Skocz do zawartości

Narastający cykl przemęczenia


rejdi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich forumowiczów,

Z racji tego, że czuje ogólne otępienie, ciągłą ospałość, niemoc w zebraniu myśli, skoncentrowaniu się - cała gama problemów wynikających z przewlekłego przemęczenia, jestem zmuszony spytać Was poradę. Aktualnie pracuję na dwie zmiany: 6:00 - 14:00 oraz 14:00 - 22:00 oraz studiuję zaocznie. Jeszcze przede mną dwa lata studiów i dwa lata pracy. Chcę dociągnąć ten etap życia do końca + zrobić ewentualny płatny kurs więc się zejdzie jeszcze z 2,5 roku. Po tym etapie będę się starał dopiero złapać jakąś pracę w zawodzie z sensownym wymiarem godzin.

 

Tryb życia prowadzę w miarę dobry. Unikam kawy, która sztucznie stymuluje mój organizm, napojów alkoholowych, śmieciowego jedzenia wraz z cukrami. Spać przed poranną zmianą staram się chodzić o 21, maksymalnie o 22. W miarę możliwości staram się wykonywać ćwiczenia fizyczne. Byłem u lekarza i radził mi wziąć urlop, jednak nie wchodzi to aktualnie w grę, ponieważ muszę mieć jakąś kasę na ruchy i (odciążyć mamę). Sytuacja na chwilę obecną wygląda tak, że wracając z pracy idę w kimę o 15, ponieważ nie mogę funkcjonować. Wstaje przeważnie o 18-19 i czuje jeszcze większy dyskomfort. Brałem witaminki: k2-mk7, magnez - nie pomogło. Umysł ciągle w obrotach (praca umysłowa), siedząca + nauka angielskiego po pracy. Pięć minut przerwy w ciągu godziny aby wstać i rozprostować się. Chciałbym znaleźć dobry, sprawdzony sposób na odnowienie sił witalnych. Proszę o pomoc :), pozdrawiam.

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wygląda Twoja dieta?

Pilnujesz ilości białka i tłuszczy?

 

Miałem podobną sytuację, tylko że z pracą fizyczną. Z perspektywy czasu stwierdzam że jadłem po pierwsze za mało kcal, po drugie za mało wartościowych produktów. Po trzecie nie zwracałem uwagi na makroskładniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waga ciała mi spadła z 75 kg do ok 70. Zacząłem po prostu mniej się obżerać, aby się poczuć lekko (miałem zgagę i uczucie przepełnienia). Diety nie mam czasu układać.

 

Rano przed pracą zjem jedną kanapkę z wędliną (z dobrego źródła), kupiłem ostatnio masło orzechowe (ma sporo białka i tłuszczy też). Czasami jajecznica ze szczypiorkiem też na śniadanie. Pije soki owocowe nie wyciskane ale robione za pomocą blendera. Na obiad jakieś mięso (wieprzowe, z łopatki gotowanej, cycek, schabowe - różnie)  plus dodatek skrobiowy (kasza, ryż, ziemniaki) i surówka ze sklepu. Przed wieczorem się nie objadam (zazwyczaj wypije jakiś jogurt naturalny i serek zjem + banan bez węgli).

 

Wiem że to kiepska dieta, nie nastawiona na budowanie masy ale na to aby się czuć lekko w ciągu dnia. Jedzenie ograniczone do 3 posiłków dziennie. Po zbyt obfitych posiłkach czuję się ospały.

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specjalistą od dietetyki nie jestem, ale widzę że bardzo kiepsko z jedzeniem.

Nie ważne czy będziesz leciał HC, czy LC, tłuszczu musisz mieć minimum 1g na kg/mc, a dobrze by było ok 1,5g(na LC oczywiście więcej). Radykalnych diet nie ma sensu wprowadzać, więc dobrze by było na początek np:

1,5g białka * 70=105g B= ok 420kcal

1,5g tłuszczu * 70=105g T= ok 945kcal

Reszta węgli(zacznij od ok 150-200g to da ok 600-800kcal)

Masz tu niecałe ok 2000-2200kcal więc dobrze by było jeść nawet trochę więcej

Z białek idzie "energia" do mięśni. Z tłuszczu tworzą się hormony. Węgle i tłuszcz to energia.

 

Jak już zaczniesz jeść tak to będziesz mógł zwiększać/zmniejszać udział makroskładników. Ja się dobrze czuję na wysokich tłuszczach, węgle nisko, ale pierw ma się długo brak energii. Jak będziesz miał nisko tłuszcz to stale będziesz miał brak energii.

 

Z tego co piszesz stawiam że jesz ok 1000-1500kcal, więc złe samopoczucie wcale mnie nie dziwi.

 

Proponuje:

Rano jajecznica duża(ja jem po 5-10jaj na śniadania)

Obiad tłuste mięso

Kolacja co chcesz głównie węgle

Przekąski to np orzechy, słonecznik

Ps

1 godzinę temu, rejdi napisał:

banan bez węgli

Nie żeby coś, ale jeden banan to ok 30g węgli

 

Korzystaj z kalkulatorów kalorii na początku, po miesiącu będziesz wiedział co ma ile :)

 

Edit:

Magnezu się nie bierze, tylko dodaje do kąpieli/moczy stopy/nakłada oliwkę magnezową.

Kawy też unikam chyba że bulletprof okazyjnie, niesamowity kop energii na ok 10godzin :)

 

No i poleciłbym zbadać hormony, jak po kilku tygodniach lepszego odżywiania nie przejdzie, ale to Ci już powinni bardziej w tym temacie ogarnięci ludzie doradzić

 

Edytowane przez seven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady. Od tygodnia staram zapełniać dzienne zapotrzebowanie - podwyższyłem dawkę białek i tłuszczy (2000-2500 kcal). Odnośnie ruchu to nie jest najgorzej, jak pisałem wcześniej. Kupiłem sobie witaminy i staram się uzupełniać braki żywieniowe (witamina A, E, B). Po miesiącu idę do lekarza sprawdzić jak mój organizm zareaguje. Polecacie zrobić jakieś szczegółowe badania, tak aby zbytnio nie obciążyły mojej kieszeni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie codziennie pucuje lance :D. Trudno mi się jest odzwyczaić, a jak mam detoks to na góra 2 tygodnie i znów wracam. Wiem, że to może mieć wpływ na moje samopoczucie w i energię w ciągu dnia. Walczę z tym i aktualnie pół tygodnia bez walenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Gromisek napisał:

Zauważam u siebie podobne stany. Zauważyłem, że kiedy budzą mnie promienie słoneczne wtedy nie mam ochoty dalej spać i jest o wiele bardziej wypoczęty. Polecam również medytacje na wyczyszczenie i zresetowanie umysłu.

Właśnie też zauważyłem, że gdy się budzę rano i jest słońce to znacznie lepiej zaczyna mi się dzień i czuje tą energię. Gorzej jest zimą jak idę do roboty gdy jest ciemno i wracam gdy jest ciemno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam reset umysłowy czyli brak myśli :P
U mnie jest jak to innymi mówią trochę hardcorowo (ale u mnie to zajebiście działa).

Jem dosyć mało i do tego same "zielone" (owoce, warzywa, sery, makarony, orzechy itp). Ostatnio ryb unikam bo także przestały mi smakować...
W połączeniu z aktywnościami typu siłownia, squash, piłka nożna o 21:00 co tydzień :P  całkiem fajnie to funkcjonuje.
Wysypiam się od 2:00 do 7:00 czyli 5 godzin.
 

Przyjrzyj się także jakie masz emocje, codzienne myśli, jak wygląda twoje otoczenie, z jakimi ludźmi się zadajesz - to u mnie ma olbrzymi wpływ na to jak się czuję danego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.