Skocz do zawartości

Chujnia na sobotę odc. 6


Rekomendowane odpowiedzi

Witam w sobotni wieczór, dziś z pomocą w znalezieniu tematu przyszedł mój ulubiony serwis netloszki.

 

Znalazłem tam taki typowy loszko schemacik:

 

Cytuj

Temat: Starszy mężczyzna z przeszłością kryminalną

Witam wszystkich. Zarejestrowałam się tu, bo czasem łatwiej powiedziec coś obcym osobą które nie oceniają a czasem mogą coś doradzić. 
Mam 28, on 44. Poznaliśmy się 4 lata temu przez internet. Początkowo były to tylko zwykłe rozmowy na Skypie, później rozmowy telefoniczne. Wielogodzinne. Powiedział mi, że ma żonę i dwójkę dzieci, ale że ich pożycie małżeńskie ustało dawno temu, ze odbywał karę pozbawienia wolności. Nie brałam sobie tego do serca, bo nigdy nie myślałam że coś nas jednak połączy. Ale stało się inaczej. Początkowo spotykaliśmy się co 3-4 miesiące, kiedy przyjeżdżałam do swojej cioci na wakacje/weekendy. Nie sypialiśmy ze sobą. Nigdy nie powiedziałam nikomu że znam kogoś takiego jak on. Wiedziałam, że nikt tego nie zrozumie i nie zaakceptuje (wiedział tylko jeden znajomy).
Po ok. 2 latach przeprowadziłam się tam skąd on pochodzi, ponieważ dostałam pracę w swoim zawodzie. Przyznaję, wielokrotnie go naciskałam by się ze mną spotkał, by przyjechał, a on nie odmawiał. Mimo, że powtarzał że nie jesteśmy razem, że unikał tematu wspólnej przyszłości i złościł się kiedy o tym wspominałam,jednak nadal przy nim trwałam. Stałam się kochanką. Bolało mnie to. Ale wszystko ma swoje granice, zrozumiałam że pewne rzeczy mnie przerosły, jak np to że zostało mu do odsiedzenia kilka lat wyroku. Kiedy on wyjdzie ja będę mieć ponad 30 lat, kiedy wszyscy wkoło będą mieli rodziny ja będę nadal czekać. Że zostanę sama,bo wszyscy się ode mnie odsuną. Nie chciałam takiego życia, w ukryciu, niepewnego. Wtedy on zadzwonił, że żona złożyła pozew o rozwód. Jak się okazało, zaszła w ciąże z kimś innym. Nie mogłam go wtedy zostawić,mimo że on chciał mnie od siebie odsunąć. Chcialam go wesprzeć w tych trudnych chwilach. To były najlepsze 2 miesiące, jednak po tym czasie znowu zaczęło się psuć. Tyle,że tym razem role się odwróciły i to on chciał nagłego ślubu, dzieci, przeprowadzki. Nie byłam w stanie mu tego dać. Nie byłam w stanie nawet przyznać się rodzicom o istnieniu takiego związku. Zrozumiałam, że w takim razie to nie miłość, może to było tylko zauroczenie?
Zerwałam z nim w lutym, i od tamtego czasu toczy się batalia. On nie odpuszcza, nie rozumie moich tłumaczeń że go nie kocham, ze nikt tego nie zrozumie, ze jego nie będzie, że ja nie bede w stanie czekać na niego kilka kolejnych lat. Raz nawet mnie zastraszył, że zrobi mi krzywdę jeśli do niego nie wrócę. Stał się dla mnie człowiekiem nieobliczalnym. Miłość czasem zaślepia wiem, ale jestem już tym tak bardzo zmęczona sad najgorsze że nie wiem nawet z kim o tym porozmawiać. Moja mama jest schorowana, nie mogę i nie chcę jej tego wszystkiego mówić. Zawiodłaby się na mnie sad 
Czasem czuje, że mnie od siebie uzależnił, nie wiem jak się z tego wyplątać.

 

Lecimy z tym koksem i tłumacze z loszkowego na ludzki:

 

"Mam 28, on 44. Poznaliśmy się 4 lata temu przez internet. Początkowo były to tylko zwykłe rozmowy na Skypie, później rozmowy telefoniczne. Wielogodzinne. Powiedział mi, że ma żonę i dwójkę dzieci, ale że ich pożycie małżeńskie ustało dawno temu, ze odbywał karę pozbawienia wolności. Nie brałam sobie tego do serca, bo nigdy nie myślałam że coś nas jednak połączy. Ale stało się inaczej. Początkowo spotykaliśmy się co 3-4 miesiące, kiedy przyjeżdżałam do swojej cioci na wakacje/weekendy. "

 

1 Szukałam przygody w internecie ponieważ w świcie realnym sobie nie radziłam ze znalezieniem faceta.

 

2 Poznałam żonatego faceta z dwójką dzieci, do tego kryminalistę - o mój boże jaka romantyczna przygoda !!!

 

3 Jeździłam "niby do ciotki" żeby spotykać się z nim z dala od domu, ach ten dreszczyk emocji.

 

 

"Nigdy nie powiedziałam nikomu że znam kogoś takiego jak on. Wiedziałam, że nikt tego nie zrozumie i nie zaakceptuje (wiedział tylko jeden znajomy)."

 

1 Przezywałam sekretną, romantyczną przygodę z prawdziwym mężczyzną.

 

2 Powiedziałam tylko swojemu beta orbiterowi.

 

 

"Po ok. 2 latach przeprowadziłam się tam skąd on pochodzi, ponieważ dostałam pracę w swoim zawodzie. Przyznaję, wielokrotnie go naciskałam by się ze mną spotkał, by przyjechał, a on nie odmawiał. Mimo, że powtarzał że nie jesteśmy razem, że unikał tematu wspólnej przyszłości i złościł się kiedy o tym wspominałam,jednak nadal przy nim trwałam. Stałam się kochanką. Bolało mnie to. Ale wszystko ma swoje granice, zrozumiałam że pewne rzeczy mnie przerosły, jak np to że zostało mu do odsiedzenia kilka lat wyroku. Kiedy on wyjdzie ja będę mieć ponad 30 lat, kiedy wszyscy wkoło będą mieli rodziny ja będę nadal czekać. Że zostanę sama,bo wszyscy się ode mnie odsuną. Nie chciałam takiego życia, w ukryciu, niepewnego. "

 

1 Dwa lata kombinowałam, żeby znaleźć się bliżej niego.

 

2 Latałam za nim jak suczka z cieczką, ruchał jak dzikie zwierze.

 

3 Zawsze po mówił, że nie jesteśmy parą, chciałam ucywilizować tego chama !

 

4 Dowiedziałam się, że wróci do więzienia, a mam już 28 lat i trzeba się rozmnożyć, co za niefart :( Trzeba się jakoś z tego wykręcić (efekt szczura uciekającego z tonącego statku). 

 

 

" Wtedy on zadzwonił, że żona złożyła pozew o rozwód. Jak się okazało, zaszła w ciąże z kimś innym. Nie mogłam go wtedy zostawić,mimo że on chciał mnie od siebie odsunąć. Chcialam go wesprzeć w tych trudnych chwilach. To były najlepsze 2 miesiące, jednak po tym czasie znowu zaczęło się psuć. Tyle,że tym razem role się odwróciły i to on chciał nagłego ślubu, dzieci, przeprowadzki. Nie byłam w stanie mu tego dać. Nie byłam w stanie nawet przyznać się rodzicom o istnieniu takiego związku. Zrozumiałam, że w takim razie to nie miłość, może to było tylko zauroczenie?"

 

1 Nareszcie się pozbędę tej kurwy, jego żony !

 

2 A może on jednak nie jest taki fajny, jak żona chce mieć dziecko z innym ? bzzz bzzz zwarcie, bzzz bzzz dysonans poznawczy :> 

 

3 Przez dwa miesiące było fajnie i nareszcie on zaczął traktować mnie poważnie i o mnie zabiegać, ale ja nagle przestałam czuć to co kiedyś !!! 

 

 

"Zerwałam z nim w lutym, i od tamtego czasu toczy się batalia. On nie odpuszcza, nie rozumie moich tłumaczeń że go nie kocham, ze nikt tego nie zrozumie, ze jego nie będzie, że ja nie bede w stanie czekać na niego kilka kolejnych lat. Raz nawet mnie zastraszył, że zrobi mi krzywdę jeśli do niego nie wrócę. Stał się dla mnie człowiekiem nieobliczalnym. Miłość czasem zaślepia wiem, ale jestem już tym tak bardzo zmęczona sad najgorsze że nie wiem nawet z kim o tym porozmawiać. Moja mama jest schorowana, nie mogę i nie chcę jej tego wszystkiego mówić. Zawiodłaby się na mnie sad Czasem czuje, że mnie od siebie uzależnił, nie wiem jak się z tego wyplątać."

 

1 Sama nie wiem czemu przestał mnie interesować, spławiłam go w lutym. 

 

2 Ten podły człowiek, cham i kryminalista za mną gania i mi grozi.

 

3 Nagle stał się człowiekiem nieobliczalnym. 

 

4 Nikomu nie mogę się wyżalić to pochwalę się w internecie sukcesem w cywilizowaniu kryminalisty i może inne loszki poradzą jak się go pozbyć. 

 

 

Krótkie podsumowanie. Mamy tutaj do czynienia ze schematem:

 

- przezywam romantyczna przygodę z kryminalistą >

 

- on mnie nie chce ale latam za nim >

 

- traci w moich oczach (zdrada żony + zaczyna o mnie zabiegać) >

 

- przestał mnie podniecać na dodatek znów idzie do więzienia >

 

- mam 28 lat muszę się go pozbyć > idę pisać w internetach, że niebezpieczny bandyta mnie prześladuje (przecież nikt nie zauważy, że przez 4 lata dawania mu dupki wiedziałam, że jest niebezpiecznym bandytą i nie powie, że dla tego mu dupku dawałam)  

 

 

Tutaj jest jedna bardzo ważna rzecz warta podkreślenia. Loszki często są z wami dla tego, że coś je kręci i podnieca itp. Jednak gdy zaczyna się sprawa sypać odwracają kota ogonem i cechy, które je podniecały bądź zachowania, do których wywołania same dążyły zostają użyte przeciwko wam. 

 

Znam sytuację, gdy loszka wywołała bójkę w barze (sprowokowała obcych mężczyzn) , mąż staną w jej obronie, uszkodził napastnika i dostał wyrok w zawieszeniu. Loszka mówiłeś, kochanie nie przejmuj się broniłeś mnie, byłeś dzielny, męski bla bla bla. Był w tym dniu najwspanialszym misiem we wszechświecie, cipka była mokra, a kilak lat później przy rozwodzie loszka krzyczała, że się boi bo mąż ma skłonność do przemocy, bo kiedyś pobił niewinnych ludzi w barze, bez powodu :lol: 

To jest schemat tego samego typu. To co jednego dnia jest waszą największa zaletą, nawilżaczem cipki, przy rozstaniu staje się często wasza największą skazą. 

 

 

  • Like 26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pomyśleć tylko że kiedyś tam pozna jakiegoś beta orbitera, hajtnie się z nim, założy rodzinę i zacznie przyprawiać mu rogi. 

Biedaczek będzie całe życie zapierdalał na królewnę i na dzieci które mogą okazać się nie jego a loszka będzie czuć do niego coraz to większy wstręt i obrzydzenie bo w pamięci ciągle pozostanie ten silny kryminalista z którym przeżyła swoją „przygodę życia” za pare lat i tak będzie się wyżalać na net loszki jaki to z niego potwór że ją zostawił samą z dziećmi bo skądś się dowiedział o jej zdradach.

 

Cóż schemat goni schemat czasami żal mi tych loszek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SzachMat napisał:

 

I pomyśleć tylko że kiedyś tam pozna jakiegoś beta orbitera, hajtnie się z nim, założy rodzinę i zacznie przyprawiać mu rogi. 

 

 

Stawiam na tego "znajomego", któremu powiedziała o romansie z kryminalistą :> 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Zazwyczaj wybierałam rozsądnie, aczkolwiek podświadomie zawsze ciągnęło mnie do tych złych. Nawet nie wiem jak zmienić ten mechanizm wewnątrz siebie by na przyszłość wybierać mądrzej.

Przez 2 miliony lat samica ......itd itp. (M. Kotoński) 

:D:D

Odesłanie takiej Pani do księdza jeszcze dobre było.

T.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, role się odwróciły i teraz pan romantyczny kryminalista będzie sobie robił sznyty pod celą a kto wie, może wynajmie jakiegoś "fumfla" żeby przypomniał lasce o jej największej życiowej przygodzie i miłości? Mało takich historii było?

 

 

3 minuty temu, Stulejman Wspaniały napisał:

@Mosze Red temat który zapodał Pozytywny (http://www.netkobiety.pl/t105324.html   absolutny hit na kolejny odcinek chujni :>

Nie wierzę po prostu w to co przeczytałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też myślę, że fejk ale z życia wzięty :) Loszka wpadła z egzotycznym kolegą, ale nie może się przyznać przed mężem a więc był to: gwałt.

 

A tutaj drugi temat na jaki wszedłem i także perełka: http://www.netkobiety.pl/t105348.html

Krótki poradnik dla samców "Jak sprawić, żeby kobieta nie mogła przestać o tobie myśleć" :D

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pozytywny mnie rozwala tam komentarz "też bym takiego zostawiła" a tak naprawdę to by była Niagara :D

 

No i te teksty jaki to ten gościu jełop jest, bo wiadomo, że wszystkie chcą czułego i miłego misia :lol:

 

Takiego wciskania kitu dawno nie czytałem... chociaż (zerka na rezerwat) :P

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pozytywny kiedyś z ciekawości przejrzałem tamtą stronę. Jakie tam można ciekawe porady dla pań znaleźć toż to po prostu bajka. Chociażby usprawiedliwianie zdrady na zasadzie "no bo jak był dobry powód, to wszystko jest ok nie?" Oczywiście nikt tego powodu nie zdefiniował, a jak wiadomo dla pań może być nim chociażby to, że misiu nie domyślił się o co myszce chodziło albo nie kupił jej tego co chciała no więc powód jest nie? O uważaniu, że seks z kobietą to przecież nie zdrada nawet nie wspomnę. Tam nieźle schematy lecą :D

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Kazalam mu sie wynosic a on sie na mnie rzucił, sciagnal siłą mi spodnie i bielizne, wszedł dwa razy i z dumą oglosił ze skonczył... byla to chwila i bylam w totalnym szoku.


No przecież to jest jakiś denny fejk jak nic. Jeszcze dalej pisze, że przyznała się mężowi, ale reakcji męża już nie opisała. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.