Skocz do zawartości

Dudeizm


Ziomek

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś przeczytałem o tej religii\filozofii artykuł w jednym słynnym miesięczniku( ze względu na regulamin nie podam). Chodzi tutaj o życiu po swojemu, robieniu wszystkiego na co się ma ochotę, przy jednoczesnym braku wyrządzania szkód wobec innych. Podstawą tego nurtu jest także olewanie wszystkich spraw doczesnych, lekkie podejście do problemów oraz ogólny tumiwisizm.

Materializm jest spychany na dalszy plan( chyba, że masz ochotę pracować, ale nie wolno popaść w pracoholizm, aby nie oddać swojego życia szefowi). Liczy się tylko tu i teraz. Nurt jest wzorowany na różnych religiach i myślach filozoficznych, ale stara się z nich czerpać pozytywne aspekty. Ważne jest też odnalezienie swojego prawdziwego "ja". Twórca religii\nurtu obejrzał wielokrotnie film pt. " Big Lebowski" i właśnie Koleś jest wykreowany na ziomala idealnego.

Co o tym sądzicie? Osobiście mi się podoba;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie Big Lebowski to zajebisty film, jedem z moich "all time favourite", ale nie sadze, ze da sie tak zyc przynajmniej we wspolczesnej Europie. To moze i jest spoko na studiach, taki ziomeczek, laski maja mokro bo w koncu wyluzowany koles, co sie wylamuje ze schematu, ale osobiscie mnie tacy ludzie wkurwiaja. Znam takiego filozofa jednego - buddyzm, tantra, masaze... Najbardziej wkurwiajacy typek jakiego znam. Myslal, ze energia z kosmosu moze sie wymieniac za wszystko. Na krzywy ryj zawsze, za ladny usmiech i medytacje. Co za typ. Jak o nim do dzis pomysle, to mnie az nerwa trzepie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosząc się tylko do części tematu - jestem mocno za ideą stworzenia siebie. "Odnajdywanie" mocno mi grawituje do niekończących się, nie mających przełożenia na działanie rozkmin.

 

W kwestii "Liczy się tylko tu i teraz"

 

Szkodliwe podejście z kilku powodów:

- Brak celu i planowania najpewniej sprawi, że będziesz dryfował zamiast cokolwiek osiągnąć.

- Sugeruje, że lepiej uciekać od emocji, zamiast je przeżyć i uwolnić. Jeśli nie zrozumiesz danej lekcji, to najpewniej będzie ona powracać w przyszłości.

- Sugeruje, że wszystko znajdziemy w Teraz, podczas gdy z analizy przeszłości często dowiemy się więcej. Po co odcinać się od takiego zasobu wiedzy?

- Może prowadzić do założenia, że będąc w Teraz = będę szczęśliwy. Błąd. Będziesz jedynie obecny. Bajkowa wizja teraźniejszości jest możliwa tylko po odłączeniu od ewolucyjnego poziomu umysłu. Potrzebujemy go w celu naprowadzania i dbania o różne potrzeby i wartości.

- Zdaje mi się, że zakłada iż emocje same w sobie stanowią jakiś problem. Tymczasem, jest to kwestia osobniczej interpretacji.

 

Generalizacje są potrzebne, ale w tym stwierdzeniu jest jej (jak dla mnie) zbyt wiele.

Edytowane przez Gaindalf
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykłe pieprzenie jak to w Ameryce. Koleś jest taki wyluzowany, nie pracuje, gra w kręgle, w portfelu tylko posiada 4 dolary, całe dnie chleje drinki i pali dżointy, wielka wyjebka na wszystko. Wszystko fajnie tylko, że wynajęcie mieszkania całego tylko dla siebie kosztuje, posiadanie samochodu, ubezpieczenia i paliwa do niego również, codziennie chlanie i palenie to też generuje dużo kasy, już nie wspomnę o kręglach :D Niech ktoś się przejdzie na kręgielnie i wyczai czy faktycznie będzie stać takiego filmowego nieudacznika na siedzenie tam codziennie po parę godzin. Do takiego życia to trzeba mieć pokaźny majątek albo mega wysoki socjal. W Polsce coś takiego jest niemożliwe, bo tu by mieć i utrzymać takie luksusy trzeba zapieprzać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie doszedłem do wniosku, że moje myślenie o dudeizmie było błędem. Takie zauroczenie, fascynacja czymś, co na ekranie może się wydać ciekawe. Muszę trochę zrewidować poglądy na ten temat. Wczoraj skończyłem czytać "Antychrysta" Nietzschego i coś mnie tknęło. Obecne komentarze, mnie tylko w tym utwierdzają. Otóż pacyfizm, czy oddanie wszystkiego biegowi zdarzeń, może doprowadzić nas do zguby, dlatego musimy pielęgnować rozwój szlachetnych cech ( lenistwo Kolesia raczej jest oznaką próżności, a nie nadczłowieka), by cały czas walczyć. Nawet ze samym sobą. Bo właśnie na tym polega nasze życie. Aby zdobyć wiedzę, czy umiejętność należy iść pod prąd, a w tym wypadku można iść jedynie z prądem do oceanu lub grobu. Hedonista może mieć lipę. Nawet pan Marek wspominał, że mamy agresywną naturę, a świat też bywa dla nas zagrożeniem. Moją głupotą było stwierdzenie, że to może mi się podobać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.