Skocz do zawartości

Jak Wasze kobiety traktują Wasze auta. Spowiedź !


Rekomendowane odpowiedzi

To jest norma, już kiedyś pisałem o pożyczaniu auta.

 

Ulubiony tekst wszystkich i facetów i kobiet "pożycz na moją odpowiedzialność".

 

Najzabawniejsze jest, że właściciel auta często zna zarobki i ogólną sytuację finansową takiej osoby.  Wie, że np. pani X przez 15 lat musiał by nie jeść, nie płacić rachunków i nic nie kupować, żeby spłacić rozbite auto :> 

 

Więc @GluX samo spisanie umowy nie rozwiązuje sprawy, ponieważ trzeba znać sytuację pożyczkobiorcy, tak samo jak w banku, bank nie pożycza komuś kto nie ma możliwości spłacenia długu ;) 

 

Pożyczysz auto loszce, która jest na garnuszku rodziców, żyje z alimentów męża lub ma nisko płatną pracę, narobi szkód, a później płacze, że nie stać jej na zwrot, a komornik nie ściągnie bo nie ma z czego, albo będzie ściągał jakieś drobne kwoty latami, a auto musisz naprawić już lub kupić nowe. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pożyczaniem jest jak z udzielaniem kredytu w banku - pożycza się tylko tym, których na to stać.

 

Biedny kumpel, który od 3 lat nie potrafi oddać mi 200 zł bo "nie ma teraz hajsu" chciał ostatnio pożyczyć ode mnie auto (marki premium). Zgodnie z radami z forum odmówiłem stanowczo bez żadnego zbędnego tłumaczenia, powiedziałem, że ja samochodu nikomu nie pożyczam, takie mam zasady, to skwitował tylko pod nosem, że się boję, że on 9 lat jeździ i nigdy wypadku nie miał. Ale dzięki temu mam spokój, wie, że ode mnie nic nie utarguje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi raz zostawiła papierki i jakieś śmieci.Powiedziałem:Nie podoba mi się to,że mi robisz śmietnik w aucie.Nie rób tego więcej,bo ci się odwdzięczę. Hahaha,hihihi ,myślała,że żartuje.

Po kilku dniach znowu mi zostawiła śmietnik.Więc ukradkiem wziąłem kluczyki z jej auta.Nazbierałem śmieci i wszystko jej wyrzuciłem do środka.Z przodu,na siedzenie kierowcy,pasażera,z tyłu.Dosłownie wszędzie.2 duże worki. Od tego czasu mam spokój.

Moim autem jechała tylko raz,bo ja byłem niedysponowany. Cud,że sprzęgła nie spaliła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Co moje jest moje i tego bym się trzymał. Jednak warto sprowokować sytuacje w której jedziecie jej samochodem i ona prowadzi. Dlaczego? Otóż jak na dłoni wtedy wychodzi sposób myślenia, podejmowania decyzji, skłonność do ryzyka i inne atrakcje. Czy komentuje innych użytkowników ruchu, kultura jazdy itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś mnie do domu koleżanka odwoziła samochodem jej taty. Było to zaraz po tym, jak otrzymała prawo jazdy. Na drodze szybkiego ruchu miała pretensje do mnie, że nie patrzę za nią w lusterka i nie informuje jej, czy może zmienić pas. :lol::lol::lol:

Edytowane przez koksownik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 rok później...

Miałem nieprzyjemność bycia pasażerem kilku "kierownic" i muszę potwierdzić opinie większości Braci. Podam tylko dwa przykłady.

- koleżanka ze studiów, która dorwała się samochodu ojca odwoziła mnie po imprezie do domu. W trakcie rozmowy przyznała, że nieraz zdarzało się jej uszkodzić owy samochód lub co gorsza doprowadzić do uszkodzeń aut innych użytkowników. Wyznała przy tym, że ojciec tak czy owak zawsze pokrywał szkody wynikające z jej "roztargnienia". Innym razem popsuła samochód swojego brata co skwitowała słowami, że brat kiedy wróci z zagranicy kupi sobie inne. Odpowiedzialność? phi phi

- któregoś razu ze znajomą z pracy zostaliśmy oddelegowani do wyjazdu służbowego. Ruszyliśmy pojazdem rzeczonej niewiasty ale tuż po otwarciu drzwi moim oczom ukazał się widok, którego nie widziałem do dnia dzisiejszego. Takiego burdelu i smrodu alkoholu nie widziałem i nie czułem nigdy w życiu. Kiepy, puste puszki po energetykach, okruchy po pieczywie, papiery, opakowania po chipsach i niewyobrażalny fetor wódki. Dodam, że to był środek tygodnia a nie dzień po weekendzie. Szok.

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, aceiro napisał:

Też w samochodzie mam lekki syf, ale to ja sam go tam robię ?

Babie bryki nie daję, bo nie ma prawka. Gdyby miała, też bym nie dał, no chyba że po ukończeniu 10 lat.

?

Moja też nie ma. I raczej jej nie zachęcam, ?️?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje auto było:

- Kopane w drzwi przy wysiadaniu bo pani nie chciało się pchnąć uchwytu. Patola wolała odepchnąć butem co zostawiało ślady na plastikach po piasku z podeszew.

- Uderzane z łokcia w drzwi przez panią gdy sprawdzała czy na pewno są zamknięte. Materiałowe obicie zostało przez to wyłamane.

- Matka pani na parkingu uderzała drzwiami o inne auta pchając je z całej siły i do oporu.

 

Za każdym razem był solidny opieprz ale chore kobiece nawyki i głupotę ciężko wykorzenić, po kilku tygodniach sytuacje się powtarzały.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona codziennie jeździ moim wozem. Na początku trochę się bałem, bo zdała prawo jazdy dopiero niecały rok temu a karawan ma ponad 300 kucy...

Jeździ z pazurem, energicznie, codziennie ok 20km. Żadnej obcierki jak dotąd nie było.

Odkąd ma w poważaniu moje auto w środku jest czysto i schludnie (a bywało wcześniej różnie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 przykazanie brzmi: nigdy nie dawaj swojej kobiecie swojego auta. Żadnej kobiecie, nawet w rodzinie. Raz niedobry pan diabeł mnie podkusił i pożyczyłem brykę siostrze. Za godzinę telefon. Przyjeżdżaj i zmień mi koło, gumę złapałam, no ja jestem kobieta, ja nie umiem, facet jest od takich spraw.

 

Koszty taxi dojazdu do niej i zakupu nowej opony poniosłem ja. Jakieś drewno weszło bokiem a tego nie dało się zakleić. Witamy w świecie równouprawnienia. Kobieta jedzie i niszczy, facet płaci.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.