Skocz do zawartości

Jedzenie, dobry uczynek, karma


Rekomendowane odpowiedzi

Podpowiedzcie proszę co zrobić w takiej sytuacji:

 

Staracie się zdrowo odżywiać, warzywa, owoce, i inne produkty wysokowibracyjne. Bez jedzenia mięsa itp. a jak jecie mięso to wasza podświadomość bardzo się temu sprzeciwia dając sygnały do organizmu i momentalnie złe odczucia, bóle ciała, nerwowość, stres i masa negatywnych myśli, poczucie winy itp. 

I teraz tak, dostajecie od kogoś bardzo bliskiego z rodziny "dobre jedzonko" np. zupę (na mięsie), jajka, dziczyznę itp. Jednak gdy mówicie, że nie chcecie jeść mięsa to nieprzychylnie na to patrzą. 

Chcąc nie sprawiać komuś przykrości kosztujecie tego np. jajek, zupy itp. ale wasz organizm momentalnie daje odczucie, że nie chce przyjmować takiego pożywienia broniąc się przed tym nie dość, że bólem ciała to jeszcze masakrycznie niskowibracyjnymi myślami, słychać w głowie od razu bunt i sprzeciw i wiele negatywności.

Osoby obdarowujące są kompletnie nieznające się na tematyce, i żyjące głęboko w matrixie, wielce mięsożerne. Jednak jak każdy z ludzi o bardzo czułej i dobrej duszy.

Jak to zrobić by nie sprawić komuś przykrości, a dać zadowolenie, docenić, że ktoś się stara?

A tym samym by nie wpływać negatywnie na swoją ani cudzą karmę, swoją przed odrzucenie darów, a cudzą bo przecież ktoś chciał dobrze?

Zbijam się tu jeszcze z jednym tematem, dot. sił równoważących i transferingu ale jeśli jeszcze do tego zarzucę taką tematykę to już w ogóle nie zlepie tej układanki ;)

Jakie macie opinie? :)

 

P.S. do moderatorów - jeśli temat w nieodpowiednim dziale to proszę bez bicia i  o przepięcie do odpowiedniego ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mów, że jesteś uczulony na wieprzowinę, drób itp. i że po tym dostajesz wysypki i alergolog zabronił Ci tego jeść. Przeproś, powiedz, że doceniasz starania ale no niestety nie możesz dla własnego zdrowia, i ta osoba, która to usłyszy, że obawiasz się o swoje zdrowie powinna to zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jem mięsa juz o hoho  i troche... Nie uważam się za wegetarianina nawet, zupke na kości zjem.... Ale mięsko ominę.... Ja mowie ze nie jem i tyle pierwszy raz grzecznie, jak się ktoś dopierdala to ja tez. :)

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.