Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, Rnext napisał:

Lub druga - postawić sprawę jasno - metoda do wyboru, w końcu to Ty go znasz nie ja.

@lola123 zmotywuję cię: jeśli wybierzesz opcję numer dwa, będziesz mogła z czystym sumieniem powiedzieć: ja jestem inna niż wszystkie! :P 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue to nie zadna wymowka. To co, kobieta juz nie moze nawet sie usmiechnac do faceta bo zaraz bedzie, ze trzyma go na orbicie? No nie badzmy smieszni. Jak nic nie obiecywala to sumienie ma czyste. Co sobie gosc w swojej glowie uklada to juz jego sprawa. Jak laska usmiechnie sie i poprosi typa, zeby jej kompa naprawil a on przybiegnie z jezorem na wierzchu bo se cos tam wyobrazil to jej wina, bo orbiter? No kurwa przeciez moze normalnie odmowic. Nie chodzmy od ekstremum do ekstremum i nie zwalajmy winy z frajerstwa na kobiete. Przeciez mozna se na rowerek wyjsc, pobiegac z laska i tyle. Spedzic czas dobrze.

Ostatnio czesto wychodzilem z laska, ktora mi sie od lat podobala na drinka. Uwielbiam z nia spedzac czas jak napisalem wyzej. No i jakos tak siadlo pewnego wieczoru prawda i wyzwanie i mowie do niej, ze ma mnie calowac przez minute. W sumie wyszlo to z jej inicjatywy, kusila, zalotnie patrzyla. Cos tam krecila ze nie chce, ale za dupe wzialem i do dziela. Po wszystkim nazajutrz teksty typowe: "ja to chce zachowac kolezensko, nie chce zwiazku, ze nie chce nadzieji mi dawac (no wyje i placze do okna) itp gowna". Zjebalem ja od gory do dolu, wykrecilem na nia, ze mnie zaczela calowac a teraz gowna opowiada i ze niech sama siebie przeprosi za takie zachowanie, ze troche alkoholu i juz sie klei. Przetrawilem odmowe, nie to nie. Proste. Dostalem wyrazna wiadomosc wiec pierdole - szkoda czasu. Nadal wychodzimy razem i sie dobrze bawimy. Tyle.

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lola123 - idąc tym tokiem to duża ilość małżeństw po jakimś czasie powinna czuć się jak rodzeństwo. A może tak jest? Tego nie wiem.
Na razie nie zauważyłam u siebie czegoś takiego.

 

Kiedyś moja koleżanka powiedziała, że przyjaciel i chłopak to zupełnie dwie rożne kategorie. A ja się zaczęłam zastanawiać kim dla niej właściwie jest ten chłopak, skoro kategorycznie nie może być jej przyjacielem... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszyscy samcy są na tyle oświeceni, doświadczenie, żeby tak jak napisał Tomko kontrolować układy koleżeńskie-meskodamskie.

Sama sobie odpowiedz czy z kontaktu z nim masz jakieś korzyści: płaci za kowę, naprawia rower, podwozi a może poprostu zabawia; zajmuje czas. A co Ty mu w zamian dajesz-swoją osobę!

 

Jeżeli widzisz, że oczekuje czegoś w zamian a ty TEGO nie chcesz mu dać to pogaż jaja, że naprawde jestes inna od wszystkich i ogranicz kontakt.

 

Kobiety-atencja

Meżczyźni-seks

 

Był już post: mężatka chetnie da bo ma taką potrzebe, chłop jej nic nie obiecuje, wszyscy są zadowoleni.

On ci chetnie towarzyszy bo...A ty sie ślizgasz na tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Tomko said:

@JoeBlue to nie zadna wymowka. To co, kobieta juz nie moze nawet sie usmiechnac do faceta bo zaraz bedzie, ze trzyma go na orbicie? No nie badzmy smieszni. Jak nic nie obiecywala to sumienie ma czyste. Co sobie gosc w swojej glowie uklada to juz jego sprawa. Jak laska usmiechnie sie i poprosi typa, zeby jej kompa naprawil a on przybiegnie z jezorem na wierzchu bo se cos tam wyobrazil to jej wina, bo orbiter?

[...]
ma mnie calowac przez minute. W sumie wyszlo to z jej inicjatywy, kusila, zalotnie patrzyla.[/quote]

 

Jasne ze to decyzja faceta ale troche sam sobie przeczysz.

Nic nie obiecywala ale kusila, zalotnie patrzyla.

TAK WLASNIE obiecuja kobiety.

Jesli spodziewasz sie otwartego tekstu to go nie uslyszysz nigdy.

Jesli chce - bedzie sie calowac. Jesli nie - przeciez niczego nie obiecywala.

Ma w kazdej chwili furtke honorowego wyjscia z sytuacji ze swiadomoscia ze nie jest niczemu winna.

Po to wlasnie wymyslono definicję IOI (Indicators Of Interest) zeby jakos odszyfrowac co naprawde zawarte jest w bezsłownym przekazie.

 

Pytanie czy nasza bohaterka tak robi.

Patrzy zalotnie czy nie?

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilu nas jest na forum, ktorzy krecili w jednym momencie z 2, 3 a nawet wieksza iloscia lasek. Laski sie podkladaly, braly do buzi po same bile i tez sobie wkrecaly wiele roznych rzeczy. Daj spokoj Blue :) To jest tego goscia sprawa, ze reaguje na usmieszki, zalotne spojrzenia i inne tego typu pierdoly. Trudno winic kobiete za jej nature!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślicie, że teksty pomogą? Jak koleś jest zakręcony to i tak sobie jakoś usprawiedliwi to że laska gada, że ma spadać i dalej będzie za nią latać. Ja ostatnio jednej powiedziałem, że jest naiwną dziewczynką i żeby dała mi spokój, myślicie, że pomogło :D jeszcze bardziej się nakręciła na mnie :D Także kolejny raz się potwierdza, że jak masz wyjebane to panna będzie latać, przy założeniu, że wpadliście w oko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Eloquence napisał:

duża ilość małżeństw po jakimś czasie powinna czuć się jak rodzeństwo. A może tak jest?

U mnie zaczyna to kiełkować z mojej strony, żona robi się aseksualna.

A z drugiej strony współpracujemy w małżeństwie i dogadujemy się coraz lepiej i mniej spin jest.

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest niestety ten dramat.

Im wiecej bezpieczenstwa tym lepiej dla pary ale tym mniej adrenaliny a to wlasnie niebezpieczenstwo prowadzi do sexu.

Dlaczego ludzie bzykaja sie w przebieralniach marketow albo w parku skoro maja wlasne mieszkanie gdzie moga to robic bezpiecznie?

Bo chca NIEBEZPIECZENSTWA. Bo ono to EMOCJE a za emocje kobieta da sie pokroić, nie tylko bzyknac.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka irlandzka opowiesc o dzbanku.

Jesli przez pierwsze dwa lata zwiazku bedziecie wkladac do dzbanka po jednym pensie (czy szylingu - nie pamietam) za kazdym razem gdy uprawiacie sex a po dwoch latach zaczniecie robic odwrotnie - na tej samej zasadzie bedziecie wyjmowac pensa - dzbanek nigdy nie zostanie oprozniony.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zdecydowanie koleś robi sobie nadzieję.

Sam tak miałem ale w wieku nastu lat :D Teraz nie dał bym sie tak ruchać.

Zresztą ja swojej przyjaciółce powiedziałem, że jestem w niej zakochany i co ona na to :D

Olała mnie więc powiedziałem jej wypierdalaja z mojego życia :)

I pomyśleć, że to były czasy gdzie internet był w powijakach a ja byłem białym rycerzem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
W dniu 12.06.2017 o 21:13, lola123 napisał:

@EloquenceObiektywnie jest on przystojny, nawet bardzo, ale sypiając z nim czułabym się jakbym miała sypiać z własnym bratem, jest to dla  mnie nie do przeskoczenia,  Jesli poznam kogoś w pewnych okolicznosicach i jakby na pewnych zasadach to pewne osoby stają się dla mnie automatycznie aseksualne. 

Gdyby od początku on przejawiał cechy samca alfa i nie był na każde twoje zawołanie szybko byś z nim barzaszkowała w łóżku oj szybko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.05.2019 o 20:21, Androgeniczna napisał:

@HateMeMore

Chyba że jest taka jak ja i jak facet przejawia cechy samca alfa to urywa kontakt po 2 randkach :). Nie znoszę akurat takich mężczyzn

I masz SMV 4/10. Atrakcyjne seksowne kobiety lubią dominujących mężczyzn - taką tendencję zaobserwowałem w moim życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Androgeniczna napisał:

Nie wiem jakie mam SMV ale mój facet ma SMV 10/10. Często jest podrywany i dużo dziewczyn sie za nim ogląda. Często nawet same do niego piszą z jakimiś propozycjami. To chyba by sobie nie wziął takiej 4/10 :) ale oczywiście mogę sie mylic

Obiektywnie nie może Twój facet mieć SMV 10/10 jeśli jest samcem beta.

Sam po sobie wiem jak ciężko jest w relacjach z (atrakcyjnymi) kobietami, nie mając osobowości dominującej.

Do mnie jakoś nie piszą żadne kobiety, a nie wyglądam jak Quasimodo. Tyle że jestem ciepłym miśkiem.

Atrakcyjne kobiece kobiety lubią męskich mężczyzn, a męskość to dominacja.

Edytowane przez darktemplar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@darktemplar

Z wyglądu jest 10/10. Kiedyś miał propozycje zostac aktorem w teatrze ale nie chciał bo jest nieśmiały. On łączy w sobie idealne połączenie samca alfa i beta. Jest przystojny, silny i męski ale jednocześnie bardzo uczuciowy i romantyczny w związku. Każda kobieta chce takiego. Jeśli miałby cechy samca alfa takie jak arogancja, zbytnia pewność siebie i brak uczuć to w ogole nie zwróciłabym na niego uwagi. Uważam że jeśli mężczyzna potrafi okazać uczucia najbliższym - żonie, dzieciom, mamie to najwiekszy skarb. Taki który udaje twardego żeby być uważany za alfe.... to nie dla mnie. 

Nie wiem co uważasz za atrakcyjność u kobiet. Jaka to twoim zdaniem z SMV 4/10 a wyższym? Ja uważam że mogę mieć SMV nawet 2/10 ważne że podobam się mojemu i w jego oczach jestem 10/10.

PS od razu dodam że uczuciowy mężczyzna to nie przewrażliwiony i płaczliwy tylko uczuciowy w męski sposób, Potrafi okazać uczucia jeśli naprawde kocha i na kimś zależy to skoczy za tą osobe w ogien

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Androgeniczna napisał:

@darktemplar

Z wyglądu jest 10/10. Kiedyś miał propozycje zostac aktorem w teatrze ale nie chciał bo jest nieśmiały.

Chyba objazdowym na odpuście św. Jagny w Zebrzydowicach. Do teatru aktorzy składają CV jak w każdej innej firmie a on dostał propozycje, ale jest nieśmiały?

Od kogo?

Do jakiego teatru?

Na jakiej podstawie?

Jakie ma kompetencje?

W jakich okolicznościach?

 

Brednie

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do głównego tematu, nie mylmy pojęć orbitera i kolegi, przyjaciela.

Ja np. mam kilku męskich przyjaciół, z którymi od początku było wiadomo (choć bez słownych deklaracji), że nie patrzymy na siebie pod kątem erotycznym. Lubimy się, spędzamy razem czas i nikt nie próbuje przejść na inny level znajomości.

Wśród niektórych braci na forum, nie pamiętam dokładnie nicków, ale wydaje mi się że @Byłybiałyrycerz coś takiego pisał (jeśli nie, przepraszam za oznaczenie), że facet od kobiety nigdy nie chce przyjaźni, od tego ma kolegów, kobiety tylko do seksu.

Sama mam 3 kolegów/przyjaciół którzy są jak bracia (wszyscy aktualnie w związkach choć nie zawsze tak było) dla mnie. Uwielbiamy swoje towarzystwo i na ile czas pozwala to się spotykamy lub mamy kontakt tel.

 

Oni nie próbują się do mnie dobrać, ani ja do nich, ich żony nie są zazdrosne bo z nimi też się przyjaźnię. Mijają lata a te damsko męskie przyjaźnie nie gasną. 

 

Ale - tu od razu jest inny tryb od początku. Do żadnego z nich nigdy nie robiłam słodkich minek, żadnych flirtów, żadnego adorowania. Po prostu jak kumple. 

 

Damsko męska przyjaźń jak najbardziej istnieje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.