Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ja 32, Ona 42, akcja w zeszłe wakacje.

Pracownica Biedronki z mojej okolicy, mocno średnia. Zaczęło się niewinnie jak to przy kasie, póżniej jakoś wymieniliśmy się telefonami i fejsbukami. Umówiliśmy się na spacer nad rzeką. Po około pół godzinie i wstępnych pieszczotach szliśmy w kierunku jej domu. Oznajmiła mi, że niestety do środka mnie nie zaprosi, bo mieszka ze współlokatorem. Po moich pytaniach przyznała się, że owy współlokator to jej małżonek od 10 lat (parą są od bodaj 20+). Zabrałem ją za kłaki do pobliskiego lasku, wypięła się i zabawa. Po kilku dniach chciała żebym do niej wpadł, bo mąż miał nockę. Olałem temat (mecz repry w nogę) i każe jej do mnie przybyć jak co. Nie chciała, groziła, etc. Nie uległem. Usunęła mnie z fb i miałem spokój. Po ok tygodniu znowu zaczęła pisać, że żartowała. Jakoś na dniach po tych wiadomościach przyjechała do mnie. Teraz kulturalnie po bożemu ją ogarnąłem, ale już więcej się z nią nie spotkałem. Dlaczego? Bo trzeba się szanować. W łóżku kłoda, oral fatal, nawet całując się z nią czułem się jakbym z karpiem na święta się lizał. DRAMAT! Już wolę sobie zjechać do dobrego pornola aniżeli tracić czas i energię na fatalny sex. Co było dalej? Ponownie ataki, fochy i usunięcie z fb. Po wizycie z biedrze u niej na kasie to mi napisała bym nie podchodził do niej do kasy. Pewnie gdybym był młodszy to jakoś by jej udało się mnie zmanipulować, ale niestety trafiła na mocnego zawodnika ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Fatalna mężatka...

@Super Producer oraz umieć go okazać innym osobom, ale tę lekcję wygodnie pominąłeś. Wiec zamiast mówić innym czego to im niby nie brakuje zacznij najpierw od siebie i rozwiąż swój problem z szacunkiem, pokorą i ego.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Super Producer nie udawaj niewiniątka. Twoja arogancja względem innego użytkownika jest widoczna. Jeżeli tego nie dostrzegasz, to już Twój problem, a jak chcesz stosować manipulację to rezerwat stoi przed Tobą otworem. Tam się świetnie odnajdziesz w zagrywkach związanych z wybielaniem się i odwracaniem kota ogonem.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli ekspedientki w sklepie albo kierowcy autobusu nie szanujesz bo nie zapracowali sobie na twój szacunek ? Totalne dno intelektualne, dyskusja z takim osobnikiem nie ma najmniejszego sensu ponieważ i tak w swojej główce wszystko przełoży na swoje. A co do ocenienia twojej "twórczości" napisałeś żeby oceniać w skali od 1 do 10 więc nie wiem co widzisz złego w ocenie 1 jeśli coś jest totalnym gównem. Bez odbioru.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Super Producer napisał:

Nie mów mi co mam robić, tam gdzie ty miałeś mete to ja miałem start. Nie pozdrawiam.

 

Na przyszłość polecam zakupienie lecytyny na poprawę pamięci żebyś w przyszłości nie zapominał co zrobiłeś parę minut temu i żebyś nie zarzucał komuś kłamstewka misiu kolorowy. Ponownie polecam rezerwat, skoro masz stosować takie manipulacje niskich lotów. A i zaskoczę Cię, pomiędzy arogancją a szacunkiem może zachodzić KO-RE-LA-CJA. Przychodzisz w jakieś miejsce, napisałeś parę postów i pierwsze co robisz to odnosisz się z arogancją do kogoś kto jest tutaj dłużej i w ten sposób okazujesz mu brak szacunku. Skoro się tak chełpisz wyższością to myślałem, że to wyłapiesz takie oczywiste powiązanie. I zgodzę się tutaj z @adrv, że dalsza konwersacja z Tobą nie ma sensu bo będziesz tak manipulował i dyskursował i tak do usranej śmierci :>

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem do tamtego człowieka ale 2v1 to łatwiej. Gdzie napisałem, że nie szanuje kierowcy albo ekspedientki, szanuje ich bo zasłużyli. Szkoda, że mam lepsze argumenty. Super że stać cię tylko na napisanie "1." bez żadnego argumentu to rzeczywiście świadczy o twojej inteligencji jak tak już ci zależy żeby zejść na ten temat. @HORACIOU5 to teraz mi powiedz geniuszu gdzie jak coś mu wytknąłem w tym poście.

Edytowane przez Super Producer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pedroninho napisał:

[...]Ja 32, Ona 42, akcja w zeszłe wakacje.[...]

[...]trafiła na mocnego zawodnika ;)[...]

Oj czy aby na pewno?
Po mojemu to ona wydymała ciebie a nie ty ją - tam gdzie ona odmawiała, ty pieskowałeś gdzie już po pierwszej odmowie powinieneś kazać jej spadać na drzewo.

Rzeczywiście jest się czym szczycić ,,mocny zawodniku" - kobieta po terminie, z ewidentnymi problemami z głową.

Szacun, że odważyłeś się podzielić tą historią sprzed roku.

1 godzinę temu, Pedroninho napisał:

[...]Po wizycie z biedrze u niej na kasie to mi napisała bym nie podchodził do niej do kasy.[...]

Po takim tekście pokazała twoje miejsce w szeregu.

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, adrv napisał:

Faktycznie mocny zawodnik z Ciebie że wydymałeś średnią mężatkę a do tego kłodę haha na nic lepszego Cię nie stać ? Trochę szacunku do siebie.

Polecam czytanie ze zrozumieniem (pomaga), a następnie za komentowanie. Jestem dość wybrednym samcem i dla mnie ona była średnia, ale dla Ciebie może być sexy. W łóżku okazała się kłodą, za to Ty spostrzegać ją możesz jako boginię seksu. Ogólnie Twój wpis poza próbą ośmieszenia mnie nic nie wniósł co odbieram jako słabość.

 

1 godzinę temu, Odlotowy napisał:

Oj czy aby na pewno?
Po mojemu to ona wydymała ciebie a nie ty ją - tam gdzie ona odmawiała, ty pieskowałeś gdzie już po pierwszej odmowie powinieneś kazać jej spadać na drzewo.

Rzeczywiście jest się czym szczycić ,,mocny zawodniku" - kobieta po terminie, z ewidentnymi problemami z głową.

Szacun, że odważyłeś się podzielić tą historią sprzed roku.

Po takim tekście pokazała twoje miejsce w szeregu.

Hahaha uwielbiam takich "ekspertów", którzy na podstawie krótkiego opisu sytuacji wiedzą jak było dokładnie ;) ale dobrze wyjaśnijmy to sobie... Przeczytaj uważnie jeszcze raz i wyczytasz, że żadnego "pieskowania" nie było. Dlaczego? Bo nie pojechałem do niej gdy tego chciała (czyli jej odmówiłem) i zaproponowałem aby do mnie wpadła ewentualnie. Odmówiła i się obraziła, ja miałem luz. Gdy ponownie do mnie się odezwała i chciała się spotkać to pozwoliłem jej przyjechać do mnie aby nie musieć się fatygować gdziekolwiek (Ona inicjowała spotkanie, nie ja). Kiedy miałem się pochwalić tą uroczą opowieścią misiu skoro dopiero się zarejestrowałem na forum? :D

Moje miejsce w szeregu? Może to ma znaczenie, a może nie, ale nie dodawałem tego, że prosiła (a nie rozkazywała) abym nie podchodził do jej kasy. Czym oczywiście ją wyśmiałem i robiłem jak chciałem i nadal robię gdzie jak się widzimy to nasze relacje ograniczają się do symbolicznego "cześć".

 

1 godzinę temu, Komti napisał:

Szacun dla brata @Pedroninhoże szczerze przedstawił przygodę jaką przeżył i wyciągnął z niej wnioski. Czyż nie o to chodzi na tym forum aby dzielić się doświadczeniami i uczyć się także na błędach innych braci? 

Dziękuję, że chociaż ktoś jest w stanie normalnie się wypowiedzieć, a nie hejtować. Ogólnie chodziło mi o to, że kiedyś zdarzało się, że "pieskowałem", ale to się zakończyło jakieś 2 lata temu. Tą historią (a było ich więcej) chciałem pokazać, że jeszcze ileś lat wstecz bym pewnie tańczył w rytm melodii granej przez ów biedroneczkę, ale to się skończyło. Jednakże odkąd słucham Mareczka to śmiało mogę powiedzieć, że to co samemu doświadczyłem i dowiadywałem się o kobietach to zaledwie kropla w morzu i trzeba być czujnym.

pozdro dla kumatych ;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.07.2017 o 22:56, Odlotowy napisał:

Oj czy aby na pewno?
Po mojemu to ona wydymała ciebie a nie ty ją - tam gdzie ona odmawiała, ty pieskowałeś gdzie już po pierwszej odmowie powinieneś kazać jej spadać na drzewo.

Rzeczywiście jest się czym szczycić ,,mocny zawodniku" - kobieta po terminie, z ewidentnymi problemami z głową.

Szacun, że odważyłeś się podzielić tą historią sprzed roku.

Po takim tekście pokazała twoje miejsce w szeregu.

 A po mojemu to jednak on wydymał ją, a nie ona jego. Najpierw wyrwał ja i wyruchał w lesie (u niej nie dało rady, więc sam ogarnął temat) Następnie gdy ona zaproponowała mu sex, to dał swoje warunki by to ona się ruszyła do niego, a na jej odmowę, późniejsze usunięcie z fejsa i brak odzewu, miał wywalone. Tydzień potem, ona sama znowu zagadała, czyli ona zrobiła pierwszy krok, a wiadomo jak to świadczy o wartości mężczyzny gdy kobieta sama wychodzi z inicjatywą. Kolega ją wydymał i zostawił potem jak śmiecia bo była słaba. Gdyby to ona jego wydymała sytuacja byłaby odwrotna (to on by się prosił, a ona miała wyjebkę) co potwierdza tylko jej reakcja "ataki, fochy, ponowne usunięcie z fb". A znowu tekst by nie podchodził do niej gdy jest na kasie, to wcale nie jest pokazanie mu jego miejsca w szeregu. Tak by było gdyby ona była panią prezes i wywaliła go z roboty, a nie kasjerką, która nic mu nie może zrobić (bo w razie zawsze może on iść na skargę do kierownika, gdyby przykładowo odmówiła mu skasowania jego towarów). Ona mu tylko napisała czy tam poprosiła by nie podchodził do niej, co jasno mówi jaki ma do niego żal, za to że ją olał, jego osoba przypomina jej całą sytuację i poniżenie jakiego doznała, dlatego najlepiej by dla niej było aby w ogóle kolo zniknął :)

@Pedroninho Pisanie o swoich przygodach z mężatkami raczej nie spotka się na tym forum z aprobatą innych samców. Mimo, że jest miejsce na pisanie takich historii, to zauważ że jest połączone razem z zaliczaniem pasztetów i prostytutek. Czyli sexem jakby nie było gorszym, łatwiejszym, którym w zasadzie nie można się pochwalić. Z tego co ogarnąłem to i sam twórca tego miejsca nie pochwala zaliczania innym żon, więc ludzie którzy zdecydowali się postępować w 100% zgodnie z tym co wykłada i w tej kwestii będą uważać, że to niegodne. Inna sprawa, że wielu braci samo padło ofiarą zdrady swojej kobiety. Były potem przez to nieciekawe sytuacje, rozwody, wywrócenie życia do góry nogami i wielu ma pretensje o to do swojej byłej, ale też do ich kochanka, że wykorzystał sytuację i tak nie powinien postąpić. Dlatego nie dziw się, że taka luźna historia, której jeszcze podkreślasz swoją wysoką wartość "trafiła na mocnego zawodnika" zakole kogoś w oczy, przypomni jego sytuację, wywoła negatywne emocje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minutes ago, Jorund said:

zakole kogoś w oczy

 

Nie, tu chodzi o coś innego.

 

Wyrywanie mężatek jest łatwe. Jaki jest sens chwalić się czymś co jest łatwe?

 

No chyba, że dla kogoś nie jest łatwie i uważa to za niewiadomo jaki wyczyn i osiągnięcie. No ale wtedy jasne, że ci którzy uważają że to łatwe, będą się podśmiewać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.