Skocz do zawartości

Bezmyślne kobiety straszą dzieci.


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

Niesamowicie drażni mnie jedna babska maniera, szwendające się mamy z małymi gówniakami i ich zachowanie, a konkretniej straszenie dziecka obcymi ludźmi lub konkretną grupą zawodową. 

 

Teksty słuchaj się mamy bo ten pan cię zabierze, słuchaj mamy bo cię oddam temu panu itp. i pokazują bezczelnie palcem jakąś randomową obcą sobie osobę.

 

Po pierwsze ta osoba może czuć się z tym źle, bo co to ma być kurwa pedostraszak na cudze dzieci?

 

Po drugie wzbudzają w dziecku lęk przed porzuceniem, czy one naprawdę nie s świadome własnego spierdolonego zachowania? Ręce opadają.

 

Najlepsze jest jednak straszenie np. policją. Będziesz tak robił to mama odda cię policji, uspokój się bo zawołam tamtego policjanta. I budują irracjonalny lęk przed kontaktem z funkcjonariuszem i takie dziecko gdy będzie starsze i będzie potrzebowało pomocy np. nie zadzwoni na policję ze strachu wyuczonego przez mamusię ze zrytym beretem. 

 

To zjawisko jest tak często spotykane, że nosi znamiona epidemii odmóżdżenia matek Polek.

  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sens w tym co mówisz. Dziecko powinno się bać ojca w sensie takim, że powinno go szanować. Jest niedopuszczalne, by trzeba było straszyć cyganami, dresem z ulicy lub bebokami :D dzieci. Jest to spowodowane brakiem ojca lub jego słabą pozycją. Mamuśki muszą czymś zastąpić ten brak, bo karność i wyznaczanie granic trzeba jakoś ustalić i wymusić ich respektowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red wmawianie dziecku "jak będziesz niegrzeczny to oddam Cię X" może spowodować bardzo duże problemy u dorastającego, małego człowieka i zablokować w nim chęć przed poznawaniem świata i nowych ludzi. Dziecko przez to może po prostu odczuwać strach przed znalezieniem się w grupie obcych mu osób, a zawarcie nowych znajomości będzie mu przychodziło z trudnością. O problemach w komunikacji między ludzkiej nawet nie wspominam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej robią to kobiety, które nie radzą sobie z wychowaniem dziecka. Straszenie policjantem to standard, ale też inne zawody jak śmieciarz też się dość często pojawiają. Byłem świadkiem gdy pewna matka nie mogąc sobie poradzić z synem, widząc policjanta podeszła do niego i zaczęła wymuszać na funkcjonariuszu, że zamknie dzieciaka w więzieniu za złe zachowanie. Facet ze śmiechem zapewnił dzieciaka, że nic się takiego nie stanie i trochę wyśmiał kobietę za to co opowiada. Babsko zrobiło focha i odeszła z dzieckiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu urabiają małych rycerzy... Zauważ @Mosze Red że takie sztorcowanie przez matki dotyka bardziej chłopców niż dziewczynki.

Swoją drogą najgorsze jest to że jako mężczyzna nie zwrócisz publicznie kobiecie uwagi bo Cię ludzie będą chcieli prawie zlinczować...

Sam mam znajome które w wieku dwudziestu paru lat są samotnymi matkami i to są największe patologie niestety. Większość z nich

- nie pracuje (tj. pieniążki rodziców (bo badboy uciekł a "bankomat" coraz trudniej znaleźć wśród facetów),

- biorią "pińcet plus",

- studia z dzieciakiem (bo trzeba wyższe mieć więc lepiej przychodzić z dzieckiem załatwiając sobie wszystko szantażem emocjonalnym a zwróć takiej uwagę...).

Z matek niestety najgorsze pod względem kultury i zachowania są samotne matki w wieku 20-25 lat. To nie że mam jakieś uprzedzenia czy coś. Polska potrzebuje dzieci! Ale takie postawy roszczeniowej jaką reprezentuje część z nich to nie spotkałem nigdzie.

Edytowane przez Krzysiek1991
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, HORACIOU5 napisał:

może spowodować bardzo duże problemy u dorastającego, małego człowieka i zablokować w nim chęć przed poznawaniem świata i nowych ludzi. Dziecko przez to może po prostu odczuwać strach przed znalezieniem się w grupie obcych mu osób, a zawarcie nowych znajomości będzie mu przychodziło z trudnością. O problemach w komunikacji między ludzkiej nawet nie wspominam.

100% racji bo sam trochę takie coś przeżyłem i musiałem sam to pokonać, bo rodzice w naszym kraju w 99% nie potrafią się sami przez sobą przyznać do błędów wychowawczych. Skutkuje to tym że problemu nie widzą i odbijają piłeczkę że to Twoja wina bo wszystko przecież Ci zapewnili. Myślę że gdyby przeprowadzono badania nad wychowywaniem dzieci w Polsce to wyszłyby ciekawe wyniki. Ludzie dalej uważają że wychowanie dziecka to zapewnienie warunków (jedzenie, zabawki, edukacja ect.), natomiast zapewnienie inteligencji emocjonalnej (czyli po ludzku mówiąc zrozumienie dziecka, rozmowa, poznanie jego ptrzeb ect.) całkowicie kuleje. W końcu skądś się bierze tylu frustratów u nas w kraju.

Z takich dzieci część sobie to sama uświadomi i będzie nad sobą pracować, natomiast większość nie i przeniosą to potem na swoje dzieci.

 

A co do współczesnych matek :D 

 

Edytowane przez Krzysiek1991
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się z sytuacją, gdzie matka do swojego dziecka powiedziała coś w stylu: "Spotkała mnie kara Boska, że otrzymałam takie dziecko". Nie pamiętam dokładnie słów ale sens był właśnie taki. Dodajcie do tego programowanie religijne + słowa matki i wyobraźcie sobie w jakie poczucie winy (no bo dziecko uważa siebie za Karę Bożą) jest to dziecko wpędzane i jak jego poczucie własnej wartości jest dewastowane. Jak dorzuci się do tego straszenie ich innymi ludźmi to jak to dziecko ma eksplorować świat i wchodzić w interakcje z innymi osobami?

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Doggie to też jest często spotykane. Dziecko może się starać jak szalone i stawać na głowie, żeby mamusia była zadowolona a zamiast bycia doceniony usłyszy, że synek / córeczka Grażynki jest lepszy/a bo coś tam. To zabija w dziecku chęć starania się w różnych dziedzinach życia, bo jak mały człowiek ma zrozumieć, że wszystko co robi powinien robić dla siebie, a nie żeby mamusia była zadowolona? On tego nie wie i dopiero znacznie później może to do niego dotrzeć, ale wtedy jest na etapie gdzie musi naprawiać to, co zostało w nim stłamszone.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 takich tekstów na tle religijnym usłyszałem od matki mnóstwo, wymienię kilka:

Przez ciebie diabeł się cieszy, a pan Jezus płacze.

Znowu muszę ci myć nogi jak pan Jezus Judaszowi.

Boisz się wody jak diabeł wody święconej.

Do tego dochodziło lanie jak nie umiałem poprawnie powtórzyć paciorka. Lanie jak nie chciałem codziennie klepać różańca przed świętym obrazem. 

Wtedy myślałem o sobie że to ja jestem ten zły. Samoocena praktycznie zerowa i ciągły strach małego dziecka że przyjdzie po mnie diabeł.

 

Dzisiaj mogę określić moje relacje z rodzicami jako bardzo dobre. Matka tylko się dziwi że jestem niewierzący bo przecież nie tak mnie wychowywała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red - Teraz te społeczeństwo ma jakiegoś pierdolca na punkcie polowania na pedofili. Teraz strach przytulić dzieciaka albo za rękę zaprowadzić gdzieś zagubionego dzieciaka do obsługi klienta by wezwali rodziców przez mikrofon, bo ktoś pomyśli, żeś pedofil. 

A co do straszenia, to mnie najbardziej rozwaliło jak czekałem na przystanku po imprezie i jakaś kobieta widząc sprzątaczkę mówiła swej córce by się uczyła by nie skończyć jak sprzątaczka. Dla mnie takie straszenie jest żalosne. Nikt nie wie jaką sytuację miała ta sprzątaczka i dlaczego pracuje jako sprzątaczka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś byłem świadkiem takiego zachowania koleżanki z uczelni, znamy się ze hoho... 

 

I to jest działanie w trybie strażaka tzn to jest szybkie gaszenie małych "pożarów" zwiazanych z zachowaniem aniołka.

 

Ale w dorosłym życiu wybuchnie przez to strasznie duży pożar... I tego nie da się ugasić.

 

Wychiwanie dziecka to jest full time job! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się Waszemu, ogólnemu zdziwieniu - tu się nie ma co niepotrzebnie wkurzać.

Przecież dzieci dla ich własnych matek, to tylko narzędzia do sprawowania władzy i wyłudzaniu różnych rzeczy, postaw, kupczeniu czy manipulowaniu w stosunku do otoczenia.

Dziecko dla matki to także wygodny sposób na życie.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki bały człowiek najczęściej nie wie do końca o czym mówi mama, ale zdaje sobie sprawę, że mama straszy go porzuceniem i robi to świadomie manipulując. One to mają we krwi. To jest straszne zachowanie. Chyba nie znam żadnej kobiety, która usiądzie przy dziecku i spokojnie mu coś wytłumaczy.

Edytowane przez Miner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.