Skocz do zawartości

Przeszkody w procesie wychodzenia z białorycerstwa


Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego czasu pracuję nad zmianą białorycerskich wzorców.

Wychodzi mi czasami nieźle, tak jak na przykład wczoraj. Byłem na urodzinach koleżanki. Siedzimy sobie w plenerze. Niedaleko mnie siedzą jakieś dwie dziewczyny. Jedna z nich pyta się mnie o ognia. Odpowiadam: nie palę. Po chwili ta sama dziewoja pyta się mnie "a załatwiłbyś może od kogoś?", oczywiście z przymilającym uśmieszkiem. Myślę sobie: "nie tym razem! :) " i mówię "Tamci obok mnie też mówią po polsku, więc możesz bez przeszkód ich się spytać" Efekt był wam znany - lasce przepaliły się styki i mówi "ale jesteś chamski" "jeszcze nigdy mnie tak nie potraktował" "jesteś chyba najbardziej nieuprzejmą osobą jaką spotkałam w życiu" (sic!). Ostatnie zdanie powtórzyło się jeszcze dwa razy (2x sic!). Mogłem to jakoś pociągnąć, ale mam cholerne blokady i po za tym nie chciało mi się.

 

Niestety, spotykam się również z nieprzyjemnymi sytuacjami. Chodzę na kurs z częścią osób z byłej klasy szkoły średniej. W grupie jest jedna samica. Dzisiaj jak zwykle rozmawiamy chwilę po zajęciach. Dochodzi do pożegnania. Znajoma obściskuje się ze wszystkimi oprócz mnie, wyciągnęła mi tylko rękę (wcześniej traktowała mnie jak wszystkich). Potraktowałem to jak zlekceważenie, więc nie odwzajemniłem gestu, tylko powiedziałem "cześć". W odwecie przywaliła mi plaskacza. Nie był to zdecydowany gest, bo wyczułem w nim zawahanie. Po tym byłem nieco zszokowany i żeby wyjść z twarzą, odpowiedziałem "za dużo sobie pozwalasz". Tamta rzuciła chytrze "bo co mi zrobisz?". Poszedłem bez słowa. 

Drodzy bracia, czy popełniłem jakiś błąd? Przez podróż do domu zastanawiałem się, jak można było to lepiej rozegrać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, koksownik napisał:

Tamci obok mnie też mówią po polsku, więc możesz bez przeszkód ich się spytać

Bardzo dobrze!

 

36 minut temu, koksownik napisał:

Efekt był wam znany - lasce przepaliły się styki i mówi "ale jesteś chamski" "jeszcze nigdy mnie tak nie potraktował" "jesteś chyba najbardziej nieuprzejmą osobą jaką spotkałam w życiu" (sic!). Ostatnie zdanie powtórzyło się jeszcze dwa razy (2x sic!).

Klasyka. Próba wzięcia Cię na poczucie winy. Schemat ma zadziałać tak, że mają Ci się odpalić białorycerskie wzroce, bo ją ,,uraziłeś". Reagujesz w taki sposób:

 

giphy.gif

 

42 minuty temu, koksownik napisał:

Mogłem to jakoś pociągnąć, ale mam cholerne blokady i po za tym nie chciało mi się.

Czy aby na pewno? Może to reakcja obronna/ wymówka? 

 

43 minuty temu, koksownik napisał:

Potraktowałem to jak zlekceważenie, więc nie odwzajemniłem gestu, tylko powiedziałem "cześć". W odwecie przywaliła mi plaskacza. Nie był to zdecydowany gest, bo wyczułem w nim zawahanie. Po tym byłem nieco zszokowany i żeby wyjść z twarzą, odpowiedziałem "za dużo sobie pozwalasz". Tamta rzuciła chytrze "bo co mi zrobisz?". Poszedłem bez słowa. 

Drodzy bracia, czy popełniłem jakiś błąd? Przez podróż do domu zastanawiałem się, jak można było to lepiej rozegrać.

1. Obrażanie się jest domeną loszek. Takie fochy też można robić, ale ma to większy sens jeśli jesteś już bliżej z dziewczyną np. w związku i się do niej nie odzywasz przez kilka dni, żeby ją ukarać, no i nie przy ludziach w Twojej sytuacji. Według mnie wyszedłeś na leszcza, którego rusza to, że laska się z nim nie przytuliła. Czyżby wpadła Ci w oko? Jak tak, to może za bardzo Ci zależało. A komu zależy bardziej, to przegrywa.

2. Wyjechała Ci z plaskacza, tylko dlatego bo powiedziałeś jej cześć? Dziwne, nie klei mi się to.

3. a) Łapiesz rękę, wykręcasz tak, że ona obraca się tyłem i mówisz jej na ucho, że jeszcze raz tak zrobi, to jej przypierdolisz.

b). Sposób Marka. Mówisz jej ciepłym głosem, że ćwiczysz sztuki walki i przez to możesz jej niechcący przyjebać, bo masz taki odruch. Nie chciałbyś tego robić, ale masz już taki instynkt po latach treningu.

c) Oddajesz jej z plaskacza a'la typowy muslim. Jeśli jesteście na osobności.

Cytuj

Po tym byłem nieco zszokowany i żeby wyjść z twarzą, odpowiedziałem "za dużo sobie pozwalasz

Oblany shit test. Pokazałeś jej tą wypowiedzią, że ma przewagę i jest od Ciebie silniejsza. 

 

53 minuty temu, koksownik napisał:

rzuciła chytrze "bo co mi zrobisz?

Jeszcze raz. Sposób Marka. Mówisz jej ciepłym głosem, że ćwiczysz sztuki walki i przez to możesz jej niechcący przyjebać, bo masz taki odruch. Nie chciałbyś tego robić, ale masz już taki instynkt po latach treningu.

 

Poza tym masz doskonały przykład tego jak kobiecie np w małżeństwie może odwalać, a Ty jesteś bezbronny jeśli nie masz silniej ramy albo/ lub nie nagrywasz zajścia. Ona prowokuje, a Ty nie możesz zareagować po jaskiniowemu. Potraktuj to jako lekcję życiową w wersji bardzo light.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre kobiety nie znają innego sposobu, aby coś osiągnąć, jak pozbawić się godności. Dla mnie czy dla ciebie @koksownik sytuacja, kiedy ktoś odpowie, że nie pali jest jednoznaczna. Jednak nie dla kobiety, stąd "a załatwiłbyś może od kogoś?". To była reakcja na stanowczą odpowiedzieć, że nie palisz. Warto w takich sytuacjach być jak diament: przezroczysty, czyli zimny emocjonalnie i np. odpowiedzieć: słuchaj, może poszukaj tam dwóch kamieni i za ich pomocą zapal papierosa. W drugim przypadku również zabrakło chłodu emocjonalnego. Ja bym na takie pożegnanie odpowiedział: pożegnajmy się jak mężczyźni i dodał jakiś komentarz nawiązujący do wydarzenia ze spotkania lub kontekstu. Diament jednak nie jest przezroczysty sam z siebie, lecz na skutek szlifowania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do sprawy z twoją, mam nadzieję, byłą już znajomą - czy czułeś się urażony tym? Na twarzy mogło się to ukazać.

Z tego co piszesz, to ją to dotknęło. Tylko nie masz obowiązku robienia czegokolwiek do niej skierowanego. Myślę, że niezłym rozwiązaniem byłyby podziękowania za waszą znajomość i pokazanie swojej prawdziwej twarzy przez tą infantylną prostaczkę.

@manygguh, dobre!

A póki co, powodzenia w dalszej pracy nad sobą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

COoooooo?

Nie podałeś jej ręki bo nie chciała sie przytulić? Przepraszam ale kurwa stary coś Ty odwalił za numer :D

Stary ona wyciągneła rękę bo przemyślała w domu, że zjebała z tym ogniem i to był taki znak przeproszenia. Gdyby była na Ciebie obrażona NAWET BY NA CIEBIE NIE POPATRZYŁA.

Nie pomyślałeś, że się jej podobasz? Dlatego dwa razy zagadywała z tym ogniem.

Chciała Cie przelecieć a wyszło, że jesteś obrażalski i dałeś się jej pobić :)

Nie chciała sie przytulać bo pewnie myślała, że jesteś na nia obrażony :D

I gdy nie odwzajemniłeś gestu pożegnania ona się wkurwiała i wymierzyła Ci sprawiedliwość :) Jak prawdziwy samiec alfa :) Jeśli zrobiła to przy wszytskich to masz problem

Wybacz prostolinijność ale dałeś ciała:)


PS. Powinieneś zrobić tak.

K Przepraszam masz ognia?
M Niestety nie mam bo nie palę :)
K A możesz porzyczyć od kolegów co tam siedzą?
M Jasne nie ma sprawy a co dostanę w zamian? :)
K A nie wiem a co bys chciał?
M Twój numer telefonu :) spokojnie jestem desperatem będę dzwonił i pisał 24/h :)

Dwie wersje zdarzenia:
1.
K ok proszę oto mój numer telefonu :)
M Dziękuję oto zapalniczka

2.
K niestety nie daję nieznajomym
M ok nie ma problemu :) proszę oto zapalniczka :)

ona odchodzi idzie do swojego stolika gdzie siedzi z koleżanką...pięć minut później ona wraca z numerem telefonu swoim oraz  jej koleżanki oraz wszytskich swoich pozostałych koleżanek  :D

Edytowane przez p47thunderbolt
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja z życia wzięta, kiedyś laska uderzyła mojego kumpla w jajca czy coś takiego już nie pamiętam bo to była dawno temu, kiedyś byłem mega zszokowany jego reakcją ja wtedy jeszcze biały on był skurwielem już od młodego, złapał laskę za koka tak że prawię jej wyrwał włosy i napluł w twarz przy wszystkich i powiedział że jeszcze raz taka sytuacja i będzie o wiele nie milej... To troszkę psychopata był, już się z nim dawno nie kręcę ale reakcje miał właściwą, nie mówię żeby od razu podejmować tak ostre kroki jak on no ale coś trzeba z tym zrobić a nie stać jak pała ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@koksownik nie mów, że nawet gdybyś nigdy nie poznał tego forum i nie wiedział o co chodzi z tymi kobietami, to latałbyś szukać ognia jakimś dwóm lafiryndom. To już nawet nie chodzi o jakieś shit testy czy inne bzdury, ale własną godność. Poza tym niepotrzebnie w ogóle wchodziłeś w jakąś dyskusje z nimi, trzeba było powiedzieć NIE i olać ciepłym moczem, no chyba że któraś z nich ci się spodobała to znowu mogłaby być okazja na nawiązanie znajomości, ale to już inna sprawa.

 

3 godziny temu, manygguh napisał:

 

1. Obrażanie się jest domeną loszek. Takie fochy też można robić, ale ma to większy sens jeśli jesteś już bliżej z dziewczyną np. w związku i się do niej nie odzywasz przez kilka dni, żeby ją ukarać, no i nie przy ludziach w Twojej sytuacji. Według mnie wyszedłeś na leszcza, którego rusza to, że laska się z nim nie przytuliła. Czyżby wpadła Ci w oko? Jak tak, to może za bardzo Ci zależało. A komu zależy bardziej, to przegrywa.

2. Wyjechała Ci z plaskacza, tylko dlatego bo powiedziałeś jej cześć? Dziwne, nie klei mi się to.

3. a) Łapiesz rękę, wykręcasz tak, że ona obraca się tyłem i mówisz jej na ucho, że jeszcze raz tak zrobi, to jej przypierdolisz.

b). Sposób Marka. Mówisz jej ciepłym głosem, że ćwiczysz sztuki walki i przez to możesz jej niechcący przyjebać, bo masz taki odruch. Nie chciałbyś tego robić, ale masz już taki instynkt po latach treningu.

c) Oddajesz jej z plaskacza a'la typowy muslim. Jeśli jesteście na osobności.

Oblany shit test. Pokazałeś jej tą wypowiedzią, że ma przewagę i jest od Ciebie silniejsza. 

 

Jeszcze raz. Sposób Marka. Mówisz jej ciepłym głosem, że ćwiczysz sztuki walki i przez to możesz jej niechcący przyjebać, bo masz taki odruch. Nie chciałbyś tego robić, ale masz już taki instynkt po latach treningu.

 

 

W grupie jest jedna samica, więc logiczne, że jednych bardziej lubi innych mniej. Autora może nawet w ogóle nie lubi, nie jest z nim zżyta więc dała rękę, a nie tuliła się i tyle. Według mnie powinien też uścisnąć powiedzieć nara i iść w swoją stronę. Przez to forum to niektórzy znowu przechodzą w skrajność, czyli za każdym razem w każdej sytuacji chcą górować i iść pewnym schematem. Zupełnie niepotrzebnie, bo to co wiemy to stosujmy wtedy gdy chcemy coś zdobyć, coś osiągnąć. Jeśli jest grupa osób, która zupełnie nas nie obchodzi to zachowujmy się nawet odwrotnie. Przećwiczmy sobie sytuacje gdzie nie jesteśmy samcem dominującym w grupie i zobaczmy jak inni na to reagują dla własnego doświadczenia. Osobiście też wydaje mi się to dziwne, że od razu mu dała plaskacza, ale skoro są tam ludzie z byłej klasy, którzy pamiętają go jak był pewnie cichy i białorycerski to już go zaszufladkowali. W grupie ma po prostu pozycję gorszą od innych i tyle. Natomiast jak już dała mu plaskacza i mleko się rozlało to akurat twoje rady nie są dobre.
a) Łapie ją za rękę wykręca i co? Ona zaczyna się drzeć, że to jakiś pojeb, inni faceci w grupie i białorycerze od razu ich rozłączają (przypominam że to jedyna samica tam :D ) awantura, ona zgrywa pokrzywdzoną ci zaczynają się do niego stawiać i może nawet dają mu w ryj. Wychodzi na psychicznego co grozi słabszej kobiecie, grupa jest przeciw niemu, jego pozycja jest na poziomie zerowym.

b Jeśli ktoś ćwiczy sztuki walki to zazwyczaj ludzie o tym wiedzą, ma jakieś sukcesy, udziały w zawodach, poza tym odpowiednio wygląda w zależności od sportu jaki ćwiczy (inaczej wyglądają bokserzy, inaczej zapaśnicy, a jeszcze inaczej mma) już nie mówiąc o tym, że przeciętny zawodnik powinien wychwycić takiego plaska od niezdecydowanej baby, zbić albo się odchylić. Jeśli zacznie gadać farmazony czego to nie ćwiczy to narazi się tylko na śmiech grupy (szczególnie osób, które wcześniej go już znały) pewnie niektórzy by mu potem dogryzali i pytali się gdzie on ćwiczy? co on umie? gdzie go można zobaczyć? Zaplątały się tylko w sytuację bez wyjścia, a kobieta i tak by buchnęła śmiechem. 
c) Wtedy wychodzi na chama i psychola, panna się skarży innym z grupy, jest w zasadzie już przegrany bo nie tyle zareagował emocjonalnie co po prostu stracił nad sobą kontrolę.

Jak już wyszła taka głupia sytuacja i dostał w ryj to powinien jak już to stanąć twardo i donośnym tonem spytać się dlaczego to zrobiła? dlaczego go uderzyła? i domagać się odpowiedzi. Wtedy ona musiałaby się tłumaczyć przed nim i ona byłaby w gorszej sytuacji. Cokolwiek by nie powiedziała on od razu mógłby ją zbyć, czy to dlatego, że nie nie uścisnął jej ręki, mógłby odpowiedzieć że nie zauważył i to tez nie powód aby sobie pozwalać na taki śmiały gest w jego stronę. Gdyby zaczęła gadać, że jest taki i taki to jest od razu okazja do wyjaśnienia sobie przez sobą i wszystkimi co ona ma do niego i dlaczego się nie lubią. W takich sytuacjach trzeba walę przenieść na swoje pole czyli rozmowę zadając pytania i kontrolować, twój oponent ma się produkować dlaczego coś zrobił, a ty od razu go gasisz w stylu "... ale to znowu nie powód by się tak zachowywać i wyskakiwać z łapami, ja do ciebie nie wyskakuję mimo że jestem silniejszy" "Jak coś do mnie masz to powiedz i od razu wyjaśnijmy to sobie, a nie róbmy głupiej sytuacji z tego" Żaden biały rycerz wtedy też nie ma prawa do ciebie wyskoczyć bo przecież nic nie robisz, rozmawiasz i to kulturalnie na poziomie, a nawet gdyby to gasisz go tak samo :) "Dlaczego ty mnie znowu atakujesz? podoba ci się ona, że tak stajesz murem jak rycerz?" "Jeśli w czymś nie mam racji to powiedz mi w czym?" W takiej sytuacji zaznaczyłby swoją pozycję, co zaprocentowałoby też w przyszłości, od razu towarzystwo bardziej by go szanowało w tym ta pizda bo nie daj się zgnoić, ale też nie zareagował impulsywnie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jorund A nie wiesz dokładnie. To gdybologia z naszej strony.

 

27 minut temu, Jorund napisał:

b Jeśli ktoś ćwiczy sztuki walki to zazwyczaj ludzie o tym wiedzą, ma jakieś sukcesy, udziały w zawodach, poza tym odpowiednio wygląda w zależności od sportu jaki ćwiczy (inaczej wyglądają bokserzy, inaczej zapaśnicy, a jeszcze inaczej mma) już nie mówiąc o tym, że przeciętny zawodnik powinien wychwycić takiego plaska od niezdecydowanej baby, zbić albo się odchylić. Jeśli zacznie gadać farmazony czego to nie ćwiczy to narazi się tylko na śmiech grupy (szczególnie osób, które wcześniej go już znały) pewnie niektórzy by mu potem dogryzali i pytali się gdzie on ćwiczy? co on umie? gdzie go można zobaczyć? Zaplątały się tylko w sytuację bez wyjścia, a kobieta i tak by buchnęła śmiechem

Ja ćwiczę, ale nie obnoszę się z tym, nie mam zdjęć na fejsie. I poza moimi najbliższymi nikt o tym nie wie. Sukcesów w postaci pucharów itd. nie mam, bo nie startuję w żadnych turniejach, robię to dla siebie. I nie chodzi o chwalenie się tylko o prosty komunikat, bez wchodzenia w szczegóły. Nie znamy autora, nie wiesz jak wygląda, znów gdybologia, napisałem co ja bym zrobił. Marek w jednej z audycji zgrabnie to opisał.

 

31 minut temu, Jorund napisał:

c) Wtedy wychodzi na chama i psychola, panna się skarży innym z grupy, jest w zasadzie już przegrany bo nie tyle zareagował emocjonalnie co po prostu stracił nad sobą kontrolę.

To nie utrata kontroli, rozumiesz że nie chodzi tu o napieprzenie kobiety? Tylko komunikat. Plaskacz za plaskacz. Jak laska rzuciłaby się na mnie z łapami, to bym jej oddał. Lekko, żeby nie uszkodzić. Plaskacz w twarz studzi taką delikwentkę momentalnie. 

 

33 minuty temu, Jorund napisał:

a) Łapie ją za rękę wykręca i co? Ona zaczyna się drzeć, że to jakiś pojeb, inni faceci w grupie i białorycerze od razu ich rozłączają (przypominam że to jedyna samica tam :D ) awantura, ona zgrywa pokrzywdzoną ci zaczynają się do niego stawiać i może nawet dają mu w ryj. Wychodzi na psychicznego co grozi słabszej kobiecie, grupa jest przeciw niemu, jego pozycja jest na poziomie zerowym.

 To trwa moment 5 sekund. Reszta to Twoja interpretacja. Nie sądzę, żeby ktoś się rzucił, bo nie zdążyli by zareagować na dobrą sprawę. Znów gdybologia. A może to nie 'jedna' samica tylko 'pewna' samica?

 

Z relacji wynika, że laska jest pyskata, więc nie liczyłbym na żadne logiczno-merytoryczne wyjaśnienia z jej strony. Stawia ją to w złym świetle? Przed kim? Przed białymi rycerzami? Wystarczy, że by się rozpłakała i bo 'atakuje ją' i autor kończy jako leszcz, który nie tylko został upokorzony przez dziewczynę, ale też ją obraził. Znów gdybologia z naszej strony.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh b Już powiedziałem, jaka byłaby reakcja grupy na tekst, że trenujesz sztuki walki i masz odruchy po latach treningu. Od razu zostałbyś sprawdzony, a jak jeszcze byłoby więcej samic to bezlitośnie wyśmiany. Wiele ironizowałoby, nazwało cię mistrzuniem karate, a co beszczelniejsze dawałby ci plaski w morde sprawdzając twoją reakcje. Nie muszę chyba pisać co by było gdybyś dał się wyprowadzić z równowagi i takiej oddał? Poza tym ktoś trenujący powinien mieć na tyle szybką reakcję, że po prostu się odchyli
 

 

c) to jest utrata kontroli i w oczach jej i potem innych jesteś przegrany, poza tym zaczynasz grać w jej grę i według jej zasad zamiast ustalać własne.
a) to co wyżej i grupie jest to dodatkowo niebezpieczne bo zareagować mógłby nie tylko biały rycerz, ale też osoba z którą masz na pieńku, a taka sytuacja jest wymarzona by ją wykorzystać i ci dogryźć i zrobić w oczach innych z ciebie impulsywnego głupka. Takie oddawanie w pysk kobicie ala podstawówka to może jeszcze przejść w towarzystwie zabawowym, młodzieżowym, osiedlowym choć i tak nie najlepiej o nas świadczy, natomiast w grupie ludzi poważnych, coś reprezentujących jest to towarzyskie samobójstwo dlatego nawet w sytuacjach błahych należy się tego wystrzegać by potem wiocha nie wyszła w sytuacjach dla nas ważnych mających wpływ na naszą przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jorund napisał:

b Już powiedziałem, jaka byłaby reakcja grupy na tekst, że trenujesz sztuki walki i masz odruchy po latach treningu. Od razu zostałbyś sprawdzony, a jak jeszcze byłoby więcej samic to bezlitośnie wyśmiany. Wiele ironizowałoby, nazwało cię mistrzuniem karate, a co beszczelniejsze dawałby ci plaski w morde sprawdzając twoją reakcje

Nie wiesz tego, to jedynie spekulacja. Nie wiesz jacy ludzie byli w tej grupie, nie wiesz czy byłaby ironia. Mówisz jakbyś na 100% wiedział a to tylko jeden ze scenariuszy. Plasków nikt by mi nie dał, skąd to wiesz? 

 

Co do filmiku, rozumiesz że nie chodzi o chwalenie się czego się to nie umie, tylko o to że mogę jej oddać i będzie ją mega bolało? Gdyby wyrzuciła rękę w moją stronę to bym ją złapał i ścisnął żeby ją zabolało i tyle. Zero popisywania się. Przeinaczasz moje słowa i wstawiasz jakieś filmiki, żeby podeprzeć coś o czym w ogóle nie mówię. Słabo.

 

6 minut temu, Jorund napisał:

to jest utrata kontroli i w oczach jej i potem innych jesteś przegrany, poza tym zaczynasz grać w jej grę i według jej zasad zamiast ustalać własne.

Nie interesuje mnie zdanie jakiejś dziewczyny. Nie zgodzę się na upokorzenie. Różne sytuacje pokazały mi, że ludzie szanują siłę, czy to fizyczną, czy to psychologiczną. Kobiety pociąga siła, a obrzydza bezradność u mężczyzn. Moje zasady są takie, że nie daje się upokorzyć, a reszta jej interpretacji lata mi koło pędzla.

 

Reszta to wciąż gdybologia i zależy to od jego smv, dynamiki w grupie, kontekstu, bliskości relacji między osobami w grupie itp. Nie wiesz jakie one są, a mówisz jak wyrocznia. To jedynie jedna z opcji, a nie 100% scenariusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

b Taka byłaby reakcja w grupie u ludzi na poziomie, ironizowanie, podpytywanie z bananem na gębie o klub, staż, zawody, podśmiechiwanie się :)  na to jak zareagowaliby w przypadku autora zależy od jego smv i kim jest w tej grupie. A kim jest można się domyślić. Gdyby był tam dominującą postacią, to kobieta raz, że sama by poszła się z nim ściskać, dwa nigdy nie dałaby mu w pysk, a ta nie dość, że dała to czuła się tak pewnie, że jeszcze mu przygadała " i co mi zrobisz" tak jakby wiedziała, że nic jej nie grozi i w razie czego inni ją obronią :) 

 

Że możesz jej oddać i będzie ją mega bolało? Łał jaki ty jesteś męski, normalnie zademonstrujesz swoje umiejętności na słabszej dziewczynie :D Wiesz, że Floyd Mayweather dokładnie za coś takiego czyli danie w pysk i wykręcenie ręki matce swoich dzieci aby ją bolało poszedł siedzieć na 3 miesiące? W dodatku media zrobiły z niego psychopatę, damskiego boksera, zazdrośnika, tego co znęca się nad swoją byłą i dziećmi. Filmik ma na celu pokazać jak przeciętni ludzie traktują te sztuki walki. Większość się z nich śmieje i bardziej szanuje jakiegoś karka na sterydach z siłowni niż wieloletniego zawodnika jakiegoś klubu no bo tamten to wygląda i jest na pewno silny i niebezpieczny. A kobiety tym bardziej, szanują zawodników ale tylko ścisły top i tylko wtedy gdy na tym sporcie walki zarabiasz grubą kasę i jesteś sławny. Jak jesteś przeciętnym facetem i ćwiczysz tylko dla siebie to najlepiej zachowaj to też dla siebie, nawet jak cię kto prowokuje. Zresztą popatrz jak zachowują się na co dzień największe kozaki na tej planecie, bracia Kliczko, Manny Pacquiao, Anthony Joshua, Vasyl Lomachenko, to jest normalnie wzór cnót i prawdziwi gentelmani, oni by nawet kwiatkiem nie uderzyli ;)

No to dobra daj jej w pysk bo masz zasady, a co jak ona ci odda mocniej? też jej oddasz bo nie dasz się upokarzać? a jak kopnie w jaja? to kopniesz w cipe? i co wylądujecie w parterze, a potem ona trafi na obdukcje :D  Ludzie no nie róbmy znowu podstawówki. w 99% sytuacji zwykła rozmowa wszystko rozwiąże i rozwieje cała sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, manygguh napisał:

Czyżby wpadła Ci w oko?

Nie. Za to ona wcześniej przymilała się do mnie.

6 godzin temu, manygguh napisał:

Czy aby na pewno? Może to reakcja obronna/ wymówka? 

Szerzej napisałem o tym w tym temacie:

6 godzin temu, manygguh napisał:

Wyjechała Ci z plaskacza, tylko dlatego bo powiedziałeś jej cześć? Dziwne, nie klei mi się to.

Nie podałem jej ręki, tylko powiedziałem "cześć". Za to dostałem. Z dziewczynami zawsze tak robię. 

Po przemyśleniu twojej wypowiedzi, przyznaję ci rację. Niepotrzebnie z tego robię poważny biznes.

6 godzin temu, manygguh napisał:

3. a) Łapiesz rękę, wykręcasz tak, że ona obraca się tyłem i mówisz jej na ucho, że jeszcze raz tak zrobi, to jej przypierdolisz.

b). Sposób Marka. Mówisz jej ciepłym głosem, że ćwiczysz sztuki walki i przez to możesz jej niechcący przyjebać, bo masz taki odruch. Nie chciałbyś tego robić, ale masz już taki instynkt po latach treningu.

c) Oddajesz jej z plaskacza a'la typowy muslim. Jeśli jesteście na osobności.

Gdy zdarzały się podobne sytuacje, praktykowałem z innymi laskami warianty a i c. Działały skutecznie. Dziewczynie o której mowa w temacie nie miałem odwagi jej oddać, ponieważ się bałem. Byłem sam w tej sytuacji, czułem że mogłem za to oberwać rykoszetem od ich białorycerskich przyjaciół. Taki nawyk mi został z czasów szkolnych, kiedy to w pobliżu bujał się agresywny typ, który mógł mi przypierdolić jeśli bym jej oddał. Przekonałem się o tym jak kiedyś ją niechcący obraziłem.

 

@tylewtemacie ona nie ma już na co liczyć. Jej towarzystwo było nawet toksyczne. Miała kompleksy i niesamowity talent do narzekania.

@adrv podoba mi się ten sposób!

2 godziny temu, Jorund napisał:

@koksownik nie mów, że nawet gdybyś nigdy nie poznał tego forum i nie wiedział o co chodzi z tymi kobietami, to latałbyś szukać ognia jakimś dwóm lafiryndom.

Pewnie by tak było.

2 godziny temu, Jorund napisał:

Autora może nawet w ogóle nie lubi

2 godziny temu, Jorund napisał:

Przećwiczmy sobie sytuacje gdzie nie jesteśmy samcem dominującym w grupie i zobaczmy jak inni na to reagują dla własnego doświadczenia. Osobiście też wydaje mi się to dziwne, że od razu mu dała plaskacza, ale skoro są tam ludzie z byłej klasy, którzy pamiętają go jak był pewnie cichy i białorycerski to już go pozycję gorszą od innych i tyle. Natomiast jak już dała mu plaskacza i mleko się rozlało to akurat twoje rady nie są dobre.

Trafiłeś w punkt. 

2 godziny temu, Jorund napisał:

Jak już wyszła taka głupia sytuacja i dostał w ryj to powinien jak już to stanąć twardo i donośnym tonem spytać się dlaczego to zrobiła? dlaczego go uderzyła? i domagać się odpowiedzi. Wtedy ona musiałaby się tłumaczyć przed nim i ona byłaby w gorszej sytuacji. Cokolwiek by nie powiedziała on od razu mógłby ją zbyć, czy to dlatego, że nie nie uścisnął jej ręki, mógłby odpowiedzieć że nie zauważył i to tez nie powód aby sobie pozwalać na taki śmiały gest w jego stronę. Gdyby zaczęła gadać, że jest taki i taki to jest od razu okazja do wyjaśnienia sobie przez sobą i wszystkimi co ona ma do niego i dlaczego się nie lubią. W takich sytuacjach trzeba walę przenieść na swoje pole czyli rozmowę zadając pytania i kontrolować, twój oponent ma się produkować dlaczego coś zrobił, a ty od razu go gasisz w stylu "... ale to znowu nie powód by się tak zachowywać i wyskakiwać z łapami, ja do ciebie nie wyskakuję mimo że jestem silniejszy" "Jak coś do mnie masz to powiedz i od razu wyjaśnijmy to sobie, a nie róbmy głupiej sytuacji z tego" Żaden biały rycerz wtedy też nie ma prawa do ciebie wyskoczyć bo przecież nic nie robisz, rozmawiasz i to kulturalnie na poziomie, a nawet gdyby to gasisz go tak samo :) "Dlaczego ty mnie znowu atakujesz? podoba ci się ona, że tak stajesz murem jak rycerz?" "Jeśli w czymś nie mam racji to powiedz mi w czym?" W takiej sytuacji zaznaczyłby swoją pozycję, co zaprocentowałoby też w przyszłości, od razu towarzystwo bardziej by go szanowało w tym ta pizda bo nie daj się zgnoić, ale też nie zareagował

Zastanawiam się, czy nie spytać się o to następnym razem. To też mi się podoba. Niestety, obawiam się, że będzie się tłumaczyła jak każda loszka. Usłyszę zapewne "nie wiem jak to się stało", "nie zapanowałam nad sobą", "nie wiem co robię".

 

@p47thunderbolt pomieszałeś wszystko. Napisałem o dwóch zupełnie innych historiach.

 

Edytowane przez koksownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@koksownik Roztrząsanie sprawy po kilku dniach i to w dodatku w sumie błahej, o której każdy już zapomniał  nie jest dobrym pomysłem. Coś takiego trzeba rozwiązać od razu w tej samej sekundzie. Gdy wrócisz do tej sytuacji po czasie dasz jasny sygnał, że to co zrobiła cię tak zabolało i dało do myślenia, że musisz do tego wrócić. Sam zrobisz z siebie słabego i pokażesz, że co ona nie zrobi to ciebie to dotyka.  W dodatku ona będzie wszystkim gadać coś w stylu "pamietacie jak w żartach klepnełam go lekko w twarz? On to przed chwilą ze mną roztrząsał i chciał na siłe wrócić do tej sytuacji sprzed tygodnia o której już dawno zapomniałam, co za koleś" a biali rycerze na to "no beznadziejny, może mu się podobasz i po tym zdarzeniu plakał potem cała noc :D " a ona "no kurwa może xD" 

@manygguh jasna reakcja wykonana od razu na taką sytuację i agresywna rozmowa o motywy jej postepowania, a przy okazji możliwość wyjaśnienia i rozwiązania sporu to nie jest stanie jak pała. To raczej zwykłe codziennie zachowanie ludzi na poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Przeszkody w procesie wychodzenia z białorycerstwa

@JorundMamy inne opinie na tą kwestię. Ja jestem opinii, że z mega dużym odsetkiem kobiet nie da się dogadać na poziomie logiki, gdy w grę wchodzi jej reputacja w kółku znajomych lub gdy po porostu wypiera i neguje oczywiste rzeczy. Gdy zachowuje się nienormalnie i próbuje przekierować rozmowę na inne tory. Zawsze jak podchodziłem do sprawy 'logicznie', to kończyło to się tym, że dowiadywałem się, że to moja wina, że ja atakuję (podawanie logicznych faktów i brak jej logicznej riposty jest dla nich jak najbardziej atakiem) i oczywiście płacz i próby wzbudzania winy, a początkowa sprawa, dalej była nie rozwiązana. Trzeba rozmawiać z nimi na poziomie emocji, bo logiką z wieloma kobietami się nie dojdzie do celu. Zwłaszcza jak wylatuje z łapskami. To oznaka totalnego braku szacunku, a jeśli kobieta Cię nie szanuje, to za Chiny się z nią nie dogadasz na argumenty.

Edytowane przez manygguh
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh Ależ ja już wcześniej opisałem jak należy pokierować taką rozmową aby to ona się produkowała i załatwić ją od razu i to w jej kółku znajomych. Jeśli nie jest się na tyle biegłym w rozmowie no to zostają argumenty siłowe :D z tym, że zawsze oczach wszystkich gdy podniesiesz rękę na kobitę, inwalidę czy kogokolwiek jesteś traktowany jako słaby, który dał się wyprowadzić z równowagi. I to nie jest ważne czy klepniesz ją lekko, czy wykręcisz rękę czy spuścisz od razu wpierdol, liczy się fakt że twoja reakcja była czysto fizyczna. Silny mężczyzna uderzył słabą kobietę. A to, że według ciebie z babą nie da się dogadać, to może ty nie możesz się dogadać bo w tej materii jest ona po prostu od ciebie lepsza i to ona zbija twoje ataki, a nie na odwrót. Natomiast kłamanie na temat ćwiczonych sportów walki to już jest zupełne dno i metr mułu. Raz że coś takiego można szybko zweryfikować, wystarczy parę szybkich pytań i dostep do neta w telefonie, dwa jak wejdziesz już na ten grunt to za cholerę nie da się z tego wykręcić musisz dalej iść twardo w te swoje bajki, a trzy gdy to wyjdzie, że zmyślasz to jesteś w towarzystwie już przegrany jako kłamca, fantasta, słaby który musiał zmyślać aby nie dać się zdominować babie :D a w jej oczach to już w ogóle jesteś zerem. Więc bez zgrywania maczo, z kobietą wygrywa się intelektem, a nie mięśniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Bardzo dobrze, jak pali to niech sama lata po ogień. Jak zaczęła sapać to trzeba było ją dodatkowo dobitnie posłać w diabły.

 

2. Jak ktoś wyciąga rękę na powitanie, to wcale nie masz obowiązku wyciągnąć swojej. Foch nie  foch, miałeś prawo tak się zachować i już. To nie powód do startowania do kogokolwiek z łapami. Jak laska strzeliła Ci plaskacza to natychmiast powinieneś strzelić jej takiego samego. Strzał to pokaz wyjątkowego chamstwa i buractwa z jej strony który trzeba tępić w zalążku. Jak parę razy natychmiast oddasz plaskacza, to żadna laska nigdy więcej do Ciebie z łapami nie wystartuje. Trzeba się szanować!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dorwałem ostatnio książkę "No more Mr. Nice Guy" i jest tam napisane, żeby szukać grup wsparcia w procesie wyjścia z białorycerstwa (w książce mowa jest o Syndromie Miłego Gościa, ale to chyba łączy się?). Od razu pomyślałem o naszym forum i moim temacie. Będę tu umieszczał co jakiś czas, nieregularnie, zapiski z pracy nad zagadnieniami z książki Glovera w moim charakterze. Mam nadzieję, że nie spoileruję? :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o gierki i akcje takie jak opisywany przez ciebie plaskacz na uczelni, to do pracy nad sobą, zrozumieniu mechanizmów takich akcji oraz sposobów ich zwalczania może Ci pomóc książka "Wredni ludzie" Jay Carter. 

Poniżej masz kawałek do poczytania:

http://docer.pl/doc/nvec5e

 

Warto ją przeczytać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.