Skocz do zawartości

Jim Rogers wieszczy krach, największy w ciągu naszego życia


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę obserwuję z niepokojem to co dzieje się w światowej gospodarce. Poza wydmuszkowym pieniądzem, rozdętym do trudnej w wyobrażeniu skali, mamy procesy wskazujące na silne przepolaryzowanie sił wpływów, głównie ekonomicznych. Choć lokalne napięcia i zawirowania społeczne bądź też liczne "incydenty" ;) też nie są bez znaczenia, to raczej są jednym z wielu elementów gry. Gry, która zmierza... no właśnie, dokąd?

 

Dzisiaj trafiłem na http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/krach-najwiekszy-w-historii-kryzys-gieldy-usa,30,0,2333214.html 

 

Jestem ciekaw Waszych hipotez i możliwych scenariuszy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jakieś wydarzenie będzie. Na pewno, historia się powtarza a zbyt długo już tutaj w Europie wszytko "płynie" za spokojnie. Trzeba byłoby wiązać fakty i poszlaki. Kiedyś obstawiałem, na ogromny debt reset celem wprowadzenia całkowicie wirtualnego pieniądza albo czipowania. Wiadomo, problem, reakcja, rozwiązanie. Dzisiaj bardziej mnie zastanawia na siłę przepychana, dziwna polityka EU dotycząca tzw. uchodźców.

 

Jak dojdzie do kryzysu to pod byle pretekstem. Skonstruować dzisiaj kryzys przy takiej bańce i druku oraz poziomie długu.... żaden problem. Pytanie tylko, po co? Kiedy?

Edytowane przez SennaRot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi na youtube wyskakują ostatnio takie katastroficzne filmiki. Powody kryzysu są różne. A to bańka na rynku nieruchomości w Kanadzie i Australii. A to masowe zamykanie sklepów stacjonarnych w USA itp. 

 

Może być różnie, ale sam Rogers powiedział, że nie wie, co ma spowodować kryzys. Warren Buffet np. kupuje akcje. Poza tym jak Chiny mają być azylem, skoro żyją z eksportu, sami są zadłużeni, i blokada/wojna w cieśninie Malakka zupełnie sparaliżuje im eksport? Nie wiem sam co już o tym myśleć.

 

W co w takim razie warto włożyć pieniądze, żeby się zabezpieczyć? Złoto, srebro, bitcoiny, inne krypto, franki szwajcarskie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- złoto

- diamenty

- platyna (trudniej zbyć niż złoto) 

 

- franki szwajcarskie

 

Oczywiście trzymane poza granicami RP. Bo w wypadku kryzysu nie łudźcie się, że rząd nie będzie chciał znacjonalizować waszych lokat walutowych lub posiadanych zasobów kruszców. Dadzą wam za to jakieś śmieciowe nic nie warte obligacje, lub wypłacą ekwiwalent w postaci gotówki, która w wyniku hiperinflacji i masowego dodruku kilka dni później będzie nic nie warta.

 

A jak zacznie się kryzys kupować wszystkiego co ma faktyczną wartość, ile się da za bezcen ;)  

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, SennaRot napisał:

żaden problem. Pytanie tylko, po co? Kiedy?

Pamiętacie film "Dobry rok"? W jednej ze scen, wuj pyta małego Maxa, który wyrósł na maklera giełdowego:

- Maxi(million) - what's the most important thing in comedy?

- ...

- Timing!

 

Myślę, że będzie starannie dobrany. Podłoże już jest przygotowane, wystarczy odpalić lont.

Raczej możni tego świata nie biegają spanikowani po swoich posiadłościach, trzymając się za głowę z pytaniem "co tu robić, co tu robić?"

 

29 minut temu, manygguh napisał:

W co w takim razie warto włożyć pieniądze, żeby się zabezpieczyć? Złoto, srebro, bitcoiny, inne krypto, franki szwajcarskie?

CHF to jednak też już "fiat money", czyli praktycznie może się okazać papierem toaletowym.

Bitcoin... wystarczy wyłączyć prąd, że o jakimś impulsie EM nie wspomnę (taktyczne nuki czy jakieś wyładowanie na Slońcu).

Nieruchomości czy ziemia też kłopot, różnie być może - skażenie, zniszczenie - jednak per saldo i tak stanowi własność "państwową", o czym łatwo się przekonać nie płacąc podatków a wysokość tychże zależeć będzie po prostu od potrzeb. Ponoć termin "real estate" pochodzi z hiszpańskiego - "własność króla". 

Zwykle historycznie sprawdzało się Au i Ag w postaci fizycznej. 

No i broń + amunicja, choćby BP. Można się obronić (państwo może przestać działać) a i zapolować.

 

12 minut temu, Mosze Red napisał:

A jak zacznie się kryzys kupować wszystkiego co ma faktyczną wartość, ile się da za bezcen

I wcale bym się nie zdziwił, gdyby w ten sposób okazało się, że skorzystaliśmy z planu, który na swoje potrzeby zorganizowali możnowładcy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co będzie ? Gówno będzie. Coraz bardziej zauważam że komuś bardzo zależy na straszeniu , na zasianiu negatywnej energii lęku i paniki bo wtedy ludzie zachowują się w określony sposób.

Chyba rządzący tym pierdolnikiem coraz bardziej zauważają że już nie tak łatwo jak kiedyś ludzi napuścić na siebie, że coraz więcej osób jest świadomych manipulacji smutnych panów więc stąd odwołanie się do pierwotnej emocji jaką jest lęk.

Co to już się nie miało stać, 13maja  mieli islamiści przejąć watykan, cuda wianki i Fatimy a z wszystkich przepowiedni sprawdziło się tylko to że 13 maja będzie sobota.

Sam po sobie zauważam że bombardowany przerażającymi wizjami wchodzę w stan na zasadzie : aaaa na chuj się rozwijać, na chuj robić biznes jak to i tak wszystko dupnie. Może komuś zależy żebym tak myślał.

Edytowane przez jaro670
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, jaro670 napisał:

aaaa na chuj się rozwijać, na chuj robić biznes jak to i tak wszystko dupnie. Może komuś zależy żebym tak myślał

Powinieneś zauważyć, że zupełnie inaczej do tego podchodzimy i raczej rozważamy jak się zabezpieczyć (co jest pozytywne również w czasach spokoju) i jak na takiej ewentualności skorzystać (czyli coś robić w kontekście tego co może się wydarzyć). Nie z powodu bierności to wszystko, bo motorem jest aktywność. A samo obstawianie scenariuszy jest ciekawym eksperymentem myślowym w zakresie globalnej ekonomii (czyli ćwiczenie rozwojowe umysłowo).

 

Poza tym to klasyczny mechanizm - straszyć tyle razy, żeby wszyscy olali prawdziwe ostrzeżenie, gdy się coś naprawdę będzie działo. 

Dodatkowo, własna śmiertelność, o dziwo, jakoś nie jest dla ludzi powodem do przyjęcia postawy "a na chuj to wszystko", mimo że w trumnach nie ma kieszeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że te siły co mogą "odpalić lont" myślą nad dużo dalece idącymi skutkami procesu niż kupowanie taniej czy za bezcen. Obecnie, myślę, że pieniądze nie odgrywają żadnej roli dla nich w sensie ilości. Rozgrywka pójdzie o przegrupowanie sił, układów, zmiany systemowo - ideologiczne, może nawet cywilizacyjne. Wiadomo ktoś straci inni zarobią ale to tylko rykoszety gdzieś tam niżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem @Rnext mówię o swoich odczuciach chociaż filozofia " i tak za niedługo stąd odejdziemy więc nacieszmy się tym życiem do oporu" jest mi bliższa. Zupełnie  natomiast nie rozumiem fokusowania życia na hajs, może dlatego że sam kiepsko sobie z tym radzę i w przypadku ciężkiej pracy takie " aaa na chuj to " mi się włącza. Może jakiegoś cygana miałem wśród przodków bo życie kocham nad życie ale żeby zasuwać dla kolorowych papierków to już mnie nie kręci. Jak praca to tylko na podróże, przyjemności , poznawanie siebie, książki. Zazdroszczę wielkim przedsiębiorcom determinacji ale w przypadku większych pieniędzy zawsze mi się włącza program ulotności, tymczasowości i bezcelowości zapieprzania na nie.  

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SennaRot tyle że np. zorganizowany "wielki kryzys" i krach giełdowy 1929- (najpierw napompowanie bańki na giełdzie tanim kredytem dla "ulicy" na zakup akcji a potem niemal natychmiastowe żądanie zwrotu pożyczek, spowodowało lawinową wyprzedaż akcji, bankructwa itd) sprawił, że własność zmieniła ręce. Własność to władza a tej się nie da sprawować bez hegemonii ekonomicznej. 

 

Cytuj

 

Daj mi kontrolę nad podażą pieniądza narodu i nie będzie mnie obchodzić kto tworzy jego prawa. 

Mayer Amschel Rothschild 

 

 

2 minuty temu, jaro670 napisał:

mówię o swoich odczuciach

Rozumiem. Sam nie zasuwam dla papierków, ale też nie chcę, żeby mi wyparowały. Zasobni ludzie nie tylko dlatego są zasobni że potrafią zarobić, ale również dlatego, że potrafią swoją własność zabezpieczyć i obronić.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zastanawialem sie nad inwestycja w antyki lub samochody. Ale to narazie moje gdybajki.

Zlotem mozna spekulowac, bo nikt tak naprawde nie wie, ile tego zlota sie znajduje na rynku, nikt juz nie zna aktualnych rezerw bo po wojnie wszystko sie popierdolilo. Ceny metali szlachetnych sa zalezny od rynku. W 2011 r. zloto osiagnelo rekordowa cene 1860 USD za uncje a pozniej w 2013 r. spadla do 1190 USD. To jest roznica prawie 700USD! Tak wiec cena zlota jest zalezna od rynku i choc nie miala duzych wahan w kilku ostatnich latach, to 2011/2013 pokazuje, ze nie jest to stabilna inwestycja, moze zalezec od sytuacji w Iranie, Turcji np. Z Turcja sie dzieja cuda ostatnimi czasy.

Kto kupil zloto miedzy 1998 a 2006 rokiem - zazdro. Wielkie zazdro! :)

Diamenty sa bezpieczniejsza inwestycja niz zloto, sa bardziej odporne na wachania na rynku, poniewaz ich podaz kontroluje w zasadzie jedna rodzina Oppenheimerow, a oni stracic na nich nie beda chcieli. Jednak tak jak zloto, ceny diamentow sa zalezne od USD, a z dolarem jaki jest problem to bardzo latwo znalezc. Jest to chyba najbardziej spekulowana waluta na swiecie dzisiaj.

Koniec koncow chyba trzeba bedzie inwestowac w... jedzenie, wode i firmy pogrzebowe :) Smiejecie sie, ale ostatecznie czlowiek musi jesc, pic i umrzec. Wola przezycia jest nadrzedna. Na tym pieniedzy stracic nie mozna :) Takie to prost

http://idiamenty.pl/2010/11/fakty-i-mity-o-inwestycji-w-diamenty/

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red 

1. A jaka jest Twoja opinia na temat bitcoina i innych kryptowalut? To scam, czy jednak inwestowanie w to na lata ma sens, skoro np. Japonia uznała go za oficjalny środek płatności? Warto, czy nie według Ciebie?

 

2. Jak taka nacjonalizacja złota mogłaby wyglądać? Mają dane, że kupiłem sztabki. Przychodzi list, że mam zamienić na jakieś obligacje. I co wtedy? Ja mówię, że nie wymienię/sztabki są za granicą/ukradli mi? Jak będą mnie mieć w spisie posiadaczy, to mi nakażą sprowadzić je z zagranicy. Co wtedy?

 

3.

5 godzin temu, Rnext napisał:

CHF to jednak też już "fiat money", czyli praktycznie może się okazać papierem toaletowym

Ma to sens, co napisał Rnext? Pogubiłem się już z tym wszystkim.

 

Edit:

@Tomko no ale trzymanie oszczędności życia w paprykarzach i cisowiankach mija się z celem trochę.

Edytowane przez manygguh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh @ dojebałeś aż mi tyskie nosem poszło. Właśnie se wyobraziłem sejf pełen paprykarzu szczecińskiego i mortadeli :lol:. Przypomniała mi się sytuacja z komuny kiedy mój sąsiad wnosił do piwnicy torbę a w niej 6 litrowych butelek maggi/przyprawy do zup. Pytam gościa na co mu to a on że chciał wziąć 10 ale tylko po 6 dawali.  Kolo widać czuł pismo nosem ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały temat powinien się sprowadzić do arcyważnego zdania w całym artykule autora.
 

Cytuj

Co spowoduje największy krach w historii? – Nie wiem

 

i na tym zdaniu zamknąć.

 

Bo pierwsze co szukałem w tym artykule to przyczyn kryzysu, którym straszy artykuł.

 

Nie mniej - to co mówi Red - to będzie na 99% w przypadku wojny. Ale nie ma co się srać na zapas, a raczej mądrze zarządzać teraźniejszością - czyli inwestycja w rzeczy wartościowe.

Co do wojny jako sytuacji - nie przejmuje się ani trochę - jak będzie to będzie - jak nie będzie to będę tu robił dalej to co uwielbiam - pieniążki i podnosił ciężary oraz pukał księżniczki :lol:

 

To co kolega @jaro670 przekazuje jest b. mądre i warte uwagi. Ewidentnie ktoś nas chce straszyć, bo idzie za dobrze.

 

A jeśli chodzi o kryzysy to jedyna osobę, którą bym posłuchał w tej sprawie to UWAGA! Janusz Korwin-Mikke - pierdzielony szaleniec, za często ma rację:rolleyes:

Ostatnio mi się przypomniało, jak mówił 3 lata temu, że to kibole nas będą bronić przed muzułmanami, a nie cała lewacka spierdolina - i kto walczył ostatnio podczas zamachu w Londynie? ;)

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do myslenia dal mi taki jeden ziomek z Litwy co z nim pracuje na budowie. Mowi, ze wraca do kraju, bierze kredy i inwestuje. Pytam go w co. "W zaklad pogrzebowy". "W zaklad pogrzebowy? - no tak, na tym biznesie nie mozna stracic. Ludzie beda zawsze umierac". Proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kootas "wspolczesny, dojzaly, dobrze rokujacy europejczyk". :D Oczywiscie zart.

Tak sobie dzisiaj szedlem ulica panowie i mysle sobie... No chuj - nie jestem zaobraczkowany, kobiety nie mam, kredytu nie mam, odlozone na koncie troche gotowki, za 4tyg wracam do kraju. Czy moze byc lepsza pozycja wypadowa do naprawy siebie? :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh

 

-Elastyczny fach - np. elektryk, elektronik, programista, mechanik - tak, żeby przeprowadzka do innego kraju nie była problemem i znalezienie tam pracy

-Inwestowanie w rzeczy realne i trudno możliwe do kontrolowania przez rząd - kruszce, odległe waluty, narkotyki :lol:

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kootas toś trafił. Wczoraj właśnie przeglądałem oferty sprzętu bimbrowniczego i jest ich trochę na popularnym portalu aukcyjnym. Pamiętam jako dzieciak, że za komuny ludziska budowali domy za przysłowiową flaszkę albo wymieniali ją na paliwo/cukier/fajki itp. Jak by gotówka nie istniała. Liczyły się tylko kartki, towar i sieć kontaktów. A wcale nie było wówczas aż tak ekstremalnie. Zresztą penalizacja "wypędu" jest po prostu przedłużeniem zwalczania konkurencji monopolu na produkcję środków płatniczych przez "państwo". 

 

12 godzin temu, manygguh napisał:
18 godzin temu, Rnext napisał:

CHF to jednak też już "fiat money", czyli praktycznie może się okazać papierem toaletowym

Ma to sens, co napisał Rnext? Pogubiłem się już z tym wszystkim.

Powiem tak - CHF zerwał link do złota bodaj koło roku 2000. Jest obecnie papierem jak każda inna kartka xero z tą różnicą, że ludzie w wartość tej  kserokopii wierzą i ją uznają (fiat money/pieniądz fiducjarny). Ale... to że jest to gówno, nie znaczy, że nie jest to najlepsze gówno, wręcz gówno szczerozłote ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie inflacja, cholerna inflacja która zeżre 'naddrukowane' w kompach pieniądze, a przy okazji - oszczędności.

Popadają ludzie mający do spłaty kredyty mieszkaniowe.

Bo jak będzie inflacja, to mocno podniosą stopy bazowe.

Oj będzie się działo...

 

Złoto?

Jedno rozporządzenie i zdelegalizują handel złotem oraz nakażą jego konfiskatę. Jak w USA.

I będziesz mógł pohandlować złotem wyłącznie licząc na czarny rynek - u silnorękiego Sebixa, nigdy nie będąc pewny czy cię nie oszwabi lub nie skończysz z kosą pod żebrem.

 

Bitcoin?

Nie żartujcie ! :D

Nie ma kompów i infrastruktury, nie ma bitcoinów. Kolejna tulipomania ...

 

Co się liczy w każdych sytuacjach kryzysowych?

Dostęp do wody, dostęp do żywności, dostęp do opału, dostęp do schronienia, dostęp do broni.

Taka elementarna układanka.

 

Jak ktoś bardziej zapobiegliwy to może zainteresować się ruchem preppersów np: http://preppersi.blogspot.com/2012/11/kim-jest-preppers-prepper-jest-osoba.html

 

A dla nienasyconych seksomaniaków napiszę, że jak już wszystko się spierniczy to za cała noc z topową laską zapłacicie małą konserwą 'Turystyczną' lub butelką wódki ;) Ot tak rynek wyceni wartość tej 'usługi' ;)

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Subiektywny napisał:

Dostęp do wody, dostęp do żywności, dostęp do opału, dostęp do schronienia, dostęp do broni.

 

Zapomniałeś o lekach i środkach higieny. W sytuacjach kryzysowych np. długotrwałe walki w warunkach miejskich jak w Sarajewie więcej ludzi zmarło z braku mydła i lekarstw niż od kuli. 

 

Więc zapas antybiotyków, środków przeciwbólowych, materiałów opatrunkowych, zwykłej aspiryny, środków dezynfekujących to potrzeba, która się mieści zaraz za broń > woda> żywność >schronienie. 

 

W sumie każdy uraz lub przeziębienie mogło się skończyć zgonem i często kończyło.

 

Jeszcze jest coś takiego jak przydatne umiejętności, za które można nabyć dobra. U pań będzie to np. dawanie dupki za nocleg i konserwę, u nas to ciut bardziej skomplikowane. Np. mechanika, destylowanie alkoholu, umiejętność wykonania świec lub lampy naftowej itp.  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.