Skocz do zawartości

Szkoły uwodzenia


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra wracając do tematu na YT jest kanal Playman' s Tactic gosc napisał ksiazke pt " uwodzenie w klubie" jestem w jej trakcie. Nie mowię, żeby się wzorcować i kopiować jego teksty ale znaleść swoj styl. Schemat zawsze jest taki sam, tylko ze facet wysoki, przystojny nawet jak da ciała w kilku aspektach to i tak bedzie miał duzo wieksze szanse niż, facet mniej przystojny, który zrobił te same błędy.  Gość w ksiazke pisze, że to to czy sie podobasz kobicie zalezy od Ciebie nie od niej. Tu jest moim zdaniem prawda 50%/50%. Wszystko zależy od kilku czynników.

Co do filmu, gośc mnie drażni bo sie giba jak pier.. rezus. Laska to jakas sory za wyrażenie bambera. Białe kozaczki ? Jej jedyną szansa na przetrwanie to spotkanie własnie takich gości jak ten typ. Cwaniaczek, pewny siebie itd. Jej do głowy nawet nie przyszło, że to zwykły podrywacz. 

Reasumując. Znać triki,mechanizmy tak. Ale jednocześnie wyrabiając swój indywidualny styl a nie klepanie jak X. przykazań tekstów cudzego typa/coach'a itp.




 

Edytowane przez Strozol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Zwierzak napisał:

 

 

 

 

Wy sobie popisaliście jaki to on nie jest głupi, żenujący, beznadziejny a on tą laskę wyruchał. Kto tu jest wygrany?

To jest przykład interakcji gdzie James dosyć mocno napiera na tą laskę (werbalnie i niewerbalnie) dlatego wygląda to trochę chamsko, ale cel osiągnął więc do niczego nie można się tu przyczepić.

No z tym wyruchaniem to ja zapisuje sie do tych niewierzących.

Filmik byłby dobry ale dla nieświadomych, nie ruchających, zakochujących sie mężczyzn etc. (Nie obrażam nikogo. 

Napiąć klate, odjebać się na nowelasa, ten obniżony głos to już przegięcie a wszystko to gdzie, na dworcu. Jak ja byłbył atrakcyjną loszk0 i nie raz by mnie podrywali to ta sytuacja tak jebie tandetą, że szkoda gadać. Zresztą widać, że mała go olewa, manipuluje, czuje tandete.

 

Oczywiście lepsze to od bycia nerdem i walenia konia.

Można też w klubie zapytać 100"sztuk, czy sie odrazu rucha, 1 napewno się znajdzie-cel osiągnięty ale czy tędy droga?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoły uwodzenia? Trenerzy uwodzenia? Ci goście są w jeszcze większym więzieniu niż osoby, które dalej siedzą w "matrixie". Uwodzenie - pasja? Bujda i jedna wielka iluzja, tych ludzi, którzy do końca życia będą tak sobie to tłumaczyć i samych siebie oszukiwać. Jedyny gość z tych śmiesznych szkół uwodzenia - fakt, dobrą kasę na tym zarabiają ale nie o tym mowa, to Kamil - Orety. Ma kilka swoich stron i bloga, fp. Koleś ma chyba ponad 26+ ale zaczynał chyba tak jak większość, 18-20lat. Czytając jego wartościowe treści - stoją one na dosyć dobrym poziomie, dużo wiedzy podobnej do tej z forum i książek Marka. Swego czasu był w takim transie, że jeśli dziennie nie puknął innej kobiety, to czuł się źle. Był więźniem w swojej głowie. Nie był wolnym człowiekiem. Nie mówię, że wszystkie jego treści są tam bardzo dobre - wiadomo, trzeba trzymać dystans i rozumieć jak działają zasady w biznesie ale merytorycznie moim zdaniem to numer 1 w Polsce. To nie żadna reklama tej osoby, bo sam gardzę tym całym syfem. Zacząć w końcu żyć i być wolnym jak ptak, a nie robić wszystko pod kobiety. Trafiłem tutaj właśnie przez bloga tego gościa, bo ktoś napisał w komentarzu, że wiedza którą on pisze, to tylko mały procent, a reszta jest tutaj. Gdy zarejestrowałem się w styczniu, miałem jeden wielki burdel w głowie, matrix i nieprzepracowane rzeczy mimo zakończonego związku po 1,5 roku. Jak tak patrze na rozwój swojej osoby, systemu przekonań, wartości i to jaką stałem się osobą po pół roku zaznajamiania się z wiedzą, przyswajaniem jej i stosowaniem w praktyce, to dziękuje temu kolesiowi od komentarza, że dzięki niemu w wieku 20 lat jestem tu gdzie jestem i mogę śmiało powiedzieć, że idę drogą świadomego rozwoju mężczyzny. Miłego wieczoru dla wszystkich, piona ;)

Edytowane przez Eliteq
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Brzmi komicznie skoro ja to wychwytuje to co dopiero kobieta. Niczym na czacie " hey skąd klikasz?" Ciekaw jestem ile było prób. Większość materiałów na youtube o tym temacie pokazuje tylko udane akcje. 

 

Edytowane przez CzarnyR
za krótki tekst
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o szkoły uwodzenia w Polsce jest raczej mało trenerów, którzy faktycznie mają coś do przekazania. Ja się przerzuciłem na PUA z zachodu i lubię sobie czasem pooglądać chłopaków z RSD. Szczególnie jeden "kołcz" z branży trafia do mnie najbardziej, inni trochę mniej. Gości z poza RSD nie słucham bo to przeważnie fejki i krętacze. W RSD niemożliwe aby reżyserowali sceny ponieważ nieraz w środku nagrania kołcz zagaduje przypadkowe dziewczyny nie skomląc o żaden numer po czym wraca znowu do monologu przed kamerą bez żadnych cięć. W klubach też ciężko aby wszystko reżyserowali, trochę się tym interesuje i widać, że podejście to pełen spontan. Dużo infieldów wstawia, a czasem nawet analizuje krok po kroku, więc jego filmy to nie tylko pieprzenie przed kamerą, ale także praktyka. Również pokazuje nieudane podejścia i jaki mieć odpowiedni mindset by nie popaść w dołek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, michał roesler napisał:

 

Ale o co chodzi? Czemu ktoś to wrzucił na yt?

 

Takie rzeczy robiłem na studiach, kiedy to się jeszcze nie nazywało "game". Nie wiedziałem, że to jest materiał, którym ktoś się chce pochwalić.

 

I co z tego, że Ona pójdzie na tą kawę? To jest sukces?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laska która da Ci numer w miejscu publicznym pod wpływem Twojego ''bajeru'' nie oznacza tego że odbierze telefon od Ciebie jak zadzwonisz, także to że chwalisz się zdobyciem numerów od kobiet o niczym nie świadczy, ale jest w pewnym stopniu grzecznością wobec Ciebie z ich strony :)

Nie mówię że zapierdalając na ulicy w zaczepianiu kobiet jest złe, ale są łatwiejsze metody. Ja jako barman pracujący w dużych klubach, mam takich niuń na pęczki, które przyjeżdżają na weekend żeby się zabawić, są łatwiejsze w obsłudze niż jazda rowerem.

 

Edytowane przez Themotha
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę raczej, że powinniście wypisać sobie teksty z tego filmiku Jamesa, wykuć je na pamięć, wyjść na miasto, może być z kumplem jeżeli nie macie jaj wyjść z domu sami i zacząć podchodzić do kobiet w ilościach przemysłowych.
Ilości przemysłowe to są 70-200 kobiet w tygodniu.
Może po roku takiej orki będzie szansa, aby część z członków tego forum złapała kontakt z rzeczywistością.
Chociaż nie wiem - ostatni gość, który pisał w tym wątku, że infieldy są wartościowym materiałem do nauki uwodzenia kobiet, został mianowany trollem.
 

25 minut temu, Mocny Wilk napisał:

Mega sztuczne. Wyuczone teksty i zachowanie.

A Ty Wilku? Masz jakieś wyuczone teksty, czy zawsze procesor tak szybko pracuje, że jesteś w stanie sypać dobrymi tekstami w czasie rzeczywistym?
Naprawdę nie wiem skąd się urwaliście krytycy infildów - co może trener uwodzenia zrobić więcej, aby stać się bardziej rzetelnym i wiarygodnym w Waszych oczach?
RSD zostało zbudowane na infieldach Owena, Jeffiego, Julien'a i Alex'a - my chcemy iść tą samą drogą tu w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też czytam te krytyczne posty i się zastanawiam nad tym jakie osiągnięcia w poznawaniu, czyli zagadywaniu kobiet mają krytycy, oraz czy wiedzą, że to o czym się tutaj mówi ciągle - "kobiety są schematyczne do bólu" jest kluczem do wyników, czyli schematy chociaż są sztuczne kiedy się na nie patrzy z boku, sa skuteczne w poznawaniu kobiet w realu, bo są przez nie odbierane jako "to co naciska odpowiedni guzik - wzbudzenie zainteresowania".

Lepiej tak ćwiczyć i się potykać niż nie robić nic i płakać nad sobą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, michał roesler napisał:

A Ty Wilku? Masz jakieś wyuczone teksty, czy zawsze procesor tak szybko pracuje, że jesteś w stanie sypać dobrymi tekstami w czasie rzeczywistym?
 

Odpiszę Ci tak - gdy jako młody samiec stosowałem teksty/schematy podpatrzone od trenerów uwodzenia to moje interakcje z kobietami się nie udawały. Nie były w moim stylu, teraz sądzę że były wręcz żałosne.

Gdy spojrzałem na Siebie realnie czyli odrzucając kompleksy, ludzkie oczekiwania i wiele złych wzorców to wszystko się odmieniło. Stałem się po prostu sobą. Laski które wcześniej mnie olały nagle wykazywały zainteresowane, z nowo poznanymi gadka też dużo przyjemniejsza. 

 

Co do sypania tekstami w czasie rzeczywistym - a czy coś innego ma sens? Zmuszanie się do gadania bzdur? Tyle w tej kwestii. 

 

W tej chwili jestem jeszcze na wstrzymaniu z podrywem. Zwyczajnie nie mam na to ochoty, co napisałem w innym forumowym temacie.

Jest wiele lepszych form spędzania czasu, którego i tak zawsze jest MAŁO. 

 

Rozumiem, że jesteś pua. Jeśli tak to "bez odbioru" :) 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mocny Wilk napisał:

Odpiszę Ci tak - gdy jako młody samiec stosowałem teksty/schematy podpatrzone od trenerów uwodzenia to moje interakcje z kobietami się nie udawały. Nie były w moim stylu, teraz sądzę że były wręcz żałosne.

Gdy spojrzałem na Siebie realnie czyli odrzucając kompleksy, ludzkie oczekiwania i wiele złych wzorców to wszystko się odmieniło. Stałem się po prostu sobą. Laski które wcześniej mnie olały nagle wykazywały zainteresowane, z nowo poznanymi gadka też dużo przyjemniejsza. 

 

Co do sypania tekstami w czasie rzeczywistym - a czy coś innego ma sens? Zmuszanie się do gadania bzdur? Tyle w tej kwestii. 

Tak jak wspomniałem wcześniej w Polsce jest mało dobrych trenerów, a co chwile pojawia się ktoś nowy w branży. Ostatnio oglądałem tego totalgameplanwarsaw - no i gość mnie nie zachwycił. Może należy wziąć pod uwagę, że dopiero zaczyna, ale tak czy siak wyczułem u niego pewną sztuczność. Jakby na siłę udawał jakiegoś luzaka, kogoś lepszego, odczułem nawet lekką arogancję. Do tego nic pożytecznego na swoim "filmiku teoretycznym" nie powiedział. Porównać np.: RSD Maxa z leszczami i pozerami z Warszawki to jak porównać słonia z mrówką.

Zgodzę się dokładnie z tym co piszesz i dodam - nieważne jest co mówisz, ale jak się czujesz z tym co mówisz(w RSD mówią na to congruence with myself - zgodność ze sobą). Jeśli podejdziesz do dziewczyny zestresowany jąkający, niepewny swoich słów to chociażbyś miał teksty casanovy to one nie zadziałają. Uczenie się tekstów jest tak naprawdę stratą czasu, to wszystko działa tak naprawdę spontanicznie i oczywiście są pewne schematy jak odpowiadać na niektóre rzeczy, ale finalnie nigdy nie zdołasz sobie w głowie wyreżyserować jak będzie przebiegać interakcja. Dlatego rzetelni trenerzy z RSD nie karmią bzdurami o złotych, sztucznych tekstach tylko zaczynają od wyrobienia odpowiedniego antybiałorycerskiego mindsetu. Próbują też przekazać podobnie jak Marek jak działa kobieta, dlaczego postępuje tak a nie inaczej, o ich manipulacjach, gierkach i pomagają jak to wszystko przezwyciężyć w praktyce. A infieldy moim zdaniem to świetna opcja bo to tak samo jakbyś podpatrywał "starszego brata" jak wyrywa laski. Oczywiście nic nie równa się własnej praktyce :P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2018‎-‎03‎-‎24 o 14:10, michał roesler napisał:

Myślę raczej, że powinniście wypisać sobie teksty z tego filmiku Jamesa, wykuć je na pamięć, wyjść na miasto, może być z kumplem jeżeli nie macie jaj wyjść z domu sami i zacząć podchodzić do kobiet w ilościach przemysłowych.
Ilości przemysłowe to są 70-200 kobiet w tygodniu.
Może po roku takiej orki będzie szansa, aby część z członków tego forum złapała kontakt z rzeczywistością.
Chociaż nie wiem - ostatni gość, który pisał w tym wątku, że infieldy są wartościowym materiałem do nauki uwodzenia kobiet, został mianowany trollem.
 

A Ty Wilku? Masz jakieś wyuczone teksty, czy zawsze procesor tak szybko pracuje, że jesteś w stanie sypać dobrymi tekstami w czasie rzeczywistym?
Naprawdę nie wiem skąd się urwaliście krytycy infildów - co może trener uwodzenia zrobić więcej, aby stać się bardziej rzetelnym i wiarygodnym w Waszych oczach?
RSD zostało zbudowane na infieldach Owena, Jeffiego, Julien'a i Alex'a - my chcemy iść tą samą drogą tu w Polsce.

 

Po co? Żeby się publicznie ośmieszyć? Myślisz że ludzie na forum nie maja nic lepszego do roboty tylko zagadywać 200 kobiet tygodniowo? Jaki to ma mieć cel, czy zagadywanie obcych kobiet podnosi jakość twojego życia, zwiększa ci długość penisa? Dodaje ci supermocy, podnosi status społeczny? Czym takie podejście różni się od białego rycerstwa ? Przecież i jedni i drudzy mają taki sam cel - z tym że biali rycerze nie są świadomi tego, że ich postawa nie ma prawa zadziałać, natomiast puasi znają schematy i dopasowywują sobie całe życie pod to. Czy układanie sobie życie pod pozytywne reakcje kobiet to jest prawdziwa wolność i coś co daje wymierne korzyści w życie i przekłada się na rozwój osobisty, sukcesy, zadowolenie z życia, szczęście? Absolutnie nie!

 

Twoje wpisy mają tylko i wyłącznie charakter zarobkowy - czyli chcesz namieszać użytkownikom w bani tylko po to aby zaczęli kupować twoje kursy i stali się jak - mistrzem podrywu podchodzącym do 800 kobiet miesięcznie. No gratuluje ambicji i celów życiowych, twoje życie musi być naprawdę ciekawe.

 

Jak dojrzejesz to może zrozumiesz że seks to nie jest główny cel życia a związki to nie jest coś o czym mówią w telewizji, książkach czy trenerzy uwodzenia. Na tym forum nie owija się w bawełnę czyli przedstawia brutalną prawdę ile taki związek ma "skutków ubocznych" oraz jakie są negatywne skutki przebywania z kobietami o czym wielu trenerów uwodzenia nawet nie raczy wspomnieć bo przecież nikt nie poszedłby na kurs gdyby wiedział, że 80% jego skuteczności i tak będzie wynikać z czynników zewnętrznych czyli kasy, urody, statusu a ta cała mityczna gra to zaledwie 20 czy nawet 10% całości. W dodatkowo związki z kobietami to nie jest sielanka tylko często niszczenie psychiki, zdrowia, ciągłe jazdy, awantury, zdrady i przekręty, dodatkowo mając własne problemy wchodząc w związek możesz je pomnożyć x2 bo kobieta ci jeszcze swoich dołoży a jak masz ciężki okres w życiu to masz 90% szans na to, ze twoja ukochana zamiast cię wspierać wybierze silniejszego samca. Czy taka prawdziwa wizja związku ma mnie przekonać do podchodzenia do 200 kobiet tygodniowo? Tylko po to aby mieć 5-15 minut przyjemności z seksu? Oczywiście nie w każdej relacji i nie zawsze są nieprzyjemne chwile ale trzeba mówić prawdę o tym jak jest - jakie są zarówno zalety i wady a nie wybierać sobie i mydlić oczy innym.

 

Średnia wieku na tym forum to osoby grubo po 30 a z takich osób mało kto myśli o zabawie w uwodzenie - większość ma poważniejsze problemy typu nieudane małżeństwo, zdrady, rozwody, psychika rozwalona przez długoletni związek z kobietą. Tak więc jeśli chcesz szukać tutaj naiwnych chcących kupić twój kurs uwodzenia to radzę ci zmienić forum, bo większość ludzi jest tutaj świadoma zakłamania PUAsów i teorii podrywów.

 

A infieldy to jest jaki dowód na uwodzenie jak napisanie książki - czyli żaden. Zwłaszcza że głośno było tutaj o trenerach, którzy w filmikach podstawiali swoje koleżanki lub trenerów, którzy kazali podchodzić kursantom do wynajętych przez niego "pań lekkich obyczajów", które miały się przespać z kursantami. Albo takiemu trenerowi, który radził zmienić pracę na taką, gdzie zamiast wielu facetów będzie wiele kobiet, kij tam z karierą zawodową, przecież trzeba ustawiać życie pod kobiety. Na temat wiarygodności trenerów są setki opinii byłych kursantów niekoniecznie pozytywnych w internecie tak więc przykro mi, ale pomyliłeś fora. 

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam Wam powiem że tego bełkotu "trenerów" nie da się słuchać. Śmieszy mnie ze ludzie hajs wydają wogole na podobne tandetne kursy które nic nie wnoszą. Poderwałem w życiu trochę kobiet i cała tajemnica sukcesu to gadane. Możesz być niezbyt urodziwy, groszem nie smierdziec a jak masz dobra nawijke to zainteresujesz większość pań. Ale pamiętaj, ładne kobiety takich tandeciarzy jak ci trenerzy mają na pęczki. Cała tajembica podrywu to... Być sobą.

 

Generalnie nie zgadzam się z @AR2DI2  aa to dlatego, że krytykować jest co. Jeszcze nie przeczytałem /obejrzałem ani razu kogoś kto mianował się trenerem uwodzenia i znalby się na rzeczy. Wręcz moznaby rzec, że że w dupie był i gówno widział.

Oczywiście, ćwiczyć sobie możesz chcieć wg tych "wskazówek" ale pamiętajcie, że kobiety doskonale znają te "sztuczki" trenerów uwodzenia i się z was brechtaja ze jesteście zwykłymi looserami co nawet nie umieją być sobą :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Zbychu napisał:

Po co? Żeby się publicznie ośmieszyć? Myślisz że ludzie na forum nie maja nic lepszego do roboty tylko zagadywać 200 kobiet tygodniowo? Jaki to ma mieć cel, czy zagadywanie obcych kobiet podnosi jakość twojego życia, zwiększa ci długość penisa? Dodaje ci supermocy, podnosi status społeczny? Czym takie podejście różni się od białego rycerstwa ? Przecież i jedni i drudzy mają taki sam cel - z tym że biali rycerze nie są świadomi tego, że ich postawa nie ma prawa zadziałać, natomiast puasi znają schematy i dopasowywują sobie całe życie pod to.

Siema @Zbychu. Twoja wypowiedź jest najbardziej merytoryczna, więc pozwolę sobie wejść na Ciebie  :-)

Publicznie ośmieszyć? Skąd to wytrzasnąłeś? Lubię konkretnych Kocurów i za takiego się uważam.
Moje 60-80 minut w centrum handlowym wygląda następująco.
Robię w tym czasie około 10 podejść do kobiet.
2,5 kobiety nawet nie zatrzymuje się albo nie wyjmuje słuchawek z uszu, gdy do nich podchodzę. Gdy delikatnie łapię je za ramie, strząsają moją rękę, mówią "nie dotykaj mnie" i idą dalej.
2,5 kobiety udaje mi się zatrzymać.  Rozmawiają, ze mną krótko, mówią że się spieszą, że nie jestem w ich typie, mają chłopaka/narzeczonego albo egzamin do napisania za dwa dni i nie są zainteresowane, więc je odpuszczam.
2 kobiety udaje mi się zatrzymać. Rozmawiają ze mną, śmieją się z moich dowcipów i dobrze się bawią. Wymieniam się z nimi kontaktem, # kom albo profilem na FB i potem nie odbierają telefonów ani nie odpisują na smsy.
2 kobiety udaje mi się zatrzymać. Rozmawiają ze mną, śmieją się z moich dowcipów i dobrze się bawią. Wymieniam się z nimi kontaktem, # kom albo profilem na FB i potem odbierają telefon albo odpisują na smsy, więc dalej je rozgrywam.
1 kobieta na 10 zagadanych idzie ze mną od razu na kawę, pizzę albo po 1800 na piwo.

Dzieje się tak, bo kobiety to też ludzie i też chcą się bawić i poznawać innych. Są wspaniałe, spontaniczne, ciepłe i mają serca wypełnione miłością, o czym chyba użytkownicy tego forum zapomnieli.

Ale chciałem się ustosunkować do publicznego ośmieszenia, więc odpalamy wrotki:
Za każdym razem, kiedy jakaś młoda Sikorka nie zatrzyma się nawet, mówi "nie bo nie" albo spojrzy na mnie jak na gówno i tak jadę/mówię dalej jeszcze przez 2-3 minuty, bo mogę.
Bo jestem Meżczyzną i będę z Nią gadał tak długo jak Ja chcę, bo to ja tworzę rzeczywistość wokół mnie, to ja rozdaję karty, to ja rozpoczynam rozmowę i w większości przypadków, to ja ją kończę.
Gdy na oczach innych jestem spławiany, albo obchodzony szerokim łukiem jak gówno i gdy widzę, że inni to widzą, to i tak czuję jak rozpiera mnie duma  :-) To mój świat i moje zasady.
Jestem mężczyzną. Mój pociąg do kobiet nie jest moim wyborem - to jest moja biologia i nie pozwolę, aby przechodnie na chodniku albo konsumenci w centrum handlowym mieli wpływ na to, czy podążam za tym instynktem czy nie.
To jest mój instynkt i nie chcę go tłumić. Chcę za nim podążać, bo mój instynkt to Ja.
Uwodzenie / Rozmowa z nowymi kobietami to Ja.
Publiczne ośmieszenie jest niczym, w porównaniu do poczucia porażki jakie czuję w sercu, gdy zewnętrzne okoliczności (strach przed tym co pomyślą inni) powstrzymują mnie przed rozpoczęciem rozmowy z kobietą, która mi się podoba i którą chcę poznać. Przyciąganie do kobiet jest moją biologią i nie jestem na tym świecie po to, aby z tym walczyć. Jestem tu po to, aby inicjować nowe znajomości, tak długo aż znajdę dziewczynę, której ugną się przy mnie kolana i która będzie chciała pójść za mną wszędzie.
Nie boję się bo jestem głodny wrażeń.

Poczucie dumy nie wynika z zewnętrznych okoliczności, z ilości hajsu jaki masz na koncie, z wyników z kobietami, z całowania się z nimi ani z tego, że proponują After u siebie na Targówku albo na Bielanach.
Wystarczy, że wiesz, że robisz to co chcesz, że podążasz za swoim instynktem, w moim przypadku, że bez strachu podchodzę do tych dziewczyn, do których mam chęć podejść - To mi wystarcza.
Wtedy wiem na pewno, że jestem samosterowny, a poczucie dumy i siły wypełnia mnie i wylewa się ze mnie  :-)
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja troche przypomina kłótnie nad wyższością zupy pomidorowej nad ogórkową ;)

Każdy ma swoje racje i tyle. Jeden lubi PUA i uganianie sie za paniami, bo taką ma naturę (a przynajmniej tak uważa). Inny (np. ja) nie lubi robic z siebie pajaca, no bo trochę nieśmiały bywam -_-. Grunt żeby każdy robił to co mu w duszy gra, a nie to co mu się wydaje cool i trendy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.03.2018 o 14:10, michał roesler napisał:

Myślę raczej, że powinniście wypisać sobie teksty z tego filmiku Jamesa, wykuć je na pamięć, wyjść na miasto, może być z kumplem jeżeli nie macie jaj wyjść z domu sami i zacząć podchodzić do kobiet w ilościach przemysłowych.

A ja myślę, że powinieneś sobie wypisać wszystkie teksty z forum, wykuć je na pamięć i powiesić w pokoju. Możesz z kumplem jeżeli nie masz jaj i nie trzymałeś w ręku wkrętarki i nie wkręciłeś wkrętów w ilościach przemysłowych :> A tak na poważnie:

1. Po 1 teksty i ich uczenie się jest absurdalne i bez sensu.

2. Po drugie to czy ktoś podchodzi do kobiet i w jakich ilościach nie jest wyznacznikiem tego czy ma jaja czy nie.

 

Jeśli mógłbym coś zasugerować, to raczej to, że Twoje "jaja" są w Twoim mniemaniu duże, bo podtrzymywane przez PUAsowską pompkę, która wszystkim "mistrzom podrywu" te jaja skutecznie nadmuchuje, niestety, kiedy okazuje się, że numer, który dostałeś jest nieprawdziwy i to mimo dwustu podejść to jaja nagle pod wpływem ogromnego ciśnienia eksplodują i robi sie mały, powiewający na wietrze worek. Nie mogłem się powstrzymać od tej drobnej złośliwości w kierunku PUA, ponieważ miałem z tym do czynienia i nie tylko z mojego środowiska wypływają na ten temat negatywne opinie. Czy wszystko w PUA jest złe? Nie, nie jest. Dużo rzeczy jest ale nei wszystkie, dlatego proponuję z chłodną głową wyłapać niektóre smaczki i tam więcej nie zaglądać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.