Skocz do zawartości

Łysina i testosteron


Strażak

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie. Chce mi sie płakac na temat usuwania owlosienia.

Czy wy jestescie panienki zeby wyrywac włoski z brwi bo sa krzywe?

 

Czy lew depiluje grzywę?

Czy jest malo męski?

To najlepszy argument jaki znam.

 

Baba albo da albo nie i wloski nie maja nic do tego.

Ma natomiast tekst:

"H-j ci do moich wlosow na ramionach, dupie i jajach.

Nie podoba sie - tam sa drzwi."

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 19 lat i w styczniu zauważyłem, że na zakolach włosy mi się przerzedziły. Teraz już na czubku głowy czuję lekką rzadkość. Byłem u dermatologa w sprawie łupieżu (mam mocny łojotok) i opowiadała Pani, że wraz z biegiem rozwoju i sztucznej chemii w naszym życiu za 300 lat każdy będzie łysy - w tym także kobiety. Ostatnio zauważyłem, że samce szympansów też łysieją, czyli jest to już od dawna obecne. W Europie najwięcej.

Jak u siebie odkryłem (naprawdę bardzo lekko to widać, publicznie nie rzuca się w oczy), to traciłem czas na szukanie sposobu rozwiązania tego "problemu" - robiłem sobie na przykład wcierki z miodu. Teraz staram się ograniczyć fapping, ale jestem uzależniony - nie udaje mi się. Stwierdziłem, ze jeśli to przyspieszy, to zrobie sobie najwyżej przeszczep lub usunę znamiona, które mam pod włosami (to jest w sumie jedyny powód, któremu się przejmuję). Zawsze miałem branie, 60-letnia nauczycielka w liceum nazywała mnie "przystojniaczek", ale widocznie trzeba będzie pogodzić się z faktem końca młodości :D. Mam dwóch braci. Pierwszy (23 lata) ma zakola nawet mocne, choć nie jesteśmy podobni, a drugi (26 lat) nie ma żadnych znaków, a z nim bardziej jestem podobny, choć różnica między nami jest jedna - on ma mało DHT, a ja mam wszędzie włosy, czyli większe. No nic, zobaczymy jak to będzie. Najwyżej usunę tylko znamiona, zapuszczę brodę(po bokach mam rzadką - wiecie jak zgęstnić?) i wystylizuję się na Breivika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek mówił, że dziwi się, ze jest łysy bo jego ojciec ma włosy. Nestety jest tak, ze wlosy czy też ich bral dziedziczy się po dziadku ze strony matki:) także " po kądzieli . Jesli jesteś młody 19 - 20 kilka lat , to popatrz na dziadka od strony matki i to tak bedą wyglądały włosy w przyszłości- ojciec nie ma mic do tego .

Mozna pisać dużo, ze mam to w dupie itd ale gdyby kazdy miał wybór to wg mnie lepiej wlosy miec niż mie mieć.

Są dwa leki na to ale raczej spowalniają niż kompletnie zapobiegają .Minoksidyl czyli Loxon , Rogaine ( niedostepne w Polsce , ew allegro ebay itd ) powoduje lepsze ukrwienie mieszków wlosowych - co za tym idzie wieksza ilość substancji odżywczych- nie miesza w hormonach ale jest z tym w chooj pierdolenia się , oraz finasteryd czyli propecia , ktora jest w chuj droga lub tańsze generyki jak Nezyr czy Androstatin. Ok 50 zeta na miesiąc. 

Czy finasteryd miesza w hormonach - trudno powiedzieć- hamuje przeksztalcanie się wolnego teścia do dht .

Dht odpowiada za takie cechy męskie jak owlosienie ma ciele, wlasnie łysienie itd.

W ww. lekach stężenie finasterydu to jeden miligram na tabletkę i takie coś ma spowodować zahamowanie łysienia bez efektów ubocznych - tak zapewniają producenci.

Prawdopodbnie problemy wynikające z używania finasterdu mogą wynikać z tego, że ludzie kupują Proscar , który tez zawiera finasteryd ale w stężeniu 5 mg i dzielą tabletki na 5 części. Te tabletki nie są przeznaczone do dzielenia i efekt jest taki, że substancja podzielona jest w nich nierownomiernie . Czyli taki deliwent jednego dnia je 3 mg drugiego nic trzeciego jeden itd. - organizm wariuje .

Co do przeszczepów to glupio jest robić przeszczep i nie używać później finasterydu bo zeobisz zakola a lysienie pójdzie dalej i bedzie ro wyglądało gorzej niż przed . 

Jesli ktoś chcialby pójść w przeszczep to radzę posiedzieć dluzszy czas i poszukać dobrej kliniki nawet za granicą , bo w Polsce potrafią robotę spierdolić. - mam znajomego , ktory jest po i wyglada to średnio. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2017‎-‎06‎-‎29 o 08:19, GluX napisał:

Jak trzeba mieć wyprany mózg żeby przejmować się włosami na głowie.

Gratuluje, programowanie społeczne osiągnęło sukces.

Mam gdzieś programowanie społeczne, chodzi o poczucie straty. Były włosy, nie ma włosów. No ale jak to nie ma? Przecież były. To może odrosną? Akurat.

Z tym mam problem. Ze stratą, nie z tym co mówią / myślą inni.

Dość długo było OK, więc myślałem że włosy zostaną i będą siwieć, bo ojciec tak miał. A tu niespodzianka...

Teraz mam 38 lat, zaczęło się jakieś 3-4 lata, stopniowo.

Jest coś jeszcze, tzn. w tym samym czasie przybyło włosów na klacie. Nie są to jakieś wielkie ilości, ale kiedyś miałem klatę kompletnie łysą.

Taka dziwna zamiana miejsc nastąpiła, w jednym miejscu ubyło, a w drugim przybyło.

Czyżby jakaś patologia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strażak Dobra, ale w którym miejscu jesteś na Norwood Scale? Jeżeli w okolicy Norwood 3 co byłoby całkowicie akceptowalne w Twoim wieku to jest szansa, że się to utrzyma na przyzwoitym poziomie.

Jeżeli dalej to jednak eksperyment z obcięciem na zero byłby IMO najrozsądniejszy. 

 

norwood-hamilton-scale.png?w=566

 

http://www.hairlossdaily.com/the-norwood-scale/

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łyse jest piękne!:D

 

    I tyle w temacie. Golę się od 20 lat na 1mm, i wkurwia mnie że co 2 tyg. muszę tę czynność powtarzać, zresztą to samo z goleniem mordy.

Ogólnie wkurwia mnie owłosienie twarzy, uszu, nosa. Jakieś zboczenie mam w tym temacie, wyrywam sobie włosy z kąd się da, a i tak skubane odrastają.

Jedynie brwi zostawiam w spokoju. Problem z brakiem futra na szczycie głowy mają ci, którzy nie potrafią siebie zaakceptować. Takim jakim stworzyła Cię matka natura.

Czupryna w/g mnie wcale nie dodaje do atrakcyjności. Jak zobaczę tych pedałków zrobionych na drwala, samuraja, dredy czy inne cuda to mam z nich bekę.

 

Pusto w środku, bogato na zewnątrz. Hahaha!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Adolf napisał:

Ogólnie wkurwia mnie owłosienie twarzy, uszu, nosa. Jakieś zboczenie mam w tym temacie, wyrywam sobie włosy z kąd się da, a i tak skubane odrastają.

 

Strzel sobie laserowe usuwanie owłosienia :> 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Headliner napisał:

Marek mówił, że dziwi się, ze jest łysy bo jego ojciec ma włosy. Nestety jest tak, ze wlosy czy też ich bral dziedziczy się po dziadku ze strony matki:) także " po kądzieli .

 

Sam niestety jestem tego przykładem. Włosy mam po matce. Nie jest źle, bo mam wszystkie, miękkie, dobrze układają się. Ale mój ojciec miał i ma mimo podeszłego wieku włosy jak marzenie. Grube, gęste, dobrze układające się, jak te dziadki - modele z w brodach z falą siwej grzywy. Takie miał jego ojciec, matka i siostra ma. Mimo to i tak zyskałem z wiekiem. Rówieśnicy połysieli, ja nie. Do tego mój raczej średni kolor włosów (ciemny blond) zamienił się szybko w srebrny dobrze kontrastujący z gładką skórą (póki co), co podoba się kobietom. Taki bonus 'na starość'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jeszcze słowo w temacie.

 

Tak czy inaczej posiadanie włosów ma dwie zasadnicze zalety, w moim odczuciu.

 

Pierwszą jest 'naturalna' warstwa ocieplająca jesienią, cieplejszą zimą i chłodną, wczesną wiosną.

Głowa bez włosów bardzo szybko traci ciepło. Bez czapki - ani rusz. Chyba że lubimy katar, ból zatok i tym podobne wątpliwe bonusy.

 

Druga zaleta to możliwość ... WYBORU.

Tak - wyboru. Wyboru fryzury, eksperymentowania z wyglądem, zmiany 'looku' co jakiś czas. Dodatkowo, jeśli

chcemy ukryć niedoskonałości kształtu głowy czy twarzy - fryzura może nam w tym WYDATNIE pomóc.

Brakiem fryzury - ciężko cokolwiek zakryć. Tu już wypada mieć męską, pociągłą twarz. Co najwyżej można optycznie bawić

się z zapuszczaniem kilkudniowego czy tygodniowego zarostu / brody. Ale nawet i to mało pomaga, jeśli ktoś ma głowę/twarz

okrągłą jak piłka. 

 

Ja możliwość WYBORU zawsze doceniam. Czy z niego skorzystam czy nie - to jest inna historia, w dużej mierze zależna od

mojego widzi-mi-się i aktualnych fanaberii, którym jako niedojrzała jednostka / ;) / od czasu do czasu bezwolnie i kapitulancko

ulegam.

 

A nie mając włosów wyboru nie ma. Bo jedna możliwa opcja - to nie wybór. To PRZYMUS.

 

Miłego weekendu, niech moc lipca będzie z Wami !

 

najmodniejsze-meskei-fryzury-w-tym-sezon

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam od 3 lat zaczęły mi się przerzedzać włosy na czubku głowy + zakola. Rok temu już było naprawdę źle, jako że nie mogłem się z tym pogodzić, zacząłem maniakalnie szukać jakiś informacji w necie jak ten stan zatrzymać lub chociaż spowolnić.

Wypisze w punktach co udało się znaleźć i stosuje na sobie:

1. Wcierki jest to mix składający się z kilku olejków - migdałowy, awokado, rycynowy, jojoba, kokosowy. Wlewam wszystko w jeden pojemnik i wcieram codziennie wieczorem, masując głowie przez 3 min po czym normalnie idę z tym spać.

2. Mezoterapia Derma roller igły 1.5mm raz w tygodniu wałkuje głowę przez kilka minut (dzięki temu skóra jest lepiej ukrwiona i przez to włosy są mocniejsze)

3. Codziennie staje na głowie przez około 4 min

4. Przestałem fapować (podobno znacznie przyspiesza łysienie) osobiście jestem czysty od pól roku.

 

Na dzień dzisiejszy mając 24 lata i stosując tą kuracje widzę efekty, włosy już nie wypadają jak kiedyś za to pojawiają się nowe na czubku głowy jak i zakolach, początkowo biały meszek który od jakiś 2 miesięcy zaczyna nabierać naturalny kolor. Mój młodszy o 2 lata brat ma znacznie gorszy stan włosów niż ja aktualnie, on ma to w dupie i nie chce nic z tym robić, jego sprawa.

Dopisze jeszcze że mój ojciec jak i dziadek w wieku około 30lat byli całkowicie łysi, zobaczymy jak będzie w moim przypadku :>

Jeśli ktoś z was jest na tyle zdeterminowany polecam, u mnie efekty pojawiły się po około pól roku.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez obrazy,ale te żenujące babcine metody które stosujesz są klasycznym objawem desperacji.Zapewne poprawia to ukrwienie czerepu co wpływa jakoś pozytywniej na stan włosia,ale w najmniejszym stopniu nie spowoduje to zatrzymania łysienia,ani tego nie spowolni w znaczący sposób.Oczywiście Ty będziesz widział efekty dużo większe niż faktycznie - po prostu jak się bardzo chce coś zobaczyć,to się w końcu to zobaczy.Zastosowałeś sobie klasyczne placebo :)

Kumpel który długo łaził z długimi piórami zauważył u siebie zakola kilka lat temu i wmówił sobie,że mu włosy "ciążą" z tyłu i wyrywają się z czoła :lol: Więc przekonany o słuszności swojej teorii zgolił na krótko i czekał aż odrosną...rok,dwa i ...dupa,zakola coraz większe,a takie wyimaginowane odrastające włoski też naturalnie początkowo widział.Teraz sam przyznaje,że se wciskał kit jak dzieciak.

 

To,że u brata czy innych członków rodziny łysienie przebiega inaczej nie świadczy o niczym.Zresztą weź problem na klatę jak zrobił to brat,nim se tymi "kuracjami" całkiem zryjesz beret.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapuśc włoski, napierdol tonę żelu, ubierz obcisłe spodenki z dziurami, załóż różową koszuleczkę, pokaż paluszkami pacyfkę (przypominam dla niewiedzących a stosujących ten symbol. Takiego symbolu używali angielscy łucznicy pokazując dwa palce francuskim żołnierzom, mówiąc patrzcie mamy dwa palce i będziemy napierdalać. Angielscy łuczicny, którzy dostali się do francuskiej niewoli byli pozbawiani tych dwóch paluszków i puszczani wolno nie stanowili już zagrożenia dla armi francuskiej) idź do solarium będziesz dla kobiet boski

19510414_445871269122193_2277466584631832855_n.jpg

Edytowane przez p47thunderbolt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jest złego w metodzie kolegi @cooper ? Najlepiej jakby kolega robił fotki w różnych okresach czasu, wtedy widziałby czy rzeczywiście to nie tylko jego wyobraźnia.

Łysienia męskiego pewnie nie zatrzyma, ale lepsze to niż wydawanie kasy na szampony i tabletki.

Na pewno nie zaszkodzi, a jeśli kolega ma dzięki temu motywację żeby lepiej o siebie dbać i zrezygnował z fapania to tym bardziej się to chwali. :)

 

Ale prawda wygląda tak, że jeśli mamy wyłysieć to i tak wyłysiejemy. Jeden w wieku 20 lat już będzie miał goły placek na czubku głowy a ktoś inny w wieku 30 lat zacznie zauważać zakola.

Nie ma reguły. Wszelkie naturalne metody mogą to tylko spowolnić, ale na pewno nie zatrzymać.

 

 

Edytowane przez Pozytywny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Pozytywny napisał:

Na pewno nie zaszkodzi, a jeśli kolega ma dzięki temu motywację żeby lepiej o siebie dbać i zrezygnował z fapania to tym bardziej się to chwali. :)

 

Przestanie fapania to jedyny plus,a te codzienne rytuały niedługo mogą się okazać kompulsywne i przyczynić się do nerwicy.Jak pisałem,to niesamowicie potrafi zryć beret bo całe działanie jest podyktowana silnym stresem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, cooper napisał:

jeśli kiedyś wyłysieje

 

I tu jest sedno Twojego problem,że nadal się łudzisz...Wyłysiejesz na pewno,a im wcześniej to po męsku zaakceptujesz tym mniej pozostanie w pamięci tej świadomości - świadomości ile czasu i środków zmarnowałeś na komiczne działania zupełnie bez sensu.To nie będzie miłe,ani budujące wspomnienie ale zrozumiesz to dopiero za kilka lat,niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety facet z włosami zazwyczaj ma przejebane i to szczególnie w typowo słowiańskiej rasie. Z drugiej strony normalny mężczyzna powinien mieć lekkie zakola by wyglądać jak facet, ci co mają idealną linie na czole to często daje się wyczuć od nich damski pierwiastek, no chyba że są zrobieni po przeszczepie. Nie zgodzę się jednak, że to niemęskie się czymś takim przejmować w szczególności u młodych chłopaków co mają mniej niż 25 lat. Należy pamiętać że włosy dodają facetowi atrakcyjności, szczególnie gdy środowisko obfituje w łysiejących. Poza tym mając włosy wygląda się młodziej i zdrowiej. A to też są czynniki, na które kobiety patrzą. Istnieje ponadto trend w filmach, serialach, reklamach gdzie pokazani są super atrakcyjni faceci z przepiękną sylwetką, bujnym zarostem no i zazwyczaj modną fryzurką zrobioną z gęstych włosów. Czemu do filmu podziemny krąg, który sam w sobie opowiada o buncie, zerwaniu mentalnych łańcuchów i ogólnej wyjebce nie dali w głównej roli jakiegoś łysiejącego grubasa z brzydką mordą? Tylko Brada Pitta z najlepszego okresu i przepięknie zrobioną fryzurką? :D  Każdy chce wyglądać jak najlepiej i nie jest dziwne gdy zaczyna się wkurwiać i panikować gdy na jego oczach spada jego atrakcyjność i włosy wyłażą mu garściami, tym bardziej jak kolega obok ma wieczny dylemat jak tym razem się obciąć? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia ‎2017‎-‎06‎-‎29 o 10:01, Subiektywny napisał:

Pamiętaj tylko jedno - jeśli nosisz krótki i ultrakrótkie włosy - najlepiej wygląda się z opaloną / ogorzała twarzą.

Tak, wiem o tym. Latem to raczej nie problem, gorzej jesienią i zimą. Ale solarium chyba odpada? Tzn. nie siedzę w temacie, ale zdaje się że szkodliwe jest i generalnie się od tego odchodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.