Skocz do zawartości

Samorozwój dla kobiet


Aniania

Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo, że baba to jest baba i babą pozostanie, ale pomimo tego warto by podjąć głębszą pracę nad sobą i swoim zachowaniem. Podobno każdy powinien posiadać cele, wyzwania i pasje, jednak jak to zrobić, aby nie zostać karierowiczką, dziwaczą bądź inną "silną i niezależną" kobietą? Na forum dużo jest tematów dotyczących samorozwoju mężczyzn, jednak rozwój w stronę uniezależnienia się od partnera i bycia ogólnie silniejszym nie pasuje do roli kobiety. W których kierunkach powinna rozwijać się samica, aby nadal samicą pozostać?

Proszę o wypowiedzi w szczególności panów.

 

Bonusowe pytanie: Czy warto kobiecie próbować sił w typowo męskich dziedzinach, takich jak nauki ścisłe, kariera, biznes?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I widzisz Anianiu...

 

Problem z Wami, Loszkami jest taki... iż promujecie bierność, zrzucacie odpowiedzialność na samców oraz skupiacie się przede wszystkim na tym by facet 100% energii i czasu poświęcał Wam. Teraz zarzucasz nam iż "silna i niezależna kobieta" jest źle postrzegana...

 

Zacznijmy od tego, iż pięknie wypaczyłyście stwierdzenie "silna i niezależna". Tak, paru ludzi na tym świecie klaszcze w grobie rączkami z zachwytu. A problem polega na tym, iż odbiór tego zwrotu został nacechowany negatywnie przez Was same. Nie przez nas. Przez Was i Wasze koleżanki Feministki.

 

Początkowo "silna i niezależna" miała oznaczać kobietę, która jest samowystarczalna w społeczeństwie- t.j. posiadać odpowiednie wykształcenie, odpowiednią pracę , która pozwala żyć godnie. W tym kryją się również dodatkowe umiejętności natury technicznej czy społecznej. Wszystko w zależności od tego w jakim kierunku są niezbędne. Zwrot ten oznaczał również początkowo, iż kobieta taka jest wstanie sama przez dłuższy lub krótszy czas zapewnić byt rodzinie- np. w przypadku nagłej śmierci małżonka/partnera.

 

"Silna i niezależna" oznaczało również w naszym rozumieniu umiejętność zorganizowania sobie czasu wolnego- spotkanie z koleżankami, rozwój własnych pasji czy zainteresowań (włącznie z pokrywającymi się zainteresowaniami partnera). Właśnie po przez ten rozwój samej siebie a nie bierność.

 

Natomiast Wy, zamiast rozwijać się w swoich kierunkach, pasjach, pracy- mając wręcz ułatwiony dostęp do nauki, wiedzy, osiągnięć technicznych- poszłyście w zła stronę.

 

Zaczęłyście krzyczeć głośno, że skoro jesteście "silne i niezależne" to nic nam do tego, że Wy skaczecie od partnera do partnera. Że nie będziecie "kurami domowymi", gdy na horyzoncie przystojny Hiszpan.

 

Gdy już stworzyłyście Rodzinę- co niesie obowiązki i odpowiedzialność zarówno na mężczyznę i kobietę, w tym również utrzymanie finansowe gospodarstwa domowego, to zamiast wspierać mężczyznę, zwłaszcza przez pierwsze 1,5 roku życia dziecka czy może nawet chwilę dłużej- uważacie iż jesteście "ciemiężone" pracami domowymi i obowiązkiem zajęcia się dzieckiem, gdy my stajemy się głównym żywicielem rodziny i kombinujemy jak zapewnić wszystkim byt na odpowiednim poziomie. Szukacie emocji na boku w osobach męskich trzecich. Mało która już dzisiaj kobieta (Tak, wiem, Wy jesteście inne i wyjątkowe) zrobi coś więcej dla partnera niż niezbędne minimum.

 

Tak samo przez Was jest źle zrozumiane "bycie silną i niezależną" w kwestii związku. Przypominam, iż związek to ciężka praca dwójki ludzi- mężczyzny i kobiety. Są w nim pewne prawa, obowiązki i przyjemności- po równo z dwóch stron. Niestety, w dzisiejszych czasach to miś ma się starać a jak Wam się znudzi, to idzie w odstawkę, bo nagle jest ten co daje emocje. Zero odpowiedzialności.

 

A to nas frustruje- bo zamiast same się rozwijać społecznie, w pracy oraz w związku, to z tym hasłem na ustach zaczynacie wymuszać na nas coraz więcej i więcej nic nie dając w zamian. Bo tak. I później dziwicie się, czemu facet nie wierzy, że jednak coś rozwijacie się same z nieprzymuszonej woli. Dlaczego jesteście tak a nie inaczej traktowane.

 

Z racji zawodu mam kontakt z całym przekrojem społeczeństwa i często mimo własnej niechęci jestem biernym słuchaczem wypowiedzi kobiet... Niestety, ale obraz, smutny i raniący serce jest taki, że wręcz ukułem sobie synonim "silnej i niezależnej"- "Skacząca po kutasach". I nie ma względu czy zachowuje względną uczciwość i jest singielką czy ma aktualnie partnera. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arox rozumiem twoje zdenerwowanie na dzisiejszy świat, mnie samą to wszystko wkurza i doprowadza do rozpaczy. Jednak chciałam dostać jakieś konkretne rady odnośnie tego w jaki dziedziny inwestować swój czas, aby stać się lepszą kobietą, a nie babochłopem, albo dziwako-kujoniszczem. Dobrze byłoby zacząć jakiś pozytywny ruch w Rezerwacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aniania

 

Również dobrze mogłabyś się spytać o to jak pomalować dom. Ja Ci powiem, iż na zielono, a Ty tego zielonego nienawidzisz? Czy pomogłem? I tak i nie. Kumasz Żabciu analogię?

 

Mnie spełnia w życiu pokonywanie kilometrów pojazdem mechanicznym, wyjazd na żagle, pójście na góry, medytacja we własnych czterech kątach. Mi do życia i spełnienia są potrzebne inne wiadomości i umiejętności, niż np Tobie fance robotyki.

 

Możemy porozmawiać o pewnych wartościach, które powinny cechować wzajemną relację międzyludzką, m.in. partnerów w związku. Są nimi wcześniej już powielana kwestia szacunku do partnera/innej osoby, odpowiedzialności za własne czyny i za związek, uczciwości, wierności, dawania czegoś więcej i starania się a nie promowanie bierności. Również umiejętność zorganizowania sobie czasu wolnego, a nie męczenie chłopa swoją osobą- czyli danie mu czasu na regeneracje ma znaczenie w rozwoju.

 

Więc tak, o tym można porozmawiać, ale nie żądaj ode mnie bym mówił wprost, że zamiast biegać to masz jeździć na rowerze czy pływać... Bo w sumie patrząc po Twoim wpisie- oczekujesz tego od nas. Byśmy znów pokierowali za Ciebie i przejęli odpowiedzialność a Ty za jakiś czas stwierdzisz, że to nie dla Ciebie i umyjesz rączki z uśmiechem na Twarzy, że "chciałaś dobrze, wyszło jak zawsze...".

 

Słowo <samorozwój> ma jedną ważną cechę- mówi o autonomicznym rozwoju jednostki, t.j. że sama siebie rozwijasz. Szukasz dla siebie własnej drogi spełnienia. Kumasz? :D

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aniania

 

Co Ty rozumiesz przez delikatniejsza wersję samorozwoju? Że co? We worki i soboty pomiędzy 16:00 a 18:30 a później już nie? :D

 

Bo nie rozumiem całkowicie ostatniej Twojej wypowiedzi... bo albo pracujemy nad sobą i rozwijamy co jest pracą o charakterze stałym przez 24 godziny dobę, 7 dni w tygodniu, 12 miesięcy w roku przez kilka lat, alb nie robimy nic i udajemy, że delikatnie zmieniamy się.

 

Odnoszę wrażenie, iż nie stworzyłaś tego tematu po to, by faktycznie pracować nad sobą, bo czujesz taką wewnętrzną potrzebę rozbudzoną poprzez to Forum i Marka, tylko szukasz takiej magicznej pigułki- jaki obraz siebie kreować, by zdobyć uznanie w naszych męskich, kaprawych oczkach.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arox gubię się w tej loszkologice. Niby chęć rozwoju, ale jak najmniejszą linią oporu... a najlepiej to żeby ktoś powiedział co i jak robić, żeby w razie czego można było na kogoś zrzucić winę w razie jak plan nie pyknie z wiadomego powodu. Niby chęć zmiany a nadal uzależnianie życia od zasobów samca, bo ciężko przecież wpaść na taki pomysł, że można zarabiać pieniążki na różne sposoby i dołożyć się finansowo ;)

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cassie Jaye ma rację, że współczesne kobiety niby słuchają ale nie słyszą. Wytykasz im błąd w ich założeniu (samorozwój po najmniejszej linii oporu) i zamiast zrozumienia zaczyna się kombinacja aby postawić na swoim.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wsłuchać się w siebie i iść za podszeptami własnego wewnętrznego głosu, który nie zawsze będzie stał na równi z tym co promuje świat. Być kobietą to po prostu być sobą z akceptacją dla samej siebie, za to kim jesteś. Nie wypierać żadnej swojej cechy tylko w pełni ją zaakceptować, mając zawsze na uwadze to, że rządzą Tobą emocje oraz to, że Twoim zadaniem tutaj jest wydanie zdrowego, silnego potomstwa.

 

Swoich partnerów traktować z szacunkiem, co oczywiście uwarunkowane jest tym jak będziesz ich dobierać. Umieć być pokorna i być świadoma swoich słabości oraz tym, że Twój świat i Twoje cele są zupełnie inne niż cele nas mężczyzn. Nie obwiniać tak jak Twoje korpo koleżaneczki, że faceci są źli, że to chuje obrzydliwe, że będę ranić, kłamać i smrodzić sobie w życiu dalej i innym.

 

Kochać siebie samą taką jaką jesteś i nie krzywdzić innych.

 

Tyle i aż tyle.

 

No to się rozmarzyłem, że któraś loszka weźmie to sobie do serca xD

 

Ad.1

Jeśli Cię to kręci to czemu nie.

Edytowane przez Samiec Alfa
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Samiec Alfa zaraz będzie pominięcie tego, co napisałeś o doborze partnera i nastąpi wypaczenie sugestii dotyczącej szacunku do mężczyzny. Od siebie dorzucił bym jeszcze wspieranie partnera i umiejętność wytworzenia milej i przyjemnej atmosfery zamiast wiecznych potyczek słownych na zasadzie "ja jestem samicą i ma być tak jak ja mówię, a skoro powiedziałeś A, to ja powiem B i będę Cię drenowała z energii do usranej śmierci". Ewentualnie znowu będzie głupie tłumaczenie złośliwego charakteru jako czegoś fajnego... bo przecież loszkom tak ciężko pojąć, że takie rzeczy odpychają zamiast przyciągać i potrafią wyskoczyć z bzdurnym argumentem, że muszą TYLKO dobrze wyglądać. No właśnie tak jakoś wyszło, że nie tylko :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Aniania napisał:

@Arox delikatny, nie w sposobie wykonania, ale kierunku. Coś w kierunku budowania relacji i zrozumienia z otoczeniem, zamiast nie siły i respektu.

 

 

Nie ma czegoś takiego jak delikatność w kierunku. Jest punkt przyłożenia, kierunek i zwrot. I albo idziemy twardo wektorem samorozwoju i pracy nad sobą nad dziurami zwątpienia i rezygnacji albo nie mamy nic. Nie da się "delikatnie" czy pół środkiem.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, ale jesteście pewni swoich przekonań?

 

2 godziny temu, Arox napisał:

Natomiast Wy, zamiast rozwijać się w swoich kierunkach, pasjach, pracy- mając wręcz ułatwiony dostęp do nauki, wiedzy, osiągnięć technicznych- poszłyście w zła stronę.

 

Bo kobiety na ogół nie potrafią się same rozwijać.

 

Na tej stronie macie zasadę, że jak kobieta nie spełni Waszych oczekiwań to pa pa (czyli nadal kobieta ma wolną rękę). A taki islam odwrotnie, przymusza kobiety.


Kobiety zawsze lecą na wygranych albo tych co wygrają, dlatego lecą na ciapaków. Skoro oni wygrają ze swoim podejściem to jak Wy możecie z przeciwnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety @Aniania, ale ten świat i siły nim rządzące zostały tak skonstruowane i ustalone, że dopóki nie wypierzysz z siebie siłą (samorozwojem samozaparciem się w nim) tego całego syfu, który jest Wam wkładany do głowy- nie będziesz, kobiecą, delikatną i td.

 

Skoro już operujemy fizyką, to musisz wykonać Pracę, czyli Siła z jaką pracujesz (wydatek energii, czego nie lubicie) na wektorze przesunięcia- tym razem nagniemy troszkę fizykę i wektorem tym będzie czas :D

 

@Arrinera

 

Kurwa, skisłem :D

 

Nie wiem czy Ty zdajesz sobie sprawę z tego co napisałaś... Tego nijak nie da się skomentować... Lewactwo pełną gębą... Ciapaci, gdzie dobrze będzie jak będziesz umiała podpisać się i Twoje jedyne prawo to być posłuszna a facet może Cię sprzedać za kozę są cacy, a my, biali, gdzie masz wolność samorozwoju i zdobywania wiedzy- źli opresyjni i niszczący Was Patriarchat... :D Nie wierzę... No po prostu kurwa nie wierzę... W moich oczach po prostu jakakolwiek rozmowa z Tobą to tylko i wyłącznie strata czasu i przerażający gwałt na logice, którego można dopuścić się tylko z premedytacją.

 

 

Edytowane przez Arox
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach ta piękna loszkologika. Wszakże zadbanmi mężczyźni jak my z ambicją, pasjami, zaradnością, planami na przyszłość nie możemy się równać z maczetownikami... no bo przecież ciapaki są lepsi pod każdym względem. Kisnę :>

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa, no i już wiadomo o jaką manipulację chodzi. No Bracia, nie chcecie się żenić i mieć dzieci? No to trzeba was postawić jako gorszych od maczetowników, bo oni dzieci potrafią mieć sporo. Nie ma to jak oceniać mężczyzn przez pryzmat tego, ile dzieci maja a nie przez to, co udało im się osiągnąć. To takie loszkowe :>

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arox teraz się przez Ciebie zastanawiam, jak to zrobić żeby nie krzywdzić fizyki. Zaraz tu cały model samorozwoju jako wektora powstanie. Wydaje mi się, że potraktowanie zagadnienia standardowo i nie zamienianie przesunięcia na czas tylko pamiętanie o tym, że czas wykonywania tej pracy będzie zależał od mocy wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Arrinera napisał:

OK, ale jesteście pewni swoich przekonań?

 

 

Bo kobiety na ogół nie potrafią się same rozwijać.

 

Na tej stronie macie zasadę, że jak kobieta nie spełni Waszych oczekiwań to pa pa (czyli nadal kobieta ma wolną rękę). A taki islam odwrotnie, przymusza kobiety.


Kobiety zawsze lecą na wygranych albo tych co wygrają, dlatego lecą na ciapaków. Skoro oni wygrają ze swoim podejściem to jak Wy możecie z przeciwnym?

Kobiety nie potrafią, wtedy gdy nie chcą, a ja Ci powiem, że jak się czegoś bardzo chce to wszystko można:)

Porównujesz ciapatych maczojebców do naszych mężczyzn??!!!

Chyba ciapate ostro maczugą pojechali :lol:

A propo oczekiwań, a co robia kobiety gdy mężczyzna nie spelnia jej wyimaginowanych wymagań? 

Po tym wszystkim co tu sie naczytałam uważam, ze nasi mężczyźni :)) nie wymagaja od nas tak wiele.

Bo czyż to tak dużo: dobra w kuchni, świetna w łóżku, mądra mama, pracowita,  zaradna, cycki..:lol: dbająca o swoje zdrowie, cierpliwa, wyrozumiała, cycki ..:lol:wierna, oddana, szlachetna, wspierająca, cycki..:lol:, zgrabny tyłek, robiąca mistrzowskie lody :P małomówna, cycki..:lol:

Czy to naprawdę tak duże wymagania?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.