Skocz do zawartości

Gdzie się teraz poznaje wartościowe samice?


Rekomendowane odpowiedzi

Tylko taka samica jest cos warta co cie nie zostawi gdy jej powiesz ze zbankrutowales ale zaproponuje ze pozyczy ci kase poki sie nie pozbierasz i nie staniesz na nogi.

Nazywajo to lojalność i jest to raczej problem ogólnoludzki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07/10/2017 o 15:43, HORACIOU5 napisał:

@rewter2 i po raz kolejny zignorowałeś moje niewygodne pytanie. Nie umknęło to mej uwadze misiu kolorowy :>

 

Ale nie martw się, loszkologikę stosowaną masz bardzo dobrze opanowaną. Problem tylko w tym, że skoro masz prowadzić rozmowy w taki a nie inny sposób to nie ma to sensu, bo dyskusja zamienia się w dyskurs :>

Daj se siana, wytlumaczyl ci dobrze o co chodzi. Autor zadal proste pytanie a odpowiedzi dostaje jak od dzieci. "Na lampie, w himalajach, w pradawnych gajach...". Kurwa proste pytanie i zero konkretow i znow o schematach, kalkulacji walkowane po 500x i historie, ktore chuja kogo obchodza. Sa inne watki od tego. Ja ten klikna3lem bo pytanie w watku dobre a 5 postow pozniej juz smietnik. ma racje @rewter2

Edytowane przez Tomko
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.07.2017 o 14:39, Takeo napisał:

kierunek: Azja

im dalej na wschód tym lepiej, Japonia, Chiny, Tajlandia, tam bym szukał

Tajlandia... :D Wiesz co piszesz? Oczywiście nie mówimy o kurortach w których się dzieje tylko ogólnie o kraju i muszę Cię zmartwić. Kobieta w 80% przypadków będzie z Tobą tylko dla Twojej kasy (bardziej niż to jest w europie), więc z tym poszukiwaniem w Azji byłbym mniej napalony. Jeśli chodzi o Chiny to tu raczej musisz mieć już konkretną flotę w portfelu. W Chinach kobiet jest mniej, więc to one mogą sobie znaleźć lepszą gałąź. Do tego statystyczny chińczyk zarabia już lepiej niż polak więc polską pensją to ty może zaimponujesz ale w Kambodży...

Nie odbieraj tego jako atak do Ciebie, bo zwracam tylko uwagę, że wielu polakom się wydaje, że jak mają pasek z Unii Europejskiej to zwojują Azję... Niestety tak nie jest. Są rzeczywiście kobiety bardziej rodzinne tam, ale utrzymanie rodziny w np. Japonii jest droższe niż się niektórym wydaje.

 

A co do tematu gdzie poznać... Odpowiedź jest nie w jakim miejscu a jakiej społeczności...

To społeczność decyduje czy ktoś trzyma się zasad aby być "wartościowym", aby nie być wykluczony/stygmatyzowanym w tej społeczności...

I dotyczy to od miejsca zamieszkania po religię.

Zastanowiło was dlaczego np. w Islamie nie ma tylu zdrad? Poza kwestiami religijnymi w takiej społeczności kobieta nie jest anonimowa w odróżnieniu od kościoła katolickiego...

Dlaczego w mniejszych skupiskach ludzi jest mniej zdrad? Bo cię znają i głupio potem komuś spojrzeć w oczy...

Społeczeństwo (jako grupa ludzi z którą masz bezpośredni i stały kontakt) jest wbrew pozorom jak internet, nie zapomina...

Edytowane przez Krzysiek1991
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, JoeBlue napisał:

 

Tylko taka samica jest cos warta co cie nie zostawi gdy jej powiesz ze zbankrutowales ale zaproponuje ze pozyczy ci kase poki sie nie pozbierasz i nie staniesz na nogi.

 

 

Miałem okazje ostatnio sprawdzic ww.

 

Po krótce: poznałem dziewczyne, doprowadziłem do kontaktu oralnego. Generalnie byłem srednio zadowolony z nowej znajomości i tak przypomniałem sobie słowa Marka co robić. Na próby kontaktu z jej strony zacząłem opowiadać, że nie mam czasu, mam dużo pracy i kupe długów.

Na początku urwała kontakt momentalnie-myśle zadziałało. Po jakimś czasie dała znać, że chciałaby mi pomóc ze wszystkim.

 

Myśle, że to chłodna loszkowa kalkulacja. " długi ma ale zarabia tyle i tyle, wygląd, mieezkanie etc."

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Krzysiek1991 napisał:

Tajlandia... :D Wiesz co piszesz? Oczywiście nie mówimy o kurortach w których się dzieje tylko ogólnie o kraju i muszę Cię zmartwić. Kobieta w 80% przypadków będzie z Tobą tylko dla Twojej kasy (bardziej niż to jest w europie), więc z tym poszukiwaniem w Azji byłbym mniej napalony.

 

Jest możliwe... mówię tylko o cechach kobiet w Azji

a jest jakaś kobieta która nie jest dla pieniędzy z facetem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 16.07.2017 at 1:20 PM, ObiŁan said:

Myśle, że to chłodna loszkowa kalkulacja. " długi ma ale zarabia tyle i tyle, wygląd, mieezkanie etc."

Nawet jesli tak.

Kazdy jakos kalkuluje i jesli inwestuje - chce cos z tego miec.

Jest cholerna roznica gdy toniesz i slyszysz:

A ) To sie utop jak nie umiesz plywac

B ) Pomoge ci ale chce cos z tego miec.

Dla mnie B jest fair a kazdy mądry gosc pamieta ze tonący brzytwy sie chwyta.

Jak utoniesz - malo ci przyjdzie z tego ze nie dales sie wydoic lali.

 

A tak ogolnie:

Kobiety inwestuja nie tylko na wprost.

Potrafia wyczuc w facecie potencjal i inwestuja w kogos kto wyglada na nieudacznika ale jednak nim nie jest tylko na ten moment tak mu sie uklada a przy jej pomocy idzie w gore jak rakieta.

Ten sam zmysl jasnowidzenia co i w sexie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony... moi rodzice od ponad 50 lat są razem, często się ze sobą kłócą, często maja odmienne zdania na różne tematy ale się kochają i są ze sobą, pomagają sobie i w ciężkich momentach się wspierają. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że to zawsze matka bardziej się starała aby to wszystko razem trzymało się kupy i się nie rozleciało. Ta ich relacja jakoś nigdy mi nie pasowała do żadnych schematów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cortazar ale nie porównuj czasów gdy Twoi rodzice mieli po dwadzieścia lat z tym co jest teraz. Ile było wtedy feminizmu? Ile rozwodów? Ile czasopism typu cosmo, zwierciadło, ile seriali typu przyjaciółki, seks w wielkim mieście? Ile było zachęt do takich zachowań? Polska z lat 70' to już nie Polska w 2017. Widocznie Twoi rodzice mieli mocne wzorce z domu, ale teraz to się szybko rozpływa. Tama puściła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz racje... niemniej jednak skoro wzorce kobiecych zachowań kształtowały się od tysięcy czy milionów lat to lata '70 nie powinny odbiegać od normy. W latach '70 też było mnóstwo rozwodów, rozstań, zdrad i niespełnionych związków a moi rodzice jednak przetrwali wszystkie trudne chwile i do dziś są razem. Czy są naprawdę szczęśliwi i czy niczego nie żałują - tego się pewnie nigdy nie dowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wartościowe loszki poznaje się wszędzie wystarczająco często gdy ma się wysokie SMV.

 

Więc pytanie autora posiada złe założenia wstępne, że "loszki trzeba szukać", bo "facet to łowca" - patrz programowanie społeczne.

W dzisiejszym świecie, gdzie jest społeczeństwo - kobiety poznaje się wszędzie - ale to jakie one będą dla Ciebie zależy w głównej mierze od Ciebie samego drogi samcu.

 

Bo loszka będzie stroić foszki i humorki względem kumpla z pracy który jest niżej czy współpracownika, ale nigdy względem prezesa który jednym pstryknięciem może ją wywalić.

A jeśli chcesz mieć dostęp do lepszych zasobów, sam musisz być odpowiednio wysoko w hierarchii społecznej.

 

A więc kobiety i tak spotykasz - a że dobieramy się na podstawie podobieństw oraz puzzli to reasumując:

 

To czy będziesz spotykać ładne loszki zależy jak wysokie będziesz miał SMV.

To czy kobieta będzie wartościowa zależy od Twojej postawy życiowej - głównie Twojej inteligencji emocjonalnej i rozumieniu mechaniki relacji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, GluX said:

Wartościowe loszki poznaje się wszędzie wystarczająco często gdy ma się wysokie SMV.

Wtedy ida do ciebie wszystkie.

Twoja robota jest wyłuskać te wartosciowa.

 

Stare dobre przyslowie:

Prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie.

Bab to tez dotyczy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wolę poczytać dobrą książkę, niż głupiego pierdolenia kolejnej loszki.

 

Jak znajdzie się jakaś, co da się normalnie porozmawiać, to ok, ale ja zawsze spotykam takie, co je normalna rozmowa nudzi, trzeba się drażnić, podgrzewać atmosferę, rozgrywać.

Czuję się jakbym przebywał z dzieckiem, którym trzeba manipulować, aby było posłuszne.

Ja to pierdolę, idę poczytać :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Masz kasę i pozycję to szukać nie musisz, same Cię znajdą.

Jeśli kasy Ci brak i wykonujesz prostą robotę to w aptece najlepiej szukać.

Kobieta swojego pana potrafi nieźle na zdrowiu podniszczyć.

A w aptece wystarczy powiedzieć że dyńka boli albo brzuszek.

Jak one fajnie biegają za ladą, może to, może tamto, tym popić, ból przejdzie i uśmiech gdy klepiesz pin do karty.

I już chemicznego gówna łykać nie musisz ale w reklamówce niesiesz, lada czysta lśniąca, kobita uzdrowiła misia, misja ocalenia świata wykonana.

Nic ino rwać czereśnie w aptece, czy winogrona.

Poważnie.

Edytowane przez igorwilk
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dość przewrotne, najuczciwsze kobiety jakie spotkałem to byłe harcerki. Może to jest trop?

 

Na pielgrzymkach się kopuluje. Jest to utrudnione i podobne w logistyce jak na koloniach. Bracia i siostry śpią osobno po dwóch stronach stodoły (na początku nocy) ;). Zwykle w młodzieżowej stodole, czuwa jedna kwoka. Wycieczki między namiotami to też nie są jakieś egzotyczne wydarzenia.

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze się podświadomie obawiałem kobiet namiętnie uczestniczących w pielgrzymkach i wielce religijnych - jestem przekonany, że one bankowo mają popierniczone pod kopułą i to znacznie bardziej niż te gościnne w kroku wielbicielki sobotnich dyskotek :)

Takie pozornie spokojne myszki zwykle są wycofane przez swoje różniste problemy z psychą i własną kulawą egzystencją.Ale to wychodzi dopiero po czasie w zaciszu domowym.

 

Baby wartościowe( cokolwiek to znaczy) można poznać wszędzie, grunt to je właśnie poznawać i odsiewać bubel aż do skutku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzę do bibliotek i wciąż nic.

 

A już nieraz sobie wyobrażałem jak chwytam za nową książkę mojego ulubionego autora...a tu nagle jakaś drobna dłoń w tym samym momencie robi to samo.

Spoglądamy sobie nieśmiało w oczy, jednocześnie trzymając grzbiet tej książki i wtedy ja do niej mówię..."Spierdalaj, byłem pierwszy!" :D

 

Taką już mam romantyczną duszę.

 

 

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 7
  • Haha 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nie wiem jak wy się patrzycie po tych bibliotekach, ja spotkałem w bibliotece bardzo miłą dziewczynę. Dobrze jej patrzy z oczu, nazywa się Kendra, Kendra Sutherland*.

 

* wschodząca gwiazda filmów o ehhmm.. miłości :D Stała się znana, gdy robiła show przed kamerką w publicznej bibliotece i została przyłapana.

 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

"A ja swoją Mariolę to zapoznałem w bibliotece" (Psy 2 przyp. autora). Ja słyszałem dużo pozytywnych opinii o organizacjach (Szlachetna Paczka, Akademia Przyszłości na przykład). Jestem właśnie na etapie rekrutacji do jednej z tego typu organizacji. Lubię pomagać dzieciakom, więc jak coś będę wiedział więcej dam znać, czy w takich miejscach można spotkać "normalne" kobiety. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczesniej znajdziesz bibliotekarke co chce sie bzykac niz bywalczynie nocnego klubu.

Mialem z taka do czynienia.

Opowiedziala mi ze malo sie nie bzyknela miedzy półkami gdy trafil sie odpowiedni samiec.

Ja bylem wtedy pol beta/pol alfa wiec grzechy byly dozwolone tylko/aż do polowy, np. wlozyc główkę 3 cm w cipke.

Mimo wszystko miło to wspominam, dawne czasy ...

Ciasna byla.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest loteria i jeden wielki wuj.

Znajomy poznał 6 lat temu razem ze mną dziewczynę w dyskotece, jak się okazało była 2gi raz w życiu z koleżankami (to prawda, no dobra może 5 albo 6- ale wiecie o co chodzi)

Jest z nią do teraz i dziewczyna naprawdę w porządku, nawet po upływie tego czasu :D są razem szafa gra.

Ja bym bardziej kierował się zasadą prawdopodobieństwa; jeśli np interesujesz się muzyką klasyczną to szybciej znajdziesz, kogoś z kim się dogadasz w operze niż na koncercie disco-polo lub marilyna mansona.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.