Skocz do zawartości

Czego pragną kobiety?


Rekomendowane odpowiedzi

Hmm moj eks mąż ma "dobre serce":))

Tak przed kilku laty to postrzegałam, i to było dla mnie bardzo wazne:)

Jak sie okazało, tylko mi sie wydawało:) poza tym " dobre serce" nie utrzyma rodziny:)) dlatego jak tylko bylo to możliwe, wróciłam do pracy.

Tak, panie same sie oszukuja, niestety:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Normalny said:

Nie powiem, że mnie to nie boli. Ale coś mi się zdaje, że kasą dzieciaka mi nie kupi. Choć może się mylę.

 

Oczywiście, że nie kupi. Dosypywanie kasy to oznaka słabości i próba przykrycia czymś w sumie najprostszym innych braków.

 

Gdyby z nim chodził na siłownię, grał godzinami w piłkę albo piłował drzewa w ogrodzie i dzieciakowi by się to podobało to wtedy by było zagrożenie. Ale nie sypanie kasy dla odwrócenia uwagi.

 

Quote

Tak, panie same sie oszukuja, niestety:(

 

To nie jest oszukiwanie się, tylko brak doświadczenia życiowego. Jasne jest, że jak ktoś ma 20 lat i jest wychowany na książkach romantycznych i bajkach Disneya to wydaje mu się że ważne jest w życiu coś innego, niż gdy ma 30 lat, trochę już tam różnych sytuacji w życiu przeżył i widział i postrzega świat inaczej.

Edytowane przez rewter2
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz dostępu do cipki fałszywym byłoby też podejście do związku z panną z dzieckiem że będę się opiekował , dawał a to dziecko w zamian na starość będzie mi pampersy zmieniać coś na zasadzie polisy. Obawiam się że dla wielu facetów to może być motywacją przy wchodzeniu do związku kobity z dzieciakiem a na tym jak wiadomo można się zdrowo przejechać. Nie mówię tu o @rewter2 bo On jest pewnie tego świadomy. Jakoś nie widzę siebie w takim związku, może dlatego że oglądam takie coś z bliska kiedy moja siora po tym jak próbowała na dziecko wyhaczyć badboya związała się z betą którego dziś po latach niemiłosiernie tępi. Żal patrzeć. Nie chciałbym być na jego miejscu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Eleanor napisał:

... poza tym " dobre serce" nie utrzyma rodziny:))

 

I o to tej znajomej chyba chodzi - o to "dobre serce" co utrzyma ją i sypnie coś dzieciom.

Nie macie wrażenia, że wszystko się kręci wokół kasy? 

 

3 godziny temu, rewter2 napisał:

Gdyby z nim chodził na siłownię, grał godzinami w piłkę albo piłował drzewa w ogrodzie i dzieciakowi by się to podobało to wtedy by było zagrożenie. Ale nie sypanie kasy dla odwrócenia uwagi.

 

To robię ja, jak jesteśmy razem. Mały się skarży, że mama to nim się nie zajmuje jak jest "wujek". Dziwię się, bo niby dziecko najważniejsze ale rozumiem, że chodzi o to aby "wujka" usidlić a w takim przypadku w odstawkę musi pójść chwilowo mały.

Edytowane przez Normalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mosze Red napisał:

Wy zwyczajnie nie potraficie sobie przetłumaczyć z loszkowego na polski ;) 

Trudno się temu jednak dziwić, skoro mężczyźni (w tym ja) w dzisiejszych czasach muszą się uczyć od nowa znaczeń słów z ust kobiety.

Edytowane przez koksownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłem temat o loszkowym języku, proszę was, piszcie swoje przykłady i doświadczenia. Zauważcie, że wbrew logice samiczki nie lubią konkretów tylko zasypują nas ogólnikami pozbawionymi merytorycznej wartości, ale tak wyabstrahowanymi, by potem je przekształcić na swoją pozycję, ja to nazywam "samicza transpozycja stanu faktycznego" = wszystko przekręcone na swój interes, aby wyjść z "twarzą". To nawet widzę na swojej szanownej matce podczas sporów na różne tematy, zero faktów, tylko emocjonalne zaparcie i pierdolamento.

Edytowane przez AdamPogadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pisałem, że priorytety wymagań i oczekiwań u kobiet zmieniają się wraz z wiekiem.

 

Generalnie uznałbym to za taką sinusoidę rosnącą szybko i osiągająca maksimum w wieku kobiet powiedzmy 25 do 33 czasami sporo dłużej..... później opada.

Na szczycie wymagania maksymalne gdzie warunek konieczny oraz priorytetowy to pieniądze i zasoby. Później powoli, bardzo powoli wymagania spadają ale powoli, jak wiadomo nadzieja umiera ostatnia. Wielu ludziom nie tylko Paniom ciężko się pogodzić i zaakceptować czas i to, że się starzeją. Ciężko zaakceptować niewykorzystane okazje, czy poczucie zmarnowanego czasu i popełnionych błędów. Jednak powoli, powoli spadek z maksimum sinusoidy następuje nieubłaganie.

 

Wcześniej instynkt i hormony biorą górę i młode dziewczyny nie traktują priorytetowo zasobów na korzyść emocji, haju i doznań. Stąd młode dziewczyny kochają bad boyów, którzy dostarczają im emocji i wrażeń. Bad Boy nie musi mieć kasy ważne aby dostarczał emocji. Dziewczyna się "wyszumi" i wtedy to szybko mija i nagle sinusoida wyskakuje do góry do maksimum (trzeba się ustatkować, facet, ślub, dziecko, dom itp). Szukanie jak najlepiej usytuowanego samca aby go usidlić. Jeśli się nie uda wraz z wiekiem sinusoida bardzo powoli opada, bardzo powoli (moje doświadczenia i obserwacje) ale opada, powiedzmy po 40stce już brutalna rzeczywistość sprowadza Panie na tzw glebę,

 

U facetów jest prostolinijny wzrost o ile dbasz o swój rozwój i zasoby. Jeżeli dbasz o to, wzrost jest prostolinijny aż do wieku powiedzmy 60 lat. Później to po co baba facetowi? No po co? Tak, nawet 60letni, zadbany, dbający o zdrowie facet może być atrakcyjny i jest dla wielu nawet sporo młodszych kobiet. Zwłaszcza jeżeli dysponuje podnoszącymi jego atrakcyjność zasobami. Nie ma co udowadniać tego, wystarczy rozejrzeć się dokoła w życiu, przykładów masę. Facet (wysportowany i zadbany, dobrze ubrany) po 50stce jest nadal seksualnie atrakcyjny dla kobiet. Kobieta w tym wieku no.... w sumie też ;) ale dla wybitnych smakoszy :D.

 

 

Edytowane przez SennaRot
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, SennaRot napisał:

Już pisałem, że priorytety wymagań i oczekiwań u kobiet zmieniają się wraz z wiekiem.

 

Generalnie uznałbym to za taką sinusoidę rosnącą szybko i osiągająca maksimum w wieku kobiet powiedzmy 25 do 33 czasami sporo dłużej..... później opada.

Na szczycie wymagania maksymalne gdzie warunek konieczny oraz priorytetowy to pieniądze i zasoby. Później powoli, bardzo powoli wymagania spadają ale powoli, jak wiadomo nadzieja umiera ostatnia. Wielu ludziom nie tylko Paniom ciężko się pogodzić i zaakceptować czas i to, że się starzeją. Ciężko zaakceptować niewykorzystane okazje, czy poczucie zmarnowanego czasu i popełnionych błędów. Jednak powoli, powoli spadek z maksimum sinusoidy następuje nieubłaganie.

 

Wcześniej instynkt i hormony biorą górę i młode dziewczyny nie traktują priorytetowo zasobów na korzyść emocji, haju i doznań. Stąd młode dziewczyny kochają bad boyów, którzy dostarczają im emocji i wrażeń. Bad Boy nie musi mieć kasy ważne aby dostarczał emocji. Dziewczyna się "wyszumi" i wtedy to szybko mija i nagle sinusoida wyskakuje do góry do maksimum (trzeba się ustatkować, facet, ślub, dziecko, dom itp). Szukanie jak najlepiej usytuowanego samca aby go usidlić. Jeśli się nie uda wraz z wiekiem sinusoida bardzo powoli opada, bardzo powoli (moje doświadczenia i obserwacje) ale opada, powiedzmy po 40stce już brutalna rzeczywistość sprowadza Panie na tzw glebę,

 

U facetów jest prostolinijny wzrost o ile dbasz o swój rozwój i zasoby. Jeżeli dbasz o to, wzrost jest prostolinijny aż do wieku powiedzmy 60 lat. Później to po co baba facetowi? No po co? Tak, nawet 60letni, zadbany, dbający o zdrowie facet może być atrakcyjny i jest dla wielu nawet sporo młodszych kobiet. Zwłaszcza jeżeli dysponuje podnoszącymi jego atrakcyjność zasobami. Nie ma co udowadniać tego, wystarczy rozejrzeć się dokoła w życiu, przykładów masę. Facet (wysportowany i zadbany, dobrze ubrany) po 50stce jest nadal seksualnie atrakcyjny dla kobiet. Kobieta w tym wieku no.... w sumie też ;) ale dla wybitnych smakoszy :D.

 

 

Całkowicie TAAAK. Od starszej znajomej usłyszałem dosłowne " w młodym wieku tych dobrych facetów się nie szanuje" i podała swój przykład jak spławiła kiedyś tego "dobrego"... Oczywiście teraz jest z "dobrym", dziecko zostało po tym złym, ale i tak narzeka.... Pokurwiony świat samic ehh...

Edytowane przez AdamPogadam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.