kronos Opublikowano 18 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 Cześć bracia, chcę się z Wami podzielić swoim "problemem". Zacznę od tego, że około rok temu zerwała ze mną dziewczyna. W tym momencie postanowiłem się wziąć za siebie. Przeczytałem kilka książek Marka oraz inne książki poświęcone organizacji czasu, akceptacją siebie, zacząłem słuchać audycji Radia Samiec. Zacząłem stosować afirmacje, postawiłem sobie kilka celów życiowych. Od tego czasu powróciłem do uprawiania sportu, rozwinąłem się zawodowo, chodziłem na randki z innymi kobietami. Jednocześnie nie zerwałem kontaktu z byłą, spotykaliśmy się regularnie jako przyjaciele. Po tym jak się za siebie "wziąłem" zauważyłem wzrost mojej pewności siebie, naprawdę siebie polubiłem, stałem się znacznie lepszą wersją samego siebie. Zrealizowałem cele, które sobie postawiłem. Co do randek, to spotykałem się z kilkoma dziewczynami, ale nic z tego nie wyszło. Nie przeszkadzało mi to jednak, bo miałem więcej czasu na realizację swoich osobistych planów. Do czego zmierzam? Niedawno spotkałem się ze swoją byłą, ona oznajmiła mi że poznała super chłopaka, zaczęła opowiadać o nim w samych superlatywach. O tym, że spotykają się codziennie i robią razem super rzeczy. Wyobrażałem sobie, że moja była będzie z kimś innym i nie robiło to na mnie wrażenia. Ale gdy przyszło co do czego, to wkurzyłem się strasznie. Ciągle o tym myślę, działa to na mnie negatywnie. Dodatkowo w mojej głowie siedzi to, że mi nie udało się przez ten czas nikogo znaleźć. No cóż, od kilku dni mam dołek i nie umiem sobie z nim poradzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 18 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 (edytowane) Temat zamknięty do czasu aż @kronos zapozna się z Regulaminem, przywita kulturalnie tam gdzie trzeba i wstawi awatar. Temat otwarto po dopełnieniu formalności przez użytkownika. Edytowane 18 Lipca 2017 przez HORACIOU5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Odlotowy Opublikowano 18 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 (edytowane) Godzinę temu, kronos napisał: [...]Zacznę od tego, że około rok temu zerwała ze mną dziewczyna.[...] [...]Jednocześnie nie zerwałem kontaktu z byłą, spotykaliśmy się regularnie jako przyjaciele.[...] Tutaj leży podstawa całego problemu - utrzymywanie kontaktu z byłą, powoduje, że wbrew pozorom nie idziesz dalej pomimo własnego przekonania w tej sprawie, zakrzywia i zakłamuje rzeczywistość a dodatkowo pokazuje, że ten etap nie jest u ciebie zamknięty. Odczułbyś to jeszcze bardziej gdybyś, związał się z nową kobietą - tym bardziej, że to nie ty zerwałeś a ona i dodatkowo dałeś się zepchnąć do zapchajdziury, słabego orbitera. Nie napisałeś jednak dlaczego się rozstaliście? Co było powodem, że postanowiła zrobić z ciebie przyjaciółkę z penisem? Jeśli zgadzasz się na jakieś normalne zasady znajomości, to dla niej znak, że pozostają w tobie uczucia do niej - wiadomo - kobiety są bardziej wrażliwe, ale dwa razy cwańsze od facetów - ja jestem niezwykle, wyczulony na tego typu znajomości. Niby z ich strony to takie uprzejme na dłuższą metę ale jednak, to takie obdzieranie faceta ze skóry - honoru - szczególnie jeśli ona wie, jak na ciebie działać. Byliście parą więc zna twoje słabe i mocne strony, ale to właśnie te słabe strony będą wykorzystywane przez nią, przez czas utrzymywania z nią kontaktu - musiałbyś być silnym mentalnie gościem, aby się na coś takiego finalnie godzić - albo mieć kilka orbiterek przy sobie a zakładam, że nie miałeś. Jest taka zasada, że do byłych się nie wraca - to samo tyczy się w przypadku utrzymywania z nią kontaktów czy jakichkolwiek relacji koleżeńskich czy przyjacielskich. Dla ciebie to była relacja przyjacielska, dla niej byłeś dalej dostępną, pod ręką, opcją na wypadek, gdyby laska nie miała innej gałęzi w zanadrzu. Dałeś sobie ładnie przedstawić i wmówić iluzję - jednym zdaniem - wykastrowała cię. Godzinę temu, kronos napisał: Niedawno spotkałem się ze swoją byłą, ona oznajmiła mi że poznała super chłopaka, zaczęła opowiadać o nim w samych superlatywach. O tym, że spotykają się codziennie i robią razem super rzeczy. Wyobrażałem sobie, że moja była będzie z kimś innym i nie robiło to na mnie wrażenia. Ale gdy przyszło co do czego, to wkurzyłem się strasznie. Ciągle o tym myślę, działa to na mnie negatywnie. Test z jej strony na sprawdzenie, czy jeszcze tobie na niej zależy - tutaj powinieneś zacząć za nią latać jak piesek dodając przy tym, że na kolejny dzień ustawiłeś sobie trójkąta z fajnymi laskami, że w końcu poznałeś kobiety, które zaspokajają ciebie łóżkowo, bo ona tego nie potrafiła przez cały, wasz związek Na odchodne dodajesz, że nie interesuje ciebie z kim ona się spotyka, dla ciebie może to być nawet małpa z zoo i co z nią robi. Jednak zakładając, że faktycznie kogoś poznała - ciebie ma to ziębić, sam spotykałeś się z innymi kobietami. Taką reakcją pokazujesz, że dalej ci na niej zależy i dopóki nie zamkniesz tego etapu, nie będzie ci dobrze nawet ze samym sobą. Godzinę temu, kronos napisał: Dodatkowo w mojej głowie siedzi to, że mi nie udało się przez ten czas nikogo znaleźć. No cóż, od kilku dni mam dołek i nie umiem sobie z nim poradzić. Wrzuć na luz i pierwsze co zrób - choćby jutro nawet - to ulotnij się z tej znajomości. Panna sobie niezły układ stwarza - ciebie od łachtania ego, nowego gościa od łachtania krocza - finał będzie taki, że spuści was obu, ale ciebie na pewno i to w pierwszej kolejności - wtedy będziesz się zastanawiać ,,co źle zrobiłeś, jako przyjaciel?" Druga sprawa - ogarnij własną łepetynę ponieważ, mimo pracy nad sobą ta sytuacja pokazuje, że musisz się bardziej skupić na samym sobie i myśleć o dążeniu do własnej przyjemności - była ci tego nie da. Nie wrzucaj siebie od razu na głęboką wodę i nie spinaj się tak bardzo ze znalezieniem nowej kobiety - one nie dają szczęścia - a przy nowej kobiecie szanse na to, że będziesz popełniać stare błędy i wpadać w ramy przyjaciela z penisem, są obecnie wielkie jak Mount Everest. Laska przez cały czas pokazuje ci, że kompletnie ciebie nie szanowała, nie szanuje i na pewno nie będzie szanować w dalszej przyszłości. Sam sobie wmawiasz ten dołek psychiczny, bierzesz na siebie teraz winę za niepowodzenie związku z nią i bankowo porównujesz siebie do jej ,,super chłopaka" - proponuję abyś trochę od kobiet jednak odpoczął i wywalił byłą z życia i z głowy - tak nie pójdziesz do przodu. A gdy ponownie zaczniesz, się spotykać z kobietami - to nie dąż od razu do związku - ta część bajeczki należy do kobiety, one dążą do związku, ty dąż do seksu. Jednocześnie zacznij pracować nad własnymi zasobami, które w przyszłości, od kobiety, bardziej ci się przydadzą. Edytowane 18 Lipca 2017 przez Odlotowy 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oktabryski Opublikowano 18 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 Godzinę temu, kronos napisał: Jednocześnie nie zerwałem kontaktu z byłą, spotykaliśmy się regularnie jako przyjaciele. kronos popełniłeś błąd. Nie należy utrzymywać kontaktów z byłymi. Najczęściej są to osoby, które dobrze nas znają i dlatego mogą potencjalnie spowodować duże spustoszenie. Lepiej zresetować relację z taką osobą: ona niech buduje nowe znajomości, Ty nowe. Drugi błąd polega na tym, że nadal nie przepracowałeś pewnych rzeczy w swojej głowie. Bycie z drugą osobą nie jest jakąś nagrodą, wyróżnieniem, potwierdzeniem czyichś przymiotów. To jest po prostu taki stan, gdzie człowiekowi dochodzą nowe przyjemności i bardzo dużo nowych obowiązków. Jedni z kimś są, drudzy nie. Za dużą wagę przywiązujesz do tego, czy z kimś jesteś, czy nie. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kronos Opublikowano 18 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 Cytuj Nie napisałeś jednak dlaczego się rozstaliście? Popełniłem taki błąd, że za bardzo się starałem, latałem jak piesek, nie przynosiło to efektów więc czułem ogromną frustrację z tego powodu. Nie dogadywaliśmy się w niczym. Cytuj dałeś się zepchnąć do zapchajdziury, słabego orbitera Po rozstaniu kilka razy bywało tak, że sprawdzała czy mi nadal na niej zależy. Jakiś czas temu zachowywała się tak jakby chciała wrócić, potrzebowała wsparcia a ja jej go udzieliłem. Nie zdałem testu. Po tym w rozmowie stwierdziła, że chce znaleźć sobie faceta, bo smutno jej samej. Cytuj Sam sobie wmawiasz ten dołek psychiczny, bierzesz na siebie teraz winę za niepowodzenie związku z nią i bankowo porównujesz siebie do jej ,,super chłopaka" Tak, ona sama porównuje jego ze mną stwierdzając, że ja zachowywałem się inaczej niż on, a właśnie takiego zachowania jakie on jej oferuje potrzebuje. Wyrzuca mi pewne rzeczy z związku, których nie robiłem a on robi. Nawet aspekty, w których jestem od niego lepszy tłumaczy na jego korzyść dodając, że u mnie moja zaleta jednak ją wkurzała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser139 Opublikowano 18 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 (edytowane) one zawsze gadają, że sobie kogoś znalazły.... olej to (wiem łatwo się mówi), co najwyżej jest to jakiś orbiter. Edytowane 18 Lipca 2017 przez dobryziomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Odlotowy Opublikowano 18 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 7 minut temu, kronos napisał: Popełniłem taki błąd, że za bardzo się starałem, latałem jak piesek, nie przynosiło to efektów więc czułem ogromną frustrację z tego powodu. Nie dogadywaliśmy się w niczym. 9 minut temu, kronos napisał: [...]w rozmowie stwierdziła, że chce znaleźć sobie faceta, bo smutno jej samej.[...] Chora potrzeba ciągłej atencji, laska nie potrafi żyć sama ze sobą. 10 minut temu, kronos napisał: Tak, ona sama porównuje jego ze mną stwierdzając, że ja zachowywałem się inaczej niż on, a właśnie takiego zachowania jakie on jej oferuje potrzebuje. Daje jej emocje, których ona teraz potrzebuje - gdzie słowo ,,teraz" ma tu kluczowe znaczenie. Twardzi gracze w takich chwilach, niszczą obraz innego samca w głowie samicy Jednak to twój wybór czy będziesz to ciastko jadł sam, czy do spółki z kimś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p47thunderbolt Opublikowano 18 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2017 Może zapytam z innej strony? Czego Ty od niej chcesz i oczekujesz? 1. ciała/seksu(tylko) 2. towarzystwa/przyjaźni/bliskości 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kronos Opublikowano 19 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 (edytowane) Staralem sobie zadac pytanie - dlaczego tak naprawde utrzymuje z nia kontakt? Stwierdzilem, ze to przez lek, ktory jest gdzies w srodku mnie. Jesli chodzi o moje relacje z kobietami to mimo, iz znam wiele kobiet, to tak naprawde nie mam kolezanek / przyjaciolek. Stad obawa, ze jak zerwe z nia kontakt to nie bedzie zadnej kobiety w moim zyciu, przestane z nimi rozmawiac i przez to sie cofne. Tym bardziej, ze na chwile obecna, po tym jak nic nie wyszlo z randek, nie spotykam sie z innymi kobietami. Edytowane 19 Lipca 2017 przez kronos Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 10 godzin temu, kronos napisał: Jednocześnie nie zerwałem kontaktu z byłą, spotykaliśmy się regularnie jako przyjaciele. No kurwa, serio ? Przecież to jest podstawowy błąd... Nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między kobietą, a mężczyzną, wbij to sobie do głowy. 10 godzin temu, kronos napisał: Niedawno spotkałem się ze swoją byłą, ona oznajmiła mi że poznała super chłopaka, zaczęła opowiadać o nim w samych superlatywach. O tym, że spotykają się codziennie i robią razem super rzeczy. A nie pomyślałeś przypadkiem, że to jest test z jej strony ? Może zauważyła, że zaszły u Ciebie pozytywne zmiany, i w ten sposób chce zburzyć Twoje szczęście ? Kobiety to cholerne hipokrytki, i są zdolne do wszystkiego. Bardzo prawdopodobne, że sprzedała Ci kota w worku, a Ty się spinasz i zamiast działać, stoisz w miejscu. Moja rada, absolutne zerwanie kontaktu z byłą. Kasuj numer, blokuj na fejsie, kasuj wszystko co Cię z nią wiązało. Zaczynasz nowe życie, poznajesz nowych ludzi, działasz dla siebie, ale podstawową sprawą jest to, by Twoja była zniknęła z Twojego życia, bo dopóki będzie się koło Ciebie kręciła, to za przeproszeniem gówno osiągniesz. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adrv Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 Jak nie masz koleżanek to pewnie masz kolegów, napisz do nich żeby ogarneli jakieś koleżanki na miasto albo druga opcja zapisz się do szkoły tanecznej albo na jogę tam od groma kobiet. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brat Jan Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 11 godzin temu, kronos napisał: Jednocześnie nie zerwałem kontaktu z byłą, spotykaliśmy się regularnie jako przyjaciele. Noż ku.. zostałeś orbiterem byłej Weź się w garść! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giorgio Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 (edytowane) Napiszę krótko: 1.Nie zerwałeś kontaktów z ex. 2.Wziąłeś sobie do serca co mówiła ex. 3.Dałeś się wmanewrować w wysrywanie się swojej ex na temat jej rzekomego gacha. 4.Nie przepracowałeś w głowie rozstania z nią(najpierw twierdzisz,że Cię to nie ruszyło,potem,że wkurzyło). 5.Nie przepracowałeś tego,że samotność to nic złego.Wręcz przeciwnie. 6.Boisz się,że nikogo nie znajdziesz.Ja tu widzę problem natury:Co jest, nie jestem wystarczająco dobry? 7.Boli Cię to,że ona potencjalnie kogoś ma,a Ty nie,że ona poszła na przód i nie rozpacza po waszym związku,a Ty miotasz się i stoisz w miejscu. 8.Piszesz,że czytasz Marka.Przeczytaj jeszcze raz,ale ze zrozumieniem.Zwłaszcza stosunkowo-dobry.Zrozumiesz skąd biorą się Twoje wszystkie strachy. I na koniec takie małe pytanie do Ciebie. Gotów? Jak myślisz,czy utrzymywanie kontaktu ze swoją ex i wysłuchiwanie jej paplania o nowym związku ma sens?? Edytowane 19 Lipca 2017 przez giorgio 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oktabryski Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 2 godziny temu, kronos napisał: Jesli chodzi o moje relacje z kobietami to mimo, iz znam wiele kobiet, to tak naprawde nie mam kolezanek / przyjaciolek. Stad obawa, ze jak zerwe z nia kontakt to nie bedzie zadnej kobiety w moim zyciu, przestane z nimi rozmawiac i przez to sie cofne. Kronos, spotykanie się z kobietami nie polega na byciu ich przyjacielem. To prostu tak nie działa. Poznałem w życiu nie wiem ile kobiet (na stopie koleżeńskiej, jako chłopak, sąsiad, współpracownik). Nie mam żadnej przyjaciółki. Wiesz jak się z tym czuję? Znakomicie. Mam swoje życie, swoje sprawy i kolegów. Nie Przeszkadza mi to spotykać się z kobietami i nawiązywać "romantycznych" znajomości. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elsope Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 1 godzinę temu, Przemek1991 napisał: Nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między kobietą, a mężczyzną, wbij to sobie do głowy. Pozwolę się nie zgodzić z tą teorią. Mało jest takich przypadków ale bywają. Nie zmienia to jednak faktu że kolega powinien zakończyć całkowicie kontakty z byłą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siłacz Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 16 minut temu, Elsope napisał: Mało jest takich przypadków ale bywają. Nie ma. Zawsze ktoś będzie chciał więcej i zawsze ktoś będzie miał z tej znajomości większe profity niż druga strona. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elsope Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 19 minut temu, Siłacz napisał: Zawsze ktoś będzie chciał więcej i zawsze ktoś będzie miał z tej znajomości większe profity niż druga strona. Również jeżeli np. jest to relacja między homoseksualistą a kobietą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adrv Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 Mogą być to nie koniecznie profity o charakterze seksualnym ale również finansowym np. podwózka za free naszej kochanej przyjaciółki i tak dalej, szkoda ryja na ten temat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siłacz Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 Jasne. Co będzie miał homoseksualista z "przyjaźni" z kobietą? Ani seksu, w większości nawet wygadać się nie będzie mógł, bo zaraz będzie: "Ty, Kaśka, słyszałaś, że ten homoś ma piega na dupie i dlatego jest sam? hihihhihihi" Podaj jakiś przykład, kiedy takie "przyjaźnie" się opłacają obydwu stronom, bo ja takiego nie znam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Odlotowy Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 Godzinę temu, Elsope napisał: Pozwolę się nie zgodzić z tą teorią. Mało jest takich przypadków ale bywają. Pozwolę się nie zgodzić z tą teorią. Przyjaźń występuje wtedy, kiedy facet dał z siebie zrobić przyjaciółkę z penisem, który wysłuchuje jak to ,,rypał ją sąsiad spod 10, a w ogóle wszyscy faceci są tacy sami i chcą tylko seksu" Dla kobiety to nic innego, jak kolejny sposób na realizację własnych potrzeb - ma dobrego misia koło siebie, który ją przywiezie, zawiezie, wniesie rzeczy i tak dalej - oczywiście w tym nie ma nic złego, ale oczekuj, że kobieta wtedy również coś dla ciebie zrobi np. zaprosi do siebie na obiad w sobotę. W relacjach z ludźmi trzeba kierować się interesami i bilansem zysków i strat, a nie być miękką pałą, która godzi się na każdą iluzję ponieważ, wbrew pozorom nikt takiego ,,misia" nie szanuje, a już na pewno nie domniemana przyjaciółka, która jak tylko ma okazję obrabia mu cztery litery, jakiego to ma ,,frajera, który za nic robi to co ona potrzebuje" 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozytywny Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 (edytowane) Kolego, nigdy nie utrzymuje się relacji z byłą. Jedyny wyjątek to wtedy gdy macie wspólne dziecko. Ale nawet w takim przypadku relacja ma dotyczyć tylko dziecka. Tylko od niej zależało czy będziecie w dobrych relacjach po rozstaniu czy nie. Skoro byliście to znaczy, że trzymała Cię w rezerwie na zaś. Jak samica ma innego pewnego gacha na oku to w momencie spuszcza starego w kiblu. Doskonale wiedziała, że dalej Ci na niej zależy i w razie czego na pstryknięcie palcami będziesz jej. Jest cała masa sytuacji kiedy po rozstaniu samiczka dalej twierdzi, że ma dobre relacje z byłym. Często trwa to wiele lat. Jest to tylko spowodowane przezornością takiej samicy. Ma przez ten czas kontrolę nad twoim życiem i ewentualnymi samicami które mógłbyś poznać. Chcesz się rozwijać i iść na przód, ale cały czas czujesz jej oddech na karku. Ona w tym czasie oczywiście cały czas szuka, ale czas płynie nieubłaganie a dziecko nie pomaga w znalezieniu tego wymarzonego bety. Nagle po wielu latach gdy książę się nie znajdzie, a ona dobiega do 30-tki, relacje z byłym zaczynają się jeszcze bardziej polepszać. Wtedy staje się cud! Lądują razem w łóżku po jakiejś rodzinnej imprezie na którą zaprosiła byłego bo to jednak ojciec jej dziecka. Plan zrealizowany. Edytowane 19 Lipca 2017 przez Pozytywny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giorgio Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 54 minuty temu, Pozytywny napisał: Skoro byliście to znaczy, że trzymała Cię w rezerwie na zaś. Jak samica ma innego pewnego gacha na oku to w momencie spuszcza starego w kiblu. Wężykiem to,wężykiem. Prawda stara jak świat. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Samiec92 Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 (edytowane) 5 godzin temu, giorgio napisał: 7.Boli Cię to,że ona potencjalnie kogoś ma,a Ty nie,że ona poszła na przód i nie rozpacza po waszym związku,a Ty miotasz się i stoisz w miejscu. @giorgio Fakt boli go to, fakt musi pewne rzeczy przepracować w głowie, ale śmiem się nie zgodzić, ze ona poszła do przodu. Zauważ, ze w prawdzie mówisz słuszne rzeczy ale gdzieś tam głęboko wciąż pokutuje w Tobie przekonanie, ze uczepić się kolejnej osoby to pójść dalej, rozumiem Cię doskonale, wiemy z czego to wynika (u Ciebie takie postrzeganie - lata programowania, u niej takie zachowanie - potrzeba zapełnienia pustki i wytłumienia bólu emocjonalnego), ale zauważmy tez, ze ta jego byla to jest zwyczajne atencyjne zwierze, które nie radzi sobie ze sobą sama i potrzebuje dziurę zapchać jakimś innym gachem. Kolega natomiast szuka rozwiązania przyczyn swoich problemów i prawdziwych (powiedzmy) porad, różnica między nimi jest ogromna, to ze jedno jest w związku a drugie nie, ma takie znaczenie, jak to, ze jedno chodzi w okularach słonecznych drugie w czapce z daszkiem. Kobietom łatwo przychodzi zazwyczaj znalezienie sobie kolejnego po związku (orbiteryzm itd.), młodym facetom zazwyczaj trudniej, stad między innymi ta desperacja. @kronos Nie przejmuj się, chłopaki dobrze Ci radzą. Nie czytaj drugi raz Pana Marka na razie, zerwij kontakt, poczytaj coś innego i wróć za trzy miesiące do lektury, zobaczysz inna perspektywę. Edytowane 19 Lipca 2017 przez Samiec92 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dvdx Opublikowano 19 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2017 Zerwanie kontaktu z ex to podstawa, z każda dziewczyna zawsze tak robiłem i po jakimś czasie w ogóle już jej nie miałem w głowie, mając z nią kontakt masz ją cały czas w podświadomości i przez to będziesz cierpieć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kronos Opublikowano 21 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2017 Dziękuję za posty, są bardzo pomocne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi