Skocz do zawartości

Młoda kobieta


Rekomendowane odpowiedzi

16 godzin temu, Vegeta napisał:

Wiem dokładnie co trzeba zrobić, ale potrzebuję dodatkowych opinii, to rozjaśnia.

 

To co według ciebie należy zrobić w tej sytuacji? może najpierw napisz, a potem zrodzi się dyskusja czy tak należy?
 

 

16 godzin temu, Vegeta napisał:

Kobiety nie odgrywają wielkiej roli w moim życiu. Nie jestem aseksualny, raczej leniwy, nieśmiały, skupiony na karierze. Jeśli spotykam się z kobietą to zawsze jest piękna i mądra, bo tylko wtedy wychodzę ze swojej strefy komfortu, tylko wtedy warto.

Czyli radzisz sobie sam z samotnością, walisz konia pod porno, a zaczynasz interesować się panną tylko wtedy, gdy jest wizualnie z 7/10 i od razu stajesz się orbiterem i wiecznym jej rozmówcą, wychodząc z założenia że tylko wtedy tracić warto energię, no bo też prawda po co łasić się do jakiejś grubaski 2/10
 

 

16 godzin temu, Vegeta napisał:

Natalia ma 26 lat i właśnie zakończyła kilkuletni związek. Uwielbiamy się intelektualnie, choć emocjonalnie to ona jest facetem w tej znajomości. Jest bardzo piękna, bardzo mądra i pociąga mnie swoim charakterem. Jak sama przyznaje, chce się teraz bawić, ponieważ ma za sobą długi i skomplikowany związek. Widzi mnie w roli swojego przyjaciela lub ewentualnie przyjaciela z korzyściami. To fajne, ale dla mnie to za mało.

Piszesz, że jest bardzo mądra i cię pociąga charakterem, a gdyby była gruba i brzydka to też by cię pociągała i intrygowała? Dalej ona twierdzi, że chce się teraz bawić czyli ruchać z kim popadnie co jest oczywiście logicznym i typowym podejściem kobiet w tym wieku no bo kiedy niby ma to robić? W wieku 30 lat gdy trzeba już na gwałt szukać frajera? czy może po 40stce gdy już nikt jej nie będzie chciał, no może poza desperatami z brzuszkiem i impotencją, więc teraz jest jej czas. Masz więc zaszczyt bycia jej przyjacielem, pewnie jednym ze 100 innych, tylko że ty akurat masz rolę faceta do wygadania i do ciekawych ciągnących się w nieskończoność intelektualnych dyskusji, w których łechtasz jej ego i ona sama uznaje się za wybitnie inteligentną :D 
 

 

16 godzin temu, Vegeta napisał:

Nie potrafię się dzielić, lecz ona komunikuje mi z dumą i ostentacyjnie wręcz na moich oczach spotyka się ze swoimi pozostałymi przyjaciółmi z korzyściami, a nawet z byłym.

 

Skoro nie potrafisz się nią dzielić, to chyba oznacza, że coś do niej czujesz, albo przynajmniej to że nie jest ci obojętna, więc musi cię boleć gdy słyszysz od niej jak znowu się z kimś dupneła... inni zadali też to pytanie więc powtórzę, sypiasz z nią? czy połowa miasta ją posuwa w tym inni orbiterzy, a ty walisz konia licząc, że kiedyś będzie twoja i tylko twoja. Nawet gdyby tak się stało, to ja np. nie chciałbym na stałe takiej panienki, którą wielu już posuwało. No pomyśl sobie idziesz z nią ulicą albo do knajpy, a tam połowa puszcza do niej oko czy nie chce skoczyć na numerek do kibelka, a przy okazji podśmiechuje się z kolesia co bierze ją na poważnie.

 

 

16 godzin temu, Vegeta napisał:

Jak oceniacie taką postawę? 

Czy taka znajomość ma szansę przerodzić się w coś sensowniejszego?

Czy też raczej nie mieć złudzeń, bo jak wjedzie samiec alfa, to od razu wybije jej z głowy "zabawę" i po prostu nie jestem tym, kim trzeba?

Jak oceniamy taką postawę? Ja już nauczyłem się nie oceniać, w każdej w końcu jest 2/3 kurwy :D

Jasne, że może.
Samce alfa to już ją dawno ruchają, w tym jej były, który odpuścił sobie stały związek, w którym musiałby w nią inwestować, pilnować, a zamienił to w fuck friend gdzie nie musi nic, ma wywalone i bierze to co najlepsze posuwając ją bez zobowiązań, a ona dalej go raczej kocha i daje dupy licząc, że się zejdą.

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Vegeta napisał:

Nie, ponieważ uważam lekturę Kobietopedii za przyznanie do porażki. Nie swojej - kobiet, jako podgatunku ludzkości.

 

Nie przeczytałeś "Kobietopedii" ale masz swoją opinię na jej temat? Sprytne.... albo ja coś nie rozumiem.

 

@Vegeta nie jesteśmy zepsuci.... absolutnie....

 

.... za to w większości doświadczeni życiowo. To nie zepsucie, bo chłopaki tutaj mają swoje zasady, honor uwierz mi. To doświadczenie życiowe, autopsja, wiedza i jej konfrontacja z realiami poparta również obserwacją. W konsekwencji jednoznaczne wnioski, schematy zawsze się powtarzające. Chcesz Nas zaszufladkować bo to co piszemy to prawda?

 

Nonsens.

 

Teraz moja krótka opinia na ten temat o który pytasz, wcześniejsze pytanie jak Bracia zauważyli było retoryczne. Z mojego punktu widzenia: jesteś jej orbiterem. Ona chce faceta i che kogoś kto ją będzie pieprzył o ile już kogoś takiego nie znalazła. Nie jesteś barny pod tym względem przez nią pod uwagę.

 

Możesz być konsekwentny, pracowity, dobry, inteligentny i nie wiadomo jaki jeszcze..... Jednak z kobietami to nie działa. Je zdobywa się inaczej. Filmy kłamią .... za to My nie.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@VegetaTez czasem mam ochotę szufladkować braci z forum, zwłaszcza, w moje medytacyjne dni, kiedy kobieca energia we mnie trochę wzrasta. Pamiętaj, ze Panowie nie zjedli wszystkich rozumów i życie ma wiele niuansów, ale w kwestii kontaktów z kobietami to doradza Ci najlepiej.

 

Polecam prace nad samoocena, minfullness, medytacja, joga - ludzie wokół Ciebie nagle stracą moc sprawiania Ci przykrości. To jest niesamowite, oni coś mówią co miało Cię zaboleć a Ty bez ściemy szczerze się uśmiechasz i masz na to wyjebane. To i następne kroki to lepsze niż może Ci dać kobieta. Ale nie jestem Budda, wiec co ja tam wiem... idę do takiej knajpki obok pare drinków postawić a nuz dzisiaj zarucham xd

Edytowane przez Samiec92
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vegeta tak na pierwszy ogląd mój jak i wielu innych tutaj - co to ma być za "poważna" relacja jak ona na samym wstępie robi ci mega shit test  z innymi kumplami i spotkaniami z nimi????  Po co ci to? Chyba że jesteś emocjonalnym masochistą i lubisz jak Cię boli.  Myślę, że jesteś na tyle poukładanym facetem, że stać Cie na kobietę, z którym możesz stworzyć relację w układzie - ty i ona bez osób trzecich.

 

Szanuj się. Bo to co napisałeś to nieświadomy pierwszy duży krok w kierunku zatracenia szacunku dla samego siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę się. Sam sobie to często powtarzam i jest skuteczne.

Hmm myślę o niej cały czas w domu, pracy, na spacerze, w sklepie, nad jeziorem, na wakacjach o mojej kochanej koleżance...Wyobrażam sobie jak jesteśmy szczęśliwi, ja czytam jej powieść miłosną przy zachodzie słońca, w tle leci piekna miłosna muzyka, pijemy wino jest romantycznie. ALE zaraz przecież w tym momecie jakiś obcy facet wsadza jej swojego kutafona w jej wszelklie możliwe otwory. Pewnie gdyby Bóg zrobił nosa bez tej przerwy w środku pewnie ten samiec też by tam pchał swojego peniola. Ona na koniec zrobi mu loda, i pójdzie spać szczęśliwa.

I wiesz co?
Ona nie pomyśli ani o mnie ani o Tobie drogi autorze tematu.
Bo mnie tam nie ma. I to nie ja ani nie Ty ją bolcuje.

Nie idealizuj jej.
 

Edytowane przez p47thunderbolt
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty w ogóle wierzysz w przyjaźń między kobietą a mężczyzną ? 

 

Według mnie taka zależność nie istnieje.

 

Druga sprawa, dziewczyna oznajmiła Ci, że teraz chce się zabawić, co oznacza częste imprezy, alko, niewykluczone, że narkotyki i odchylanie nóg dla wielu facetów. Chcesz takiej kobiety ? Nie jest chyba taka doskonała intelektualnie skoro zamierza się tak prowadzić.

 

Moim zdaniem marnujesz czas, i jeżeli się szanujesz to sobie ją odpuść, bo z tej mąki chleba nie będzie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.