Skocz do zawartości

Dotyczy: Telegonia


Selqet

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

@Ethereal założył bardzo ciekawy temat o Telegonii. Co na ten temat uważacie?

 

Pierwszy raz z tym pojęciem zetknęłam się 2 lata temu przy okazji oglądania filmiku na yt. Uważam, że coś jest na rzeczy w tym wszystkim.  

 

Bardzo ciekawi mnie, czy forumowe Panie, które mają potomstwo zauważają w praktyce jak telegonia się potwierdza?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe na tyle, że pierwszy raz się spotykam z tym pojęciem.

@Selqet Na jakiej podstawie uważasz, że coś w tym jest? Nie mówię, że nie jest. Ale masz jakieś obserwacje?

Mam potomstwo ale obecny ogier nie pokrył jeszcze ex, tzn pokrył ale bez dziecka. Ciężko w związku z tym się wypowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Normalny nie mam żadnych twardych obserwacji. Większość to gdybanie i przypuszczenia w mojej głowie. 

 

Uważam, że optymalnie jest, jeśli kobieta ma jednego partnera na życie. Zauważyłam, że większość kobiet w moim otoczeniu mówi, że zbyt wcześniej lub z niewłaściwą osobą zdecydowały się na pierwszy raz. Żałują tego. 

 

Czego żałować, jeśli byłoby to takie normalne biologiczne wymienianie tylko płynów ustrojowych? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś czytałam Art. o tym, że matka również dostaje geny od swojego dziecka. W tym artykartykuliku tłumaczyli tym dlaczego matki są tak wyczulone na potrzeby swoich dzieci. Jeżeli by tak było to nie sądzę aby ta domieszka genów była na tyle istotna.Dziecko otrzyma 50 % puli genów od ojca. Przekarze matce dajmy 1% ze swojej puli. Czyli garnitur genów ojca może trafić do matki w ilości 0,5%. Kolejne dziecko dostaje z tego 0.25%.  

Gdyby tak było to drugie i kolejne dziecko ze stałego związku było by bardziej podobne do ojca niż to pierwsze. Ale i bardziej narażone na choroby genetyczne. Czyli ten drugi partner to nie taka zła sprawa dla przetrwania naszego gatunku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, w tym jest coś więcej... I to zdecydowanie więcej, coś głębszego.  Nie wiem jak to opisać, bo to są odczucia a nie myśli.

 

Ten dokument, po ukraińsku, jeżeli odrzucimy nadmiar kwestii politycznych, to jest w sumie opisem 80% wiedzy forum, dlaczego jest tak źle w związkach, które sami przeżywamy, bądź nas otaczają.

 

I niestety drogie Panie, ale zwłaszcza końcówka doskonale opisuje, dlaczego jest jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc faceci wykitują bez kobiet, bo sexboty nie będą mieć biopola. :>

 

Doszłam do 30 min., idę spać. Póki co nie gra mi to, że to przecież dziewice są cenione, a prawiczki nie, a tutaj jest podane, że u obu płci pierwszy raz jest ważny. Ale na potwierdzenie, że coś istnieje, mam własną historię. :> Miałam zawsze fantazję, że całuję się z nieznajomym, zazwyczaj w windzie, nic się nie odzywamy, co dziwne nie fantazjowałam dalej, że uprawiamy seks, tylko samo całowanie. Po latach dowiedziałam się, że moja matka swój pierwszy pocałunek przeżyła z nieznajomym na klatce schodowej w jej bloku. :> Ona schodziła na dół, on szedł na górę i jak ją wypatrzył to się spojrzał na nią znacząco, podbiegł (bez słowa) i pocałował z języczkiem, i poszedł dalej :D, a mama wróciła się do mieszkania by przemyć twarz, cała w emocjach będąc. Czy to przeżycie zapisało się u niej i zostało mi przekazane, po czym objawiło w formie fantazji erotycznej? Być może, a może to zbieg okoliczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria co najmniej kontrowersyjna tak jak cały film zresztą.  Jakie są dowody? Na początku Pani opowiada historię o tym jak jakiś spory czas, po którejś olimpiadzie, gdzie panie zadały się z przedstawicielami innych ras odnotowano w radzieckich rodzinach powicie Metysów i Mulatów i na pewno nie doszło tu zdrady. I tutaj kończy nie podając jak badano ten rzekomo nie występujący czynnik wiarołomstwa.

 

Druga kontrowersja to fakt, że połowa filmu bazuje na budowaniu Ukraińskiej dumy narodowej. Pani pyta czy uczniowie znają historię swojego kraju do 1000 lat wstecz. Na prawdę? 1000 lat wstecz i Ukraina? Tam były same zarośnięte krzaki i pola. Trochę kultury wzięli od Polaków trochę od Ruskich i tak powstał ten stosunkowo młody kraj. Ale pani jedzie z tym koksem dalej i twierdzi, że Ukraina to mózg świata? Wtf? Wszystko z lekkim przechyłem w stronę religijno –filozoficznej koncepcji św. Rusi, czyli wiadomo jaka opcja polityczna jej przyświeca.

 

Dalej Pani buduje płynnie swoją narrację opowiadając, iż ich cywilizacja, która istniała na starych terenach Ukrainy przewyższała  Rzymską, Grecką , Egipską i wszystkie inne, co opiera na jakiś odkryciach ukraińskiego prof. Petra Tolochko, o których za dużo w Internecie nie można się doczytać . Ukraina wedle niej to jest najważniejszy teren na ziemi. Mi  takie twierdzenia kojarzą z rasą panów, nie bez powodu Ukraińcy współpracowali tak ochoczo z nazistami. Wedle miłej pani tylko ruski człowiek (kojarzony z  Św. Rusią) cierpi na nostalgię za kosmosem, duchowością, za niebiosami-tylko oni są duchowi. USA jest oczywiście be. Pani powołuje się na wspomnianą cywilizację wyższą sprzed tysięcy lat  ukrytą w tych krzakach (odgrzebaną potem m. innymi przez Polaków, zresztą Ukraina była zasiedlana trochę jak Stany). Pani wierzy w politeizm z naciskiem na najważniejszą wśród tego grona bogów- boginię matkę, oraz w pamięć archetypów. Czyli następuje  budowanie dumy narodowej na nie istniejących modelach.

 

W minucie 44:23 pani mówi „Żaden naród na ziemi nie ma takiej roli i historii jak nasz naród”

 

To oni ponoć potrafili tylko generować myśli- posiadali umiejętność podejmowania decyzji w konkretnych sytuacjach (coś wiadomo o tym jak to wyglądało)

 

Ciekawostka pada w  48.35 minucie kiedy pani mówi: „gdy oni dochodzili na nasze granice i nie mogli tu wejść nazwali to terytorium Ukraina, powiadali „jesteśmy na skraju raju” i tak powstała nazwa. Kim byli ci Oni co nie mogli tam wejść i czy to nie przypadkiem Polacy którzy pierwsi nazwali urzędowo  Ukrainę Ukrainą? I jakie przekręcenie- bo etymologicznie i słowotwórczo Ukraina oznacza" na skraju" nic więcej.

 

Pani w tym paradygmacie gloryfikuje kraje słowiańskie do których Polski raczej nie zalicza, a jedynie tereny Ruskie, Ukraińskie, Białoruskie. Nawet niemiecką baśń o królewnie śnieżce  przywłaszczyła na rzecz narodu ukraińskiego.

Oczywiście Japonia miała wielkie przyspieszenie techniczne dzięki ukraińskim naukowcom, którzy publikowali w ZSRR-owskich  pismach, niestety wszyscy ich okradają- tj. inne kraje, a USA to tylko zgroza i moralne zgliszcza.

Wykład odbywa w szkole (ławki, tablica, uczniowie) zapewne za przyzwoleniem  jej władz. Jak to możliwe?

Moim zdaniem ten film powstał dla celów budowania ukraińskiej dumy narodowej (z naciskiem na opcję moskiewską) i jak zawsze w pokrętny sposób, a w Polsce jest propagowany dla Ukraińców tu mieszkających, a gó&#o owinięto w złoty papierek telegonii.

I żeby nie było: uważam, że Ukraina ma prawo budować swoją dumę narodową, mają w końcu także pozytywnych bohaterów, ale nie przez szerzenie takiej ciemnoty. Nie chce tu obrażać też Ukraińców, bo znam ich sporo i mi nie wadzą ale to co uprawia ta pani to propaganda.

 

Teraz o telegoni

 

Pani krytykuje USA, tymczasem badania nad zasadą istotności pierwszego razu oraz kultur gdzie gloryfikuje się dziewictwo i to bardzo udokumentowane i reprezentatywne pochodzą głównie z krajów anglosaskich. Nie pamiętam teraz jak się nazywa ten profesor ale oglądałam jakiś czas temu film na youtube gdzie  amerykański uczony bardzo merytorycznie opisywał ten temat przedstawiając konkretne analizy,  potwierdzające poniekąd niektóre słuszne spostrzeżenia miłej ukraińskiej pani. Na pewno pierwszy raz kształtuje nawyki seksualne. W trakcie pierwszych doznań seksualnych następuje zjawisko „wdrukowania” bodźców, co ma  wielki wpływ na resztę życia intymnego a potwierdzają to m. in. badania, które przeprowadzili psychologowie z Uniwersytetu w Tennessee i  Missisipi.  Ci źli Amerykanie wydają miliony dolarów na odkrywanie rzeczywistości, niestety takie biedne kraje jak Polska czy Ukraina stoją daleko za ich osiągnięciami w tej dziedzinie. Tutaj warto podkreślić, że pani słusznie zwraca uwagę na boloński system kształcenia który panuje i u nas. To z niego wywodzą się te wszystkie feminizmy i zbyt zideologizowany system uczenia.

 

No ale jakby chciał tak przeanalizować tą teorię bez podstaw naukowych warto zwrócić uwagę na tezę o przenikających się biopolach, bo to tak jakby energia z jednego człowieka przechodziła na drugiego, a jeśli jest to energia negatywna (pożądliwe spojrzenia) to wzbudza ona pożądliwość (chciwość) niejako u kobiety na dobra materialne, tak zrozumiałam końcówkę filmu. Trudno teraz stwierdzić czy to działanie biopól czy tez czynniki psychologiczne i  kalkulacja (podwyższanie wartości rynkowej po przez zauważenie dużego popytu na własne „dobra” przyrodzone tj. atrakcyjność). Taka dziewoja zauważa szybko ze głównym czynnikiem zainteresowania nią samą jest jej cielesność (to całe morze facetów), jeśli nie spotka odpowiedniego, przyjmuje opcję bardziej pragmatyczną windując cenę. Ci wszyscy faceci chcą od niej jednego więc ona też tego będzie żądać.

 

 Niemniej istnieją różne dziwne i niewytłumaczalne rzeczy. Np. w sieci funkcjonuje film dokumentalny o zamordowanej przez Oscara Pastoriusa  Tevie Steenkamp, w którym rodzice pokazują obraz jaki miała ona namalować jako nastolatka, na którym widać mężczyznę celującego do kobiety z pistoletu. Na tym rysunku  wszystko jest piękne, kolorowe tylko ten celujący w kobietę facet jest czarny. Na innym obrazie Teva namalowała młodą kobietę zwiniętą w pozycji embrionalnej jakby ochlapaną krwią. W takim ułożeniu odnaleziono ją martwą. Rodzice twierdzą, że ich córka na wiele lat wcześniej przed tragedią przewidziała własną śmierć. Ja też miałam taki przypadek, jako nastolatka nudząc się w szkole malowałam w specjalnie do tego przeznaczonym zeszycie. Pewien czas temu pomagając porządkować piwnice rodziców znalazłam ten notes niewidziany od lat, zaczęłam go przeglądać (nie pamiętałam już co namalowałam) i  się przeraziłam, malunki z zeszytu były obrazami z mojego późniejszego życia.

 

Pytanie brzmi czy my projektujemy naszą przyszłość na wiele lat wcześniej, czy też jakaś nieznana energia tak nami kieruje. A może chodzi o jakieś mechanizmy psychiczne jak samospełniające się proroctwo? Czy nie wszystko wynika z tego czym się karmimy mentalnie?

 

Ale wracając do telegonii i do  przenikania się biopól (form energii), jeśli okazałoby się to prawdą inną niż psychologiczna  to by oznaczało, że  możemy wpływać  i  przekształcać własną przyszłość (choćby częściowo)  przez kwestię symboliki i takiego ustawienia myślenia żeby kierowało się ono tylko na rzeczy dobre i w zasadzie to na nas opiera  się odpowiedzialność za to jak będziemy odbierani przez innych i za własny los. I tu w zasadzie nic nowego w świecie psychologicznym. I tutaj promowanie  wstrzemięźliwości seksualnej jest ok., zwłaszcza w kontekście badań, ale aluzyjne zakłamywanie historii to porażka, dlatego nie ufam tej pani i jej teoriom, choć jest w nich ujętych sporo zdrowych, pięknych idei (chyba i chłopakom i dziewczynom oczy błyszczały z zainteresowania).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... @Anna

 

Pragnę zauważyć, iż ta Pani mówi o terenach Słowiańskich. Pragnę zauważyć, iż te tereny, ten ciemnogród to Czerwonogrody, Ruś Kijowska, Ruś, tereny dzisiejszej Polski, Czech, Słowacji itd. Tu cywilizacja trwała, ku Twojemu zdziwieniu na naprawdę niezłym poziomie, poczytaj o "Bursztynowym Szlaku".

 

Pragnę również zauważyć, iż zDolny Śląsk nam współczesny to w większości wywodzi się właśnie z okolic i z Rusi Kijowskiej (!)... Ot taki zgrabny chichot losu i znów pragnę zauważyć, iż np we mnie więcej Słowiańszczyzny niż reszty wesołej, pędzącej ku samozagładzie Europy.

 

Znasz naszą Historię sprzed 1000 lat? Pomijam Mieszka I i Biskupin...

 

I na koniec w ramach ciekawostki- nawet w Wedach Indyjskich Wawel jest uznawany za miejsce święte... Wiec chyba coś więcej tu było, skoro pisma liczące kilka tysięcy lat mówią o tym miejscu.

 

A że dorzuca do tego nacjonalizm Ukraiński? Jesteś tym zaskoczona, bo tylko w Polsce są one tłumione, gdyż jesteśmy wielkimi JEWROPEJCZYKAMI. Zobacz na Niemcy, Wlk. Brytanię, Francję, Włochy, Hiszpanię... Tam też jest nacjonalizm... Ale on jest spoko...

 

A na koniec, wracając do Biopól.. Tak, ta pani ma rację. Są udokumentowane naukowo zdjęcia ludzi, roślin i zwierząt. Kolejny chichot losu. A to, ze w tym kierunku poszli najwięcej w Sowieckiej Rosji- Chwała im za to. :D

 

A co do filmu, to wiem... Boli... Zwłaszcza dziewczęta, gdyż wprost piętnuje rozpustę, skakanie po partnerach, podaje konkrety czemu następuje rozbicie rodzin, czemu człowiek nie cieszy się życiem. Nam facetom zebrało się też, ale cóż... Nie od dziś wiadomo, że Boginie dawnych religii zazwyczaj były matkami/dziewicami i były odpowiedzialne za domowe ognisko i pieczę nad nim. Tak, boli. Boli również, dlatego, iż ukazuje, dlaczego my młodzi nie chcemy wejść w związki i traktujemy Was jako miły dodatek do swego życia a nie równorzędną osobę. Przykro mi, ale same jesteście sobie winne usprawiedliwiając rozwiązłość, zdradę, wykorzystanie i niezdrową eksploatację partnera naprawdę dając o wiele za mało a coraz częściej wielkie nic. Życia nie oszuka się.

Edytowane przez Arox
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Anna napisał:

Teoria co najmniej kontrowersyjna tak jak cały film zresztą.  Jakie są dowody?

 

Tak, podałam odnośnik do tematu, który założył Ethereal, podał on źródła na dole:

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/16084184/

http://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0045592 "

 

Jeśli chodzi o sposób wykładu owej Pani - uważam, że jest podamy w ładnej formie. Jeśli smęciłaby jakieś modły akademickie, jacy nastolatkowie by jej słuchali? W młodych ludziach trzeba zasiać ziarenko takiej dumy ze swoich korzeni, z mądrości swoich przodków itd. To jest bardzo ważne dla budowania ich przyszłych kierunków myślowych. 

 

Nawet jeśli w paru kwestiach trochę nagina fakty, robi to dla dobra sprawy. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AroxOna wielokrotnie odnosi się do idei Świętej Rusi;

Tutaj parę faktów:

 

Święta Ruś (ros. Святая Русь) – religijno-filozoficzna koncepcja, funkcjonująca na przestrzeni wieków w Rosji, w mniejszym stopniu na Białorusi i Ukrainie, zawiera wyobrażenie państwa, w którym w doskonałej harmonii funkcjonują Rosyjski Kościół Prawosławny oraz naród[1].

 

Mit Świętej Rusi był mitem założycielskim dynastii Romanowów. Dynastii tej przypisywano zjednoczenie wszystkich ziem ruskich oraz obronę prawosławia przed zewnętrznym wrogiem[5]. Do czasów Piotra I mit był jednym z czynników państwotwórczych i unifikujących społeczeństwo wokół panującej dynastii. Pozostawał przy tym w wyraźnym związku z koncepcją Moskwy – Trzeciego Rzymu oraz wiary w przechowanie na ziemiach ruskich prawosławia w nieskażonej postaci[6]. Znaczącym elementem mitu było przekonanie o prześladowaniu Rusi przez „wilczych Lachów”, „brudnych Żydów” oraz „pogańskich Litwinów[7].

 

Hasło budowy Świętej Rusi powróciło w retoryce rosyjskich ugrupowań nacjonalistycznych końca XX wieku i początku XXI stulecia. Zdaniem Michała Soski wyraża ono ich dążenie do budowy silnego i potężnego na arenie międzynarodowej państwa oraz posiadania przez nie szczególnej misji dziejowej[12], wiarę w rosyjski mesjanizm[13].

 

Pojęciem Świętej Rusi wielokrotnie posługiwał się jako metropolita smoleński i kaliningradzki, a następnie patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl (Gundiajew). Twierdził on, iż współcześnie Świętą Ruś tworzą wspólnie państwa Rosja, Białoruś i Ukraina,

 

I ona wyraźnie mówi o tych trzech krajach. Są tam aluzje antylachowskie. Ja z terenów południowo-wschodnich jestem to może inaczej to odbieram. O Ukrainę grają teraz różne czynniki, jednym z nich jest opcja prorosyjska i tej idei to służy.

 

@Selqet Mi się też podoba jej charyzma i jsposób wysławiania sie ale ja tej idei mimo wszystko nie kupuję. Moim zdaniem ona uprawia prorosyjską propagandę. Napisałam, ze jestem za tym żeby promowali swoich bohaterów, mają ich sporo i nie piszę tu o nurcie banderowskim.

 

Jakby się nad tym zastanowić to kto wie czy to nie jest nowy sposób przeciągania Ukrainców do konkretnej strefy wpływów.

 

Telegonia to raczej w nauce nic udowodnionego, ta idea sie skompromitowała teraz paru naukowców bada ją na nowo, a pani wypowiada się jakby było to pewne.

 

Jest za to sporo badan już sprawdzonych, które w zasadzie potwierdzają ogromny wpływ pierwszego stosunku ale nie są kojarzone z telegonią, poczekajmy na jakieś konkrety zanim obwieścimy w szkołach.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i widzisz @Anna i zamiast odnieść się do rzeczy niewygodnych, lecz ze wszech miar prawdziwych to Ty odnosisz się do sztucznego konstruktu zwanego "Świętą Rusią", tylko dlatego by zmienić rozmowę i zamiast porozmawiać o loszkowej rozwiązłości i rozjebaniu związków wyzwoleniem poprzez chorą rewolucję seksualną, to Ty o nacjonaliźmie, który wg mnie jest zdrowy, bo nikogo nie atakuje a buduje poczucie jedności narodowej.

Równie dobrze porozmawiajmy o III Rzeszy czy Neonaziźmie, który jest złem wcielonym i powinno się go piętnować oraz wypalać do zdrowej tkanki narodów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AroxPrzede wszystkim odnoszę się do pooglądanego filmu, który nie opiera się na budowaniu nacjonalizmu Ukraińskiego, a rosyjskiej strefy wpływu. Pani mówi wyraźnie o Świętej Rusi i o krajach słowiańskich wymieniając w ich obrębie Rosję, Białoruś i Ukrainę, inne kraje są be i poza tymi trzema nie posiadają żadnej duszy.

 

Ciekawi mnie, że nie zwróciłeś uwagi, że wielokrotnie pisałam tutaj o pewnych trendach kulturowych zwracając uwagę na ich negatywny wpływ a opierałam się na konkretnych badaniach choćby profesora Unwina.

 

@Selqet Nie chodzi o to żeby nie budować wśród młodzieży pozytywnych wartości, jak najbardziej ale niekoniecznie wszystkimi chwytami, młodzież trzeba uczyć myślenia krytycznego a nie wciskać im idee niepoparte niczym. Jak ten naród potem ma być mądry? Ja bym sie zapytała jak zbadano, że faktycznie nie było zdrady w tych rodzinach gdzie urodzili się Metysi? Dlaczego Pani tego nie wyjaśnia, tylko rzuca jakieś twierdzenia i ma się w to uwierzyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arox wspomniał o Wedach.

 

Na stronie https://indianchinook.wordpress.com/2014/04/14/prawa-rita-telegonia/ jest nawiązanie w temacie telegonii do fragmentu Wed.

 

Tutaj można sobie troszkę więcej na ten temat poczytać http://bialczynski.pl/2014/01/30/wedy-slowiansko-aryjskie-przeslane-przez-winicjusza-kossakowskiego/

 

 

11(123)     Dzieci Rodów Człowieczych,

nie wsłuchujcie się słowom Cudzoziemców,

gdyż fałszywi oni i chcą zgubić Dusze wasze.

Abyście nie znaleźli się w Asgaradzie Niebieskim

a byli Wiecznymi Tułaczami w Ciemności bezdennej.

Nie dopuszczajcie Cudzoziemców do córek waszych,

gdyż zwiodą córki wasze

i zdeprawują dusze ich czyste

i Krew Rasy Wielkiej zmarnują,

gdyż pierwszy mężczyzna u córy

zostawia obrazy Ducha i Krwi…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anna

 

Nadal nie odniosłaś się do najważniejszej kwestii wykładu- czyli zjebanych relacji damsko-męskich i chorych związków. Pragnę zauważyć, iż niestety z powodu Waszej natury a raczej dwóch aspektów takich jak emocjonalność i brak autorefleksji doszliśmy do ściany. Do ściany zwanej brakiem związków i traktowaniem Was, jak smutny obraz tego forum to pokazuje i jak powinno się was traktować, dopóki nie zrozumiecie iż rewolucja seksualna i cały ten smutny feminizm poza kilkoma ważnymi punktami najbardziej odbija się na Was.

 

I niestety Aniu, ale takie lanie wody jak Twoje i uciekanie przed poważnymi rozmowami o rozwiązłości, usprawiedliwianiu zdrady, skakaniu z faceta na faceta, powoduje iż w przeciągu 5 do 10 lat zostaniecie na lodzie jako stare panny. Silne i niezależne. I płaczące w poduszkę obwiniając nas o to, że same wybrałyście ta drogę i do tego same się doprowadziłyście.

 

I zamiast uzdrowić związki, to pieprzy się w lewo o nacjonaliźmie, bo tak... Bo wyjdzie, że wcale dziewczyny nie są takie super i zajebiste a wręcz przeciwnie. A to boli.

 

Edytowane przez Arox
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arox problem w tym, że paniom nie chce się wysilić nawet trochę aby zadbać o związek czy też swojego partnera. Nie dociera do nich, że gdyby szanowały swojego faceta i sprawiały, że dobrze by się przy nich czuł, to sam poczułby ochotę na to, aby odpłacić czymś podobnym. Chyba że trafią na kiepski egzemplarz, ale wtedy mogą śmiało ewakuować się z takiej relacji, tak samo jak my możemy odejść od kobiety, która ma do nas paskudne podejście. Tyle tylko, że obecnie przyznanie racji facetowi czy też okazanie mu szacunku dla niektórych pań oznacza upokorzenie... no bo jak to tak? Docenić faceta? Szanować go? Nie daj Boże wspierać go? A po co! Lepiej jebać mu tyłeczek w internetach alby pośród znajomych i toczyć z mężczyznami wieczne przepychanki słowne, stosować manipulacje i odwracać kota ogonem, bo to niby takie "kobiece".

 

A potem wielkie zdziwienie, czemu mężczyźni wybierają chociażby panie z Azji, które potrafią szanować samca.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, wygląda na to, że na matki nadają się tylko dziewice. Jedną rzeczą jest to, że dzieci będą miały cechy tego poprzedniego, ale jest jeszcze kwestia tego, że kobieta, która miała już partnera będzie nim "przesiąknięta". Jak pisał Korwin:

Cytuj

Wiadomo, że kobieta przesiąka poglądami człowieka, z którym sypia. Ostatecznie (Natura czy Bóg – nie będziemy się spierać) nie po to tak skonstruował mężczyzn, by setki tysięcy plemników się marnowały; wnikają one w ciało kobiety i przerabiają ją na obraz i podobieństwo mężczyzny, do którego ona należy.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Anna napisał:

Pytanie brzmi czy my projektujemy naszą przyszłość na wiele lat wcześniej, czy też jakaś nieznana energia tak nami kieruje. A może chodzi o jakieś mechanizmy psychiczne jak samospełniające się proroctwo? Czy nie wszystko wynika z tego czym się karmimy mentalnie?

 

Zacne pytanie, ja osobiście uważam że w zasadzie to na nic nie mamy wpływu i sam się tak czuję... Otóż każdy zna efekt "deja vu" który mi osobiście bardzo często się zdarza jak i silne przeczucia "nieokreślone" jedynie mają "barwę" negatywną lub pozytywną co pozwala mi przewidzieć jakiego rodzaju "psikusa" szykuje mi w niedalekiej przyszłości los.

 

Z punktu widzenia naukowego mamy przeszłość, teraźniejszość i przyszłość a skoro ta ostatnia istnieje to jak zmienić coś co się wydarzyło tyle że w przyszłości? Osobiście próbowałem być kowalem swojego losu tyle że nigdy nie byłem w stanie sam zadecydować w kluczowym momencie a jedynie czułem się po fakcie jak gdybym był w trybie "automatycznym" i te dziwne przeświadczenie że to musiało się wydarzyć dokładnie "to" musiałem zrobić mimo że sam wewnętrznie tego nie chciałem, tyle że ta myśl pojawiała się po a zaraz przed myślenie było wyłączone.

 

Temat zahacza również o wszelkiej maści taroty, wróżby, medium itp. skoro te "magiczne" osoby/rzeczy potrafią nam trafnie przewidzieć coś z przyszłości czyli z tej naszej zapisanej karty to niby w jaki sposób możemy je zmienić...?

 

Dwa fakty co do wróżb: jedna wróżyła mojej ex z ręki i przepowiedziała jej że mnie zdradzi... (tak też było, a ona sama jakoś o tym zapomniała :lol:), natomiast druga część mnie przeraziła bo jako iż pochodzę z rodziny patologicznej to nigdy się tym nie "chwaliłem" EX ani też ów wróżącej nie widziałem za to ona powiedziała jej sekrety mojej przeszłości patrząc w jej rękę.

 

Fakt nr.2 sam kiedyś byłem u wróżki w momencie kiedy miałem mega doła życiowego ta zaś powiedziała mi że widzi ciemnowłosą kobietę z dzieckiem koło mnie i miłość, do głowy by mi nie przyszło że była by to moja już ex przyjaciółka z którą znaliśmy się kilkanaście lat... Najciekawsza zaś była część o tym że będzie w ciąży do roku ale to nie ja będę ojcem i dokładnie też tak było, tyle że miłość była jedynie z mojej strony przez co dałem się wykorzystać a o tym że będzie w ciąży jej nie mówiłem sam nie wiem dlaczego, ale wszystko się spełniło...

 

Reasumując nie wiem "co" nami kieruje ale w bycie kowalem własnego losu nie wierze bo i to jak właśnie poznałem kolejną kobietę jest co najmniej nie typowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arox

Napisałam, że wiele słusznych idei przewija się przez film, tyle że telegonia mnie nie przekonuje, nie udowodniono, że można dziedziczyć cechy poprzednich partnerów matki. Rożne rzeczy się bada i od tego są naukowcy żeby sprawdzać każdą hipotezę, być może coś takiego odkryją, ale puki co jest to tylko hipoteza. 

 

Oczywistością jest, że trwa globalna rewolucja kulturowa, i  od lat rożne elity wpływu wprowadzają programy reedukacyjne uderzające w to co dla przetrwania ludzkości istotne i oczywiste jak nawyk rozróżniania mężczyzn i kobiet. Ostatecznym celem wprowadzania tych zmian jest zmiana sposobów bytowania i naszej natury. W  imię poprawności politycznej jak ktoś podważa nowe reguły to słyszy, że tak nie wolno mówić, bo opowiadanie się za istnieniem obiektywnej prawdy uchodzi za nietolerancję. W tym sensie wszyscy jesteśmy blokowani. Normalność stawia pod pręgierz ideologiczny, tymczasem wiele osób kupuje te ideologie. Człowiek w odróżnieniu od zwierząt nie jest programowany przez instynkt bo dysponuje wolnością i musi decydować czy pójdzie w prawo czy w lewo. Do tego potrzebuje jakiegoś kryterium, a to kryterium w sferze seksualnej funkcjonowało przez stulecia i dziś jest niszczone prze idee totalnej wolności, które uderzają w obie płcie.

 

Jeśli spojrzeć trzeźwo na stan społeczeństwa to gdzie to szczęście?  Szuka się przyczyn tego i dyskutuje ale najważniejszą przyczyną wydaje się rozregulowanie norm seksualnych. Dotychczas miernikiem normalności była monogamia, a teraz jej miejsc zajmują permisywne normy hedonizmu, których panowanie narzuca się społecznie pod hasłami równości, niedyskryminowania.

 

W filmie jest  racja, że obecnie się nie czeka, jest wpadka, szybki ślub a potem duszenie się razem z człowiekiem którym się ma niekompatybilną osobowość. Ale co powiesz o tym co pani z filmu mówi, że wszyscy jesteśmy powołani nie do łażenia po krzakach z byle kim a do miłości. Ty tak czekasz na ta ukochaną jak radzi pani z filmiku? Dajesz przykład czy tylko potrafisz rzucać kamieniami w stronę przeciwną?

 

No zaraz napiszesz nie ma takich. Na pewno jest mniej, ale to właśnie prof. Kurzępa do którego artykułu link kiedyś podałam pisał o tym, że dziś kurewstwo jest premiowane a dziewictwo wyśmiewane. Prawiczek i dziewica to straszny powód do wstydu, ot takie przegrywy. I tu jest zgoda z panią z Ukrainy, ale o tym zjawisku bardzo szeroko debatowano nawet u nas w Sejmie. Na zaproszenie  stworzonej przez zaniepokojonych rodziców fundacji „Twoja sprawa” do Polski przybyła amerykańska delegacja z ATP i przedstawiła badania na temat wpływu seksualizacji kobiet i dziewcząt we współczesnej kulturze.

 

Tu masz pełny raport pokazujący fatalny stan rzeczy wraz z rzetelnymi badaniami na płaszczyźnie socjologicznej i  psychologicznej.

https://www.twojasprawa.org.pl/dokumenty/RaportAPA-polski.pdf

 

Rewolucja seksualna niszczy, a jej ideowcy wspierani są przez międzynarodowe elity polityczne i  radykalne ruchy feministyczne jednak trudno kojarzyć je z wszystkimi kobietami. Ja tam mam całą rodzinę konserwatywną i nie widzę żeby kobiety popierały jakieś feminizmy, żyją dobrze ze swoimi mężami. Nie neguję istnienie zjawisk opisywanych na forum,  bo skoro jest rewolucja to muszą być jej ofiary, ale tu odbywa się taka sama generalizacja jaką wprowadza feminizm. Bo kto to są te Wy? W tak ustawionej dyskusji, stawia się drugiego w pozycji stałego udowadniania że się nie jest murzynem. Ty byś chciał prostych odpowiedzi uwieńczonych kajaniem się przed męską stroną świata za błędy radykalnego feminizmu, dokładnie tak jak one to każą robić mężczyznom za lata patriarchatu, obie opcje są niesprawiedliwe.

 

@Piccardo opowiem Ci o innym przypadku:

 Jestem u lekarza okulisty na badaniu wzroku. On po analizie oczu zamiast dać diagnozę, otwiera szafki i wyciąga z nich grube księgi na temat irydologii i tłumaczy mi czym jest ta dziedzina. Wedle jego słów jest jednym z lepszych specjalistów w kraju ale prosi o zachowanie dyskrecji, bo nie chce żeby ta wiedza się rozpowszechniła bo nie jest dobrze widziana w świecie medycznym.  Rzeczywiście  tajemnicą poliszynela jest, że ten medyk patrząc w oczy przewiduje zawały, udary i takie tam. Po oglądzie mojego wzroku stwierdza, że jestem jakaś powiedzmy „szczególna” nie istotne co tam mówił. Ale zrobił coś jeszcze- opowiedział mi o prawdopodobnym przebiegu przyszłych wydarzeń z mojego życia, i o tym jak przekierować energię na takie rzeczy, które powinny się w moim życiu spełnić, żebym czuła pełnię i satysfakcję, żebym zadziałała zgodnie z moim przeznaczeniem wynikającym z własnej natury.  Wszystko jest strasznie dziwne bo gościu widzi mnie pierwszy raz w życiu, nic o mnie nie wie, ja nic nie mówię, on gada na okrągło bite 2h (a pacjenci za drzwiami czekają). Pomyślałam sobie ale dziwny typ i się specjalnie nie zastosowałam do jego zaleceń, zresztą były trochę z czapy po za moim zasięgiem. Teraz z perspektywy czasu stwierdzam, że miał sporo racji.

 

I jest pytanie czy on coś mógł o mnie wiedzieć bazując na jakiejś nieznanej podstawie, a może na odwrót zaindukował mi jakąś wizję przyszłości a ja ją podświadomie przyjęłam,  co było tym prostsze, ponieważ znajdowałam się także w nieciekawym momencie. Trudno uwierzyć, że mamy w oczach coś zapisane. To z wybadaniem zdrowia to już prędzej.  No i są ludzie którzy na podstawie mowy ciała i dużej inteligencji potrafią b. dobrze drugiego czytać i nie ma tu nic nadzwyczajnego, żadnych dziwnych energii. Sama już nie wiem jak tu ocenić czy ktoś na podstawie jakiejś duchowej, ponadnaturalnej wiedzy nas czyta czy to jest ponadprzeciętny instynkt napędzany wiedzą i inteligencją, to chyba ma nawet  nazwę mentalista.

 

Co do wróżb- nie wierzę w predestynację (że coś jest nam pisane), a wróżki mogą też czytać mowę ciała, zadawać pytania pozornie niezwiązane z tematem, a potem doda 2+2 i wszystko wie. Same pytania kierowane do wróżki dużo mówią o pytającym. Jeśli rzeczywiście jakaś ma realne moce to pewnie jedna na 100, albo i rzadziej. Ja sama mogłabym być taką wróżką czasami z kimś rozmawiam i coś tam mówię a ta osoba do mnie niesamowite a skąd ty to wiesz? A ja się dziwie jak ona może nie wiedzieć skąd ja mogę to wiedzieć, to tak jak z tą sytuacją kiedy oglądasz początek filmu i już wiesz jaki będzie koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytanie z rąk to nie są czary mary, to prosta sprawa, mi wróżono i główna linia tzw. życia rozdwaja się w pewnym momencie, czyli tj. prowadzę podwójne życie i tak właśnie jest. Ta sama osoba wróżyła też kobiecie w pracy, która aż zbladła z wrażenia :), że ma poszarpaną linię co oznacza, że miała ciężkie przejścia typu choroba/operacja i zgadzało się (też nikt nie wiedział).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powyżej wymieniacie przypadki w których był kontrakt z ów osobą i że na podstawie tego kontaktu te osoby były w stanie coś wyczytać, tyle że ta pierwsza mnie nie widziała moja ex nie mogła wiedzieć nie mówiłem pozory były u mnie a jej też jakoś nie pytała bo zaczęła od "masz chłopaka ale on miał tak i tak, jest teraz taki a taki". W drugim przypadku gdzie byłem sam musiała by być telepatką aby coś wyczytać bo ja nic nie mówiłem tylko pytałem co będzie z tym a z tamtym z czego w efekcie pytałem o przyszłość która była taka jak mówiła...

 

Widziałem ile potrafi zdziałać specjalista od autosugestii itp. Ale oni widzą co jest lub było ewentualnie wywołują jakieś zdarzenie bo montują nam w podświadomości "rozkaz" wykonania ale to tyczy się nas samych nie całego otoczenia.

 

Osobiście unikam wróżek i tego typu rzeczy, skoro jestem do czegoś wyznaczony to tak czy siak tam się znajdę w ten czy inny sposób więc po prostu idę dalej nie pytając o drogę.

Edytowane przez Piccardo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arox tylko loszki potrafią określić promowanie kurestwa oraz pogłębiające się spierdolenie mianem rewolucji kulturowej. A jej świetnym przykładem jest chociażby poniższy obrazek przedstawiający walkę o swoje własne interesy oczywiście niby w imię dobra dziecka. I tak dziwnym trafem dzieci sprowadzane są do roli interesu, na którym można zarobić. No ale hej, rewolucja kulturowa więc wszystko jest ok no nie? :>

0db917fde09523f09c9e343b79acd4d3.jpg

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 - zasadniczo zgadzam się z postulatem tej pani, tym z końca postu "Pomoc innym powinna być obowiązkiem każdego Polaka" - w ramach tej pomocy powinno się popełnić wielki czyn patriotyczny i zutylizować autorkę postu, a jej dzieci oddać do adopcji do normalnych pracowitych ludzi, ceniących takie wartości jak pracowitość, samowystarczalność itp. Było by to bez wątpienia dla dobra ojczyzny :>   

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.