Skocz do zawartości

Laska udaję niedostępną czy gra na uczuciach i sprawdza?


Rekomendowane odpowiedzi

16 godzin temu, Assasyn napisał:

Wiem co mowie, aktualnie mam dwie kobiety ktore sa w moim lozku na pstrykniecie palcami, jedna ma narzeczonego, druga meza, chce tylko nadmienic ze zakochany chlopaki jest dla dzisiejszych kobiet smieciem...:) 

O jakie dorabianie ideologii chodzi skoro sam to stwierdziłeś. Za chwilę napiszesz, że nikt przecież za ptaka Cię nie złapał więc nie ma dowodów, że skorzystałeś z tego. Bądźmy dorośli ;) 
Przy okazji rzuć okiem na temat nawiązujący.

Nie mam w zwyczaju napuszczać jednych na drugich, ale sytuacja jest analogiczna i zwyczajnie jestem ciekaw czy kolegom jak @HORACIOU5 @jaro670 @Drizzt włączy się taka sama dzika szczekaczka umoralniająca względem bardziej doświadczonego użytkownika. 
A może sam @Jorund doszedł już do pewnych wniosków i sam dołoży 3 grosze. 

Bawcie się. Idę tymczasem nawijać makaron na uszy samotnej maturzystce; kolejnej w tym miesiącu B) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Saint po pierwsze: swoje zdanie na ten temat wraz z argumentami przedstawiłem już kilku wątkach i kto będzie chciał ten wyciągnie wnioski. Po drugie: manipulować i podpuszczać to możesz swoich kumpli jeżeli Ci na to pozwalają. Po trzecie: okazujesz drugiej osobie brak szacunku używając słów "dzika szczekaczka" wobec jego wyrażonej opinii. Ciekawi mnie jaki masz cel w zrobieniu tutaj gównoburzy pośród moderatorów. Może zamiast podpuszczania i próby manipulacji faktycznie zajmij się lepiej ta maturzystką a o mnie się nie martw ;)

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Assasyn napisał:

Jakie zachowanie? Czy ja gdzies kolego napisalem ze z tego korzystam? Jesli tak, to pokaz gdzie, jesli nie, to radze nie dorabiac ideologii...

 

Przeczytaj swój post wyżej, i sam sobie odpowiedz. Kolejny rambo, przyczyniający sie do tej damskiej spierdoliny, które robią nam loszki, za plecami. BRAWO TY ! B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Wy umiecie czytać?

19 godzin temu, Assasyn napisał:

sa w moim lozku na pstrykniecie palcami

Gdzie jest napisane, że pstryka? :D

 

Bywają sytuacje, gdzie samiczka jest mocno podniecona i napalona, a Ty niekoniecznie zainteresowany. Przez to osobniczka ma jeszcze większą chętkę i jasne jest, że właściwie wystarczy Twoje "zezwolenie" i ląduje w łożu. Nawet bez konsumpcji wiadomo o co chodzi.

Biorąc pod uwagę następny wpis @Assasyn'a to właśnie miał na myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Drizzt ja to przyjmuję do wiadomości, ale musisz przyznać że to zdanie:

19 godzin temu, Assasyn napisał:

Wiem co mowie, aktualnie mam dwie kobiety ktore sa w moim lozku na pstrykniecie palcami, jedna ma narzeczonego, druga meza, chce tylko nadmienic ze zakochany chlopaki jest dla dzisiejszych kobiet smieciem...:) 

...większość ludzi zinterpretuje jako coś co się dokonuje. Nie widzę tutaj trybu przypuszczającego, a taki trzeba zastosować gdy opisywana sytuacja nie miała miejsca, ale mogłaby mieć.

 

Skąd mogłem wiedzieć że opisywana sytuacja nie miała miejsca? Bo nigdzie nie było napisane? Właśnie że było.

 

Co byś pomyślał gdyby w dyskusji o nadużywaniu alkoholu ktoś napisał tak:

Wiem co mówię, aktualnie mam dwie butelki wódki, które są w moim kieliszku, wystarczy że sobie naleję, jedna jest czysta a druga cytrynowa, chcę tylko nadmienić...

 

A gdy ktoś spróbuje zarzucić alkoholizm napiszę tak:

A gdzie ja napisałem że nalewam? Pokaz mi w którym miejscu, jeśli nigdzie to niczego mi nie zarzucaj.

 

Skąd miałem wiedzieć że nie nalewasz skoro nie było trybu przypuszczającego?

Tyle z mojej strony.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć bracia, a w klubie lipa. Poszliśmy we 4(ja i ziomki), ona była na mieście i wpadła ze swoimi znajomymi dwoma pedalkami albo takimi cipeuszami, bo to było czuć. 

 

Poszliśmy do klubu, w którym ona pracowała, wiec załatwiła nam wejściówki, a potem od razu spotkała jakiś znajomych i gadała z nimi i tyle sie z nią pobawiłem. 

 

My poszliśmy na parkiet, trochę potańczyć. Miałem wczoraj kiepską energię, ale mimo to musialem sobie udowodnić ( to głupie ego), że dalej potrafię wyrywać laski ( swoją ex poznałem w klubie, kiedy chodziłem z ziomkami 4 dni w tygodniu do klubu przez 3 miesiące i nie mialem żadnego kłopotu by poderwać laski,w klubie,czy na ulicy,czy tez w pracy,to był najlepszy okres w moim życiu, praca, kasa, laski wszystko się udawało,a ja byłem mega pewny siebie), teraz zauważyłem, że po tych latach związku, gdzieś to ulecialo, gdzieś znikło, nie mam tamtej energii.

 

W klubie też dostałem zlewkę, ale nie przejmuję sie zlewką, a bardziej chciałbym znowu wrócić,do tej energii, którą emanowalem.

 

Dzisiaj jeszcze byłem umówiony z tą laską na imprezę w innym klubie, ale nie obchodzi mnie to, zlewam to. Pójdę sobie na odstres potańczyć samemu i wczuć sie w muzę, bo tańczyć lubię.;) 

 

Dzisiaj byłem jeszcze się odstresowac, ale już nie będę pisał gdzie, pewnie sie sami domyślicie ( nie,nie  u prostytutki);p byc może to też błąd, ale to tylko seks.

 

 

Edytowane przez SearcherofPerfection
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, SearcherofPerfection napisał:

Dzisiaj byłem jeszcze się odstresowac, ale już nie będę pisał gdzie, pewnie sie sami domyślicie

Ja jestem słabo domyślny. Napisz gdzie byłeś.

Bo potem będą niedomówienia że przypisuje Ci czyny których nie dokonałeś :mellow:

Edytowane przez Pyrrus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrumkacz, dobrze zachrumkal w swoim poście;p

 

Uświadomiłem sobie, że wciaz jestem na etapie, gdzie seks z kobietą dowartosciowuje mnie jako faceta, dużo pracy przede mną, ale nie poddam się;)

 

Polaczone posty

As.

Edytowane przez SearcherofPerfection
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SearcherofPerfection Chuja tam koles, oszukujesz sam siebie a nie nas. Ja nie wiem, czy jest w ogole sens tracic czas na jakiekolwiek dyskusje tutaj z toba. Bracia sie tu produkuja a ty i tak przytakniesz i zrobisz z usmiechem na ustach co ci kutas powie. Pozniej znow przylecisz jak ta pizda i bedziesz pytal nas co oznacza to, ze laska odpisala "zaraz wracam" a od pol godziny sie nie pojawia na fejsie. Baw sie.

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SearcherofPerfection napisałeś 1 czerwca że definitywnie zakończyłeś relacje z tą kobietą. Czyli zrobiłeś nas wszystkich w chuja. Przypominam że ta kobieta będąc z Tobą w związku pisała do swojego trenera że jest najwspanialszym człowiekiem jakiego spotkała. Gdzie zgubiłeś szacunek do siebie? Teraz brakuje tylko tego żeby zaszła z Tobą w ciążę. To nie jest tylko sex tak jak sobie wmawiasz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gubię się w tym wszystkim i miotam, ja się zastanawiam, kto za tym stoi( chyba gadzi mózg), bo ja pewnych rzeczy nie chce robic, a potem sie dziwie, ze cos mnie do tego skłoniło. To jak ze słodyczami, o których mówił Marek w audycjach, że zastanawiasz sie kto to je.

 

Siedzę w domu i myślę, po chuj zrobiłem to,to i to, przecież tego nie chcę, przecież to nic nie da, jak się uwolnić z tej pułapki.To jest jak czarna dziura.

 

Lecę czytać "Stosunkowo dobry" może mi sie coś rozjaśni.

Edytowane przez SearcherofPerfection
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SearcherofPerfection napisał:

 

Siedzę w domu i myślę, po chuj zrobiłem to,to i to, przecież tego nie chcę, przecież to nic nie da, jak się uwolnić z tej pułapki.To jest jak czarna dziura.

    Kolego, doradzają tu "eksperci", w relacjach damsko-męskich, nie zawsze celowo mimo intencji, idź za głose swoich potrzeb, jednocześnie miej w 'głębokim poważaniu' odczucia kobiet.

To zdrowe, do czasu jak by wynikła chemia z laską. Wtedy się ogarnij. A teraz 'ruchać, jebać i nic się nie bać'. Młody jesteś, ucz się kobitek i tyle. A jak popłyniesz z endorfdinami,   wtedy to zacznij

kontrolować. Tak że baw się, ruchaj ile się da i szachy damsko-męskie zostaw w spokoju. Ogarniesz to na spoko. W razie porażki i bólu związanego z odrzuceniem masz nas.

Będą z Ciebie Ludzie.:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SearcherofPerfection i powiedz mi, po co mnie pytałeś o cokolwiek, skoro nawet nie miałeś zamiaru tego nawet przemyśleć tylko i tak zrobić tak, jak podyktuje Ci Twój kutas? W takim razie dostosuję się do tego co nastąpiło. Następnym razem nie będę się niepotrzebnie produkował i po prostu zignoruję Twoje pytanie ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HORACIOU5 czytałem twój post kilka razy, więc to nie tak, że przeszedł mi obojętnie,czy sie nie zastanowilem. Ja muszę sie nauczyc kontrolować swoje emocje,czyny i siebie, a na razie jak widzicie mam z tym duży problem.

 

Cześć z Was przeszła juz tę drogę i macie pewność jak, należy postępować, ja jestem dopiero na samiutenkim początku drogi do odnalezienia siebie i mimo, ze podświadomie wiem, ze macie rację, to jeszcze mam mózg upchniety syfem.

Edytowane przez SearcherofPerfection
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, SearcherofPerfection napisał:

 

Cześć z Was przeszła juz tę drogę i macie pewność jak, należy postępować, ja jestem dopiero na samiutenkim początku drogi do odnalezienia siebie i mimo, ze podświadomie wiem, ze macie rację, to jeszcze mam mózg upchniety syfem.

   Widzisz Bracie, nie jest fajnie.  Ciężko znaleźć ścieżkę, drogę, a tym bardziej babę do życia.  Na tym forum podkreśla się samorozwój.

Na to postaw swoją przyszłość!

Pozdro.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Borykam sie tak samo z syfem w myslach. Wyobrazam sobie moja "kobietre" z kims innym w lozku czy cos podobnego. Czytaj co bracia tu pisza czytaj ze zrozumieniem a bedzie lepiej, sam sie podnosze z ziemi i tobie tez tego zycze. Slowa kierowane do autora tematu

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@avenue nie ma czegoś takiego jak "twoja kobieta", masz tylko tymczasowe przyzwolenie na korzystanie z jej atrakcji, to wszystko. To że kobieta jest Twoja to tylko złudzenie bo pojawi się pan piękniejszy i będzie po wszystkim. Właśnie dlatego że to odczuwasz to los pewnie niedługo da Ci tego posmakować,albo już Ci daje na zasadzie równowagi. Tylko zrozumieć to a zaakceptować to dwie różne bajki. Z tym drugim wciąż mam problemy. No chyba że wyjście typu jak odejdzie to ukamienować ale ta "kultura" dopiero przed nami. Ewentualnie kobieta 50 w górę, taka pewnie  nigdy nie odejdzie bo nią się nawet zenek, miłośnik polskich win nie zainteresuje. 

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, SearcherofPerfection napisał:

[...]wpadła ze swoimi znajomymi dwoma pedalkami albo takimi cipeuszami, bo to było czuć.[...]

Źle się poczułeś w naturalnym środowisku? To już wiesz o co nam, w tym wszystkim chodzi. Właśnie to był ten właściwy moment, w którym powinieneś wszystko zrozumieć.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Newsy na horyzoncie;p

Temat z moją zamknięty, nie ma fuck friendow, nie ma nic.

 

Z pewnych źródeł dowiedziałem się, ze moja niedoszla, przyszła, potencjalna, była już ma gacha, nawet tam dała mu bez gumy i zapierdalala po aptekach po piguly 72h po. Poza tym urobila go na wakacje egzotyczne, on płaci za wszystko ( no tak u mnie bylo po polowie, czasami jak sam chcialem stawialem) haha, jakie to zabawne jest dla mnie teraz? 

 

Kim jest nowy gach...uwaga...tam da da dam... przyjaciel treneiro?

 

Poza tym odnowila kontakty z byłymi itd.

Rodzinę juz nastawila przeciwko mnie, juz ich oczka patrzą inaczej, ciekawe co im nagadala heh. 

 

Nowy boyfriend, juz został poznany przez rodziców, mamusia dumna ewidentnie z coruni, ktora wyssala jej umiejętności manipulacji facetami i koło się zamyka.

 

Wróciła do jarania fajek od razu, czyli rzucenie bylo nieprawdziwe.

 

Wydaje mi sie, że friend treneiro to tylko haczyk, by poczekac az treneiro zerwie ze swoją i wtedy go upolować;)

 

Takie buty, a ze mną szklanki w oczach , zebym nie odchodzil itd., takie manipulantki, trzeba przyznać, ze mamusia ja wyszkolila nieźle.

Dobrze, ze sie uwolnilem od niej, bo by mi rozjebala życie po całości.

 

P.S. ..ale tych oczek przy rozstaniu nie zapomnę, płacz, a jak troche odpuscilem, to łzy momentalnie wysychaly, jak mówiłem, że to koniec, to wyplywaly jak wodospad...i obserwacja mojego zachowania i pytania.."..Ty naprawdę nie czujesz się źle, naprawdę bardzo mnie boli, ze przyjmujesz to z takim spokojem po 5 latach...ja Cie kocham..zrobie wszystko...O Boże, ty wygladasz jakbys był zadowolony z tego, że zerwalismy"

 

A ostatnio przypomniała mi się ciekawa rzecz: na poczatku naszej znajomości mówiła, ze ona rzadko zrywala, ale robila wszystko, zeby to facet mial tak dosyć, zeby to on wziął odpowiedzialność i zerwał.

Wychodzi na to, ze bylem aktorem w jej przedstawieniu, a wszystko bylo zaplanowane;)

 

Edytowane przez SearcherofPerfection
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.