Skocz do zawartości

Pukanie zakończone


Rekomendowane odpowiedzi

@ObiŁan czy według Ciebie fakt, że Ty wiesz o co w tym wszystkim chodzi daje Ci pozwolenie na wyruchanie każdej mężatki albo zajętej kobiety, bo ona jest z gościem, który owej wiedzy nie posiada? Czy według Ciebie skoro ktoś nie jest na forum, to zasługuje na bycie zgnojonym... bo to beta jest? Odpowiedz mi na to ale tak szczerze.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rewter2

 

No właśnie też tego nie rozumiem.Tego fenomenu bzykania mężatek,mężatek w separacji,tych w związkach na wykończeniu itd.Co to ma być???!! No ja się pytam ,co to ma być??

Myślisz jeden z drugim,że jak przelecisz mężatkę ,to jesteś jakiś kozak?? Nie ,nie jesteś.Co to za głupie tłumaczenia,że jak ja tego nie zrobię to zrobi to ktoś inny?A później wszyscy nagle zdziwieni,że jak to jest,że obiecywała miłość i wierność aż po grób,a puściła się z jakimś łachudrą z blokowiska?

No właśnie tak to,bo faceci bez jakichkolwiek zasad,bez jakiegokolwiek kręgosłupa moralnego idą na to i psują te karyny,podbijają im ego. Niestety jest to walka z wiatrakami.

Seks kosztuje 100-150 zł,no ale jak mężatka się sama nadstawia na bolca,to żal nie skorzystać,nie???!To tylko seks Panowie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie dopuściłemsię ww. sytuacji. Nawet mnie to nie pociąga i nie mam nawet takich na horyzoncie. ( moze cos gleboko w pod...)Lubie dopytywać.

 

Nie mam na mysli hełpiącą sią żone, zgnojonego męża ale czysty przeskok relacji, zmianę partnerów. Bo przecież biblia mówi ze taka jest ICH nattura i trzeba się z tym liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ObiŁan pamiętaj o jednym, skoro jest gotowa kopnąć w dupę swojego obecnego misia dla innego, to jest bardzo duża szansa, że zrobi to samo z Tobą. No ale jeżeli samego siebie nie szanujesz to śmiało, pakuj się w taki burdelik. Tylko jak potem Ci wywinie podobny numer albo nawet jakiś gorszy to nie płacz z tego powodu. W końcu wiesz w co się wpierdzielasz no nie? ;)

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, rewter2 napisał:

 

Gdybyś miał jakiś wybór to byś nie pukał mężatek tylko wolne. A że nie masz wyboru, to bierzesz jak leci.

 

Pierwsza sprawa co znaczy "wolne"? masz na myśli samotne mamusie z sympatii, których nikt nie chce? czy może jakieś 3/10? czy się tego chce czy nie, zazwyczaj każda lepsza sztuka zawsze ma kogoś, obojętnie czy jest to mąż, chłopak, fuck friend, sponsor, narzeczony. Czyli mam automatycznie zrezygnować z ruchania fajnych kobiet lub szukać igły w stogu siana bo może jakaś akurat tydzień temu zakończyła związek. Poza tym czemu akurat piszesz o jakimś wyborze? Układ z mężatką jest co prawda specyficzny, ale też z perspektywy samca całkowicie korzystny dla niego. Dostaje się to co najlepsze w związku czyli seks i nie ma przy okazji żadnych problemów życia codziennego, wypadów, kłótni i w ogóle wszystkich rzeczy, jakich faceci nienawidzą w związku. W zasadzie nie różni się to od zwykłej relacji seksu bez zobowiązań. A przy takiej relacji jak czytałem forum nigdy nie było sprzeciwów.

 

3 godziny temu, Rnext napisał:

U mnie było akurat odwrotnie. To przede wszystkim ryje banię a o potencjale zniszczeń w rodzinie mężatki jednej z drugą nawet nie wspomnę.

Reszta aspektów o których tu wspomniano też jest ogromnego znaczenia.

Nie wspomniano chyba tylko o łagodności kary za zbrodnie popełnioną w afekcie przez męża czy też jego samobójstwie z rozpaczy.

Jakoś nigdy nie miałem wyrzutów sumienia ani nic z tych rzeczy. A co do męża to jak już wspomniałem w poprzednim poście, zazwyczaj sam jest sobie winien. Wiem, że z perspektywy faceta taka kobieta to zawsze k..., ale w relacjach, które miałem to jednak faceci zawsze byli winni, że żonka się puściła. Przykładowo jeden był tyranem rodziny, który ją bił i zdradzał z innymi kobietami, inny znęcał się ekonomicznie to znaczy najpierw chciał by rzuciła pracę i zajmowała się domem, bo on świetnie zarabia, a potem nie dawał pieniędzy i poniżał. Jeszcze inny po małżeństwie rozpasł się, rozleniwił, był słaby w łóżku i jej nie zaspokajał. Naprawdę nie tylko biali rycerze mają rogi, co są nieskazitelni i wredna femme fatale im niszczy psychikę dla własnej satysfakcji. Często oni sami przyczynili się do tego, że dla kobiety stali się nikim.

3 godziny temu, Eryk napisał:

@JorundCzy tą zasadę stosujesz we wszystkich aspektach swojego życia? Tzn, że jak gościowi wystaje portfel z kieszeni to go sobie bierzesz bo jak nie ty to ktoś to na pewno zrobi. Albo się ma zasady albo się ich nie ma.

Nie jak komuś wystaje portfel to nie biorę bo nie jestem złodziejem, za to jak widzę np. 10 zł na chodniku pod knajpą to biorę je do kieszeni, a nie wchodzę do lokalu i głośno pytam wszystkich zgromadzonych czy czasem nie wypadła któremuś dycha :D

3 godziny temu, Pozytywny napisał:

 

To pukaj mężatki wolna droga. Jak tobie ktoś będzie pukał kobietę to jeszcze przybijesz z gościem piątkę :)

 

Możesz być jak większość, ale możesz też być po tej lepszej stronie.

Ważne żeby mieć jakieś zasady a nie racjonalizować swoje chujowe zachowania tak jak robią to samice.

 

 

Nie, jak ktoś mi nawet wyrucha kobietę, to nie będę miał pretensji do całego świata, tylko najpierw zastanowię się czy dałem jej powód by to robiła i jaki popełniłem ja błąd. Czasami błędem jest po prostu wzięcie sobie za żonę przez spokojnego faceta, rasowej dupodajki dyskotekowej, która już przyzwyczaiła się do tego, że ma różnych partnerów seksualnych. Widziały gały co brały.

 

I jaka to jest lepsza strona? Rozumiem, że wyruchanie samotnej mamusi, która szuka na szybko bankomatu dla siebie i gówniaka i tylko z tego powodu decyduje się na pierwszej czy drugiej randce uchylić piczy bo nadzieję, że złapie swojego księciunia jest w porządku? To nic, że doskonale wiemy o co jej chodzi i wykorzystujemy jej nadzieje na to co z tego będzie aby sobie poruchać. Natomiast czysty układ z mężatką, która ma dość swojego męża bo to psychol, pijak lub zwykły nieudacznik jest złem. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia/
 

3 godziny temu, HORACIOU5 napisał:

@Piccardo racjonalizuj swoje zachowanie dalej i zrzucaj winę na kogoś. To na pewno sposób postępowania mężczyzny. Tylko jakbyś słuchał uważnie audycji, to byś wiedział, do czego takie sytuację są w stanie doprowadzić mężów owych pań. Depresja, alkoholizm, a czasami nawet samobójstwo... no ale po co mieć jakiekolwiek zasady nie?

Co cię nie zabije, to cię wzmocni. Przecież nie przez przypadek znaleźliśmy się wszyscy na tym forum prawda? piszemy, tutaj, czytamy, uczymy się, bo na pewnym etapie życia każdy z nas został przynajmniej raz wyfrajerowany przez jakąś kobietę. Obojętnie czy był białym rycerzem, czy rogaczem, czy kobieta wyhuśtała go na kasę. Ale każdy jakiś taki epizod miał i co? Po załamce, morzu wypitego alkoholu, nieprzespanych nocach nastąpiło wreszcie wzięcie się za siebie, wyciągniecie wniosków z błędów, nabycie doświadczenia z kobietami. Jak ktoś się sparzy to nie wkłada ręki w ogień, no ale lepiej trzymać ludzi pod kloszem aby przypadkiem rzeczywistość mu się nie objawiła przez różowe okulary?

2 godziny temu, jaro670 napisał:

 

Zapachniało PUŁA logiką, tam męskie problemy najczęściej leczy się określeniem - to twoja wina boś cipa.Jeszcze sie taki nie urodził co by babę uszczęśliwił więc to nie takie proste. No chyba że król Jagielło na zielonym papierku.  Co do mentalności typu jak nie ja wezmę to ktoś inny to już krok do rozumowania hitlerowców którzy tłumaczyli że wykonywali rozkazy i jak nie on to i tak ktoś by tego żyda zastrzelił więc jaka to różnica (przykład celowo przejaskrawiony). Jest różnica i to gigantyczna bo musisz zrozumieć że nie o zbawienie świata tu chodzi ale o Twoją duszę/podświadmość -zwał jak zwał żeby jej nie zasyfiać zachowaniami typu jakbym ja nie zakosił to inni by to zrobili. O przyczynianiu się do już i tak gigantycznego spierdolenia umysłowego pań nie wspomnę bo robili to Panowie wyżej. Tu nie o pannę chodzi , pies ją drapał tu chodzi  o to żeby żyć w zgodzie z własnymi zasadami, będąc dumnym z trzymania się ich. Ja też kiedyś myślałem na zasadzie , aaa chuj tam raz popukać można a potem się dziwiłem że moja samoocena po akcji z dymaniem mężatki leciała jak notowania hrywny o poczuciu winy widząc ich całą rodziną nie wspominając. Ja z tego gówna otrzepywałem się kilka lat a widać głupi byłem ,wystarczyło pomyśleć że to jego wina bo jest cipą z drutu i po kłopocie. O jo durny.

Puła to tu pachną, ale raczej forumowicze co nagle wszystko dla nich stało się jasne, którzy myślą  że znają już kobiety na wylot i mogą bez problemu nimi manipulować poprzez wyczytanie paru cytatów czy postępowanie z nowo poznaną białogłową według sprawdzonego schematu i posiłkując się jeszcze radami samców, aby dodatkowo upewnić się, że postępują dobrze i samice omotają. Podobny trend był właśnie parę lat temu, gdy nagle jak grzyby po deszczu zaczęli wyrastać trenerzy uwodzenia, którzy za skopiowanie porad i obserwacji zagranicznych autorów i w zasadzie przetłumaczenie ich tylko na język polski, zapewniali, że zaciągniecie każdej kobiety do łóżka jest banalne jeśli będzie się robić wszystko według ich programu za, który chcieli grubą kasę i który w większości nie działał. Jak to wygląda dzisiaj? Ano własnie tak, że przez tych oświeconych to całe pua jest ośmieszone i już tak nie działa, bo każda loszka korzystająca z internetu przeczytała dawno grę neila straussa i zna na pamięć te ich teorie negów, podchodzenie na ulicy i wyuczone teksty. Dlatego iluzjoniści i artyści, za jakich oni się uważają nie zdradzają swoich sekretów bo potem sztuczka już nie działa i nie robi wrażenia :)

Co do dalszej części posta to wcześniej już opisałem jak wygląda to z mojej perspektywy, aczkolwiek dziękuję za troskę o moją duszę/podświadomość. Niby przestrzegasz teraz przed taką sytuacją, ale mężatkę podymałeś. Miałeś w swoim życiu taki epizod, dzięki czemu wiesz, że cie to jednak nie jara i ryje w twoim przypadku banię. Ja też miałem i mi to bani nie zryło, nie miałem wyrzutów sumienia ani nic z tych rzeczy. Wszystkiego trzeba w życiu spróbować, kolega który miał wątpliwości niech też spróbuje jak ma okazje i sam zobaczy jak to na niego działa. Nie demonizujmy znowu tak tego bo skoro 10% dzieci jest wychowanych przez nie swoich ojców (często przytacza jest na forum ta statystyka) to raczej tajemnicą nie jest, że taki rzeczy się dzieją na co dzień i wielu małżeństwach są zdrady ze strony pań jak i panów.

1 godzinę temu, ObiŁan napisał:

Tak wtrące pytanie.

Puknąć mężatkę? Ale nie mężatkę tylko dziewoje, która ma chopaka i generalnie nie jest zadowolona z gałezi, chce zmienić(o gałeziach wszyscy kojarzymy). Przecie każdy szuka lepszego!

Ja bym puknał, sam nawet napisałeś to z czym się zgadzam, każdy szuka lepszego. Jak gościa laska rzuci dla ciebie to może sam stanie się lepszy z czasem jak weźmie się w garść

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jorund napisał:

Co cię nie zabije, to cię wzmocni. Przecież nie przez przypadek znaleźliśmy się wszyscy na tym forum prawda? piszemy, tutaj, czytamy, uczymy się, bo na pewnym etapie życia każdy z nas został przynajmniej raz wyfrajerowany przez jakąś kobietę. Obojętnie czy był białym rycerzem, czy rogaczem, czy kobieta wyhuśtała go na kasę. Ale każdy jakiś taki epizod miał i co? Po załamce, morzu wypitego alkoholu, nieprzespanych nocach nastąpiło wreszcie wzięcie się za siebie, wyciągniecie wniosków z błędów, nabycie doświadczenia z kobietami. Jak ktoś się sparzy to nie wkłada ręki w ogień, no ale lepiej trzymać ludzi pod kloszem aby przypadkiem rzeczywistość mu się nie objawiła przez różowe okulary?

 

Czyli idąc Twoim tokiem logiki, powinniśmy przyjąć uchodźców do naszego kraju bo... co nas nie zabije to nas wzmocni nie? Najwyżej zrobią nam niezły burdel w kraju no i Ci, którzy przeżyją poczują się "wzmocnieni" prawda?

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to jest prosty przelicznik.Moją dumę,honor i godność sprzedaję za seks warty 100-150-200zł.

Tak to wygląda, jak chcesz bzykać zajęte. Nie ważne mężatka,czy nie. Coś na zasadzie,nie stać mnie na wolną panienkę,do tego seks mam raz na ruski rok,to nie pogardzę nawet mężatką.A potem kozą,itd...

To jest słabe...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, Jorund said:

Pierwsza sprawa co znaczy "wolne"?

 

Wolne to znaczy, że jak masz do wyboru fajną laskę która jest wolna i taką samą fajną laskę która ma męża, to wybierasz tą pierwszą, bo ta druga mając taki bagaż z automatu jest gorsza.

 

Ja rozumiem twój wybór i ogólnie to twoja sprawa. Nie dorabiaj do tego tylko idei, bo w tym wszystkim liczysz dla siebie się tylko ty i twoja przyjemność, nic dalej poza końcem własnego powiedzmy nosa. Więc nie chodzi tyle o to co robisz, tylko o to że próbujesz nam tutaj żenić kity dlaczego to robisz.

Edytowane przez rewter2
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega @Jorund nie rozumie jednej rzeczy. Łatwo jest założyć że to że się kobita puszcza to po części wina chłopa bo jest cipą. Trochę mi to pachnie takim typowym dla nawróconych na pua brakiem pokory bo sam taki do niedawna byłem. Niestety nic w życiu nie jest stałe i stabilne na 100% , widzę po moim kumplu który przez lata był mega alfą jak kobitka, troska o dziecko i hajs na to wszystko odcinają mu po kawałku jajka, gość z mega silnego w ciągu 5 lat związku już sam o sobie mówi że jest nikim. Więc to że dziś jesteś silny to się tym ciesz bo może się zdarzyć panna która będzie Ci robiła taki sajgon na głowie że wcześniej czy później zmiękniesz. Rozumiem że jak po kilku latach takiego związku wyruchamy Ci pannę to nie będziesz miał żalu ? Przecież to Twoja wina.  

Edytowane przez jaro670
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Jorund napisał:

Pierwsza sprawa co znaczy "wolne"? masz na myśli samotne mamusie z sympatii, których nikt nie chce? czy może jakieś 3/10? czy się tego chce czy nie, zazwyczaj każda lepsza sztuka zawsze ma kogoś

 

Serio? Racjonalizujesz na siłę na poziomie samiczki. Nie wiem skąd Ty masz takie wnioski? Takich głupot dawno nie słyszałem. Według mnie jest bardzo dużo zdrowych, młodych lasek, którymi można się zainteresować. Może prawda jest taka, że po prostu nie masz startu do wolnej o wyższym smv niż 3/10? Chyba, że Tobie chodzi o wolne bez dzieci, atrakcyjne i normalne na umyśle w wieku >40? O takie to faktycznie może być trudno.

 

Tłumaczeniem na zasadzie "jak nie ja, to ktoś inny" można sobie zracjonalizować WSZYSTKO. Kierując się w życiu taką postawą można stać się totalną ludzką spierdoliną niszczącą wszytko dookoła. Jeśli mamy jednak większe ambicje, to generujemy sobie moralne zasady, których staramy się przestrzegać.

 

Swoją chęć do parzenia się stawiasz ponad ludzką godność, honor, zasady, lojalność, moralność. Ot i to wszystko, po co tak racjonalizować. To w sumie troszkę jak u zwierząt.

 

Dodatkowo Twoja logika zakłada, że trzeba dostać po dupie, aby się czegokolwiek nauczyć. A przecież dzięki np. "owocom" :P Marka wiele osób nie popełni wielu błędów bez konieczności przeżywania małżeństw-niewypałów itd.

 

To forum jest także po to, aby budować między mężczyznami solidarność, która jest w dzisiejszych czasach na wymarciu. Wiadomo, że świata nie zmienimy, ale czy to oznacza, że nie warto robić czegoś pożytecznego? Myśląc w ten sposób nic pozytywnego by nie powstało.

Od czegoś przecież trzeba zacząć. Zaczynamy od siebie i tej małej społeczności.

Edytowane przez Drizzt
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Jorund napisał:

A co do męża to jak już wspomniałem w poprzednim poście, zazwyczaj sam jest sobie winien. Wiem, że z perspektywy faceta taka kobieta to zawsze k..., ale w relacjach, które miałem to jednak faceci zawsze byli winni, że żonka się puściła. Przykładowo jeden był tyranem rodziny, który ją bił i zdradzał z innymi kobietami, inny znęcał się ekonomicznie to znaczy najpierw chciał by rzuciła pracę i zajmowała się domem, bo on świetnie zarabia, a potem nie dawał pieniędzy i poniżał. Jeszcze inny po małżeństwie rozpasł się, rozleniwił, był słaby w łóżku i jej nie zaspokajał. Naprawdę nie tylko biali rycerze mają rogi, co są nieskazitelni i wredna femme fatale im niszczy psychikę dla własnej satysfakcji. Często oni sami przyczynili się do tego, że dla kobiety stali się nikim.

 

Czekaj czekaj...jeden bił i zdradzał, inny znęcał się ekonomicznie (haha dobre), kolejny się rozleniwił i rozpasł, był za słaby w łóżku.

 

Tak jakbym gdzieś to wszystko już czytał :D

Wierz dalej samiczkom i zgrywaj ich rycerza.

 

39 minut temu, Jorund napisał:

masz na myśli samotne mamusie z sympatii, których nikt nie chce? czy może jakieś 3/10? czy się tego chce czy nie, zazwyczaj każda lepsza sztuka zawsze ma kogoś, obojętnie czy jest to mąż, chłopak, fuck friend, sponsor, narzeczony.

 

A kto Ci każę bzykać samice 3/10?

No nie wmówisz nam, że wszystkie ładniejsze samice są już zajęte.

Po prostu idziesz po łatwiźnie i tyle.

 

 

40 minut temu, Jorund napisał:

Nie, jak ktoś mi nawet wyrucha kobietę, to nie będę miał pretensji do całego świata, tylko najpierw zastanowię się czy dałem jej powód by to robiła i jaki popełniłem ja błąd.

 

Ta, już to widzę.

Na pewno usiądziesz i zaczniesz analizować gdzie popełniłeś błąd. Pewnie jeszcze ją przeprosisz za to, że nie byłeś dla niej prawdziwym mężczyzną? :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Drizzt właśnie dlatego napisałem, że idąc logiką naszego forumowego kolegi, powinniśmy przyjąć do kraju uchodźców zupełnie ignorując to, co się dzieje na zachodzie. No bo jak to tak, wyciągnąć wnioski na podstawie czyichś doświadczeń? Że co? Nieee, trzeba zrobić sobie w kraju niezły burdel i dzięki temu zostać "wzmocnionym". A to, że ucierpi na tym wiele osób... kogo to obchodzi, przecież inaczej się nie da. Jego "logika" w ten sam sposób podchodzi do kwestii związkowych. Od razu zakłada, że ktoś musi się wpieprzyć w bajzel, bo inaczej na 100% nie wyciągnie żadnych wniosków. Idąc takim tokiem myślenia powinniśmy już teraz zaraz ożenić się, oczywiście bez intercyzy czy rozdzielności majątkowej, i dać się wycackać samicy tak, żeby zabrała nam dzieci, mieszkanie no i jeszcze płacenie alimentów do kompletu. Inaczej to co mówimy tutaj nie jest miarodajne, bo umiejętność obserwacji i wyciągana odpowiednich wniosków nas nie "wzmacnia" i tylko przesranie sobie życia jest ok ;)

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Drizzt said:

Swoją chęć do parzenia się stawiasz ponad ludzką godność, honor, zasady, lojalność, moralność. Ot i to wszystko, po co tak racjonalizować. To w sumie troszkę jak u zwierząt.

Zwierzeta sa lepsze niz ludzie ale ja nie o tym.

To suka decyduje.

Ja pierdole co sie rusza i daje sie pierdolic.

Jak stara piosenka mowi:

"i zgwalcil 300 tysiecy kobiet, trzy samochody, psa i niewypał".

 

Przerabialem ludzka godnosc, lojalnosc i cala w/w reszte prawdopodobnie przez wiecej czasu niz ty zyjesz i nauczylem sie jednego.

Kobiety tez pierdola wszystko co sie rusza o ile potrafi spowodowac ze ich cipka zawibruje.

Od czasu gdy to zrozumialem nie mam zadnych oporow.

Rzucaly mnie te co mnie kochaly tydzien wczesniej do konca zycia, te co nadawaly mi teksty o honorze itd... i cala podobna reszta.

Gdy dzien sie konczyl sumowalo sie to do albo/albo: "pieprzmy sie i to JUZ" albo "nie nadajesz sie dla mnie".

Czemu mam byc bardziej papieski niz papież?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, JoeBlue said:

Zwierzeta sa lepsze niz ludzie ale ja nie o tym.

To suka decyduje.

Ja pierdole co sie rusza i daje sie pierdolic.

Jak stara piosenka mowi:

"i zgwalcil 300 tysiecy kobiet, trzy samochody, psa i niewypał".

 

Przerabialem ludzka godnosc, lojalnosc i cala w/w reszte prawdopodobnie przez wiecej czasu niz ty zyjesz i nauczylem sie jednego.

Kobiety tez pierdola wszystko co sie rusza o ile toto potrafi spowodowac ze ich cipka zawibruje.

Od czasu gdy to zrozumialem nie mam zadnych oporow.

Rzucaly mnie te co mnie kochaly tydzien wczesniej do konca zycia, te co nadawaly mi teksty o honorze itd... i cala podobna reszta.

Gdy dzien sie konczyl sumowalo sie to do albo/albo: "pieprzmy sie i to JUZ, czemu sie tak grzebiesz?" albo "nie nadajesz sie dla mnie".

Czemu mam byc bardziej papieski niz papież?

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega chyba myśli że przy współczesnych ,rozpuszczonych jak dzieci cukiernika panienkach da się trzymać ramę latami skoro to chłopa wina że się puszcza. Życzę powodzenia. A tu trzeba jeszcze żyć i walczyć o kasę i jak tu się skupić mając drugi front na kwadracie? Święty by wymiękł.

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, HORACIOU5 napisał:

 

Czyli idąc Twoim tokiem logiki, powinniśmy przyjąć uchodźców do naszego kraju bo... co nas nie zabije to nas wzmocni nie? Najwyżej zrobią nam niezły burdel w kraju no i Ci, którzy przeżyją poczują się "wzmocnieni" prawda?

No nie, bo patrząc na naszych sąsiadów, którzy ich przyjęli i dali mnóstwo przywilejów widać, że im się to nie opłaciło. I patrząc na to co się stało i ucząc się na błędach nie powinniśmy tego robić :D Jeśli naszych sąsiadów to nie wzmocniło to nas też nie wzmocni. Jak ten przykład ma się tylko do pukania czyjejś żony? że niby facetów też to nie wzmocni? Całe forum jest przykładem jak taki kopniak zmienił nas wszystkich na lepsze. Poza tym jak już pisałem, zachowanie się honorowo w takiej sytuacji nic nie zmieni, ciało raz puszczone puszcza się stale ;) i tak czy tak mąż jest przegrany. Co więcej nawet jeśli nie dojdzie do aktu kopulacji (który jest tylko i wyłącznie fizycznym skutkiem nie szanowania swojego partnera przez kobietę) to i tak jest już musztarda po obiedzie bo kobieta nie jest mentalnie jego. A to jest właśnie cały problem, czy kobieta widzi w tobie prawdziwego samca czy frajera i sama sobie pluje w brodę co ona w tobie widziała?

Swoją drogą to jest niesamowite ile w takim przykładowym małżeństwie mężczyźni mogą wytrzymać poniżeń, ze strony samicy. Czy to jawne wyśmiewanie się przy rodzinie i znajomych, czy nazywanie go pierdołą, wieczne kłótnie, dawanie dupy raz w miesiącu i to z łaski i wiele wiele innych. I taki misiu potrafi to znieść, nawet czasem się cieszy, uważa że żona tylko tak się droczy i sam sobie wmawia, że jest inaczej niż faktycznie jest. A kiedy dowie się nagle, że żona z kimś się puściła to nagle pęka wtedy jak bańka mydlana i zaczyna docierać do niego co się stało. Halo facet!! właśnie trafił na wierzchołek góry lodowej co ledwo wystawał z wody, ale nie zauważył jak latami ta góra się formowała i jaka jest wielka pod jej taflą.

 

Godzinę temu, giorgio napisał:

Dla mnie to jest prosty przelicznik.Moją dumę,honor i godność sprzedaję za seks warty 100-150-200zł.

Tak to wygląda, jak chcesz bzykać zajęte. Nie ważne mężatka,czy nie. Coś na zasadzie,nie stać mnie na wolną panienkę,do tego seks mam raz na ruski rok,to nie pogardzę nawet mężatką.A potem kozą,itd...

To jest słabe...

no sorry ale to raczej ona sprzedaje swoją dumę, honor i godność bo to jej licznik idzie w górę w negatywnym sensie. I jak już idziemy wartością jaki ma seks, to tez nie jest to takie jednoznaczne. Bo jeśli będzie to dobra rakieta to takie biorą nie 100, a 400 za godzinę i jeśli uda się zorganizować z taką cała noc czy nawet cały tydzień jak mąż będzie w podróży w sprawach biznesowych to wychodzi całkiem już dobra sumka :D Poza tym wyczuwam w tym temacie, jakby te mężatki to był jakiś gorszy sort. No nie wiem jakby wszystkie po ślubie rozkładały tylko nogi i czekały na bolca i można mieć taką łatwiej niż profesjonalistkę. Przepraszam bardzo, ale żeby wejść w ogóle w układ z taką mężatką to najpierw trzeba posiadać jakąś wartość i to większą niż jej mąż i stado orbiterów. A znowu te wolne (których z reguły nikt nie chce) to jakieś twierdze nie do zdobycia. No chyba, że się przesiaduje w miejscach gdzie na jedną przypada 1000 napaleńców no to faktycznie szacun.

Godzinę temu, rewter2 napisał:

 

Wolne to znaczy, że jak masz do wyboru fajną laskę która jest wolna i taką samą fajną laskę która ma męża, to wybierasz tą pierwszą, bo ta druga mając taki bagaż z automatu jest gorsza.

 

Ja rozumiem twój wybór i ogólnie to twoja sprawa. Nie dorabiaj do tego tylko idei, bo w tym wszystkim liczysz dla siebie się tylko ty i twoja przyjemność, nic dalej poza końcem własnego powiedzmy nosa. Więc nie chodzi tyle o to co robisz, tylko o to że próbujesz nam tutaj żenić kity dlaczego to robisz.

Wiesz to też zależy od tego czego ty chcesz i czego chce fajna laska. Jeśli chcesz mieć związek to wiadomo, że nie bierzesz mężatki, jeśli oczekujesz tylko seksu bez zobowiązań to lepiej mieć mężatkę, bo fajna wolna laska nie chce być seks pogotowiem i nawet jak najpierw idzie na taki układ to i tak dąży do związku. Natomiast relacja z taką mężatką może i trwać nawet parę lat, zależy to od wielu innych okoliczności. I żeby nie było niedomówień, dla każdego człowieka liczy się tylko jego on i jego przyjemność. Nawet jeśli ktoś mówi, że miał przykładowo relację z mężatką i było kijowo, zaczęły go gryźć wyrzuty sumienia to również jest patrzenie na czubek własnego nosa, bo po takim seksie z zajęta poczuł nieprzyjemność i było to dla niego traumatyczne i nie chce tego już przeżywać. Poczuł się źle, ok już tego nie robi. Inny poczuje się dobrze, jest to dla niego przyjemne i będzie to robił bo dla każdego najważniejszy w pierwszej kolejności jest on sam.

36 minut temu, jaro670 napisał:

Kolega @Jorund nie rozumie jednej rzeczy. Łatwo jest założyć że to że się kobita puszcza to po części wina chłopa bo jest cipą.

Jak już wspomniałem wcześniej, nie zawsze jest jego wina dlatego, że jest cipą bo może byc też psycholem, pijakiem, leserem itp natomiast po części zawsze jest to jego wina. Co do dalszej części postu każdy człowiek bierze odpowiedzialność za swoje życie, sukcesy jak i porażki. To w zasadzie powinna być pierwsza cegiełka do pozytywnej zmiany siebie na lepsze. Nie zwalanie swoich niepowodzeń na wszystkich.
 

 

31 minut temu, Drizzt napisał:

 

Serio? Racjonalizujesz na siłę na poziomie samiczki. Nie wiem skąd Ty masz takie wnioski? Takich głupot dawno nie słyszałem. Według mnie jest bardzo dużo zdrowych, młodych lasek, którymi można się zainteresować. Może prawda jest taka, że po prostu nie masz startu do wolnej o wyższym smv niż 3/10? Chyba, że Tobie chodzi o wolne bez dzieci, atrakcyjne i normalne na umyśle w wieku >40? O takie to faktycznie może być trudno.

 

Tłumaczeniem na zasadzie "jak nie ja, to ktoś inny" można sobie zracjonalizować WSZYSTKO. Kierując się w życiu taką postawą można stać się totalną ludzką spierdoliną niszczącą wszytko dookoła. Jeśli mamy jednak większe ambicje, to generujemy sobie moralne zasady, których staramy się przestrzegać.

 

Swoją chęć do parzenia się stawiasz ponad ludzką godność, honor, zasady, lojalność, moralność. Ot i to wszystko, po co tak racjonalizować. To w sumie troszkę jak u zwierząt.

 

Dodatkowo Twoja logika zakłada, że trzeba dostać po dupie, aby się czegokolwiek nauczyć. A przecież dzięki np. "owocom" :P Marka wiele osób nie popełni wielu błędów bez konieczności przeżywania małżeństw-niewypałów itd.

 

To forum jest także po to, aby budować między mężczyznami solidarność, która jest w dzisiejszych czasach na wymarciu. Wiadomo, że świata nie zmienimy, ale czy to oznacza, że nie warto robić czegoś pożytecznego? Myśląc w ten sposób nic pozytywnego by nie powstało.

Od czegoś przecież trzeba zacząć. Zaczynamy od siebie i tej małej społeczności.

No wiesz, w końcu każdy chce najlepszej jaka tylko może być. A przy super atrakcyjnej kobiecie i mądrej zawsze ktoś się kręci i zawsze będzie sytuacja, że wyrywam czyjąś kobietę no chyba, że jest wolna od paru dni jak napisałem wyżej i akurat zdążę się załapać :D

 

Bałbym się świata, gdzie wszyscy mają zasady, są moralni, uczciwi i wszystko jest takie zero-jedynkowe. Bliżej byłoby nam chyba wtedy już do maszyn niż do ludzi, którzy mają wybór i wolną wolę.

 

Człowiek należy do królestwa zwierząt. A konkretnie jest ssakiem ;)

 

Tak ale miliony ludzi wcześniej musiało popełnić ten błąd i przeżyć małżeństwo-niewypał aby inni bracia mogli wreszcie dostrzec, że nie tędy droga.

I bardzo się cieszę, że powstało takie forum, które jest wyjątkowe na tle netowego chłamu. I gdzie właśnie można toczyć ciekawe dyskusję i wymieniać swoje poglądy na różne rzeczy. Naprawdę jest to super, że właśnie możemy porozmawiać, poddać coś w wątpliwość, a nie przyjmować wszystko za pewnik, że tak musi być i koniec :)

30 minut temu, Pozytywny napisał:

 

Czekaj czekaj...jeden bił i zdradzał, inny znęcał się ekonomicznie (haha dobre), kolejny się rozleniwił i rozpasł, był za słaby w łóżku.

 

Tak jakbym gdzieś to wszystko już czytał :D

Wierz dalej samiczkom i zgrywaj ich rycerza.

 

 

A kto Ci każę bzykać samice 3/10?

No nie wmówisz nam, że wszystkie ładniejsze samice są już zajęte.

Po prostu idziesz po łatwiźnie i tyle.

 

 

 

Ta, już to widzę.

Na pewno usiądziesz i zaczniesz analizować gdzie popełniłeś błąd. Pewnie jeszcze ją przeprosisz za to, że nie byłeś dla niej prawdziwym mężczyzną? :D

Achh teraz jestem już rycerzem :D Bo polskie janusze to takie szlachetne, bogobojne i nieskazitelne jak ta nasza szlachta XVII-wieczna co ponoć pochodziła z plemienia Sarmatów :D 

No są i 5/10 czasem nawet i 6/10 się zdarzy chociaż 6/10 to już cięzko o to aby była wolna, no może i idę na łatwiznę no niech wam będzie, no i co z tego?

No będę rozpaczał i popełnię samobójstwo bo na pewno drugiej już takiej nie znajde ;)

A ja jeszcze się spytam o jedno. Jeśli nawet nie dupne takiej zajętej i wykaże się honorem ala Roland, ale ona i tak rzuci swojego faceta bo się mną tak zauroczyła i będzie już wolna. Rozumiem, że wtedy mogę ją wreszcie wyruchać i będzie to zgodne z etyką i na pewno jej chłopak się wtedy nie załamie, że panna go rzuciła z dnia na dzień i nie bedzie miał pretensji, tylko honorowo przybiję ze mna piątke, nawet żółwika z szacunku, że nie ruchałem mu dziewczyny jak jeszcze przedwczoraj był z nią w związku. Wtedy jest ok, nie ma pokrzywdzonym i happy end mam rozumieć?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jorund powyżej pisząc do @Drizzt napisałem jak ma się ten przykład do pukania żony. Ej, ale czemu teraz zaprzeczasz swojej własnej logice? Przecież zupełnie ignorowałeś możliwość nauczenia się czegoś poprzez wyciągnięcie wniosków i zakładałeś, że tylko poprzez dojebanie samcowi beta można sprawić, że przejrzy na oczy. Czyli mam rozumieć, że swoją... ekhm... "logikę" naginasz i stosujesz tam gdzie Ci wygodnie = wykorzystujesz ją do racjonalizowania swoich zachowań niczym samice. No gratuluję, zachowywanie się tak jak samice na pewno doprowadzi do wzmocnienia mężczyzn :D To taki kolejny słaby punkt Twojej "filozofii" ale ciiii, bo się wyda i przestanie być taka fajna i pro-męska a stanie się dziwnie... loszkowa (loszkologika?) ;)

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, giorgio said:

JoeBlue

 

Wychodzisz z założenia,że skoro Twoje kobiety Cię oszukały,to Ty nie możesz pozostać dłużnym i będziesz robić tak samo. No robią tak,no i co??

 

Nie naszła Cię nigdy myśl,po cholerę mi to?Co ja robię?

 

Wychodze z zalozenia ze honor, dotrzymywanie slowa i cala reszta jest najwazniejsza gdy chodzi o relacje miedzy mezczyznami.

Jesli chodzi o kobiety jest to tak jakbym chcial stosowac zasady gry w pokera gdy siadam do brydża.

Kobiety graja w inne gry wiec albo wychodzisz na idiote albo przegrywasz albo szybko uczysz sie grac w ich gry i to lepiej niz one graja.

Dzieki netowi ktory pozwala kumulowac wiedze mezczyzni zaczynaja wygrywac i to bardzo kobietom sie nie podoba choc nie moga oprzec sie sile zwyciezcy bo taka ich natura.

 

Jorund - twoj tekst:

"Jak już wspomniałem wcześniej, nie zawsze jest jego wina dlatego, że jest cipą bo może byc też psycholem, pijakiem, leserem itp natomiast po części zawsze jest to jego wina."

A ONA SAMA WYBRALA WLASNIE JEGO, z wlasnej nieprzymuszonej woli, wiec niech nie pieprzy ze to jego wina.

Mogla wybrac kogos innego. Dwa miliardy samcow sa do wziecia.

 

Znow edytowane:

Po co ja to robie?

Bo chce dymac dupy. Tyle ile dam rade.

Kiedys gdy bylem za glupi bylo to poza moim zasiegiem.

Teraz odrabiam zaleglosci i czuje sie panem, to lale mnie sluchaja a nie ja ich.

A jak jakas sie burzy, no problemo, hasta la vista, jest ich dwa miliardy.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.