetlając reklamy, więc nie ma sensu rozwodzić się nad treścią tych artykułów.

 

Bierzcie zawsze pod uwagę, że tego typu artykuły piszą najczęściej młodzi ludzie (studenci dziennikarstwa, polonistyki) bez większych doświadczeń w danej materii trzaskając takich artykułów po kilkanaście/kilkadziesiąt w miesiącu. W przypadku serwisów specjalistycznych typu portalzdrowie, gdzie można przeczytać o chorobach, profilaktyce różnicy za wielkiej nie ma. Dalej są to poloniści, dziennikarze, tyle że sprytniejsi, bo związali się z tematyka prozdrowotną i są lepiej opłacani, bo koncerny farmaceutyczne wydają kupę hajsu na reklamy.

Edytowane przez TomZy
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

To bardzo prymitywne podłoże: stado chce przetrwać, a ty jako singiel nie chcesz się powielać i składać na przetwanie stada biologiczne, toteż jesteś "eliminowany" jako nieprzydatny samiec w sposób psychiczny czy towarzyski ,wyśmiewany etc Ludzie nie zdają sobie nawet sprawy jak bardzo są prymitywni...

Edytowane przez AdamPogadam
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

7. Wydaje mi się, że mogło chodzić o to że nie przygotowujesz potrawy. W stylu otwierasz lodówkę wyjmujesz pęto kiełbasy, otwierasz musztardę moczysz pęto odgryzasz kawałek i resztę chowasz do lodówki. Jeśli mieszkasz z kimś, to jednak przygotowujesz sobie raczej jedzenie na talerzu, nawet jeśli jesz sam. Rzecz którą kiedyś ja robiłem,  a teraz nawet wkurza mnie u innych to picie prosto z butelki. Jak widzę gościa co popija cole z 2l butli to wiem, że raczej nie mieszka z panną. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.