Skocz do zawartości

Czy chłopy szukają podświadomie "femme fatale"?


Rekomendowane odpowiedzi

I tak, i nie.

Cała dyskusja rozbija nam się nieco o definicje.

 

Ideałem byłaby femme fatale dla świata i potulna gąska dla nas. Ale czegoś takiego chyba nie ma, szkoda. 

 

Córkę bym wychował na 2. Ivanka Trump i te sprawy.

Edytowane przez Vesper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja szukam  podświadomie zdrowej baby. ładnej z poczuciem humoru dającej mi dostęp do rozkoszy jej ciała.

Każdą chorą psychicznie kobietę żegnam z kwitkiem. Przecież na dłuższą metę taka kobieta femme fatale zrobi Ci z życia FATALITY

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak patrzymy na kobiety i odwrotnie zmienia się diametralnie z wiekiem, do tego kwestia wychowania światopoglądu jaki nam zaszczepiono. Ja na ten przykład mając naście lat szukałem kobiet oczami w końcu facet to wzrokowiec i dzięki temu maskujemy niedoskonałości których widzieć nie chcemy. Pierwsze poważne związki opierały się w moim przypadku na tym aby pochodziła z dobrego domu i miała klasę a nie puszczy dupa z dyskoteki, fakt jest taki że te dobre domy były tylko dobre na zewnątrz a wewnątrz to wiadomo... zaś same samiczki pochodzące z ów domu bynajmniej w moim wypadku z czasem zamieniały się w kurwiki dyskotekowe. Reasumując koło 25+ lat stawiałem na miłe ułożone opiekuńcze kobiety a ja swoją białorycerską zbroją porażałbym je każdego dnia... (nie było happy endu :huh:). Zastanawia mnie fakt czy kurwik dyskotekowy z czasem może stać się normalną kobietą? Druga sprawa te miłe przeważnie są po prostu brzydkie dlatego nie zwracamy na nie uwagi nie poznałem ładnej czyli HB7+ i miłej może to przez zbyt dużą atencje jaką dostaje i się w dupie przewraca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dnia 9.07.2017 o 12:43, Pingwing napisał:

 

 

Kobieta zdrowa o dobrych genach jest atrakcyjna - dobrze wyglada i jest inteligentna. Jest mila, nie boi sie mezczyzn. Nie kombinuje jak kon pod gore udajac nieprzystepnosc. Jest swiadoma swojej wartosci, ale nie zadziera noska. Nie musi stosowac zadnych chytrych taktyk, bawic sie w femme fatale za 5 groszy, bo mezczyzni zawsze byli dla niej mili i opiekowali sie nia. Nigdy nic zlego nie spotkalo ja ze strony mezczyzn, wiec jest ufna. Bedzie dobra matka i poradzi sobie w kazdej sytuacji. Taka suczka czempionka owczarka niemieckiego.

 Są gdzieś takie jednorożce ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Dnia 8.07.2017 o 00:44, Arrinera napisał:

Analogicznie z badboy'ami - zapłodni i porzuci, ale dziecko z silnymi genami jest? Jest. Femme fatale wykorzysta finansowo faceta, ale dzięki niej ma dziecko z genami cwaniactwa? Tak. Taka kobieta potrzebuje dużo energii, sprytu by tak manipulować, jest więc bardzo żywotna, a o to chodzi.

Problem polega na tym, że zasadniczo ci posiadający pieniądze, raczej są silnie dominującymi charakterami, pełnią ważne funkcje, mają pod sobą wiele osób, którymi muszę kierować.  I to przekłada się również na ich stosunki z kobietami. Na przykład mój partner, jako, że  pełni właśnie taką pozycję, nie pozwala mi sobą rządzić, choć oczywiście czasami bardzo bym sobie chciała. Tak więc, kiedy jest między nami jakaś sprzeczka, to wiem, że on nie przypełznie na kolanach i nie zacznie mnie przepraszać z bukietem kwiatów w ręku (i to mi się podoba). To pewne. Dlatego nie mogę sobie pozwolić na gierki, na które mogłabym sobie pozwolić z kimś o słabszym charakterze. Chyba nigdy nie miałam chłopaka o słabszym ode mnie charakterze, bo silniejszy charakter mnie po prostu pociąga.  To oczywiste, że nie chciałabym, żebym nad nim górowała. Oczywiście walczymy o swoje pozycje, bo z jednej strony jestem lwią, która pragnie rządzić kimś, choć wiadomo, że to on jakby stoi wyżej, więc oczywiście mogę sobie demonstracyjnie potupać nogą, czy z rozmachem zamknąć za sobą drzwi, albo obrazić się o jakąś bzdurę.  I to jest całkowicie normalne. 

I to jest właśnie problem, że musisz się podporządkować. Co innego, kiedy ma się do czynienia z kimś kto  zajmuje niższe stanowisko.  Ale oni są trochę za nudni, i w ogóle to trochę strata czasu, łatwo ich w sobie rozkochać, i właśnie tacy faceci wiążą się niekiedy z bezwzględnymi kobietami demonicznymi, jak te z powieści Witkacego.  Ale jak już powiedziałam trochę strata czasu, i ja nie czerpię z tego satysfakcji.  Przede wszystkim dlatego, że gra niewarta świeczki.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw trzeba sobie odpowiedzieć kim jest Femme Fatale, bo często błędnie kojarzy się po prostu w wredną, nieprzystępną kobietą, a niezupełnie tak jest, wg Wikipedii oznacza to:  "kobietę przynoszącą mężczyźnie porażkę i zgubę. Zwrot femme fatale jest zwyczajowo używany do opisania kobiet, za których przyczyną rozpadają się małżeństwa, a także kobiet wykorzystujących swoją pozycję społeczną lub cechy osobowości do wykorzystywania mężczyzn na różne sposoby ze szkodą dla nich. Kobieta świadomie zdobywająca, wykorzystująca i porzucająca mężczyznę".

Są, więc to kobiety rozkochujące i porzucające facetów, które manipulują nimi. Oczywiście są to negatywne cechy, ale czy faceci rzeczywiście nie zakochują się w takich?

Słyszałam o kilku przypadkach z mojego życia, kiedy mój brat, czy kolega, żalił się, że jest zadurzył  się właśnie w kobiecie, która go nie chce, choć wcześniej dała mu nadzieję, więc coś jest w tym, że gonimy za tym, czego nie możemy mieć- kobiety mają tak samo z typem tzw. zimnego drania. 

Myślę, że mylimy często emocje, które odczuwamy do takiej osoby z miłością, bo kiedy ktoś, kto sie nam podoba nas odrzuca, to częściej siłą rzeczy o takiej osobie rozmyślamy i martwimy sie dlaczego raz daje nam nadzieję, a później jest obojętna. Nie ma to jednak wiele wspólnego z prawdziwą, dojrzałą miłością, ale z tym, że często to co chcemy mieć, a jest nieprzystępne, albo co gorsza da nam pewną nadzieję, a później odrzuca, budzi  w nas silniejsze emocje bo z reguły więcej o takiej osobie rozmyślamy- choć czasem nawet zdajemy sobie sprawę z tego, że nie jest tego warta. 

Co nie zmienia faktu, że manipulacja nigdy na dłuższą metę nie jest dobra. 

Z drugiej strony uważam, że kobieta, która jest zbyt kochliwa i zakochując się w mężczyźnie od razu zrobi dla niego wszystko, wskoczy za nim w ogień żeby tylko jej nie porzucił, też nie jest wzorem do naśladowania.

Pewna niedostępność na początku znajomosci myślę, że jest zaletą u obu płci, ale nie powinna wynikać z manipulacji czy jakiejś gry, ale pewnej ostrozności, kiedy poznajemy drugą osobę i szacunku dla samego siebie, bo w końcu poznając kogoś nie wiemy jakim ten ktoś się okażę i czy nadaje się do związku. 

Także przeciwieństwo Femme Fatele, czyli kobieta, która nie mysli wcale o sobie, tylko o mężczyźnie i jest nim zaślepiona, pomimo, że on na to nie zasługuje, też nie jest kimś, o kim mozna powiedzieć,że jest dojrzały do związku. Przede wszystkim dlatego, że taka osoba czuje sie niepewnie z samą sobą skoro tak bardzo, wręcz desperacko potrzebuje drugiej osoby i często szuka byle kogo żeby tylko nie być samotną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.03.2019 o 17:26, Cuba Libre napisał:

Problem polega na tym, że zasadniczo ci posiadający pieniądze, raczej są silnie dominującymi charakterami, pełnią ważne funkcje, mają pod sobą wiele osób, którymi muszę kierować.  I to przekłada się również na ich stosunki z kobietami. Na przykład mój partner, jako, że  pełni właśnie taką pozycję, nie pozwala mi sobą rządzić, choć oczywiście czasami bardzo bym sobie chciała. Tak więc, kiedy jest między nami jakaś sprzeczka, to wiem, że on nie przypełznie na kolanach i nie zacznie mnie przepraszać z bukietem kwiatów w ręku (i to mi się podoba). To pewne. Dlatego nie mogę sobie pozwolić na gierki, na które mogłabym sobie pozwolić z kimś o słabszym charakterze. Chyba nigdy nie miałam chłopaka o słabszym ode mnie charakterze, bo silniejszy charakter mnie po prostu pociąga.  To oczywiste, że nie chciałabym, żebym nad nim górowała. Oczywiście walczymy o swoje pozycje, bo z jednej strony jestem lwią, która pragnie rządzić kimś, choć wiadomo, że to on jakby stoi wyżej, więc oczywiście mogę sobie demonstracyjnie potupać nogą, czy z rozmachem zamknąć za sobą drzwi, albo obrazić się o jakąś bzdurę.  I to jest całkowicie normalne. 

I to jest właśnie problem, że musisz się podporządkować. Co innego, kiedy ma się do czynienia z kimś kto  zajmuje niższe stanowisko.  Ale oni są trochę za nudni, i w ogóle to trochę strata czasu, łatwo ich w sobie rozkochać, i właśnie tacy faceci wiążą się niekiedy z bezwzględnymi kobietami demonicznymi, jak te z powieści Witkacego.  Ale jak już powiedziałam trochę strata czasu, i ja nie czerpię z tego satysfakcji.  Przede wszystkim dlatego, że gra niewarta świeczki.

 

 

 

I tutaj trafiłaś w sedno. 90% kobiet potrzebuje silniejszego charakteru w związku; stare powiedzenie, że kobieta zawsze próbuje wejść na głowę mężczyźnie, a jak wejdzie to zobaczy że tam nic nie ma i szuka sobie nowego mężczyzny raczej się sprawdza. Związki gdzie kobieta jest silniejsza i dominująca powodują pozorną korzyść dla kobiety; z jednej strony wszystko jest jak ona chce, jednak na dłuższą metę "noszenie spodni" w związku, jest dla kobiety niekomfortowe psychicznie. Obserwuję to w związkach, które znam, gdzie kobieta dominuje, ale tak naprawdę jest zagubiona. Taka sytuacja może też prowadzić do rozpadu związku/małżeństwa, kiedy kobieta porzuca słabszego partner ai szuka sobie silniejszego samca, znam dwie takie sytuacje w ostatnim czasie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.