HORACIOU5 Opublikowano 3 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2017 (edytowane) Witajcie Bracia. Wpadłem na pomysł, żebyście w tym temacie wymieniali swoich ulubionych protagonistów bądź też antagonistów z wszelakich gier komputerowych i konsolowych. Chciałbym jednak, żebyście uzasadnili dlaczego akurat wybrane przez was postacie tak bardzo przypadły wam go gustu, a jak ktoś chce to może się pokusić nawet o ich głębsza analizę. Zważywszy na temat to nie muszę dodawać, że spoilerów może się tutaj pojawić sporo. Od razu zaproponuję pewien format i proszę was, żebyście w ten sposób przedstawiali swoich ulubieńców. Imię danej postaci: Nazwa gry z której pochodzi: Uzasadnienie dlaczego dany osobnik przypadł wam do gustu: Myślę że wszystko jasno i klarowanie wytłumaczyłem, więc bez zbędnego pierdu pierdu przejdźmy do rzeczy Imię: Bezimienny Gra: Planescape: Torment Planescape jest prawdopodobnie najlepszym cRPG w jakie grałem. Interesujący świat, ciekawi towarzysze i do tego dość nietuzinkowy bohater który... nie może zginąć. Jednakże nie to jest w nim najciekawsze, bowiem kiedy przejmujemy nad nim kontrolę po rozdysponowaniu punktów statystyki, to od nas zależy kim będzie zarówno pod względem klasy postaci, jak i charakteru. Znacznie bardziej interesujące jest to, kim były jego poprzednie wcielenia i jak wpłynęły na świat gry oraz ludzi których w nim spotykamy. Z wypiekami na twarzy czekałem na kolejne nowe informacje na temat protagonisty albo też na jego wspomnienia związane z przeżyciami jego poprzednich wcieleń. Jest to jeden z najciekawszych protagonistów w historii gier cRPG i zgłębianie jego przeszłości oraz stopniowe kształtowanie jego nowej osobowości to kawał naprawdę świetnej przygody. Imię: Nyx Avatar Gra: Persona 3 FES / Persona 3 Portable Czasami bywa tak, że gramy w jakąś grę, słyszymy o tym wielkim złym czymś czekającym na nas na końcu i jak to zostaniemy przez to pozamiatani... a tymczasem walka okazuje się spacerkiem. No cóż, nie to miejsca w grze Persona 3 gdzie w zasadzie cała gra potrafi być naprawdę cholernie trudna. No i w pewnym momencie słyszymy o nadejściu czegoś takiego jak Nyx, czyli bardzo potężnej istoty, która jest super duper silna. Problem w tym, że kiedy spotykam się w końcu z Nyx Avatarem to... walka potrafi trwać nawet godzinę i jest wymagająca. Tutaj faktycznie można odczuć, że ma się do czynienia z naprawdę trudnym do załatwienia bossem i lubię go właśnie za to, że jest wymagający i się z nami nie cacka, przez co zwycięstwo jest naprawdę satysfakcjonujące. No i do tego ten utwór, który przygrywa nam podczas walki z nim... coś świetnego. Edytowane 3 Czerwca 2017 przez HORACIOU5 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 3 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2017 Protagonista (dobry, szlachetny) Imię: Józef Nazwisko: Dżugaszwili/Stalin Gra: Hearts of Iron2 -------------------------------------------- Antagonista (przeciwnik, zły) Imię: Adolf Nazwisko: Hitler Gra: Hearts of iron 2 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GluX Opublikowano 3 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2017 Geralt z Rivii Gra: Wiedźmin 1-3 Dlaczego właściwie on? Jako specjalista w swojej "branży" spotykały go zawsze przygody czasem śmieszne, czasem mrożące krew w żyłach. Często stawał przed wyborami beznadziejnymi z góry (historia Czerwonego Barona). Także rozumiałem jego ojcowską miłość do Ciri jak i problemy z Yenefer (przypominał mi to jeden z moich związków). Ogólnie całościowa budowa tej postaci przez CD Red Projekt istne mistrzostwo. Laurence "Prophet" Barnes Gra: Crysis 3 Żołnierz, który w walce z obcymi otrzymuje nanoskafander od swojego poprzednika. Niestety w międzyczasie gdy niszczymy hordę obcych, główny bohater ma walkę wewnętrzną jeśli chodzi o swoją tożsamość, a zbiorową świadomość obcych do której ma dostęp dzięki swojemu kombinezonowi. Dodatkowo takie smaczki jak postać Psychola, która dowiaduje się o bardzo niemiłej przeszłości. Te i wiele innych oferuje nam gra Crysis 3 - moim zdaniem najlepsza z trylogii. Grom i Thrall Gra: Warcraft III W kampanii orków mamy do czynienia z Thrallem, który ma niezbyt optymistyczny sen i jako wróżbita w pogoni za wizją udaje się do Kalimdoru wraz z Gromem Hellscreamem. Niestety Grom schodzi na złą ścieżkę wypijając spaczoną krew i stając się orkiem chaosu. W tym wszystkim Thrall przywołuje do porządku Groma i oboje idą na spotkanie z demonem który był odpowiedzialny za cały konflikt. Podczas filmiku miałem dreszcze i poleciała mi łezka jako dzieciakowi z podstawówki - Gdy Thrall mówił w filmiku kończącym "ja jestem wolny". Filmik: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paladyn Opublikowano 3 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2017 Można tu skrobnąć więcej niż jeden post? Na razie ode mnie tyle: Protagonista: Fei Fong Wong Gra: Xenogears Fei jest jak rozbite lustro, którego kawałki składamy przez około 60h rozgrywki. Niejasne pochodzenie, zwielokrotnienie jaźni, amnezja, strzaskana wiara w siebie. Piękna historia przedstawiająca upadek i duchowe odrodzenie samca. Antagonist(k)a: Kreia/Darth Traya Gra: Knights of the Old Republic 2: The Sith Lords Mam obsesję na punkcie tej postaci. Uwielbiam każde wypowiedziane przez nią słowo, każdą kwestię dialogową. Kreia to musi być najlepiej napisana kobieca postać w grach komputerowych ever. To, że manipuluje naszą postacią całą grę - nie ma znaczenia. Za ten unikatowy, jak na uniwersum Star Wars, pogląd na moralność, na istotę Mocy, Jasnej i Ciemnej Strony, wybaczam jej wszystko. Gdy gasną miecze świetlne po ostatniej walce z nią, celowo przedłużam dialog, nie śpieszę się z zadaniem ostatniego ciosu. Gdy ostatni cios pada, nie ma triumfu, radości. Jest tylko bardzo ponura satysfakcja. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doggie Opublikowano 3 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2017 Protagonista: Hydraulik Mario - biały rycerz ratujący księżniczkę. Gra: Super Mario Bros Antagonista: Bowser - badboy ze sporymi zasobami. Gra: Super Mario Bros 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 3 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2017 (edytowane) @Paladyn jeżeli zdarzy Ci się skrobnąć dwa posty pod sobą, to użyj opcji zgłoś i poproś o połączenie. @Doggie wszystkie fajnie i super, ale najwyraźniej postanowiłeś perfidnie olać moje prośby z początku tematu żeby sobie potrollować Jedne drobny szczegół: można podawać samych antagonistów bądź też protagonistów w ilości jakiej chcecie. To że sam zacząłem po jednym przykładzie z każdej z tych grup nie oznacza, że tylko w ten sposób należy zamieszczać swoje propozycje. A i @Paladyn miałem sobie zostawić Kreię na później, ale widzę, że już mnie uprzedziłeś. KotOR-a 2 cholernie bardzo lubię i uważam za jeden z najlepszych cRPG i aż szkoda, że Obsidian był popędzany przez Lucas Arts i nie mogli w spokoju dokończyć tej gry. Może kiedyś OE remake zrobią Edytowane 3 Czerwca 2017 przez HORACIOU5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jorund Opublikowano 3 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2017 (edytowane) Protagonista: Garrett Gra: Thief 1-4 Garrett mistrz złodziei, którego pokochało wielu graczy na całym świecie od chwili jego pierwszego pojawienia się w 1998 roku na ekranach monitorów. Jako sierota w wieku 10 lat wzięty do bractwa strażników, gdzie wyszkolili go w kradzieży, strzelaniu z łuku, cichym skradaniu, skrytobójstwie i we wszystkim innym czego fach złodzieja potrzebuje. Garrett potrafi podpierdolić dosłownie wszystko nawet największemu kozakowi, zręcznie omijać najbardziej zmyślne pułapki, wyjść bez szwanku nawet z najgorszej sytuacji, a na końcu oczywiście uratować świat. Przy okazji chyba najlepszy cynik w historii gier, który ma w dupie moralność i zasady, często jawnie ironizuje z postaci, które obrabia bo nic na świecie nie jest czarne albo białe. Antagonista: Vaas Montenegro Gra: Far Cry 3 Vaas jest władcą jednej z wysp w grze i głównym przeciwnikiem postaci, która gramy. Mimo jego krótkiego epizodu w grze, zapada w pamięć i chyba każdy darzy go jakąś sympatią w przeciwieństwie do głównego bohatera, który jest po prostu mdły. Vaas to taki współczesny koleżka z irokezem, który lubi stare filmy, cygara i dostał władze na obszarze kontrolowanym przez piratów, jest całkowicie pierdolnięty, ludzi traktuje jako swoją własność, zabija dla zabawy i lubi torturować ludzi przed zakończeniem ich żywota, bardzo charyzmatyczny i dobry mówca. Mógłby wiele razy nas załatwić, ale jak na psychola przystało on woli się bawić życiem i śmiercią jak kot wełnianą włóczką. Przy okazji świetna gra aktorska Michaela Mando w grze jak i filmikach promocyjnych sprawia, że obok tej postaci nie można przejść obojętnie. Antagonista: Gaunter o'Dim lub Pan Lusterko Gra: Wiedźmin 3 Najprawdopodobniej najpotężniejsza postać w świecie gry. Potrafi władać czasem (co widać gdy chce pokazać Geraltowi jaki jest potężny i zatrzymuje czas oraz zabija pijaka drewnianą łyżką bo ten śmiał mu przeszkodzić), spełnić każde życzenie, poruszać się między wymiarami, wie wszystko o każdym, ma dużą moc (umie wytworzyć na poczekaniu sztorm) jak i rzucać klątwy ( przemiana szlachcianki w wichta). Mimo swoich zdolności, świat traktuje jako swój plac zabaw, nie ingeruje w życie ludzi, nie trzyma żadnej ze stron konfliktu, za to lubi zawierać pakty mające z reguły zgubny wpływ na tego co go z nim zawarł mimo początkowych korzyści. Trzeba jednak mu oddać, że jest honorowy, uprzejmy i zawsze dotrzymuje obietnic (daje Geraltowi szanse zagrania z nim i po przegranej odchodzi) Postać wzorowana na Walterze o' Dimie z powieści Kinga jak i diable z Pana Twardowskiego Kto grał ten wie Edytowane 3 Czerwca 2017 przez Jorund 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doggie Opublikowano 3 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2017 (edytowane) @HORACIOU5 Temat potraktowałem poważnie, bo to gra mojego dzieciństwa i zarazem są w niej moi ulubieni bohaterowie. Dodałem jeszcze jednego mojego ulubionego protagonistę. Protagonista: Rick Dangerous - odkrywca i podróżnik niczym Indiana Jones. Gra: Rick Dangerous Edytowane 3 Czerwca 2017 przez Doggie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nibynic Opublikowano 4 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2017 12 godzin temu, GluX napisał: wróżbita w pogoni za wizją udaje się do Kalingradu wrac z Gromem Hell Kalingradu? XD 12 godzin temu, GluX napisał: Gdy Thrall mówił w filmiku kończącym "ja jestem wolny". Mówi to Grom, nie Thrall. Polskojęzyczna wersja jest przerażająca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GluX Opublikowano 4 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2017 @nibynic Wczoraj się kapnąłem z tym kalingradem - zgłosiłem to do moderacji, żeby zmienili Tak, polska wersja była tutaj świetnie dubbingowana Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Odlotowy Opublikowano 4 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2017 (edytowane) 11 godzin temu, Jorund napisał: To co zrobiono z tą postacią to istny dramat i jednocześnie pokazało, że CD RED tak jak potrafi mistrzowsko tworzyć, tak mistrzowsko potrafi też zepsuć. ,,Serca z Kamienia" czy ,,Krew i Wino" miały zdecydowanie lepszą fabułę główną, aniżeli sama podstawka ,,3" gdzie przez całą grę biegamy za jedną postacią, stykając się z całą resztą postaci, które trzeba wyciągać z większych lub mniejszych problemów. Najgorsze jest to, że scenarzyści tak nieumiejętnie prowadzili te postacie, że stały się dla mnie one mega irytujące a ich obecność jest niekiedy zbędna. Gaunter o'Dim pojawia się dosłownie na 5 minut w ,,3" i znika, gdyby był częścią głównego wątku...to aż nie chce myśleć jak to wszystko mogłoby się potoczyć dalej, wszakże był zamysł aby wszystko upchać w podstawkę. A skoro mowa o antagonistach - Dettlaff van der Eretein – wampir wyższy, główny antagonista dodatku do ,,Krew i Wino" Mega inteligenty, mega niebezpieczny a finałowa walka z nim, to kwintesencja wszystkich boss'ów jakie mieliśmy w gierowym Świecie Wiedźmina Edytowane 4 Czerwca 2017 przez Odlotowy 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 4 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2017 (edytowane) Imię: The Master Gra: Fallout Grając w pierwszego Fallouta pamiętam, że w pewnym momencie zaczęliśmy słyszeć o kimś zwącym się The Master, twórcy kultu Children of the Cathedral oraz przywódcy The Unity. Był on owiany nutką tajemnicy do tego stopnia, że nie wiedzieliśmy jak wygląda i mogliśmy tylko spekulować, kim może być ten osobnik, któremu udało się stworzyć armię Super Mutantów. Nie będę ukrywał, że kiedy po raz pierwszy miałem... eee... przyjemność stanąć oko w oko z Masterem, to pierwsza myśl która pojawiła się w głowie to: "co to do cholery jest?", bo nie da się ukryć, że w wygląd oraz sposób komunikacji tego jegomościa jest dość przerażający. To jeden z powód dla którego go zapamiętałem, a drugim jest fakt, że poprzez odpowiednie poprowadzenie fabuły i uzyskanie konkretnych informacji możemy tak po prostu przekonać antagonistę, że jego pomysł się nie powiedzie i poprzeć to twardym dowodem. Doprowadzało to do tego, że owładnięty swoją wizją Master dokonuje samobójstwa i pokonujemy go bez jakiejkolwiek walki. To było coś nowego i rzadko spotykamy się z taką opcją w grach cRPG. Imię: Jon Irenicus Gra: Baldur's Gate 2: Shadows of Amn Już w samym intro ten pan sprawia dość przerażające wrażenie. Później kiedy uciekamy z jego więzienia możemy zobaczyć jego możliwości, kiedy to ot tak sobie bez zbędnych trudności powycinał w pień iluś tam Zakapturzonych Czarodziei. Samo to wystarczyło by przestawić, z jak potężnym przeciwnikiem mamy do czynienia i jak daleko jest gotowy się posunąć, aby uzyskać to czego chce. Poza tym nie zapominajmy o tym, że w pewnym momencie kiedy postanowimy mimo wszystko stawić mu czoła samodzielnie, to morduje nas przy samym wejściu do pomieszczenia w którym się znajduje. Dopiero pomoc... eee... szaleńców z wariatkowa, którzy chcą odpłacić mu się za jego "gościnność" sprawia, że mamy jakiekolwiek szanse. A i nasza ostatnia potyczka z nim toczy się w takim urokliwym miejscu jak Piekło. Dodatkowo jego historia jest dość ciekawa. Okazuje się, że kiedyś był elfem, ale został pozbawiony wszystkich korzyści z tego płynących kiedy postanowił dołączyć do elfickiego panteonu poprzez wyssanie energii z Drzewa Życia. Tak się złożyło, że dowiedział się o protagoniście gry i postanowił wykorzystać jego "dar" aby zemścić się na elfach i zdobyć upragnioną moc co nie skończyło się dla niego zbyt dobrze. Edytowane 4 Czerwca 2017 przez HORACIOU5 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MoszeKortuxy Opublikowano 4 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2017 Antagonista: Imię: Maugrim Korothir Gra: Neverwinter Nights 1 Protagonista: Imię: Ammon Jerro Gra: Neverwinter Nights 2 Pojawia się już w intro tej gry gdzie wymiata mieczem i magią. Mroczny czarnoksiężnik, towarzysz głównej postaci i były powiernik miecza Giltch - tak samo jak główny bohater. Lektor polski tej postaci jest świetny tak samo jak samo wykonanie całej tej postaci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 4 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2017 (edytowane) @MoszeKortuxy Neverwinter Nights przeszedłem, ale jedynka zupełnie mnie do siebie nie przekonała. To nie jest zła gra, ale czegoś mi w niej brakowało. Dwójeczka za to z dodatkiem Mask of the Betrayer to po prostu coś świetnego. Paradoksalnie jedyna rzecz, która powstrzymuje mnie przed ponownym zagraniem w NW2 jest... słaba polonizacja. Baldur's Gate 2 zostało przykładowo spolszczone świetnie i nawet aktorzy sprawiali wrażenie zaangażowanych w ten projekt. Neverwinter Nights 2... no po prostu kurde nie. Me uszy błagały nieraz o litość. Było parę pozytywnych wyjątków, jak chociażby genialny Boberek czy Wiktor Zborowski, ale poza tym to po prostu nie mogłem zdzierżyć wielu innych głosów jak chociażby drewnianej Elanee czy cholernie irytującego głosu Jabłczyńskiej. Polonizacja jest dobra wtedy, kiedy nie czujesz odruchu szukania opcji zmiany języku na angielski. NW2 niestety nie zalicza się do tej kategorii a szkoda, bo sama gra jest naprawdę bardzo dobra. Edytowane 4 Czerwca 2017 przez HORACIOU5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MoszeKortuxy Opublikowano 4 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2017 Ja nie czuję odruchów zmiany języka na angielski w NW2. Polecam Ci też dodatek "Gniew Zehira" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paladyn Opublikowano 5 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2017 @HORACIOU5 jest 1:2, bo też myślałem o Irenikusie i Masterze. Dodam tylko: Master - czyli jak zrobić mega wrażenie w raptem kilka minut. To jak Master wygląda i jakie wydaje dźwięki - mistrzostwo. Smaku dodają cztery patenty na spotkanie z nim. A właściwie trzy, bo poza zabiciem go/przegadaniem/dołączeniem, całe spotkanie jest opcjonalne. Całkiem nieźle, olać sobie głównego bossa. Joneleth Irenicus - tutaj muszę napisać jak genialnie został podłożony w polskiej wersji BG2. Śp Krzysztof Kolberger ze swoim głosem i dykcją osiągnął nieśmiertelność. Podobnie jak śp Gabriela Kownacka, choć postać Viconii nie jest tak dobrze zrobiona jak Irenicus. Tylko głos pamiętny. Ogólnie polonizacja BG1&2 jest wybitna, grać po angielsku nie sposób. A od siebie to: Imię: Kyle Katarn Gra: seria Dark Forces/Jedi Knight Żołnierz Imperium, najemnik, agent Rebelii, rycerz Jedi z krótkim epizodem po Ciemnej Stronie. A następnie znowu najemnik i rycerz Jedi. Całkiem barwny życiorys, a do tego niezły charakterek. Kiedy Jedi Outcast wyszedł w 2002 (czas leci, btw), to było coś. Grafika jak nie z tej ziemi, do tego możliwość wczucia się w postać Jedi, ze wszystkimi tego zaletami. I nie tylko Jedi; Kyle był po dobrej stronie ale nic nie stało na przeszkodzie by strzelić jakiegoś szturmowca z błyskawicy. Albo dusić a'la Darth Vader i rzucić w przepaść. Katarn to nie jest najbardziej oryginalna postać, ale bardzo zapadł mi w pamięć. Bardziej z powodu gry niż postaci jako takiej. Imię: Lee Everett Gra: Telltale's The Walking Dead Wykładowca historii na uniwersytecie w Georgii, skazany za morderstwo kochanka żony. Rutynowy transport do więzienia stał się okazją by przedstawić piękną i mocną historię w paskudnym, postapokaliptycznym świecie. Postać Lee jest ciekawa, bo po pierwsze niejednoznaczna moralnie. Po drugie to taki zwyczajny człowiek, zero nadludzkich mocy, postawiony w ekstremalnej sytuacji i zmuszony do podejmowania często trudnych wyborów. Po trzecie i najważniejsze ciekawa jest jego relacja z inną bohaterką gry - Clementine. Rodzice małej zaginęli, ona sama ratuje życie Everetta. Ten przygarnia ją pod swoje skrzydła i tak rozwija się ich relacja. Wielka frajda patrzeć na ten tandem przybrany ojciec - mała córeczka. Clementine zadaje wiele pytań, naszym zadaniem jest udzielać na nie odpowiedzi. A także przeżyć w tym świecie, gdzie na jednego ocalałego przypada 5 tysięcy żywych trupów. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MoszeKortuxy Opublikowano 6 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 Ja mam jeszcze 2 postacie to zaprezentowania. Gra: Vampire The Masquerade: Bloodlines - stara gra ale nigdy nie grałem w lepszą grę stworzoną w świecie wampirów Szkoda tylko że studio, które stworzyło tą grę nie zrobiło kolejnych wersji tej gry. Z pewnością osiągnęliby gigantyczny sukces dzięki temu klasykowi Protagonista: Jack, wampir z klanu Brujah. Członek sekty anarchistów. Spotykamy go na początku gry i sam dialog robi wrażenie. Jack to postać wyluzowana, pozytywnie do Nas nastawiona i z bardzo fajnym humorem. Przy okazji to jeden z najstarszych wampirów znudzonych już wieczną polityką między klanami i sektami. Zaczynamy z nim grę i w sumie z nim kończymy Antagonista: Ksiażę Lacroix. Wampir z klanu Venture. Jeden z przywódców sekty Camarili w Los Angeles. Silny, władczy, wyrafinowany, elegancki, inteligentny, zdeterminowany i pewny siebie - taki jest jest właśnie Książę Lacroix. To od niego zależało czy nasza postać będzie żyć czy nie. Dzięki szczęściu daruje nam on życie. Przez resztę gry musimy mu służyć lecz zakończenie gry daje nam możliwość zrobienia z nim czego tylko chcemy. Postać ma doskonałą ścieżkę dialogową, a sam głos aktora dającego głos jego postaci jest idealnie dopasowany. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 6 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 (edytowane) @MoszeKortuxy Vampire The Masquerade: Bloodlines jest jedną z najlepszych gier cRPG, ale to nie Jack jest głównym bohaterem. Protagonistą w tej grze jest wampir, którego tworzymy przed rozpoczęciem rozgrywki Natomiast w Vampire The Masquerade: Redemption bohaterem jest należący do klanu Brujah Christof. Imię: SHODAN Gra: System Shock 2 Wyobraźcie sobie, że budzicie się na statku kosmicznym, gdzie jesteście jednym z garstki ocalałych ludzi. Nie wiecie dokładnie co się stało, ale wygląda na to, że część załogi została opanowana przez dziwne pasożyty połączone z ich głowami a Ci, którzy nie chcieli się poddać temu czemuś zostali po prostu zabici. Kontaktuje się z wami niejaka Dr. Polito, która chce, żebyście odnaleźli ją a w między czasie pomaga wam w przetrwaniu i jest jedynym głosem, który słyszycie w mrocznych korytarzach statku Von Braun. Kiedy docieracie do jej biura zastajecie ją martwą... a po chwili słyszycie te oto słowa: "The Polito form is dead, insect. Are you afraid? What is it that you fear? The end of your trivial existence? When the history of my glory is written, your species shall only be a footnote to my magnificence". A po chwili przed waszymi oczami pojawia się jej twarz mówiąca: "I am SHODAN". Kiedy zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, jakie jest jej podejście do ludzkości dociera do nas, że jesteśmy dla niej jedynie pionkiem a sytuacja nagle zmieniła status ze "złej" na "tragiczną". Cała gra jest po prostu niesamowicie klimatyczna i kiedy gra się w nią nocą... no po prostu ciarki potrafią pojawić się na plecach a głos SHODAN zostaje w pamięci na bardzo długi czas. Imię: Lavos Gra: Chrono Trigger Dlaczego uważam to wielkie coś za ciekawego antagonistę? Może dlatego, że gra pozwala nam zobaczyć jak będzie wyglądał świat po jego przebudzeniu się a.k.a. "Dniu Lavosa" i nie jest to zbyt optymistyczna perspektywa. Oprócz tego jesteśmy też świadkiem tego, jak przybywa na Ziemię i skąd wzięło się jego imię nadane mu przez ludzi w czasach prehistorycznych, bo jest istotą na tyle tajemniczą, że nigdy nie poznajemy jego prawdziwej nazwy. Dodatkowo nie kierują nim żądza zemsty czy chęć przejęcie władzy nad światem a jedyne czym się kieruje to instynkt, polegający na wyssaniu energii z danej planety i wydania na świat potomstwa, które później zrobi to samo z innymi planetami. Tylko tyle. A tak poza tym jest dość potężnym skurczybykiem, który potrafi nieźle skopać tyłek. Sama gra za to ma bardzo ciekawy system łączenia ataków dwóch albo trzech postaci (nie pamiętam dokładnie czy da się zrobić combo trzema ale chyba tak), co dodaje walkom animuszu więc można chlastać Lavosa na różne sposoby... tylko należy się dobrze przygotować do walki z nim. Edytowane 6 Czerwca 2017 przez HORACIOU5 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paladyn Opublikowano 8 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2017 Dnia 6.06.2017 o 02:01, MoszeKortuxy napisał: Dzięki szczęściu daruje nam on życie Dzięki Ninesowi Rodriguezowi. LaCroix nie chciał potencjalnej burdy w L.A. Co do reszty to tak, giera miazga. Najlepiej wspominam granie Malkavianem, postać Jeanette Voerman i klub Asylum. Także Ocean House Hotel. Nie najlepiej system walki i bossów. Mam jeszcze kilku zawodników i jedną zawodniczkę. Apropo wampirów: Imię: Rayne Gra: seria BloodRayne Powszechnie przyjęło się że to Lara Croft jest archetypem bohaterki gry komputerowej. Gdyby jednak ustawić ze sobą w ringu Larę Croft i Krwawą Rayne... To byłaby szybsza walka niż mecze MMA. Rayne jest dhampirem, dzieckiem człowieka i wampira. Seksowny głos, lateks, dużo krwi - to chyba najlepsza i najzwięźlejsza charakterystyka wampirzycy. W pierwszej części BloodRayne ganiamy po Luizjanie, Argentynie i Niemczech, szatkując zombiaki, pająkowate potwory, nazistów i inne demony. Bardzo miła dla oka masakra, klimatyczna muzyka, dobry system walki. Do tego tryb tzw. "bullet time". Chociaż gra słabnie w trakcie trwania; najmocniejszym punktem jest Argentyna i polowanie na nazistów, Luizjana i Niemcy trochę odstają. BloodRayne 2 już mnie tak nie urzekła. Zmieniono system walki, zmieniono lata w jakich toczy się gra (początek XXI wieku). Czegoś zabrakło. Potem niesławny Uwe Boll przywalił ekranizacją przygód dhampirki i trochę pogrzebał potencjał serii. Później wyszła jeszcze gra BloodRayne: Betrayal, całkiem odmienna od poprzednich. BloodRayne 1 już w momencie wyjścia budziła mieszane opinie. Mi Rayne bardzo zapadła w pamięć, jedyneczka co jakiś czas gości na moim dysku. Obiektywnie nie jest to tytuł wybitny, taka gra akcji 6 albo 7/10 (dla mnie mocne 8/10). Dobry odstresowywacz/odmóżdżacz. Imię: Kratos Gra: seria God of War (Anty)Bohater rodem z Greckiej tragedii kładący pokotem bogów Olimpu. Kratos to przeokrutny złodupiec, któremu los średnio sprzyja. No bo z jednej strony nadludzka siła i niemal nadludzka rzeźba. Z drugiej ciągle ktoś zachodzi mu za skórę i trzeba kogoś "killim". O tak, to bardzo częsty motyw w God of War. Bynajmniej to nie wada. Ciągła walka, sprzeciwianie się swojemu fatum; chociaż God of War głównie polega na sieczce, to przy tym dobrze wpisuje się w motyw greckiej tragedii i jakąś tam fabułę posiada. A sieczka jest epicka, jak cała gra. Kratos zionie furią i nie patyczkuje się z przeciwnikami. Z postaciami neutralnymi też nie. Pod względem fabularnym najbardziej spodobał mi się "Duch Sparty", gdzie Kratos całą grę szuka swojego brata. Z kolei God of War 3 oferował niesamowitą skalę rozgrywki i boskie widoki. Cała Hellada wręcz sypała się od czynów Boga Wojny. W ramach ciekawostek: imię Kratos znaczy "potęga", "moc". W mitologii greckiej Kratos istnieje, jest pomniejszym bóstwem. Brał udział w zniewoleniu Prometeusza. Jest alegorią przemocy - to jedyne co ma wspólnego z bohaterem gry. W polskiej wersji Kratosowi udzielił głosu Bogusław Linda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 8 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2017 @Paladyn Ocean House Hotel to chyba najbardziej klimatyczne miejsce w całym Bloodlines. Podskoczyłem parę razy ze strachu kiedy postanowiłem niezbyt mądrze podejść do tego poziomu podczas nocnego posiedzenia Imię: Garett Gra: Thief: The Dark Project / Thief: The Metal Age / Thief: Deadly Shadows Tak, perfidnie pominąłem najnowszego Thiefa, bo jest po prostu nędzny i do pięt nie dorasta wymienionym przeze mnie pozycjom, ale wróćmy do naszego bohatera, chociaż raczej nie do końca można go tak nazwać. Garett jest cynicznym Mistrzem Złodziei, któremu zależy jedynie na dbaniu o siebie i swoje własny interesy, ale dziwnym trafem zawsze potrafi wpakować się w wydarzenia, które mają dość znaczący wpływ na świat. Oprócz tego jak na profesjonalistę przystało ogranicza się do ogłuszania ofiar oraz przemykania w cieniu. Jego celem jest wzbogacenie się, ale ma zasadę wedle której nie okrada biednych ani swoich przyjaciół. Nie zdradzę więcej szczegółów z jego historii, ale naprawdę warto zapoznać się z całą trylogia pomimo tego, że dwie pierwsze części mocno się zestarzały. Jednakże kiedy pojawiły się na rynku stanowiły powiew świeżości, bo nie koncentrowały się na wymordowaniu wszystkiego co się rusza, a na omijaniu przeciwników i ogłuszaniu ich. Większa rolę odgrywało taktyczne planowanie jak dostać się do celu bez wszczęcia alarmu i bycia zauważonym przez straż, bo kiedy dochodziło do walki to nie kończyło się to dla nas zbyt dobrze. A i fani Dishonored przy okazji będą mogli zapoznać się produkcjami, które zainspirowały twórców wspomnianej przez ze mnie gry. Imię: Arthas Menethli Gra: WarCraft III + Frozen Throne Arthas to dość tragiczna postać. W kampanii ludzi widzimy jak zmaga się z siłami Nieumarłych i stopniowo zaczyna przekraczać kolejne granice popychające go ku coraz gorszym czynom. To co miało miejsce w Stratholme miało zdecydowanie wpływ na Arthasa, przez co zaczął coraz bardziej wędrować ku mroczniejszej wersji siebie, by potem przypieczętować swój los w Northrend w momencie zdobycia Ostrza Mrozu. Później zabił swojego ojca pogrążając królestwo w ruinie a sam został sługą Króla Lisza i przyczynił się do powiększenia sił Nieumarłych. W dodatku możemy obserwować jego podróż do Northrend w celu ocalenia Tronu Mrozu przed Illidanem. Scena kiedy Arthas powoli zmierza na szczyt jest po prostu świetna ze względu na głosy jego porzuconych kompanów, które towarzyszą mu podczas tej wędrówki by na końcu połączyć się z esencją Ner'Zhula i stać się prawdopodobnie najpotężniejszym Królem Liszem w historii Azeroth. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi