Skocz do zawartości

Gdzie się teraz poznaje wartościowe samice?


Rekomendowane odpowiedzi

Na bibliotece jak najbardziej mozna poznac wampira emocjonalnego czy inna borderke.

 

Moja borderka byla najlepsza studentka na trydudnym kierunku na jednej z najlepszych uczelni w Polsce.

 

Chociaz znajac jej mozliwosci to uwazam ze w swiecie korposzczurkow moze wiele osiagnac...

Edytowane przez Tamerlan
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Ksanti napisał:

Poznał ktoś kiedyś laskę na zajęciach z jogi lub coś w ten deseń? :P 

Nigdy, ale znam laskę co uprawia jogę. I ci powiem, że taka... Spokojna i zdrowo wygląda :D Myślę, że taka to musi być kocica jak przyjdzie co do czego. W sensie rozciągnięta i cię oplecie nogami. Do góry nogami. Robiąc mostek. I stopą światło jeszcze zgasi :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od dwóch lat chodzę na jogę. Udaje się spotkać fajne kobiety. Przedział wieku różny, ale zazwyczaj 25-30. Z żadną stamtąd się nie umawiałem, ale jedną ze swoich koleżanek wziąłem na zajęcia i się jej podobało - chodziła już kiedyś, pewnie dlatego. Dla mnie to wiarygodna ocena sprawności kobiet i podejścia do ciała. Nie każda jest bowiem na tyle śmiała, aby ćwiczyć w grupie, tym bardziej stosunkowo trudne asany (grupa zaawansowana). Fajnie też można ocenić świadomość kobiety i jej podejście do tematu duchowości, bo zawsze się o takowe zahacza w takim miejscu. Poza tym pozostaje oczywisty kontekst seksualny... rozbudza wyobraźnię :) Joga poprawia wydatnie przepływ energii w tkankach, dzięki czemu stosunek po zajęciach to kosmos.

 

Drugim moim sposobem oceny koleżanki jest zabranie jej do księgarni pod pozorem wyboru prezentu dla brata/szwagra. Sprawdzam wtedy po jakie książki sięga i co mówi na ich temat. Jeśli jest to kiepska literatura nie opleciona własnym komentarzem, lub brak jakiegokolwiek zainteresowania to dla mnie jasny sygnał, że koleżanka nie czyta i prawdopodobnie ma wąskie horyzonty. Zazwyczaj się sprawdza. Jak któraś łapie jakąś książkę z maślanymi oczami to później zawsze relacja jest bogatsza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko

Dokładnie!!! Rozciągnięte laski zawsze mi imponowały np. takie gimnastyczki, szpagaty, salta i inne rzeczy :o jest coś w tym co wzbudza zachwyt u mężczyzny. Osobiście za to nie chciałbym mieć baletnicy bo co chwile ma kontuzje i pokiereszowane nogi. Obserwuje taką jedną włoszkę na instagramie co trenuje jogę i jest w tym dobra. Taka 7/10 ale przez te różne pozycje i ładnie wyeksponowane ciało to 10/10 i niezaprzeczalnie "wchodzę w to" ;D przydała by się taka laska zdrowa, wit, wegetarianka i kocica tylko dla jedynego :P Uroczyście ogłaszam casting i rozpoczynam swoje poszukiwania :)

 

@Morgan86

Myślę nad pójściem na jogę jak skończy mi się karnet na siłkę (końcówka lutego). Jestem ciekaw jak tam jest i z laskami. Trochę się obawiam tego rozciągania bo słyszałem ploty, że hardcore. Hmm 25 to trochę za stara :P Da się tam jakoś zagadywać bez spiny (czy jest okazja)? 

 

Uważam, że lepiej aby nie czytała wcale niż aby czytała ale romansidła ;) Laski to mówią jakie oczytane a potem wychodzi jak wysoki jest to poziom literatury.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja proponuję zrobić casting :D (to na nie na poważnie)

Wykupić reklamę w telewizji i w necie, podać zalety i korzyści....

Gdy panie przyjdą zorganizować konkurs etapowy:

1. Wygląd - brzydka? Won! :D

2. Sex - to wiadomo :D Ta leży jak kłoda? Won!

3. Pracowitość - leniwa? Won! :D

4. Konkurs gotowania? - przypaliła wodę? won! :D

5. Zainteresowania i funkcjonalność dodatkowa. Nie ma żadnych? Won! :D

6. Uległa? Nie? feministka? WON! :D

7. Zostały nadal większa ilość niż 1? Otworzyć Harem, albo ogłosić Igrzyska Śmierci! 3:)

 

I po takim systemie MUSZĄ ci zostać kobiety wartościowe... 

... ale w rzeczywistości żadna nie doszła by do finału.... :(

Edytowane przez Zły_Człowiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.07.2017 o 23:04, Vesper napisał:

Gdzie się teraz poznaje samice, jeśli nie w pracy?

Z takimi na jedną noc jest najłatwiej, jest Tinder i kluby. A gdzie się poznaje te trochę bardziej wartościowe?

 Najpierw może sprecyzuj co rozumiesz pod pojęciem "wartościowa samica".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Zły_Człowiek napisał:

Gdy panie przyjdą zorganizować konkurs etapowy:

1. Wygląd - brzydka? Won! :D

Hahhaha po pierwszym etapie już by cię media zaszczuły, że traktujesz kobiety jak przedmioty i patrzysz tylko na wygląd. Bo wygląd się nie liczy jak wiadomo. A i na pewno masz kompleksy!

@Ksanti Baletnice odpadają bo w większości mają poniszczone i zniekształcone, paskudne stopy.

https://pl.pinterest.com/CMCuellar2013/ballerina-feet/

Obrzydlistwo. Nie rozumiem jak można się tak kaleczyć.

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Tomko napisał:

Hahhaha po pierwszym etapie już by cię media zaszczuły, że traktujesz kobiety jak przedmioty i patrzysz tylko na wygląd. Bo wygląd się nie liczy jak wiadomo. A i na pewno masz kompleksy!

:D Tak w ogóle to jest chore, że wg. mediów panie mogą sobie wybierać facetów wg. widzi mi się, a facet ma bezkrytycznie im służyć, i nie mieć żadnych wymagań....

a ja mam w dupie media i ich opinie o mnie :D (nie żebym z nimi cokolwiek miał wspólnego), sram także na opinie kobiet na mój wyimaginowany obraz w ich głowach.

Za wysoko siebie cenię by się nimi przejmować, bo co mogą mi zrobić? I tak mnie nazwą pasztetem (mam 5/10 SMV) więc wolę być samotnym a szczęśliwym pasztetem :D

 

EDIT: WRÓĆ! PASZTETEM ZAJEBISTYM! @Ksanti

 

Mam nawet nazwę dla naszego castingu:

Brat Samiec szuka WARTOŚCIOWEJ kobiety.

i tak co tydzień raport z etapu... :D

i tak byłem łaskawy, bo nie skreślałem ze względu na wiek czy posiadanie bachorów... :D 

Edytowane przez Zły_Człowiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti Ja osobiście łączę jogę z siłownią i innymi sportami. Trenują ją jednak zazwyczaj rano jako osobna jednostka, lub w dzień wolny. Tak naprawdę jeśli jesteś na niezłym poziomie na siłowni to paradoksalnie powinieneś mieć łatwiej. Proces ćwiczenia na siłownia to sekwencja skurcz-rozkurcz mięśnia, czyli niejako zastępuje rozciągania. To co jednak jest nieocenione to poprawa mobilności i elastyczności tkanek, nauka relaksacji - szczególnie przydatna np. w dwuboju olimpijskim. Większa świadomość ciała przekłada się na wszystkie ruchy - ja to przekładam na inne dyscypliny również.

 

Kolejny plus to nauka oddychania przeponowego. Dzięki jej aktywacji można z powodzeniem utrzymać ciśnienie w tłoczni brzusznej i tylko w ten sposób uzyskać ok. 10-15% więcej w podstawowych bojach. Jednocześnie asany wzmacniają rdzeń core i poprawiają ogólną stabilizację - wiele z nich jest wykonywanych jednonóż.

 

Wybierz grupę podstawową, na zaawansowanych jest już faktycznie ciężko. Ale małymi kroczkami da się dojść do fajnych rezultatów. Mi to się udało w momencie jak zrozumiałem, że nie muszę dawać z siebie zawsze 100% (ryzyko hipermobilności i kontuzji) - wówczas zacząłem czerpać z jogi garściami. W twoim przypadku nie decydowałbym się wyłącznie na jedno - chyba, że masz bardzo ograniczone zasoby czasowe. Jedno uzupełnia drugie i można stać się naprawdę bardzo sprawnym.

 

Co do podrywu to myślę, że bazowo jak wszędzie. Ja miałem ten plus, że zazwyczaj byłem sam w grupie i panie do mnie same zagadywały. Parę razy sam zagadywałem o pozycje, literaturę i ogólnie tematykę duchowości.

 

Fajna w całych zajęciach jest również możliwość progresji. Jutro idę na zajęcia Movement, którymi jaram się niesamowicie odkąd odkryłem "trenera ruchu" Conora McGregora - Ido Portala:

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Ksanti napisał:

Poznał ktoś kiedyś laskę na zajęciach z jogi lub coś w ten deseń? :P 

 

To zależy od kilku czynników (jak większość rzeczy), ale czasami życie potrafi zaskoczyć i wszystko uzależnione jest od tego kim jesteś, jak bardzo jesteś znany, jaki masz paszport. Poniżej zdjęcie dziadka z wnucz..., yyyyy, tzn. męża z polską żoną na dowód, że jak się chce to można. :)

 

http://www.plotek.pl/plotek/7,78649,22606662,pogrebinska-zabrala-meza-do-dd-tvn-dopiero-teraz-opowiedzieli.html

 

 

000722AT9D100XQW-C122-F4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Tomko napisał:

@Zły_Człowiek No i o to chodzi. Dzisiaj związki międzyludzkie to jeden wielki bazar. Kobiety przychodzą i sobie robią przesiew to i ty przychodzisz i robisz przesiew. Nie podoba się? Żegnam. To jest właśnie świadomość ;) 

 

No, nie moja wina że matka natura włącza we mnie pociąg seksualny tylko i wyłącznie do pięknych pań. A skoro media ani społeczeństwo nie potrafią tego zrozumieć to nie mój problem. :D

 

Ale powstaje błędne koło: ja mam SMV 5/10 a chcę laski z SMV min. 7/10 -> hipergamia nie pozwala na to -> nie mam związku, laska 7/10 nie chce -> laski mniej niż 5/10 mnie obrzydzają -> koło sie zamyka...

 

No i dlatego jestem sam I DOBRZE MI Z TYM! ;D 

A z racji faktu: zeby podnieść SMV, to wymaga wiele pracy wysiłku zmiany całkowitej samego siebie... mi się nie chce. Po co? Jak to da tylko 1+ do góry ubiorę się ładnie i fryz +1, a i tak nawet jak zdobędę kobietę, ta ta zaraz przeskoczy na lepszą gałąź, bo nowy ma 7/10 SMV na starcie, bez wysiłku.....

Edytowane przez Zły_Człowiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Zły_Człowiek napisał:

Ale powstaje błędne koło: ja mam SMV 5/10 a chcę laski z SMV min. 7/10 -> hipergamia nie pozwala na to -> nie mam związku, laska 7/10 nie chce -> laski mniej niż 5/10 mnie obrzydzają -> koło sie zamyka...

"Podnieś SMV. To proste. Opuść wreszcię tę parszywą strefę komfortu! To jest możliwe! Stań się żywym dowodem!

Już niebawem mój kolejny 3-dniowy bootcamp pt. Wysokie SMV - twoja droga do sukcesu i bogactwa. Dla userów tego forum promocyjna cena 999 PLN!

Just Do It!"

:D:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mapogo napisał:

 

To zależy od kilku czynników (jak większość rzeczy), ale czasami życie potrafi zaskoczyć i wszystko uzależnione jest od tego kim jesteś, jak bardzo jesteś znany, jaki masz paszport. Poniżej zdjęcie dziadka z wnucz..., yyyyy, tzn. męża z polską żoną na dowód, że jak się chce to można. :)

 

http://www.plotek.pl/plotek/7,78649,22606662,pogrebinska-zabrala-meza-do-dd-tvn-dopiero-teraz-opowiedzieli.html

 

 

000722AT9D100XQW-C122-F4.jpg

O kurde. Dziadek wiking z Indii. Aryjczyk z rodu legendarnych Lechitów a mógł być szejk Abdu-allah albo król Makumba z Afryki. Dobrze, że nie techno wiking ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zły_Człowiek  Parafrazując mistrza "W":"Nie ma czegoś takiego jak SMV. SMV wymyśliły męskie pizdeczki w rurkach. Po prostu weź kup jej kwiaty, zabierz do drogiej restauracji, przywieź do pracy bukiet 120 róż, gdy będzie cię tłuc z liścia bo popatrzyłeś na inną kobietę to po prostu złap jej rękę, oprzyj o ten pieprzony blat i wyszeptaj do ucha: "możesz mnie bić, możesz mnie nienawidzić, ale i tak jesteś dla mnie najważniejsza na świecie!"

Ufff aż mi pociekło z podniecenia!

Huehue. Generalnie jest tak w przyrodzie, że ładni ludzie parują się z ładnymi ludźmi. Tak było, jest i będzie. Dzisiaj jednak mamy dwa obozy ludzi brzydszych: kobiety i mężczyzn, którzy nie rozumieją tej sytuacji poprzez papkę z mózgu, którą zrobiły im media, że "każdy ma prawo do szczęścia i każdy jest wyjątkowy". I teraz oboje nie rozumiejąc tego, że nie mają powodzenia idą w stronę frustracji. Mężczyźni z tej grupy twierdzą, że kobiety to blachary, przebiegłe i podłe materialistki i lecą tylko na wygląd. Kobiety z tej grupy natomiast twierdzą, że wszystko im się należy i że liczy się wewnętrzne piękno a każdy facet, który nie zwraca na nią uwagi to płytki dupek i dzieciak. Różnica polega na tym, że mężczyźni stają się coraz bardziej świadomi, że tak działa świat. I część z nich dostosowuje się do świata lub totalnie odpada w otchłań. Część kobiet również próbuje dostosować, ale świat do siebie, lub totalnie odpadają w otchłań.

Zauważcie, że najbardziej krzyczą te kobiety, które albo nie mają kompletnie pomysłu na życie albo są z grupy brzydszych, które siedzą w domach, nie robią nic ze sobą i mają pretensje do całego świata. Dodatkowo wspierane przez bardzo bogate kobiety, z których wiele początek kariery rozpoczęło przez łóżko u kogoś znanego a teraz wmawiają innym, że wszystko jest molestowaniem, bo mają taki kaprys. No ale jak to u kobiet bywa gdy razem walczą o jakiś cel - mówią "niech ci się poszczęści, jesteś moją najlepszą psiapsiółką" a myślą "obyś zdechła po drodze i to ja wygram". Inne normalne kobiety po prostu potrafią wykorzystywać fakt bycia kobietą. Wiedzą, że mają wiele względów i z nich korzystają. Czy denerwuje mnie to? Ani trochę! Tak zawsze był świat skonstruowany. Jedyne co mnie denerwuje to odwracanie kota ogonem, wypieranie się wszystkiego i gwałcenie logiki. 

Czy brzydsza kobieta jest skazana na niepowodzenie? Oczywiście, że nie. Wygląd to nie wszystko - można nadrobić innymi cechami. Hobby, sport, zajęcia, ciekawe życie. Czy brzydki mężczyzna jest skazany na niepowodzenie? Też nie. Praca, hobby, zasoby, aparycja.

Naprawdę - biorę w ciemno taką 6/10 naładowaną pozytywną energią i z ciekawym życiem niż zmanierowaną, wylaszczoną 8/10, z którą się nie da funkcjonować z powodu gierek i testowania. Dodatkowo - lepsze geny przekaże dzisiaj taka 6/10 niż 8/10 zmęczona imprezami, chlaniem, fajami i z przebiegiem jak Passat 1.9 TDI od Niemca.

Edytowane przez Tomko
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Tomko napisał:

@Zły_Człowiek  Parafrazując mistrza "W":"Nie ma czegoś takiego jak SMV. SMV wymyśliły męskie pizdeczki w rurkach. Po prostu weź kup jej kwiaty, zabierz do drogiej restauracji, przywieź do pracy bukiet 120 róż, gdy będzie cię tłuc z liścia bo popatrzyłeś na inną kobietę to po prostu złap jej rękę, oprzyj o ten pieprzony blat i wyszeptaj do ucha: "możesz mnie bić, możesz mnie nienawidzić, ale i tak jesteś dla mnie najważniejsza na świecie!"

Mistrz poeta blacharz.

Rozwala fragment "oprzyj o ten pieprzony blat". Nierozumiem tylko czemu tak brzydko wyraża się o tym pieprzonym blacie :(

Edytowane przez Ksanti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Tomko napisał:

Naprawdę - biorę w ciemno taką 6/10 naładowaną pozytywną energią i z ciekawym życiem niż zmanierowaną, wylaszczoną 8/10, z którą się nie da funkcjonować z powodu gierek i testowania. Dodatkowo - lepsze geny przekaże dzisiaj taka 6/10 niż 8/10 zmęczona imprezami, chlaniem, fajami i z przebiegiem jak Passat 1.9 TDI od Niemca.

Ja juz dzisiaj żadnych na stałe, do sztywnych związków nie biorę.

Mam znacznie mniej problemów. Nie da się fukcjonować z powodu gierek i shit-testowania ?

No to mam dwa warianty - albo się żegnam czule, albo ulatniam po angielsku :). Przy pełnej wiedzy, że mam cały szereg alternatyw.

 

Dlatego jakby SAM mniej narzekam na to co się dzieje.

 

Współczuję całym sercem młodym braciom skłonnym mieć potomstwo - bo istotnie jest zajebisty problem - z kim kurwa ?

 

Inna sprawa że po prawdzie - zawsze tak było. Aczkolwiek chyba nie do tego stopnia.

 

Feministki zaś mnie rozbawiają. Uwielbiam z nimi dyskutować :) Ale tylko chwilę bo na więcej nie ma płaszczyzny :) 

Wpadam zawsze w chichot gdy słyszę najpierw prokuratorski ton poprawiaczki świata, a następnie złość powodującą gładkie i zgrabne przejście w bełkot i obelgi :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.