Skocz do zawartości

Mały meksyk


Rekomendowane odpowiedzi

Więc ja również powielę moich przedmówców . Mam nadzieję, ze w momencie jak piszę ten post to pozbyłeś się juz tej pani. - Nie będzie lepiej - będzie gorzej . Po pierwszym ataku na Twoje stosunki z dzieckiem pani powinna się wyprowadzić . Zadnych drugich szans choćby chuj wie jakie sceny odstawiała - niech spierdala.

Dziecko to Twoja krew a ta baba to tylko obca baba .

Bab jest na swiecie miliony - nie musisz być fair w stosunku do kogoś kto jest nie fair do Ciebie. Do Ciebie czy Twojego potomka - to jedno i to samo.

Powodzenia

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, nieidealny świat napisał:

i odkładać na przyszłość by dziecku móc pomóc gdy dorośnie.

Prawda. Ja założyłem mojemu już konto z oprocentowaniem. Jeśli będę utrzymywał stałe zarobki do jego 18-ki i dokładał synowi regularnie pieniędzy, uzbiera się jemu niezła kwota. I będzie miał coś na start w życie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.7.2017 o 22:04, fischer napisał:

Wiedziała od początku - zawsze staram się grać fair play - może jednak się spodziewała, że jednak dziecko zniknie...

Kiedyś mi powiedziała, że nie akceptuje istnienia mojego dziecka - ale domyślacie się jak to jest jak człowiek jest "zakochany" - myśli, że będzie wszystko ok.

 

To jest chore...psychopatka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba przyciągam takie psychopatki - matka dziecka EX nie odbiera telefonu, nie odpisuje na smsy nic kurwa - zero kontaktu z dzieckiem - czasami ma takie chore akcje - nie mam pojęcia co zrobić - czy napierdalac telefonem czy odpuścić. Dajcie jakąś rade.

A ta co nie akceptuje dziecka jak jej powiedziałem, że ma się nie wtrącać do moich spraw z dzieckiem bo dziecko jest dla mnie na pierwszym miejscu to powiedziała, że ona się wyprowadzi więc jej powiedziałem - Tam są drzwi. I co...i się nie wyprowadziła tylko teraz zgrywa bidulkę, że ją z domu chce wyrzucić - ja już tego nie ogarniam pomału.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fischer napisał:

Chyba przyciągam takie psychopatki - matka dziecka EX nie odbiera telefonu, nie odpisuje na smsy nic kurwa - zero kontaktu z dzieckiem - czasami ma takie chore akcje - nie mam pojęcia co zrobić - czy napierdalac telefonem czy odpuścić. Dajcie jakąś rade.

Możesz jeszcze ewentualnie zgłosić porwanie dziecka, albo udać się na Policję z tym problemem i go zwyczajnie skonsultować - zwłaszcza, że matka dziecka nie wywiązuje się z postanowienia Sądu w tym zakresie.

Wynajęcie detektywa również możesz przemyśleć, tylko czy byłoby ciebie na to stać?

Najlepiej byłoby jednak złożyć pozew do Sądu, o utrudnianie kontaktu z dzieckiem ze strony matki - wtedy Sąd będzie badać czy zmiana miejsca pobytu dziecka, nastąpiła w celu faktycznego utrudniania kontaktów, bardzo możliwe jest ustalenie w tej sprawie kuratora Sądowego - nie jestem do końca obcykany w tych sprawach, ale wydaje mi się, że możesz taki pozew złożyć w Sądzie u siebie, a ten najwyżej skieruje sprawę do Sądu właściwego.

Tak czy inaczej taka sprawa może toczyć się długo a jej rezultat, niekoniecznie może twoją sytuację poprawić, abyś z dzieckiem widywał się spokojnie.

Ale zadziałać musisz - lepsze to, niż siedzieć z założonymi rękami.

Niestety coraz częściej dochodzi do takich sytuacji, że matki zwyczajnie ,,porywają" swoje dzieci przed ich ojcami, zaraz po rozwodzie - w mediach różnego nurtu można poczytać o sytuacjach, głównie podejmowanych przez mężczyzn, którzy zamykają drzwi przed ,,kochającą" matką. Prawda jest jednak bardziej brutalna - to kobiety częściej decydują się na ograniczanie kontaktów dzieci z ich ojcami - robią to po to aby od nich wyciągać więcej pieniędzy, dla szantażu lub pokazania władzy w oczach własnej rodziny i nowego partnera. Nie oszukujmy się aby społecznie, akceptowane jest aby to mężczyzna zbierał baty i cięgi za cokolwiek, podczas gdy, kobiety na praktycznie wszystko mają usprawiedliwienie.

Godzinę temu, fischer napisał:

A ta co nie akceptuje dziecka jak jej powiedziałem, że ma się nie wtrącać do moich spraw z dzieckiem bo dziecko jest dla mnie na pierwszym miejscu to powiedziała, że ona się wyprowadzi więc jej powiedziałem - Tam są drzwi. I co...i się nie wyprowadziła tylko teraz zgrywa bidulkę, że ją z domu chce wyrzucić - ja już tego nie ogarniam pomału.

Powiedz jej tak - ,,akceptuję twoją decyzję o wyprowadzce, dlatego liczę, że zrobisz to jeszcze dzisiaj, chętnie pomogę ci spakować walizki a jeśli tego nie zrobisz, twoje rzeczy będą latać po całej ulicy" i patrzysz na nią wzrokiem spod byka. To twoje mieszkanie - twój teren i ty masz na nim władzę, więc albo jest słowna i się od ciebie wynosi, albo jej w tym pomożesz. Oczywiście ona będzie teraz zgrywać bidulkę, że jej nie chcesz, że jej nie kochasz, a ona tyla dla ciebie zrobiła - wspierała ciebie - myślała o wspólnej przyszłości. Winą za wszystko obarczy ciebie ale nie reaguj na to. To twoje życie, drugiej flądry w nim nie potrzebujesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Odlotowy napisał:

pozew złożyć w Sądzie u siebie, a ten najwyżej skieruje sprawę do Sądu właściwego.

Z automatu odrzuca jakikolwiek pozew kierując się tym, że nie jest właściwym do rozpatrywania sprawa.

Niestety ale fakt jest taki, że była locha + jej fagas bezkarnie może sobie robić co chce i chyba nie zostanie mi nic innego jak odpuścić temat i układać w głowie, że zrobiłem wszystko co mogłem ale i tak będzie trudno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, fischer napisał:

Niestety ale fakt jest taki, że była locha + jej fagas bezkarnie może sobie robić co chce i chyba nie zostanie mi nic innego jak odpuścić temat i układać w głowie, że zrobiłem wszystko co mogłem ale i tak będzie trudno...

Z takim podejściem do sprawy, to równie dobrze możesz sobie darować od razu całą masę rzeczy w życiu.

Twoje życie, twoja sprawa jak rozwiążesz swoje problemy - pisanie tobie cokolwiek oznacza, smarkatą reakcję a dorosły już facet z ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Odlotowy napisał:

pisanie tobie cokolwiek oznacza, smarkatą reakcję a dorosły już facet z ciebie.

Nie bardzo rozumiem tego tekstu? Gdzie widzisz smarkatą reakcje, ja po prostu SAM nie widzę inne możliwości dlatego pytam Was bo ktoś kto patrzy na to z zewnątrz ma inne poglądy.

Tylko to co zaproponowałeś z pójściem do sądu jest bez sensu bo już to zrobiłem i tak jak napisałem z automatu jest wszystko odrzucane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fischer napisał:

Tylko to co zaproponowałeś z pójściem do sądu jest bez sensu bo już to zrobiłem i tak jak napisałem z automatu jest wszystko odrzucane.

Zaproponowałem nawet więcej i nawet jeszcze więcej mógłbym zaproponować, ale zwyczajnie widzę, że nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako takiej zgody nie miała oprócz tego, że dziecko miało wyrobiony dowód osobisty.

Ale z tego co mi prawnik powiedział, mogłem się odwoływać do 6msc po opuszczeniu kraju zamieszkania - po tym czasie jest pozamiatane bo dziecko ma szkolę, znajomych itp.

Dałem dupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru pisać kolejnej odpowiedzi, że na pewno nic nie mogę zrobić. Piszę jak sprawy przedstawiał mi prawnik, że po upłynięciu 6msc jeśli nie wniosłem sprzeciwu na wyjazd dziecka za granicę to już pozamiatane.

Dodam, że wszystkie pozwy składane do sądu w Polsce były z automatu odrzucana.

Edytowane przez fischer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Składałem o zmianę kontaktów z dzieckiem - z automatu odrzucone.

Składałem o przywrócenie pełnej władzy rodzicielskiej - z automatu odrzucone.

Po to jestem na forum, żeby uzyskać od Was bracia pomoc ale ja to widzę jak walkę z wiatrakami (z mojej perspektywy) więc nie odbierajcie moich słów jako tego, że się poddałem i nic nie zrobię. Fakt jest taki, że jeszcze walczę ale coraz mniej mam na to siły i przede wszystkim narzędzi...

 

Dnia 18.07.2017 o 10:05, Odlotowy napisał:

Zaproponowałem nawet więcej i nawet jeszcze więcej mógłbym zaproponować, ale zwyczajnie widzę, że nie ma sensu.

Możesz coś jeszcze zaproponować. Z góry dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Dawno mnie tutaj nie było ale z racji takiej, że to dzięki Wam przejrzałem na oczy warto podzielić się dalszą historią.

Pyskatą pannę wyrzuciłem z mieszkania po około miesiącu od naszej dyskusji. Co zabawne za długo nie "tęskniłem" i nie myślałem o niej - problem rozwiązany

Co do kontaktów z moim dzieckiem - jest lepiej a nawet powiem, że bardzo dobrze - wystarczył (pewnie na jakiś czas) zdrowy opierdol matki dziecka i na razie (ponad pół roku) jest ok.

Dzięki bracia za pomoc.

PS.

Na razie nie mam żadnej panny i chciałbym aby taki stan chwile pozostał ponieważ pora zająć się sobą

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.07.2017 o 21:18, fischer napisał:

 wyśmiewa, że wogóle próbuje mieć kontakt z dzieckiem.

 

Klucz do zrozumienia.

Moim zdaniem tutaj nie chodzi o Twoje kontakty z matką dziecka, o to czy sobie radzisz z kobietami czy nie i efekt końcowy tych relacji w niewielkim stopniu wpływa na to czy obecna ma ochotę iść z Tobą do łóżka czy też oglądać seriale w tv. Ona po prostu nie ma interesu w tym abyś utrzymywał znajomość z byłą i z dzieciakiem. Według mnie kalkuluje pod was związek, ale przede wszystkim po siebie i pod - być może - przyszłe wspólne, wasze dzieci. Nie powie Ci tego wprost, ale powyższą, zacytowaną przeze mnie informacją, wysłała Ci jasny komunikat, iż nie na rękę jest jej dzielenie zasobów z kimś zupełnie jej obcym. Rozumiesz? Przeznaczasz czas na kogoś dla niej obojętnego, zasoby w postaci energii, pieniędzy, czasu, emocji nie idą na nią tylko na osobę z zewnątrz. Dodatkowo, gdyby w przyszłości pojawiło się kolejne dziecko z obecną zasoby musiałyby być podzielone na dwoje maluchów, a dla niej (obecnej) priorytetem byłoby jej dziecko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.