Skocz do zawartości

Czy inwestować dalej w takie coś?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

Braty! Powracam z pierdoletami... Poznałem kolejną dupeczkę. Wydawała się strasznie ogarnięta, rozmawia się super, czuję się przy niej mega swobodnie, kupa śmiechu i żartów aż tu nagle... oczywiście akcja. Coś mi nie zabanglało między wierszami więc zaczynam drążyć temat. Wrzucam fragmenty korespondencji z sms. Ona na niebieski ja na czarny (bo nie jestem gejem :) ). Zamieściłem więcej żeby ładnie było widać poprzednie konteksty rozmowy.

 

  • W sobote i niedziele tez bede miec dla Ciebie czas, nie martw sie. W czwartek myslalam, zebysmy poszli cos zjesc, bo bedziemy po pracy. Chyba ze Ty jestes na diecie, to mi napisz od razu
  • Głodny pewnie nie będę bo mam jedzenie do pracy 
  • Czy Tobie tez czas dzisiaj tak szybko leci?
  • Nie. Jest tu tak gorąco, że mi białka ścina. W dodatku nie mam humoru 
  • Ojj. Moge Ci jakos poprawic?
  • Iść ze mną na wagary
  • To co, idziemy nad Wisle, czy wracasz do domu?
  • Wracam bo babka od działki ma być o 18. Też zacząłem szukać mieszkania bliżej pracy
  • Ja sie nagralam jednej dziewczynie na poczte, w sprawie pokoju. Poza tym jestem nadal nabuzowana. Kusi mnie jeszcze pokoj dwa przystanki tramwajowe od mojej pracy
  • Deszcz będzie padał. Działka wystawiona. Muszę opis przeredagowac tylko jutro
  • Mam nadzieje, ze nie, bo jade obejrzec pokoj za rondo wiatraczna, a to kawalek i wolalabym nie zmoknac. Trzymaj kciuki, zebym wynajela, bo fajne mieszkanie. Dupa blada, nie bede mieszkac z Rosjanka i jej facetem, ktorzy pala w mieszkaniu papierosy. Szukam dalej. Ona twierdzi,ze on sie wyprowadza. Ale obawiam sie, ze wcale nie. Poza tym za wysokie rachunki jak na tak male mieszkanie i 2 osoby
  • Jakis dałn z niej. Wybijamy jej szyby?
  • Ty jestes najukochanszy, wiesz?
  • Nic mi o tym nie wiadomo. Dlaczego tak?
  • Bo mnie rozumiesz  ok, jestem juz w domu, ide pod prysznic  jutro kolejne mieszkanie, tym razem na pulawskiej
  • A teraz z kim mieszkasz?
  • Mam wspollokatora. No i Kicu  z rodzicami ostatni raz mieszkalam w 2013 roku, wczesniej 5 lat studiow, ale tak naprawde sama sie utrzymuje od 4 lat
  • Czyli z gościem mieszkasz teraz? Nawet jak mieszkałem z rodzicami po szkole średniej to musiałem się dokładać
  • Tak, z gosciem, ale juz niedlugo, cale moje szczescie. Wiesz, ja tez sie dokladalam, w zasadzie ostatnie dwa lata studiow zylam z kredytu studenckiego i stypendium. Bywalo ciezko, ale to cwiczy charakter, pokazuje, co jest w zyciu wazne
  • Dlaczego całe szczęście? To Twój chłopak czy jak?
  • Nie, nie jestesmy ze soba. Ale wytrzymac juz z tym syfiarzem nie moge, po prostu. Masz watpliwosci co do tego, czy jestem wolna czy szukam czegos na boku?
  • Nie wiem. Ale coś to dziwnie brzmi i o tym nie mówiłaś wcześniej
  • Ze mam wspollokatora? Mowilam.
  • Może. Nie pamiętam. Tylko królika pamietam
  • Mowilam Ci, ze sie przeprowadzam, bo mam tu kiepska sytuacje. Tak mnie sluchasz. I nie, nie szukam nikogo na boku, jestem wolna i nie mam zadnych zobowiazan wobec jakiegokolwiek faceta. A Ty? Umawiasz sie z kims jeszcze?
  • Nie miałbym pretensji, że się umawiasz ale ze mieszkasz z byłym to tak... Tylko w przyszłości o ile by do niej doszło
  • Dlaczego mialbys do mnie pretensje?
  • Bo bym na pewno w coś takiego nie wszedł
  • Roznie sie w zyciu uklada, czasem sie ludzie rozstaja pod kazdym wzgledem, ale potrafia ze soba jeszcze mieszkac miesiac czy dwa, zanim nie uporzadkuja kwestii mieszkaniowej
  • Nie wszedł bym w poważna relację z kimś kto miesiąc lub dwa temu się rozstał więc niech sobie mieszka dalej. Mówisz tak bo któraś z sytuacji dotyczy Ciebie?
  • Yhym. A wiesz, ze to troche dziwne podejscie? Bo kazde rozstanie jest inne. Czasem ludzie bywaja ze soba z przyzwyczajenia i ktores w koncu peka. I rozstaja sie definitywnie, mimo ze nie sa ze soba od dluzszego czasu. Ja tak mialam.
  • Jestes tam?
  • Jestem i ponawiam pytanie. Tłumaczysz mi to bo któraś z sytuacji dotyczy Ciebie?
  • Tak. Spytaj wprost, jesli uznam, ze powinienes o czyms wiedziec, tzn ze traktuje powaznie nasza relacje i Ci odpowiem.
  • A jak nie trafię z pytaniem to się nie dowiem? Nie uczciwiej po prostu powiedzieć?
  • Ejejejejej, Pawel. Ja jestem wobec Ciebie uczciwa. 
  • Na moje pytanie odpowiedziałaś "tak". Więc albo mieszkasz z byłym albo rozstałaś się niedawno
  • Jestem z tych kobiet, ktore pomagaja ludziom, czesto same na tym cierpiac. Tak tez bylo w przypadku mojego ostatniego zwiazku. Facet byl i nadal jest uzalezniony od stymulantow typu kodeina. Mial przez to problemy z utrzymaniem pracy. Wiele razy pomagalam mu sie utrzymac tu w Warszawie. Jednak on tego nie szanowal. Psychicznie i fizycznie nasza wiez zostala przerwana przed koncem 2016 roku. Niestety, nie potrafilam wyrzucic go za drzwi. Wiem, glupio to brzmi, byc moze tego nie zrozumiesz, a moze wrecz przeciwnie. Ale tak mnie nauczono, ze nie kopie sie lezacego. On poszedl na odwyk, mielismy umowe, ze zyjemy osobno, ale mu pomagam, zeby stanal na nogi. I chociaz to sie udalo. 
  • Jesli uznasz, ze nie warto utrzymywac ze mna kontaktu i mi zaufac, to bedzie mi bardzo przykro. Bo dawno nie spotkalam faceta takiego jak Ty. I wybacz, ale takie opowiesci to nie jest temat na druga randke.
  • Pomoglam mu stanac na nogi, pakuje walizki i tyle mnie widzial. Nie bede sie z nim ani kumplowac, ani przyjaznic.
  • Nie mam mocy dzisiaj o tym rozmyślać już. Kolorowych snów
  • Spij dobrze. I nie martw sie na zapas. Kazdy czasem robi glupstwa, wazne, czy cos z nich wynosi. Ja nie pozwole, zeby on stanal miedzy nami, mozesz byc pewien. Kolorowych i do jutra

 

Ustawiłem się z nią na dzisiaj żeby pogadać na żywo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ona dobra, pomaga stanąć mu na nogi i nie chce kopać leżącego...hahahaha

Pięknie się te samice tłumaczą, zawsze zrobią z siebie anioła.

Niezłe emocje musiał jej zapewniać, ale nowej gałęzi też trzeba szukać.

 

Dobrze ją rozkminiłeś. Ja bym olał bo to schemat jak każdy inny, wiadomo co będzie.

Wkręcisz się a ona będzie ciągle mataczyła i przy każdej kłótni z tobą wspominała swojego biednego ex którego musi ratować.

Na co Ci wkurwianie się taką oszustką?

Chyba, że jesteś na tyle silny żeby nie wchodzić w to emocjonalnie a wyłącznie czerpać korzyści fizyczne? ;)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszka ok pół roku z "byłym", to całkowicie normalne, na pewno się z nim nie jebie, ani nic :) Ma kłopoty finansowe, szuka sponsora, a w między czasie będzie się jebać(przepraszam "pomagać") z biednym bad-boyem, uzależnionym od kodeiny...

 

Odpuść sobie :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jeżeli rzeczywiście do końca miesiąca by się wyprowadziła i jeszcze w tym tygodniu znalazła inne mieszkanie/pokój?

Z nią akurat ciężko byłoby mi się nie angażować bo bardzo dobrze z nią komunikacja wygląda. Sprawia mi przyjemność przebywanie w jej towarzystwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dalej miej z nią kontakty, nawet się z nią prześpi. Tylko nie licz na nic i w nic się nie angażuj(uczuciowo, czasowo i finansowo), bo były zadzwoni i ona poleci.

 

Naprawdę nie musisz być w związku z kobietą by mieć z nią dobre kontakty

Edytowane przez seven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@raul_na_102 - Przeczytałem całość i brzmi to aż zbyt słodko, co czyni jej słowa nieprawdziwymi jeśli chodzi o sprawę z byłym. Ja szczerze wątpię by jakaś kobieta chciała pomagać uzależnionemu, syfiarzowi samcowi stawać na nogi. O czym my gadamy.. Ona pomaga Byłemu. Jaki ma w tym interes? Dobroduszna? No, nie wydaje mi się. 

Ja bym sobie odpuścił bo cała sprawa z tym byłym jest szyta grubymi nićmi. Skąd masz pewność, że nie będzie się z nim walić na boku.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, raul_na_102 napisał:

A co jeżeli rzeczywiście do końca miesiąca by się wyprowadziła i jeszcze w tym tygodniu znalazła inne mieszkanie/pokój?

Z nią akurat ciężko byłoby mi się nie angażować bo bardzo dobrze z nią komunikacja wygląda. Sprawia mi przyjemność przebywanie w jej towarzystwie

 

Jej były który pewnie nie jest jej byłym dawał jej emocje. Wystarczy, że zadzwoni to ona szybciutko do niego poleci a Tobie wkręci jakąś bajeczkę.

Chcesz być robiony w chuja cały czas?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, CalvinCandie napisał:

Skąd masz pewność, że nie będzie się z nim walić na boku.

 

 

Z żadną nie będę miał takiej pewności. Ona nie jest wyjątkiem. 

Nie chcę być robiony w chuja, dlatego pewnie zrobię duży krok do tyłu. Mogę zaczekać, zobaczyć czy będzie coś o nim wspominać, łazić do niego, itp. dopóki nie jestem zaangażowany. W między czasie sam z niej skorzystać i spotykać się z innymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha, loszka pięknie rozpisała swoją kwestię. Taka szlachetna, do rany przyłóż opiekunka "uzależnionego od stymulantów syfiarza". Badboy ładnie się ustawił :)

Uważaj, bo jesteś gałęzią, która niekoniecznie będzie służyć do dostarczania emocji. Jeżeli masz silną ramę to korzystaj ile wlezie, mam na myśli uciechy typu fiku-miku, tylko i wyłącznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, raul_na_102 napisał:

A co jeżeli rzeczywiście do końca miesiąca by się wyprowadziła i jeszcze w tym tygodniu znalazła inne mieszkanie/pokój?

Z nią akurat ciężko byłoby mi się nie angażować bo bardzo dobrze z nią komunikacja wygląda. Sprawia mi przyjemność przebywanie w jej towarzystwie.

Bo tak działa schemat. Jesteś zaświergolony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, raul_na_102 said:

Z żadną nie będę miał takiej pewności. Ona nie jest wyjątkiem.

Zgadza się, ale ona ma idealną sposobność ssania Freda który i tak ją już chędożył. (w głowie większości kobiet coś takiego się "nie liczy") ;) 

 

Z jednej strony dajesz otwarcie dupy przejmując się jakimkolwiek innym facetem i okazujesz po prostu słabość. Z drugiej jak koniecznie chciałeś wiedzieć to krótka piłka - pieprzysz się z nim jeszcze z doskoku czy nie? :) Jak się oburzy to mów konkretnie, że nie masz czasu na laski co to lubią possać więcej niż jednego kutasa dziennie (a wierz mi lubią, zwłaszcza znajomego) wiec jak to z nią jest ;) 

 

Druga kwestia to Twoja reakcja, bo nawet pytając bez pierdolenia i tak okażesz, że Cię to rusza - więc nawet jeśli nie puka się z ex mimo że z nim mieszka (zawsze jest taka szansa - choć mnie o naiwność nie posądzaj) to ona może tym później grać choćby po to by Cie zranić przy rozstaniu kilka miesięcy/lat później - takie to potrafi być wyrachowane ;) Zapamięta każdy Twój czuły punkt a ty je jeszcze dostarczasz na złotej tacy ;) 

 

A teraz przykład z życia w nieidealnym świecie ;)

 

Do tej pory utrzymuje kontakt na stopie kumplowskiej z kilkunastoma dupami, które rżnąłem w swoim bad boy okresie (jak były zajęte, wolne, you name it), aktualnie część już dawno po zawarciu sakramentu, a cześć już po pierwszym czy nawet drugim dziecku :) Z mojej strony wystarczyło by teraz wyjąć kiełbasę na stół i nawet nie musiałbym nic mówić, sama by się opierdoliła. Z każdą z nich. Jedna mi się ostatnio zwierzyła w przypływie szczerości, że na każdą kawę na mieście ze mną zabiera paczkę gumek błagając los bym ją wypieprzył solidnie jeszcze choć raz ;) Pytania?

 

Gdyby nurtowało Cię czy idę na taki układ, to oczywiste, że nie jestem zainteresowany bo wole świeży towar. Do tego stopnia że przy niej wyrywałem studentki ze stolika obok wykorzystując jej obecność w bajerze z nimi :) I jeszcze ją to kręciło ;) 

 

Chcesz z nią żyć na bazie tego co tu przedstawiłeś to daj sobie spokój z kobietami w ogóle, bo każda Cie zrobi jak chce. Jeśli za to chcesz żyć dla siebie, a jak im po drodze to super - wtedy będą z Ciebie ludzie. Mniej mózgu zalanego serotoniną i endorfinami to wybory i podejmowanie decyzji będzie prostsze.

 

Ale jak napisałem wielokrotnie, ja to zimnokrwisty chuj jestem.

Edytowane przez nieidealny świat
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozna by rzec ze byłem w podobnej sytuacji. Tylko ze od pierwszego niedomowienia staram się wylaczac uczucia i nie miec wobec kobitki zadnych skrupułów. 

Gość niby nie byl jej chlopakiem, niby to, tamto owijanie w bawelne a mam 100% pewnosci ze się z nim grzała. 

Obecnie zyje wedle wlasnych zasad, lubie ta dziewuche i sobie ja posuwam od czasu do czasu ale wiem ze poza tym NIGDY nic z tego nie bedzie i nawet bym nie chcial jesli przeanalizuje dokladnie wszystko, bo mnie czasem dopadaja takie mysli ze to moze to "ta jedyna ".

 

Dodam że przeplatają się tutaj jeszcze inni adoratorzy a ja nie mam zamiaru na konkurowanie z kims bo w tym czasie moge cos innego, lepszego wyhaczyc ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nieidealny świat napisał:

 

Druga kwestia to Twoja reakcja, bo nawet pytając bez pierdolenia i tak okażesz, że Cię to rusza - więc nawet jeśli nie puka się z ex mimo że z nim mieszka (zawsze jest taka szansa - choć mnie o naiwność nie posądzaj) to ona może tym później grać choćby po to by Cie zranić przy rozstaniu kilka miesięcy/lat później - takie to potrafi być wyrachowane ;) Zapamięta każdy Twój czuły punkt a ty je jeszcze dostarczasz na złotej tacy ;) 

 

 

 

Dokładnie , to samo zauważyłem , za dużo tego  okołozwiązkowego gówna w tej wymianie smsowej, na własną prośbę ustawiasz się u panny w roli bety. Jedno pytanie pół żartem pól serio " pieprzysz sie z kimś jeszcze ?"  to absolutne maximum. Tak samo uciąłbym jej bełkoty na temat mieszkania i jej zdupingowych problemów. Za to rozbawiło mnie zdanie " już dawno nie spotkałam takiego faceta jak ty" uwielbiam te ich pierdu pierdu komplementy. A czy mówi to trzeci czy siódmy raz w tym miesiącu to już pewnie sama nie pamięta. :lol:

Edytowane przez jaro670
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe.

Nie pakuj się.  Traktuj jak plate ;)

Napewno nie dasz tyle emocjii co były "narkoman".

Panna z którą teraz gadam na oko 20 - 22 lata mieszka z kolega gejem z którym jeździ w góry.  Czy to prawda? Nie wiem. Czy przeszkadza mi to w zabawie z nią ? Nie.

Co ty musisz od razu sobie przyszłość z nią układać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, raul_na_102 napisał:

Może jakieś pomysły co jej dzisiaj takiego powiedzieć, żeby ją z klapek wyjebało?


Postaw sprawe jasno. Byly sie wyprowadza jak powiedzial. Zadnego kontaktu. Zlapiesz ja raz - moze do ciebie juz w ogole nie dzwonic.

Oj nie czytacie panowie forum ze zrozumieniem. To co tak laska robi to NATURALNY MECHANIZM KOBIECY - "ja go zmienie". Czy mozna mieszkac razem po rozstaniu i sie nie jebac? Nie wiem, nigdy nie mialem. Ale znajomosci nie skreslaj, moze byc cos z tego fajnego. Trzymaj reke na pulsie, badz stanowczy i kontroluj.

Oj zeby was tak mierzyc wszystkich jednym okiem i odrzucac za kazda pierdole to by nikt nie poruchal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brutalne ale prawdziwe @raul_na_102 nie masz co inwestować, bo nie ma w kogo. Jedynie możesz zainwestować w siebie i tylko w siebie. A o tej pannie nie myśl jak o potencjalnej kobiecie do związku, ponieważ związek z nią będzie miał chory system wsparcia. A wiesz dlaczego? Ponieważ jej celem obecnie nie jest nowy związek, z nowym, kolejnym samcem. Ona teraz będzie robić wszystko, do spółki z byłym, z którym mimo rozstania 2 miesiące temu dalej mieszka - aby zbudować na nowo swoją atrakcyjność. A nowy związek ten plan burzy po całości. Poza tym musisz niestety założyć, że przy takim kalkulatorze jakim ona jest - ta historia z rozstaniem i mieszkaniem z byłym, może być jedynie bajeczką aby dalej Ciebie trzymać w myśl zasady ,,lepszy wróbel w garści..." To rozstanie z byłym robione tylko po to, aby po jakimś czasie mogli do siebie wrócić o ile nie było między nimi jakichkolwiek, większych kwasów. Nie sądzę abyś był zainteresowany laseczką, która jest z Tobą i jednocześnie utrzymuje kontakt z byłym, gdzie ,,utrzymuje kontakt" rozum jako regularne jebanko. W swoim czasie sama by Cię odstawiła na boczny tor a Ty byś się zastanawiał co zrobiłeś źle.

Edytowane przez Odlotowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po spotkaniu...

Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że nigdzie nie sugerowałem, że chce z nią spędzić resztę życia, itp. bo w niektórych waszych odpowiedziach przewijał się taki wątek :)

Generalnie zadałem jej 3 konkretne pytania i poprosiłem o konkretne odpowiedzi. Zasugerowałem, że jeżeli po czasie przez nią wyznaczonym rzeczywistość nie pokryje się z tym co mówi to ja znikam i nie zamierzam dalej utrzymywać takiej znajomości. Że nie interesują mnie powody dla których miałaby rzekomo nagiąć cokolwiek więc niech lepiej dobrze zastanowi się nad tym co powie.

1. Do kiedy się wyprowadzi? (max do końca maja, a prawdopodobnie 24.05-25.05)

2. Do kiedy zamierza utrzymywać kontakt z typem? (do 1 czerwca bo mam jej wtedy oddać ostatnią ratę)

3. Czy uprawia z nim seks lub jest w jakikolwiek powiązana fizycznie? (nie)

Miała moment, który miał sprawić, że to ja będę winny całej sytuacji. Powiedziała coś w stylu "i widzisz teraz to, że może nam się nie udać to będzie Twoja wina", gdy nie potwierdzałem tego, że chcę z nią dalej utrzymywać kontakt. Pomyślałem wtedy: "co kurwa?". Zobaczyła ogień oczach i od razu przeprosiła, że nie to miała na myśli, itp..., itd... Widziałem też podręcznikowe przykłady manipulacji emocjonalnej w postaci płaczu, focha, dziwnych tekstów, itp. albo już taki pokrzywiony jestem, że we wszystkim dopatruję się drugiego dnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minutes ago, raul_na_102 said:

"i widzisz teraz to, że może nam się nie udać to będzie Twoja wina"

Racjonalizacja i wybielanie siebie w głowie na max ;) Przynajmniej wiesz na czym stoisz, ale masa wychowywania przed Tobą jeśli chcesz się w to bawić a panna jest już zatwardziałą zawodniczką bo wszyscy dotąd na takie manipulacje jej pozwalali. Będziesz shit-testowany co i rusz :) Tak czy siak jak nie traktujesz jej poważnie to smacznego, jeśli przez myśl ci przejdzie by z nią być na poważnie to trzymanie ramy i oczy dookoła głowy ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, raul_na_102 napisał:

[...]albo już taki pokrzywiony jestem, że we wszystkim dopatruję się drugiego dnia :)

To jest efekt babrania się w relacje z loszkami, które mają taką rozwałkę w życiu, którą dodatkowo jeszcze chcą pogłębiać.
Po co pytasz czy z tamtym sypia? Przecież to logiczne - mieszka z samcem, ze swoim byłym, a to, że się rozstali wcale nie przeszkadza im w utrzymywaniu intymnych kontaktów.

Ty natomiast usłyszałeś od niej jedyne to co miałeś od niej usłyszeć, po to by Ciebie potrzymać trochę w ryzach ale jak przyjdzie do ,,finału sezonu" to laska nie będzie miała skrupułów wobec Ciebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.