Skocz do zawartości

Ciekawa historia z biciem konia w tle


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim

Mam 36 lat, żyję na południu Polski, to mój pierwszy post. Od jakiegoś czasu jestem zarejestrowanym użytkownikiem a swojego czasu wpadłem na tą stronę zupełnie przypadkiem zagłębiając się w czeluściach jej artykułów na pół dnia. Od tamtej pory jednak nie byłem tutaj obecny z powodów zawodowych do czego wrócę w odpowiednim momencie mych wypocin.

 

JEDEN

Próbując zacząć w odpowiednim momencie musimy się cofnąć do września 2016 kiedy to zagadałem w piękny i słoneczny dzień do nazwijmy ją Oli (29 lat). Ola okazała się wysoką i atrakcyjną panną o odstającym tyłku 11/10. Być może dla celów tej historii i rozkmin czytelnika dodam, że Ola była/jest w trakcie rozwodu i ma 2 letnie dziecko. Po kilku telefonach o wszystkim i o niczym, po niedoszłym do skutku spotkaniu i po ok. 3 tygodniach od pierwszego widzenia udało się nam umówić ok. północy na piwko. Buziak w policzek na dzień dobry.

(Pozwolę sobie dodawać pewne mało lub bardziej istotne szczegóły w nawiasie)

Chlapnęliśmy po piwku i dawaj na spacer. (Wziąłem ją na pewniaka pod pachę i poleźliśmy się przejść) Jakieś żarty, niby erotyczne zaczepki na co było przyzwolenie bo od samego początku chyba obojgu nam o coś chodziło. Po około 30 minutach chodzenia odprowadziłem ją pod dom próbując pocałować lecz Ola się odsunęła co obróciłem w żart, z którego się śmiała. Następnego dnia zaprosiła mnie do siebie bo mówiła, że córeczkę sprzeda rodzicom a jest mecz więc pooglądamy. Tak też się stało, wziąłem alkoholu i dopłucnych używek i wio.

... mecz się skończył, zaproponowałem masaż pamiętając o tym zajebistym dupsku. Została w staniku i spodniach i położyła się na brzuchu. Stanik natychmiast zdjąłem i oliwką masowałem plecy zsuwając z niej spodnie, które odsłoniły 8 cud natury. Sam zdjąłem z siebie wszystko i chciałem wejść...

Ola na odchodne powiedziała coś w stylu "rozochociłeś mnie i nawet nie wydupczyłeś". (Tutaj pojawia się jeden z głównych wątków całej historii - pornole i bicie konia) Nie rozpisując się zbytnio w naszych spotkaniach i raz lepszego raz gorszego a raz żadnego seksu powiem w skrócie, że po prostu fiut nie chciał stawać na wysokości zadania. Był to problem, z którym żyłem dość długo i przy każdej nowej partnerce on występował. Niby na powodzenie u kobiet nie narzekałem jakoś specjalnie ale PROBLEM powodował, że podświadomie byłem miękki. Lekarstwo przyszło zupełnie przypadkowo jak zarejestrowanie się u Braci. Otóż gdzieś na wykopie czy coś znalazłem artykuł o ruchu NOFAP a było to 27.01.2016 i rzutem na taśmę wtedy powiedziałem sobie stop. Czytałem mnóstwo o tym jak ludzie się poddawali i walili po tygodniu, dwóch, miesiącu czy coś. Biorąc pod uwagę, że waliłem około 20 lat to udało mi się przejść próbę 90 DAYS NOFAP CHALLENGE od strzała i po dziś dzień nie walę. 

Olę pieprzyłem jak ździrę bo sama się o to prosiła. Prosiła bym do niej mówił w stylu "lubisz to suko", "tylko mnie rżnij" i podobne komplementy. Tak się złożyło, że znalazła jakiegoś faceta, którego pewnie zechce urobić na dziecko bo my od samego początku byliśmy jedynie FF. W każdym razie zero kontaktu a co wydupczyłem moje.

Przed drugim rozdziałem należy dodać, że dysfunkcja na jaką cierpiałem nazywała się PIED - tutaj jeden z wielu odnośników, które warto poczytać jeśli ktoś posiada ten problem. Śmiało mogę powiedzieć, zostałem w 100% wyleczony, pornoli nie oglądam, konia nie walę. Rano mdleję z powodu ilości krwi w fiucie.

 

DWA

Wyleczenie z przykrego i walącego w męskie jaja schorzenia przyniosło zmianę nie tylko na stopie seksualnej. Stałem się atrakcyjny dla kobiet, stałem się bardzo pewny siebie co czasami dzieje się aż za szybko bo jak nazwać sytuację gdy do koleżanki znanej od dzieciństwa, i która zawsze była tylko koleżanką mówisz nagle, że chodź skoczymy do ciebie, ostro cię zerżnę i wrócimy tutaj? Najlepsze, że ona nie daje mi w pysk tylko do niej idziemy...

To wszystko sprawia, że stałem się ogromnym zwolennikiem nieoglądania pornoli bo ponoć to właśnie pornole mają wpływ największy na ten burdel we łbie oraz niemarszczenia freda, którego nie czuję potrzeby by zwalić. Stałem się bardziej pociągający dla żony, czy to swojej czy cudzej i mam zamiar w tej kwestii się bardzo rozwinąć bo jestem pieprzonym egoistą o bardzo pozytywnej opinii nt. właśnie egoizmu. Pokrótce mogę wytłumaczyć to jednym zdaniem. Jeśli mi jest dobrze to każdemu wokół też będzie dobrze. Być może to miejsce Braciszkowie da mi pewne wskazówki co do postępowania.

 

Cała historia nie nabrałaby smaczku gdyby nie było w niej wzmianki o pieniądzach...

Nie wdając się zbytnio w szczegóły musiałem założyć firmę gdyż były do podniesienia z ziemi pieniądze. Mając za sobą oddech niedawnego pracodawcy, pisma od jego prawnika, będąc na etacie w jeszcze innej firmie zaryzykowałem i otwarłem na początku kwietnia 2017 działalność. W pierwszym miesiącu na czysto zarobiłem 5000 złotych, w drugim na czysto 15000zł, teraz jest połowa trzeciego miesiąca i zysk wyniesie przynajmniej 75000zł. Sprawa powoduje, że chcę złożyć wypowiedzenie u obecnego pracodawcy jeszcze w tym miesiącu. Z tego właśnie powodu nie zagłębiałem się w treści owego forum bo w moim życiu było obecny strach, milion myśli w głowie, trylion problemów oraz pierdylion spraw do zorganizowania. Wciąż nie mam aż tak bardzo klarownej sytuacji jaką chciałbym mieć gdyż wciąż pojawiają się nowe rzeczy do zorganizowania, kupienia, sprzedania, wydupczenia :)

Jestem umówiony z pewną miłą panią na ostre pieprzenie i nawet teraz gdy do was piszę otrzymuję od niej wiadomości na messengera. Oto jedno sprzed 5 minut "Mam na ciebie straszną ochotę". Pani nazwijmy ją tym razem Ania jest kilka lat ode mnie starszą lasencją z zajebistym tyłkiem. Poznałem ją na Tinderze i od razu zaiskrzyło, od razu w zasadzie padło bezpośrednie pytanie "Gramy w otwarte karty?". Myślę, że już na pierwszym spotkaniu pójdziemy do łóżka bo oboje tego chcemy.

 

CREDITS

Biorąc pod uwagę fakt, że moim zdaniem jestem człowiekiem, który mimo tego, że całe życie był w jakimś stopniu jebany od życia za całokształt i egoistyczny gówniarski charakter to jestem człowiekiem, który ma w życiu szczęście i mam wrażenie, że ktoś pisze mi jakiś ciekawy scenariusz. 

Miałem w życiu trzy prorocze sny, po pierwszym zmarł mój dziadek, po drugim poważny wypadek ze szpitalem w tle miała moja niedaleka rodzina. Przy trzecim śniła mi się krowa, która z tyłu miała taką metalową dużą balię i do niej srała, nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że tego gówna wyrzuciła z siebie tony i nie przestawała. Obrzydzenie mnie wybudziło i wysłało natychmiast do sennika sprawdzić - otóż gówno oznacza pieniądze i tak się też dzieje.

Moje wnioski są takie, że poprzestanie ręcznych praktyk z moim fiutem oraz odstawienie pornoli zrobiło ze mnie dorosłego faceta, który jest w stanie wziąć na klatę problemy związane z życiem, pracą, kobietami i wszystkim co mnie otacza. Nie mam w głowie umysłu nastolatka a odpowiedzialnego faceta, który potrafi zadbać o siebie i innych. Nie twierdzę, że moje doświadczenia spowodują, że komuś życie napisze podobny scenariusz bo myślę, że każdy jest kowalem swego losu. Nie stałem się IronManem, nie mam nadludzkich zdolności ale śmiało mogę powiedzieć, że moje życie zmieniło się o 180 stopni w przeciągu kilku miesięcy i wciąż się zmienia. Mam plany wyprzedzające mnie o 5 lat i twierdzę, że robię to z głową.

Jeśli dotrwałeś Szanowny Kolego/Czytelniku do tego momentu to bardzo Ci dziękuję za poświęcony czas bo już od dłuższego czasu chciałem opisać tutaj moją historię.

 

  • Like 32
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Horacy napisał:

Mam pytanko , czy podczas tych 3 miechow bez walenia nie ruchales w ogole ?

Ruchałem co i kiedy się tylko da. Mówią, że występuje tzw. flatline i faktycznie nie wiadomo czy ci się chce czy nie, nie jest to fajne uczucie bo jesteś takim ocipiałym flakiem. W tej sytuacji ratunkiem aby się sflaczałym nie stać jest właśnie seks. Teraz mija mi piąty miesiąc i powiem ci, że fiut jest non stop w trybie stand-by. Wystarczy parę chwil by stał na baczność a babeczki wyczuwają jak facet jest jurny :)

 

3 godziny temu, Siłacz napisał:

Super! Oby tak dalej. Jesteś w stanie zdradzić chociaż, jaka branża/profil działalności Twojej firmy? 

Handel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję z firmą i pewnością siebie :) Pytanko co do no-fap, ja u siebie zauważyłem przez 2miesiące abstynencji(dłużej nie wytrzymałem przez alko) że czas seksu znacznie się zmniejszył, tzn wcześniej mogłem godzinami a przy no-fap zdarzało się że mniej niż 5minut, bardzo mnie to zniechęcało, a seks miałem regularny(minimum raz w tygodniu, często po kilka razy dziennie). Czy też może zauważyłeś taki problem, czy jestem odosobnionym przypadkiem? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, seven napisał:

Gratuluję z firmą i pewnością siebie :) Pytanko co do no-fap, ja u siebie zauważyłem przez 2miesiące abstynencji(dłużej nie wytrzymałem przez alko) że czas seksu znacznie się zmniejszył, tzn wcześniej mogłem godzinami a przy no-fap zdarzało się że mniej niż 5minut, bardzo mnie to zniechęcało, a seks miałem regularny(minimum raz w tygodniu, często po kilka razy dziennie). Czy też może zauważyłeś taki problem, czy jestem odosobnionym przypadkiem? :D

Bywa tak, że jestem tak naładowany, że nie trzeba wiele bym strzelił z racji tego, że masz w sobie zbyt wiele ciśnienia. Po czasie jednak zaczynasz odczuwać, że ten popęd można w jakiś sposób kontrolować i że seks odbywa się na trochę innej płaszczyźnie. Jeśli masz taką możliwość by się bzykać kilka razy dziennie to wygrałeś los na loterii :) We właściwy sposób rozładujesz swoje napięcie a żelaznym i twardym jak skała bolcem rozerwiesz partnerce serce :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Nonconformist napisał:

Dzięki za tę historię, właśnie poustawiałem sobie filtry anty porno i nie zapamiętywałem haseł żeby zdjąć potem blokadę(w chrome, ff i na androidzie)

 

Pozdrawiam!

Staraj się nie oddawać inicjatywy nikomu ani niczemu innemu. Chodzi o to byś to ty sam miał siłę się z tym zmierzyć. Jeśli przerzucisz odpowiedzialność za niewalenie konia na filtry i blokady to koniec końców i tak do tego wrócisz. Zechciej zmienić swoje podejście do tego i pierdol filtry, hasła itp. Ja wciąż mam dostęp do redtuba i innych ślizgaczy a w ogóle z nich nie korzystam. 

To ma być twoja decyzja i tylko ty za siebie będziesz odpowiedzialny.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Koń  dokladnie! Ja mam K9 zalozone. Wymyslilem se jakies zjebane skomplikowane haslo, male litery, duze litery i co? I sie go kurwa nauczylem na pamiec po ktorym razie :/ Ta metoda raz u mnie zadzialala, ale teraz juz nie dziala.

Co do cisnienia, to ja mam na moja byla cisnienie (cialo, ze pala staje w 2sek) i kusi mnie zeby sobie galeryjke moja prywatna odswiezyc w pamieci, ale walcze... WALCZE dzis! Trzymajcie kciuki! :)

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pewnym czasie abstynencji (u mnie ok. 4 miesięcy) zupełnie inaczej się to czuje. Owszem, ruchałbyś wszystko co się rusza, do tego dochodzi do tego pewność, że zrobisz to bardzo dobrze bo testosteron z ciebie wychodzi, czujesz że dasz radę każdej lasce. Abstynencja powoduje jeszcze to, że zawartość chłopa w chłopie jest nieporównywalnie wyższa niż przed nią.

Lubię patrzeć dziewczynom w oczy i robię to będąwszy pewien siebie w 100%. Tym wzrokiem ją wiercę i ona wie, że mam na nią ochotę. One ten wzrok odwzajemniają, to nie jest tak, że się peszą, im się to bardzo podoba. Problem w tym wszystkim jest taki, że ja jeszcze jestem za świeży na ostry podryw bo niewiele jeszcze wiem. Mimo wszystko chcę tą wiedzę posiąść bo moim celem jest nabycie umiejętności pójścia do łóżka z kobietą, na którą mam ochotę. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, seven napisał:

Gratuluję z firmą i pewnością siebie :) Pytanko co do no-fap, ja u siebie zauważyłem przez 2miesiące abstynencji(dłużej nie wytrzymałem przez alko) że czas seksu znacznie się zmniejszył, tzn wcześniej mogłem godzinami a przy no-fap zdarzało się że mniej niż 5minut, bardzo mnie to zniechęcało, a seks miałem regularny(minimum raz w tygodniu, często po kilka razy dziennie). Czy też może zauważyłeś taki problem, czy jestem odosobnionym przypadkiem? :D

Ja mam to samo , tez mam wrazenie ze nie mam juz takiej kontroli nad fiutem jak w czasie fapania i takie spadki i podwyzszenia libido , dodatkowo zmienia mi sie poziom bodzcow podczas seksu raz jest mega wysoki innym razem prawie nic nie czuje . Przez to juz zaczalem troche fapac , ale bez pornoli . Zastanawiam sie czy to w ch.. porzucic na amen czy czasem fapnac .

Edytowane przez Horacy
niecenzuralny wpis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Niewielka Aktualizacja...

Otóż od zaprzestania koniobijstwa minęło już pół roku a moje przyzwyczajenia zniknęły postanowiłem coś sprawdzić. Kiedyś próbowałem tzw. Edgingu czyli podwalania niemca (bijesz go i przed miejscem bez odwrotu przestajesz i tak w kółko). Próba edgingu była skrzętnie opracowana czyli zero pornoli, zegarek nastawiony na 20-30minut i wio.
Pierwszy dzień
Ok. 30 minut bez lubrykantu. Fajnie, super, brak ciśnienia seksualnego.

 

Drugi dzień
20 minut z olejkiem. Jeszcze fajniej, super, miodzio. Brak ciśnienia.

 

Trzeci dzień

Powtórka drugiego i coraz większa chcica na pójście dalej.

 

Czwarty dzień

Pierdolę edging. Za bardzo wciąga, uzależnia jak każda inna aktywność seksualna. 

 

Podsumowanie

Powróciłem do poprzedniego stanu, w którym nota bene jestem na czasem mniejszym, czasem większym ciśnieniu seksualnym bo czuję, że edging będzie z czasem wycieczką po równi pochyłej i już na samiutkim początku się z nim żegnam. Nie traktuję tego jako upadku bo próba była jedynie techniczną i o żadnych pornolach nie było mowy. 
Co do długości stosunku przed i po nofapie bo czasami ktoś o to spyta to prawdę mówiąc nie widzę chyba większej różnicy. Zawsze mogłem troszkę dłużej i jakbym miał strzelać to samo bzykanko trwa ok. 10 minut gdzie sama chęć wystrzału przychodzi nawet wcześniej a ja sam zwalniam tempo by pojechać dłużej.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Icerock87 no ja mam ponad 4 tygodnie, ale wiesz bywały momenty, żeby go mocniej ścisnąć podczas porannego drągala w wyrku, ewentualnie zawsze jakieś ćwiczenia siłowe, tylko wtedy zwiększasz swój poziom teścia, ale czasem serio by się chciało zadzwonić do jakiejś laski od lizańska i pójść w cug, ale spokojnie trzeba zająć się swoimi rzeczami - mindfulness ;);)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez jestem na nofapie. Ciekawe jest to jakie bzdury potrafi umysł wymyślić zeby sobie ulżyć. mialem "streak" 28 dni I... przeczytalem na forum mgtow ze masturbacja jest ok itp. No I wzialem ich zdanie wyzej niz swoje. Potem mialem wyrzuty sumienia, dlatego ze cos.zalozylem sobie I czyjes zdanie bylo wazniejsze niz to. Od tygodnia znow nie fapie I jest w porzadku.

 

Innym "powodem" dls ktorego przerwalem streak bylo polkniecie red pilla. Dla mnie to wszystko totalna nowosc I po prostu czuje ze bylem.oszukiwany przez.cale zycie. Ciezko czasami to przelknac

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale czemu no fap?

Przecież sam orgazm nie zaszkodzi, mozna walić konia, byleby nie ejakulować, bo to utrata spermy źle wpływa na zdrowie i sprawia, ze ptak natychmiast opada.

Przy regularnym fapaniu, bez wytrysku, można miec kilka orgazmów i w niczym to nie szkodzi.

To tak jakbyście sobie kupili masażer prostaty (polecam) i co chwila mieli orgazmy.

 

Minus tylko taki, że może potem być ciezko dojsć w kobiecie, jak sie przyzwyczaicie do własnej ręki.

 

 

Edytowane przez Super Lambert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.