Skocz do zawartości

Loszka która nie zna swojego miejsca w szeregu...


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. 

Taka sytuacja z kolegą oboje w podobnym czasie poznaliśmy nasze loszki ( ja z ex P. już nie jestem ) a on się kurewsko męczy z swoją. Najgorsze jest to że do niego nic kompletnie nie dociera. 

 

To jest tak że jego laska robi co chce i kiedy chce. Przykład jak byłem jeszcze z moją dziewczyną wtedy.

1) Siedzimy na piwie razem w cztery osoby. To dziewczyna kumpla normalnie przy nim wrzuca teksty typu zobacz jak Alex się ubiera i jak dba o siebie a Ty co ? Wpędza go w poczucie winy a on że no teraz tak wszyło...   efekt zapierdziela na drugi dzień do sklepu i wydaje sporo kasy żeby się przypodobać. 


2) Impreza firmowa ja wtedy pracowałem z tą kretynką. Na imprezie standard upiła się ostro i zaczyna się dobierać do wszystkich no i pod koniec imprezy ktoś ją tam w kiblu wydupczył. ( Okazał się kumpel z innego działu akurat IT znamy się wiec się o tym do wiedziałem dość szybko) 
Stwierdziłem że mu powiem i co jaki efekt ? Moja myszka taka nie jest coś Ci się przywidziało, pewnie pijany byłeś ech brak słów.... 

3) Ona do kumpla ze go zostawi że nie czuje tego i tamtego.... On do niej zostań to kupie Ci auto ( no i debil kupił jej auto cabiro) 

 

4) On do mnie z lamentem żebym mu pomogł ją zatrzymać ? Ja się pytam po cholere i po co Ci to ? 
 

5) On ze to miłość jego życia i inne tego typu bajery ?


6) Co kieruje facetem który myśli że zatrzyma kobietę pierścionkiem i wyznaniem miłości ???

 

7) Ona dostała od niego kartę z limitem 2 k na drobne przyjemności ??? 

Wiecie co lubię tego kumpla jest spoko, jak coś to można na niego liczyć i poza tym całym jego biało rycerstwem w sumie równy gościu z niego 

Czy uważacie że starać się go z tego wyciągnąć czy pozwolić mu się w tym wszystkim utopić i powoli pomóc podnieść ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AlexLoganNic nie wskórasz, najlepiej zostawić kumpla z tym wszystkim i obserwować jak dalej to się będzie toczyło. Jedna ważna uwaga - nigdy, ale to nigdy pod żadnym pozorem nie pomagaj kumplowi w tym aby dziewczynę przy nim zatrzymać. Tak samo jak nigdy nie wchodzić między wódkę a zakąskę. Efekt będzie taki, że to Ty jeden będziesz ten zły i wszystko złego co się stanie Twojemu kumplowi, to będzie Twoja wina. Dopóki on sam nie przekona się na własnej skórze, w kogo inwestuje swój czas i swoje pieniądze, których już nigdy nie odzyska - to się sam nie nauczy. On ma oczy zarośnięte w tej chwili tym co ona ma między nogami. To taki mur, którego nie przebijesz niczym.

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie co Ty nie będę jej próbował zatrzymać ja nie jestem samobójcą? Poza tym ona ma tak zjebany światopogląd że głowa mała. Teraz to jest taki Sajgon że on do mnie pisze co zrobić a ja odbijam mu piłkę że nic nie robić i olać to. 

A najśmieszniejsze jest to że wg mnie to ta laska to max 6,5/10 jest. Jedyny plus wg mnie to że szczupła jest a tak to zero biustu, siano w głowie.

Ja myślałem że jak mu powiem to że chociaż się zastanowi a tutaj jest gorzej niż ustawa przewiduje.

Tak długo jak trzyma się jej spódnicy od mnie pomocy nie dostanie. W sumie szkoda nerwów, czasu i kasy. Bo sporo siana na nią idzie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego AlexLoga.  Ty chyba sobie teraz jaja robisz??

 

Nie ratuj go,bo stracisz kumpla do końca życia.Wiem coś o tym. Wiesz kiedy ludzie się najszybciej uczą??Jak coś jebnie i to z przytupem i fajerwerkami.Wiem coś o tym ;)

On dopiero jak zostanie potwornie przez nią wydymany,oszukany,zostawiony w najgorszym momencie swojego życia,zda sobie sprawę w jaki wielkim gównie tkwił.Wtedy sobie przypomni,że jedyną osobą,która chciała go uratować byłeś Ty. Ale dopiero wtedy.

On musi poczuć ten ból,ten żal,tę stratę.Wtedy zrozumie.

A Ty się nie baw w zbawcę świata.Zajmij się sobą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że tak czy siak stracisz tego ziomeczka. Jak ona już go wyciśnie do końca i odejdzie, a on się pozbiera, zacznie go kłuć że widziałeś jego upadek. To się pojawi po tym, gdy największy ból minie - strzelam że po roku, półtora. Często też opanowany bólem umysł, może uczynić Ciebie winnym ich rozstania.

 

Moja rada - nie radź mu nic, kiwaj głową, mów "aha" i nic więcej. Może to trochę zmieni sytuację w przyszłości, co jest wątpliwe, no ale różnie bywa.

 

Chyba nagram o tym audycję,  świetny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami jest tak że nawet jak dostanie po dupie to się nie nauczy. Kiedyś kolega z pracy powiedział że w małżeństwie trzeba czasem ulec kobiecie i się upokorzyć. Ja dziękuję za takie coś :mellow:

 

PS. Widzę to po raz kolejny i włącza się u mnie gramatyczny nazista, dlatego przypominam:

- oboje = mężczyzna + kobieta

- obie = kobieta + kobieta

- obaj = mężczyzna + mężczyzna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra ja się w to nie mieszam, chciałem dobrze. Muszę się tego oduczyć. 

Na prawdę muszę być egoistą i mieć na to wylane bo pomaganie innym wychodzi mi bokiem.

To jest czasami zabawne bo jak widzę to że ktoś Ciebie uczciwie informuje że jest u Cb chujowo a tyn ktoś zlewa to. To tak jakby sobie sam pogrzeb szykował. 


Dziwi mnie to że on tak za nią biega... wiem wiem powiecie hormony i chęć dostępu "tylko do jej waginy na wyłączność" co w jego przypadku nie ma racji bytu bo ona daje dupy wszystkim tylko nie jemu smutne.

Tym bardziej że Panie które fachowo świadczą najstarszy zawód świata ogarniają temat lepiej, dyskretniej i w sumie dużo taniej niż jego loszka która kosztuje tyle co diva z bardzo wysokiej półki jeśli chodzi o kwestie Pani do towarzystwa na godzinę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co. Ja zachowywałem się tak samo do czasu gdy moja "ukochana" zaczęła tak przeginać pałkę, że nie dało się wytrzymać. Koledzy i rodzina widzieli co się dzieje, ale co mogli zrobić. To był mój wybór. I konsekwencje. Dobrze chociaż, że konta mieliśmy osobno. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, AlexLogan napisał:

Czy uważacie że starać się go z tego wyciągnąć czy pozwolić mu się w tym wszystkim utopić i powoli pomóc podnieść ?


Zostawic i pozwolic sie utopic. Przerabialem to juz wiele razy u trzech moich kumpli. Jeden sie ozenil, splodzil dzieci i narzeka, ze kasy nie ma na nic a zarabia 5k. Oczywiscie jego dupa nie chodzi do pracy (bo nie musi). Drugiego dziewczyna po latach traktowania jak smiecia zostawila w jeden weekend. Po prostu go nie bylo w chacie, laska sie spakowala i poszla wpizdu. On w szoku. Powolic do niego dociera, ale jeszcze jest do urobienia bo jej sie pieniazki koncza i wiadomo jak zawsze "misiu moglismy byc razem, ale za duzo piles, za duzo wychodziles, za duzo to i tamto" a on sie lamie jeszcze. Trzeci kumpel - spuszczony i zeszmacony totalnie przez zone. Otrzasnal sie - podnosi sie z nog. Ale byl w ciezkim szoku i nie rozumial, jak to jest, ze jego kobieta gra tak dziecmi podle. Kupil ksiazke, zaczal czytac, widzi mechanizmy, ale dluga droga przed nim.

Zostawic kumpla - nauczy sie zycia. Na sile nie przegadasz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, AlexLogan napisał:

Czy uważacie że starać się go z tego wyciągnąć czy pozwolić mu się w tym wszystkim utopić i powoli pomóc podnieść ?

 

Pozwól mu się w tym utopić.

 

Czasami człowiek musi się przekonać na własnej skórze o bezsensowności danej sytuacji, by móc wyciągnąć odpowiednie wnioski.

 

Próbą pomocy i przekonaniem do swojej racji, możesz sobie zrobić z niego wielkiego wroga. Nie warto. Niech się facet obudzi z ręką w nocniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AlexLogan Nawet nie próbuj. Niby jak chciałbyś racjonalnie przekonać "ćpuna". Twój ziomek jedzie na takim haju,  że i bomba atomowa nic nie zmieni. Musi chłopina zbankrutować i koniec. Nie ma innej rady. 

A Ty już dawno jesteś ten zły. Tamta Sroka się zatroszczy o Twoją opinię w najlepszy że znanych jej sposobów. Nie zdziw się, gdy usłyszysz, że chój się znasz na związkach, że Twój się rozpadł,  że nie potrafisz zadbać o kobietę,  że zazdrościsz, że nie układaj mi życia i że takie tam blablapierdololo...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AlexLogan Totalne przegięcie. Twój kumpel próbuje ją zatrzymać płacąc jej. Kompletny bezsens. Ona widzi, że może zrobić cokolwiek a on dalej będzie tak trwać. Więc nadal go testuje. Jak dziecko, które patrzy co jeszcze może zrobić gdy ma przyzwalających rodziców.

 

Z tego co piszesz o jego reakcjach faktycznie nie da się nic zrobić. On ma w tym momencie mocny filtr na rzeczywistość - usuwa wiadomości negatywne gdyż tak mocno go ranią, zaś za wszelką cenę szuka szansy dla tego związku. Zignorował to co powiedziałeś o zdradzie. Jestem zaś przekonany, że poświęciłby sporo uwagi gdybyś zasygnalizował że masz plan jak uratować ich związek. 

 

Szkoda gościa ale faktycznie zachowuje się jak nałogowiec..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie zostało już opisane co możesz zrobić teraz - czyli nic.

 

Jeżeli na prawdę chcesz mu pomóc, to być może okazja nadaży się gdy to już wszystko jebnie. Wtedy Twój kolega pewnie będzie potrzebował kolegi do wódki. Wtedy być może uda Ci się naprowadzić go na właściwe tory rozumowania, dlaczego tak się stało.

 

Być może. Ale tylko wtedy gdy faktycznie będzie chciał zrozumieć a nie znaleźć kogoś na kogo zwali winę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, AlexLogan napisał:

Nie co Ty nie będę jej próbował zatrzymać ja nie jestem samobójcą? Poza tym ona ma tak zjebany światopogląd że głowa mała. Teraz to jest taki Sajgon że on do mnie pisze co zrobić a ja odbijam mu piłkę że nic nie robić i olać to. 

Tu trzeba sposobem...

Spróbuj namówić go do zapoznania się z wiedzą PUA,  tekstami @Długowłosy o podrywie, że w ten sposób "urobi" sobie tą loszkę i ułożą sobie życie:D .

Gdy zacznie to przyswajać to może otworzy się na dalszą wiedzę.

 

21 godzin temu, AlexLogan napisał:

Dziwi mnie to że on tak za nią biega... wiem wiem powiecie hormony i chęć dostępu "tylko do jej waginy na wyłączność" co w jego przypadku nie ma racji bytu bo ona daje dupy wszystkim tylko nie jemu smutne.

Namów go, że na forum braciasamcy jest dużo opisane jak zrobić babie "rollercoaster emocjonalny" po którym będzie na niego leciała i zarucha:lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Brat Jan napisał:

Tu trzeba sposobem...

Spróbuj namówić go do zapoznania się z wiedzą PUA,  tekstami @Długowłosy o podrywie, że w ten sposób "urobi" sobie tą loszkę i ułożą sobie życie:D .

Gdy zacznie to przyswajać to może otworzy się na dalszą wiedzę.

 

Namów go, że na forum braciasamcy jest dużo opisane jak zrobić babie "rollercoaster emocjonalny" po którym będzie na niego leciała i zarucha:lol:

 

 

Tu już nawet czarna magia nie pomoże, a Ty mówisz o tanich sztuczkach PUA :P

Tak jak napisali poprzednicy - jedyną drogą do zerwania okowów białorycerstwa przez bohatera tego wątku jest rozpad związku który tworzy z toksyczną kobietą. On tkwi w głębokim matriksie i wyjście z niego wymaga przede wszystkim własnego zaangażowania i wielu lat ciężkiej pracy nad sobą. Nie da się tego przeskoczyć pokazując tylko komuś linka do forum czy Radia Samiec...

Zanim nastąpi opamiętanie może on przyjąć jeszcze wiele ciosów od swej lubej która najprawdopodobniej będzie robiła mu coraz większe świństwa, ale jedyne sensowne zachowanie to stać z boku i przyglądać się biegowi wydarzeń jako obserwator. Przykre i brutalne, ale tak wygląda życie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.06.2017 o 10:20, AlexLogan napisał:

 


2) Impreza firmowa ja wtedy pracowałem z tą kretynką. Na imprezie standard upiła się ostro i zaczyna się dobierać do wszystkich no i pod koniec imprezy ktoś ją tam w kiblu wydupczył. ( Okazał się kumpel z innego działu akurat IT znamy się wiec się o tym do wiedziałem dość szybko) 
Stwierdziłem że mu powiem i co jaki efekt ? Moja myszka taka nie jest coś Ci się przywidziało, pewnie pijany byłeś ech brak słów.... 

 

 

Wymiotować mi się chce jak czytam o takich sytuacjach. 

Gdyby kolega z nią porozmawiał na ten temat scenariusz już mi sie zarysował w głowie :)

<placz chlip chlip> "Przecież wiesz ze nie mogłabym Cie zdradzić" <chlip chlip>

"Nie panuje nad sobą po alkoholu" <chlip chlip> "Tylko się całowaliśmy"

"Jak zaczął się dobierać to uciekłam" <chlip chlip> "Kocham Cie" 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym poszedł do niego po radę :) Zrobił minę zbitego psa był zamyślony taki no wiesz nie patrzył na niego i takie tam.

Gdyby spytał o co chodzi to bym powiedział coś w stylu:

 

Wiesz Seba martwi mnie to co dzieje się u ciebie w związku i przykro mi gdy widzę jak Marzenka ciebie traktuje :( A naprawdę chciałbym byś miał zajebiście. :)

No wiesz.. byś miał to co chcesz i kiedy chcesz i tak jak lubisz. By cię nie krytykowała i dbała byś miał fajnie. I absolutnie nie rozumiem jak można nagradzać kogoś kto cię krzywdzi. Myślę i myślę i nie widzę żadnego rozwiązania. :(

Już sam nie wiem. Jak myślisz stary co można z tym zrobić?

 

Co w ten sposób uzyskasz:

- okażesz mu troskę

- pokażesz ,że szanujesz. (nie przychodzisz po radę do osoby której nie sanujesz i z jej zdaniem się nie liczysz)

- w ten sposób zacieśnisz waszą znajomość

- w ten sposób zmieniasz mu perspektywę i odsuwasz jego zaangażowanie emocjonalne w sprawę. (Moim zdaniem dlatego Jezus nauczał przypowieściami)

- najprawdopodobniej poda rozwiązanie i ci doradzi. 

- i teraz jak ego wyprze coś co samo przed chwilą wyprodukowało i uważa za słuszne? :) 

 

Gdyby jednak okazało się,że zaczął gadać jak to on ma cudownie to się spytaj czy lubi i dobrze się czuje gdy... tu wymieniasz sytuacje złego zachowania oraz czy ma taki fetysz. skoro tak to spoko.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zasada jest prosta. Nie ratujemy nikogo kto NAPRAWDĘ nie chce być uratowany. 

 

Przyjaciół można uświadamiać jedynie wtedy kiedy ich umysł jest gotów wyrwać się z matrixu. Niestety najczęściej oznacza to dopiero stan porzucenia przez kobietę. 

 

W przeciwnym razie spotkamy się prawie bez wyjątku z agresją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.