Skocz do zawartości

Nie ma litości dla pasożytów.


SennaRot

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, jaro670 napisał:

 

No i teraz będzie że wszyscy za granicą trzymają się w kupie tylko Polacy nie potrafią i ci którzy już tam są to im się w dupach przewraca i z zawiści pomóc nie chcą.



@jaro670 No słuchaj ja w Tamtym roku chodziłem z kumplem do lekarza 12 wizyt bo mu coś z barkiem poszło. Ogólnie lekarze to jest mega komedia dadzą Ci ibuprofen i wypad do domu.  To jeszcze u niego jakaś tam wdzięczność  była ale u reszty to mają w dupie to wszystko tylko żeby im było dobrze

Ja za tłumaczenie nic nie brałem i to był błąd trzeba było doić ile się kurde da...

A jak byś się czuł jak by ktoś ślizgał się na Twoim czasie i dobroci. tak się nie da na dłuższą metę 

Co do trzymania się polaków to jest różnie sam czytam posty z forum Polacy poznajmy się i własnym oczom nie wierze. Np. Laska wrzuca jakieś wylaszczone foto to nie da rady jej poznać bo od razu pod postem trylion białych rycerzy to raz. 

 

Grupy sprzedażowe z drugiej ręki są ogarnięte nie powiem.

Poznać kogoś na wyjście z tym różnie? Generalnie polką tutaj się w głowach po przewracało od DOBROBYTU niestety :(

Edytowane przez AlexLogan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo pożyczanie od rodziny nie wiąże się z cała procedurą weryfikacji w Erifie, Bik itp to jest łatwiejsze się trochę po płaszczyć i wlała gotowe. Poza tym czasami liczy się na korzyści zobacz pożyczając od mnie nie mają żadnych odsetek pieniądze pożyczone na 0%. I liczenie a może mu nie oddamy tej kasy a co tam jakoś to będzie. 

Nawet nikt nie zrobi Ci sprawdzenia jak wydajesz swoją kasę itp.

Rolowanie kogoś na kasę jest dużo skuteczniejsze niż pożyczka w banku, bo tam trzeba oddać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AlexLogan

 

No i właśnie o tym mówię. Bo skoro pożyczka pożyczką - i chcesz ją oddać. To według mnie łatwiej i bez "płaszczenia się" może to zrobić z bankiem.

Tym bardziej, że wtedy nikt się nie dowie, że bierze się kredyt bo to sprawa dosyć intymna.

 

A z góry pożyczanie większej ilości hajsu - powiedzmy więcej niż 200zł - to łatwiej sobie pożyczyć od banku czy teraz są te chwilówki - niż tracić godność w oczach najbliższych.

 

Więc moim zdaniem, ogólnie pożyczanie hajsu jest niemądre - niezależnie czy to dobry znajomy i przyjaciel czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasożyt nie pożyczy z Banku. On doskonale zna mechanizmy. Nie istnieje dla niego pojęcie honoru co w konsekwencji wiąże się z "płaszczeniem". On się nie "płaszczy" on właśnie robi frajerowi wyjebkę.

 

Pożyczając "od znajomego":

 

- nie musi się stresować żadnymi terminami, odda jak będzie mógł według swojego uznania co sprowadza się do tego, że pożyczka przeciąga się w nieskończoność, w przypadku Banku po przekroczeniu terminu spłat natychmiast są wyciągane konsekwencje....

- nie jest obciążony żadnymi kosztami, prowizjami, odestkami

- zazwyczaj z premedytacją nie zamierza oddać albo oddać całości....... Często podświadomie usprawiedliwia swoje oszustwo na różne sposoby: On przecież ma tyle pieniędzy, On jest bogaty, On nie ma dzieci i rodziny, oddam mu jak będę miał wreszcie stabilną sytuację (czyli nigdy) itp itd.

- Bank pożyczy raz i jak się nie wywiążesz ze zobowiązania nie pożyczy drugi raz, frajera można urabiać ile tylko pozwoli, pożyczać kolejne kwoty bez spłacenia poprzednich

 

- w sytuacji nie oddania pieniędzy (pożyczonych zazwyczaj "na gębę", bez świadków, bez dowodów) generalnie nic pasożytowi nie grozi, zerwie kontakt z frajerem, oleje go, nie będzie odbierał telefonów, oskarży o nękanie i ma spokój. Można poszukać kolejnego gamonia. W przypadku Banku jest nękany, dług ciągle rośnie, nadciąga fala problemów.

 

Pasożyt to wszystko wie i wszystko robi z premedytacją. Spróbujcie takiemu powiedzieć jak zwróci się do Was o pieniądze: - Przecież od pożyczania pieniędzy są Banki. No i kto będzie ten zły? ;)

 

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.06.2017 o 10:35, Rnext napisał:

Natomiast nie mogę się doliczyć paru książek w biblioteczce, bo ludzie nie mają zwyczaju ich oddawać (a ja nie miałem zwyczaju wypisywać na nie weksli). Z definicji więc nie pożyczam książek nikomu ani od nikogo. Chrześniaczka ostatnio wypatrzyła w mojej biblioteczce interesującą ją pozycję i pyta czy może pożyczyć. Nie - ale możesz wpadać i czytać na miejscu. Książka wydała się jej jakby mniej interesująca :D

 

Poza tym, że nie oddają, to także nie szanują. Bardzo nie lubię pożyczać książek, bo raz, że muszę się potem upominać, a dwa, że dostaję je z powrotem w różnym stanie. Moje książki po wielu latach nadal wyglądają niemal jak nowe. Jak sobie myślę, że ktoś mi je będzie miętolił brudnymi łapskami, albo kładł byle gdzie, to aż mnie ciarki przechodzą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SennaRot

 

lepszym będzie "a próbowałeś już w banku?" :>

 

Jak ziomeczek zacznie się wymigiwać - to trzeba powiedzieć "jak ja mam Ci pożyczyć, jak nawet bank nie chce?" :>

 

Tak czy siak, pożyczanie to chory pomysł i sam ładnie napisałeś dlaczego.

Tak więc, niezależnie czy kolega by Ci pomógł w przeszłości czy nie - nie pożycza się pieniędzy i już.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.