Skocz do zawartości

Dziwny chyba jestem


Rekomendowane odpowiedzi

Jej zaburzenie polega na tym, że jest loszką. To nie kompleks niższości, ale normalny - w sensie powszechny u loszek - proces urabiania Ciebie. Ona jest po prostu nauczona, że wszystko jej się należy. Dlaczego? Bo jeśli w wieku 33 lat zakonserwowała się tak, że "Powabna,świetny seks i tyłek.Każdy jej daje 25 lat max.", to myślisz, że przed Tobą nie miała innych na widelcu? Dom ma? Ma. Dziecko ma? Ma. Do idealnego życia według loszek brakuje tylko pantoflarza, który będzie utrzymywał ten cały majdan. Czy osoba, która ma poczucie niższości poniża innych? W tej relacji to Ty miałeś (mam nadzieję, że to już przeszłość) poczucie niższości. Jak łatwo poznać, że nie ma poczucia niższości? Nie będzie się poniżać i za nic szczerze nie przeprosi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tropRobisz się powoli męską lochą i nie wiem jak inni, ale ja zaczynam się irytować. No sorry, ale jak laska robi wjazdy na rodziców to przysłowiowa piącha w pysk! Jakby się czuli Twoi rodzice, gdybyś im powiedział, co zamierzasz zrobić, bo tak Cię bezchujcowy "towarzysz" życia nakłonił?!

 

To, że szuka lepszej opcji można by było jakoś przeboleć, ale jak z rodzicami tak pogrywa, no to... sorry, ale sprowadzasz się dla mnie do przysłowiowa: "pluj świni w oczy, a pomyśli, że to deszcz" - bardziej ewidentnych sygnałów już chyba nie można mieć. Jeżeli będziesz dalej brnął, to albo ulegniesz albo się zobrzydzisz tak, że sam na siebie w lustrze nie spojrzysz.

 

Była sytuacja parę lat temu - była dziewczyna mojego brata raz go z pyskiem objechała za to, że odwiózł naszą Mamę do miasta wojewódzkiego po to, by mogła dojechać do innego woj. opiekować się Babcią, no to ja do niej raz jak ją z bratem spotkaliśmy - to zjechałem tekstem: "Co ty k.. startujesz do naszej mamy?!" - to brat jak na Białego, zaczął ją bronić... 

 

A teraz odpowiedz sobie sam, czy kawałek pochwy i otoczenie do niej są tyle warte, by się tak męczyć emocjonalnie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Camiloveski

To było w Sylwestra.Teraz staje się inny tak jak pisze .Dzięki Wam i forum.Testuje ją,metoda kija i marchewki, itd.Jednym słowem mam wyjebane.I tylko czekam aż będzie "miała" coś do moich rodziców.:)

Temat związku jest już spalony u mnie w głowie.Ale na czymś na razie muszę trenować :D

Ale dzięki za ostre słowa,tym bardziej wiem że robie dobrze.Zresztą...Naprawde się zmieniam.Sam to widze.A niektóre zachowania wchodzą mi w krew.

 

Smok

100% racja.Na 100 razy bezpodstawnego wkurwienia mnie przeprosiła może raz.

 

Witajcie po długiej nieobecności...

A więc tak...Testowałem ją,nauczyłem się manipulacji,śledziłem forum.Było o.k.Ale na dłuższą metę było cięzko.Wydaje mi się że odpuściłem trochę.

Wszystko po staremu zaczna się robić.Już nawet złapałem się na tym co tu napisać by jej nie urazić.Dalej nie zgodziłem się na wspólne mieszkanie,dalej opiekuje się chorymi rodzicami,widzimy się z nią czasem dwa razy na miesiąc.Ostatnio przeszkadzało jej że za często mówie zdrobniale jej imię i że ona nie wyobraza sobie bym robił masaże poza domem bo rózne rzeczy jej zdaniem mogą się zdarzyć.Ona chyba chora jest.Najgorsze w tym wszystkim jest to że odpuściłem to zachowanie "samca alfa".Pizda ze mnie i tyle.Ale się nie poddam i podołam zadaniu.

Teraz mija drugi dzien jak nie pisze do niej.W piątek po pracy wszystko jak zawsze,ona wraca do domu,pisze o swoich krokach co robi(zawsze tak robi),wczesniej dzień wspomina że ma chore dziecko etc.

Ja sobię myśle,że zadzwonie póznym wieczorem choć ostatnio rzadko dzwonie,tylko smsy.No i nie odbiera.Dzwonie kilka razy.W międzyczasie dostaje sms że wyciszyła tel.bo śpi z chorym dzieckiem,no to po przyjściu tego smsa dzwonie jeszcze kilka razy.Ta nie odbiera.

Wkurwiłem się,napisałem w wulgarnych słowach że prawdopodobnie jest teraz gdzieś,chuj wie gdzie i ogólnie napisałem żeby się ze mną nie kontaktowała,zwyzywałem ją.

Rano już było siedem smsów od niej,że jak tak mogłm napisać,że się mnie normalnie boi,że spała z wyciszonym dzwiękiem z dzieckiem.

Chyba ona normalna naprawde nie jest.Jestem zaangażowany emocjonalnie i "cieleśnie"(super sex) i  chyba dlatego taka pizda ze mnie.

Po tych jej odpowiedziach nie odezwałem się,ona też nie.Korci mnie by napisac i zerkam na tel.czy ona nie napisała.W ogóle posrane to wszystko.

Co tu kurde robić?

Wybaczcie że ze mnie taki frajer bo wiem że nie powiniennem odpuszczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

@trop Powiedz mi, czego Ty teraz oczekujesz?

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

A więc tak...Testowałem ją,nauczyłem się manipulacji,śledziłem forum.Było o.k.Ale na dłuższą metę było cięzko.Wydaje mi się że odpuściłem trochę.

Bo trzymanie "ramy" na dłuższą metę jest męczące, ponieważ jest to prowizorka, fake, ściema. Zawsze jak się babie odpuszcza, to zaczynają się jazdy. Pytanie, jak długo jeszcze wytrzymasz, rok, dwa? 

 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

Wszystko po staremu zaczna się robić.Już nawet złapałem się na tym co tu napisać by jej nie urazić.

Zrozum, one myślą inaczej. Dobry opierdol, spokojnym tonem pokazuje Twoją siłę i dominację. Nie bój się jej "urazić", a nawet jeśli się obrazi, to co? Odejdzie? To krzyż na drogę, nie warto marnować na nią czasu. 

 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

Dalej nie zgodziłem się na wspólne mieszkanie,dalej opiekuje się chorymi rodzicami,widzimy się z nią czasem dwa razy na miesiąc.

I tak trzymaj. W końcu to Twoi rodzice. Rodzice > niż jakaś baba( nawet z fajną dupą i cyckami).

 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

Ostatnio przeszkadzało jej że za często mówie zdrobniale jej imię i że ona nie wyobraza sobie bym robił masaże poza domem bo rózne rzeczy jej zdaniem mogą się zdarzyć

A po co zdrabniasz jej imię? Co ty jesteś kolega gej??

I bardzo dobrze rób masaże poza domem. Niech wie, że w Twoim towarzystwie są np.klientki(ładne klientki). Nic tak nie stawia baby na nogi, jak konkurencja o swój "bankomat". 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

Najgorsze w tym wszystkim jest to że odpuściłem to zachowanie "samca alfa"

Nie masz być samcem alfa, tylko gościem, który nie da sobie w kaszę dmuchać. I jak trzeba, to opierdoli babę licząc się z ewentualnym odejściem lub kilkudniowym fochem. I po opierdolu nigdy jej nie przepraszaj, bo nie masz za co. 

 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

Pizda ze mnie i tyle.Ale się nie poddam i podołam zadaniu.

Nie jesteś pizda, tylko pizdą, to masz oczy zarośnięte. Nie poddasz się, podołasz zadaniu? Naoglądałeś się jakiś romansideł, czy co? Co Ty chcesz walczyć o związek? O swoją niunię? Chcesz ją zmienić? O co chodzi? 

 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

Ja sobię myśle,że zadzwonie póznym wieczorem choć ostatnio rzadko dzwonie,tylko smsy

Wytłumacz mi jaki jej sens dzwonienia do baby wieczorami? W ogóle jaki jest sens dzwonienia do niej? Chcesz jej życzyć miłych snów, czy wysłuchać jakiegoś pieprzenia o dupie maryni? Ja się pytam po co? 

 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

No i nie odbiera.Dzwonie kilka razy.W międzyczasie dostaje sms że wyciszyła tel.bo śpi z chorym dzieckiem,no to po przyjściu tego smsa dzwonie jeszcze kilka razy.Ta nie odbiera.

No właśnie takim zachowaniem stale jej pokazujesz, że jesteś niepewnym facetem z kompleksami. Twój mityczny "samiec alfa", po pierwsze miałby wyjebane na nią i nie dzwonił po nocy, bo w tym czasie piłby piwo z kolegami, albo oddawał jakimś innym uciechom. Dwa. Nawet jeśli by zadzwonił, to tylko raz i jakby nie odebrała, to by zlał temat. A Ty wydzwaniasz do niej "pińcet" razy celem kontroli. Po co?  Może rzeczywiście wyciszyła telefon, bo spała z dzieckiem, a może brała do buzi innego bolca. Skoro jej nie ufasz, to co Ty jeszcze u diabła robisz w tym pseudo związku? 

 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

Wkurwiłem się,napisałem w wulgarnych słowach że prawdopodobnie jest teraz gdzieś,chuj wie gdzie i ogólnie napisałem żeby się ze mną nie kontaktowała,zwyzywałem ją.

Klasyczne odwrócenie ról. Ona samiec alfa, ma wyjebane i robi co chce. Ty latasz i się denerwujesz. Emocje, to domena kobiet. Następnym razem choćby srały skały, nie wyzywaj jej i nie pokazuj, że Ci zależy, bo robisz z siebie małą niezrównoważoną psychicznie dziewczynkę, a baby z małymi niezrównoważonymi psychicznie dziewczynkami nie chodzą do łóżka, nie wchodzą w związki (szybko z nich uciekają) lub zdradzają. 

 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

Rano już było siedem smsów od niej,że jak tak mogłm napisać,że się mnie normalnie boi,że spała z wyciszonym dzwiękiem z dzieckiem.

Sam bym się wkurwił gdyby mi ktoś po nocy jebał telefonem. Kontrola nic nie da, baby się nie kontroluje i nie pokazuje swych emocji. Od tego masz kumpli. 

 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

Chyba ona normalna naprawde nie jest

A Ty jesteś?? Widać, że Ci na niej zależy, a skoro ja to widzę zza monitora mojego komputera, to ona widzi tym bardziej. I wierz mi, doskonale wie w jaki sposób to wykorzystać. 

 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

Jestem zaangażowany emocjonalnie i "cieleśnie"(super sex) i  chyba dlatego taka pizda ze mnie.

Panie, jest cień szansy dla Ciebie. Przynajmniej wiesz, w czym tkwi problem. Super seks bez focha może Cię kosztować 150-200 zł. Może warto spróbować? Smutne, to co teraz napiszę, ale jeśli jesteś zaangażowany, to z doświadczenia wiem, że mało co do Ciebie trafi. Pamiętaj, Ty jesteś tylko jej kolejnym. Użytkujesz ją jak "auto", które bierze się w leasing. Kiedyś leasing się kończy, stare się oddaje i bierze nowe. Stawiam dobre whisky, że ona właśnie takie ma podejście. 

 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

Po tych jej odpowiedziach nie odezwałem się,ona też nie.Korci mnie by napisac i zerkam na tel.czy ona nie napisała.W ogóle posrane to wszystko.

Zjebałeś po całości. Teraz już nie przepraszaj, bo to bezsensu. Nie pisz, nie dzwoń i czekaj, aż się sama odezwie. Poza tym, nie masz nic lepszego na głowie, niż czekanie i zerkanie w telefon, czy księżna napisała?? Wieje desperacją i ona to wyczuwa. 

 

W dniu 6.08.2017 o 13:51, trop napisał:

Co tu kurde robić?

Wybaczcie że ze mnie taki frajer bo wiem że nie powiniennem odpuszczać.

 

Nie jesteś frajer. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki giorgio za odpis i za parę słów prawdy...

 

Pytasz ile mam zamiar się męczyć.To nie takie proste.Jestem z nią już kawał czasu i mimo że widujemy się tak rzadko to emocjonalnie związany jestem.Wiesz...Wyjazdy we dwoje,ogniska,zwiedzania etc.A o sexie nie wspomnę bo dobrze zauważyłeś że to dla mnie cholernie ważna rzec.

 

Mieszkam w małej mieścinie,lat mam ile mam czyli pod czterdziestke i sam rozumiesz że u mnie w mieścinie bardzo słabo z "paniami".Albo mają już duże dzieci albo po prostu ich już nie ma.

Może dlatego to ciągne,tak się zastanawiam...

 

Chyba nie jestem tak silny psychicznie jak myślałem.By stać się samcem alfa droga długa i kręta.I czy nie jest na to za póżno.

 

Będe się starał z całych sił być facetem.Oj dzięki że jest to forum.

 

Na razie ona nie napisała,nie zadzwoniła.Ja zresztą tak samo.Wydaje mi się że już się nawet nie odezwie jeśli wtedy była gdzieś tam a nie spała z wyciszonym telefonem z dzieckiem,mimo to dwa razy odpisując.To nie jest tak że nie opierdalam jej.Zawsze lub prawie zawsze mówie co mnie wkurza w jej zachowaniu i zazwyczaj wtedy ona ciągnie temat i kończy się mała wojenką.Ogólnie strasznie pokręcona i zaborcza jest ta kobiecina.Nie wiadomo kiedy jej odjebie.Raczej już jej mało ufam po tej akcji z "Tomkiem",pod którego się podszyłem a ona odpisywała.Nie wydało się to oczywiście ale lampka czerwona mi się zaświeciła i może stąd taka podświadoma kontrola.

 

Ja już nie odpiszę i nie zadzwonie,chuj z nią(choć serce boli).Hmm...Ale jak się zachować jak jednak napiszę?

Stoje tak na skrzyżowaniu i nie wiem w którą stronę iść.To przez tą moją wrażliwość chyba.Teraz zdaje sobie sprawe o moich cechach o których nawet pojęci nie miałem.

Co robić?

 

Jeszcze raz dzięki, bez Ciebie giorgio i Was chyba bym zwariował.Nie spodziewałem się że to wszystko tak mnie "ruszy"

 

Serdecznie Was pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co tu się stało, ale przeskok czasowy z 6 sieprnia na dziś jest dosyć dziwny w wypowiedziach!

 

Więc rozumiem że sytuacja cały czas się ciągnie?

 

@trop dokładnie rozumiem Twoją sytuacje i parę razy się uśmiechnąłem jak czytałem Twoją historię. Też byłem z taką babką która była zaborcza, zazdrosna, lubiła kontrolować, manipulowała płaczem, jak się zmieniałem pod wpływem forum to był ryk "ja chcę starego Taboo!" (czyli takiego którego da się urabiać). Chciała oczywiście zamieszkać razem (mam swoje mieszkanie) a mi cały czas coś nie pasowało i w tyle głowy czułem że to nie będzie dobre i się nie zgadzałem. Manipulowanie seksem było w normie, dokładnie wiedziała że zależy mi na nim i lubiłem z nią go uprawiać. Oczywiście też było mnóstwo wyjazdów razem, także wspomnień jest od cholery.

 

Ale ile można dawać się tak traktować i tkwić w tym. Więc po prostu przyjechałem do niej i poiwiedziałem że to nie ma sensu...i mogłem znowu spokojnie oddychać, polecam :) Nie było łatwo bo też byłem totalnym Nice Guy, ale mój spokój jest o wiele cenniejszy i to właśnie odkryłem dzięki forum, dzięki czemu łatwiej było mi znaleźć siłę na rozpoczęcie nowego życia oraz na zmiany w sobie.

 

Życie masz jedno, nie poświęcaj go na coś co sprawia że czujesz się źle!

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, trop napisał:

Pytasz ile mam zamiar się męczyć.To nie takie proste.Jestem z nią już kawał czasu i mimo że widujemy się tak rzadko to emocjonalnie związany jestem.Wiesz...Wyjazdy we dwoje,ogniska,zwiedzania etc.A o sexie nie wspomnę bo dobrze zauważyłeś że to dla mnie cholernie ważna rzec.

Czytam tak ten trochę odkopany temat i oczy przecieram.

 

Ale może ja coś źle zrozumiałem, albo nie wszystko nam napisałeś. Czy prawdą jest, że:

 

-pisałeś jako inna osoba do niej, a ona podjęła temat pisania z "obcym" facetem

-napisała temu "obcemu facetowi", że nie jesteście już razem 

-dalej z nią jesteś? O.o

 

Przecież to jest tak, jakbyś został zdradzony. Napiszę jeszcze raz: "Twoja" kobieta pisze obcym facetom, że z Tobą nie jest, mimo że przed Tobą udaje, że jest ok. Jeśli po czymś takim dalej myślisz wspólnych ogniskach i nie brzydzi Cię seks z nią, to problemem nie jest ta modliszka, tylko Ty. 

 

Ta Pani włada Tobą cały czas całkowicie. Jakie treningi, jakie "ćwiczenie trzymania ramy"? To tak, jakby trenować opiekę nad zwierzętami z grzechotnikiem, do kurwy nędzy. Panowie, wy naprawdę mu takie rady dajecie świadomie? Przecież @tropjest całkowicie uzależniony od tej sztuki, ma zarośnięte oczy cipką totalnie. Nie wierzę, że tego niektórzy nie widzą. To nie jest obiekt do nauki. 

 

Bracie, ja podam Ci to na przykładzie. Nawet, gdybyś był mega otrzaskanym w świecie dżungli łowcą, z milionem takich wypraw na koncie, to nie bawisz się z jadowitym, 3x większym od Ciebie wężem, tylko uciekasz, czy to nie oczywiste?

 

Nie ćwiczysz nic na jadowitym wężu, ani z nim, bo szanse że przeżyjesz są nikłe. Spierdalasz, po prostu.

 

1 godzinę temu, trop napisał:

Mieszkam w małej mieścinie,lat mam ile mam czyli pod czterdziestke i sam rozumiesz że u mnie w mieścinie bardzo słabo z "paniami".Albo mają już duże dzieci albo po prostu ich już nie ma.

Czy zdajesz sobie sprawę, że w świetle powyższego albo już masz poroże, po którym można wspiąć się na Mount Everest, albo będziesz miał w niedługiej przyszłości? I jeszcze jedno pytanie: czy jak jesteś w miejscu, gdzie nie ma jedzenia, są tylko trujące muchomory, to:

 

a. szukasz jedzenia

b. wpierdalasz muchomora

c. siadasz na ziemi i mówisz "tu nie ma nic do jedzenia" ?

 

1 godzinę temu, trop napisał:

Może dlatego to ciągne,tak się zastanawiam...

Ciągniesz to dlatego, że jesteś od początku uzależniony od niej i owinięty wokół palca. Pani Cię nie szanuje, dlatego pozwala sobie pisać z innymi i nie wiadomo co jeszcze robić (bo przecież nie widujesz się z nią często). Jesteś uzależniony od seksu z nią i nieracjonalnego wrażenia, że jesteście razem, tylko dlatego że nie wiesz, komu innemu daje dupki jak Ciebie nie ma w pobliżu. Ale z każdego uzależnienia można wyjść - jednak Ty nie próbujesz tego robić. Dlatego tak chętnie wziąłeś się za "trenowanie" i próby ustawiania Pani. Bo to dawało Ci pretekst, żeby z nią dalej przebywać. Pod pretekstu treningu panowania nad paleniem papierosów, dalej sobie je możesz palić. A chodzi o to, żeby palenie rzucić. 

 

1 godzinę temu, trop napisał:

Chyba nie jestem tak silny psychicznie jak myślałem.By stać się samcem alfa droga długa i kręta.I czy nie jest na to za póżno.

Nie patrz na to w ten sposób. Nie musisz być mitycznym samcem alfa. Musisz tylko zrozumieć, jak działają relacje z kobietami. Trafiłeś akurat na niewłaściwą kobietę - tu normalna relacja jest niemożliwa, a Ty nie miałeś odpowiednich wzorców. Uzależniłeś się od jej dupki przez to i dlatego teraz wyjście z tej sytuacji jest trudne. To nie kwestia silnej psychiki. Jeśli odpowiednio przyswoisz wiedzę z forum i wykorzystasz ją, to w kolejnej relacji będzie już inaczej, albo nie wejdziesz w związek z tego typu kobietą.

 

2 godziny temu, trop napisał:

Raczej już jej mało ufam po tej akcji z "Tomkiem",pod którego się podszyłem a ona odpisywała.

Tak się zastanawiam bracie, co trzeba Ci zrobić, żebyś komuś w ogóle nie ufał? Nie śmieję się z Ciebie. To ważne pytanie. Zadaj je sam sobie i zastanów się, czy to zdrowe. Co ona musiałaby zrobić, żebyś nie ufał jej w ogóle?

 

2 godziny temu, trop napisał:

Ale jak się zachować jak jednak napiszę?

Jeśli czytasz forum, to powinieneś wiedzieć, co zrobić. Blokujesz ją gdzie się da, kasujesz wszystko, wyrzucasz i żegnasz pasożyta, który chciał panować nad Twoim życiem. Jeśli chcesz poznać szczegóły - pisz. Pomożemy. Trzymaj się!

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, tytuschrypus napisał:

Przecież to jest tak, jakbyś został zdradzony. Napiszę jeszcze raz: "Twoja" kobieta pisze obcym facetom, że z Tobą nie jest, mimo że przed Tobą udaje, że jest ok. Jeśli po czymś takim dalej myślisz wspólnych ogniskach i nie brzydzi Cię seks z nią, to problemem nie jest ta modliszka, tylko Ty. 

Oczywiście pełna racja, jak i cała wypowiedź, nie ma co nawet dodawać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Taboo...Sytuacja się ciągle ciągnie.Przez te dni co milczałem próbowałem coś z tym a raczej nią zrobić.Ale efekty jak widać...

 

Tytusie...

Wielkie dzięki za ten post.Przeczytam go setki razy może coś dotrze do tej mojej pustehj łepetyny.

I niestety tak...Podszyłem się pod jej wielbiciela z obcego numeru i ona odpisywała,mówiła też że razem nie jesteśmy.Kurde.Widze teraz jaka miękka faja ze mnie.

Pózniej przestałem pisać.

 

Własnie pare minut temu napisała pierwsza pare smsów.Oto niektore.

 

"Jedyną osobą która oszukała jesteś Ty.

Poniewaz przez 4 lata kazałeś mi czekać

na coś co nie będzie.Nawet przez ten cza

mnie nie poznałeś,skoro takie rzeczy potrafiłeś napisać"

 

I następny-

"Nie powinnam pisac.Nie ja powinnam.Jednak nie mam sobie

nic do zarzucenia i stać mnie by zeby pierwsza napisać"

 

I dalej-

"Po tym jak tyle czasu Ci poswieciłam,tyle zycia swojego

tak mnie potraktować.Nie mamy wiec o czym z sobą rozmawiac.

Widac jak mnie znaleś i jak bardzo Ci zależało.

żeby przez telefon mnie ocenić i do tego żle.

Jesteś idiotą prawdziwym.Straciłeś mnie na zawsze"

 

Odpisałem  że ja się szanuje,że nie pozwole się oszukiwać i jak nie uwaza co robi to niech teraz robi co uważa.

A ona na to-

"To szanuj się dalej.Ja z takim nieodpowiedzialnym oszustem nie będe.

Oszukiwałeś mnie 4 lata.Nie wybaczę Ci tego nigdy"

 

I dalej-

"żyj tam sobie po swojemu"

 

"A tłumaczyć nie mam z czego i komu"

 

Ale kurde syf Bracia.Czekam na dalszy rozwój wypadków i dokładnie przeanalizuje Wasze wpisy za które jeszcze raz wielkie dzięki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, trop napisał:

Widze teraz jaka miękka faja ze mnie.

Pózniej przestałem pisać.

Nie patrz tak na to. W prawie każdym poście się autodissujesz, określasz jako frajer, faja itd. Widać duże problemy z poczuciem własnej wartości. Spójrz na to inaczej - miałeś dobrą intuicję, coś Ci nie grało i sprawdziłeś. I potwierdziło się - czyli z Twoją intuicją wszystko jak najbardziej dobrze. To jest świetny punkt wyjścia!

 

Godzinę temu, trop napisał:

Sytuacja się ciągle ciągnie.

Ale napisz, co się ciągnie i w jakiej formie - takiej, jak pisałeś wcześniej? Czy tylko sms? Według Twojego stanu wiedzy - jesteście "razem"? Bo Pani stanowisko już poznaliśmy dzięki Tomkowi;)

 

Godzinę temu, trop napisał:

Oto niektore.

Typowy, schematyczny bełkot i próby zrzucania winy na Ciebie. Nie chce mi się trochę tego punktować, chociaż mógłbym - jeśli bardzo Ci potrzebne, żebym rozbił jej wypowiedzi na części pierwsze, daj znać.

Godzinę temu, trop napisał:

To szanuj się dalej.Ja z takim nieodpowiedzialnym oszustem nie będe.

Coś przegapiłem? Jak ją oszukałeś? Przecież to ona waliła w chuja Ciebie bezczelnie, popisując z jakimś kolesiem (bo nie wiedziała, że z Tobą) i pisała mu że nie ma faceta :D 

 

Godzinę temu, trop napisał:

Czekam na dalszy rozwój wypadków

Wiem, że to może być trudne, ale co dokładnie masz na myśli? 

 

13 godzin temu, giorgio napisał:

Powiedz mi, czego Ty teraz oczekujesz?

To jest pytanie, na które dalej nie odpowiedziałeś. Nam na pewno. Czy sobie? Nie wiem. Jaki rozwój wypadków? Ale po co? Liczysz, że ona krzyknie "Kocham Cię, to żart, mój Ty słodki mysiu-pysiu"? O co chodzi? Co chcesz osiągnąć? Na co czekasz?

 

SMS-y które cytujesz jawnie pokazują, że Pani doskonale sobie zdaje sprawę, że ma nad Tobą władzę i w obrzydliwy (nie bójmy się użyć tego słowa) manipuluje Tobą, wpędza w poczucie winy, wie że wrócisz do niej z podkulonym ogonem. Bo wie, że Tobie bardziej zależy. I wiesz co?

 

Ma rację. Bo gdybyś nie chciał wrócić, nie pisałbyś do niej. Także musisz sobie odpowiedzieć na powyższe pytanie czego chcesz, a potem działać by tak było. Tylko tyle i aż tyle. To, co napisałeś na końcu brzmi trochę jak: "Chłopaki, chciałem być twardy, a tu Pani mi kazała spierdalać. Ale się porobiło. Nie tak miało być. Proszę, pomóżcie!". 

 

Godzinę temu, trop napisał:

Wielkie dzięki za ten post.Przeczytam go setki razy może coś dotrze do tej mojej pustehj łepetyny.

Ile razy go nie przeczytasz, rezultat będzie ten sam, dopóki nie zrobisz tego, co czujesz że powinieneś zrobić. Prosta sprawa - tniesz kontakt. To pomaga. Blokujesz numery, wyrzucasz wszystko, żegnasz ją. Jeśli naprawdę chcesz i zdajesz sobie sprawę z tego, że ściąga Cię w dół i powoli niszczy. 

 

I jeszcze jedna prośba - jeśli o kimś wspominasz, wpisz jego pseudonim po znaku "@" - wtedy dostanie powiadomienie - inaczej ja nie wiem, czy coś do mnie piszesz.

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, trop napisał:

Po tym jak tyle czasu Ci poswieciłam,tyle zycia swojego

Stary, Ty też poświęciłeś swój czas i życie, nie daj się tym manipulować.

 

Godzinę temu, trop napisał:

Ja z takim nieodpowiedzialnym oszustem nie będe.

To ja nie powiem kto tu oszukiwał, masz nawet dowody w smsach.

 

Godzinę temu, trop napisał:

"żyj tam sobie po swojemu"

Najlepsza rzecz jaka może Ci się przytrafic teraz.

 

Godzinę temu, trop napisał:

Straciłeś mnie na zawsze"

Ona chyba jednak chce Tobie dobrze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, trop napisał:

Poniewaz przez 4 lata kazałeś mi czekać

 

Godzinę temu, trop napisał:

Oszukiwałeś mnie 4 lata

Kobieta po 30-stce, tak?

Masz jak na dłoni, że ona oczekuje związku.

Dasz jej związek będziecie razem, nie dasz to się z Tobą pożegna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus

A ciągnie się w takiej samej formie...Czyli widywanie sie na weekend raz lub dwa w miesiącu.Jestesmy przez cały czas na sms bo i dzwonie nie często.

 

Czekam na dalszy rozwój wypadków.W sumie to nie wiem na co czekam.Zaangazowałem się i tyle...Ale coraz bardziej zdaje sobie sprawe że trzeba to uciąć.

Teraz mnie przekleła w smsie:lol:

 

Cytuje-

"Zycze Ci wszystkiego najgorszego,byś cierpiał tak jak ja,by Ci sie

nic w życiu nie ułożyło"

Pózniej tłumaczy w smsie że spała z dzieckiem i jak mogłem tak nawet pomyśleć.Pisze już dziesiątki smsów.Przewaznie obrazających i sugerujących że odchodzi.

Ja się zastanawiam czy ona normalna jest.Ta sytuacja zaczyna mnie już wręcz przerażać.

Jedna rzecz mnie rozbawiła a raczej sms-:D

Cytuje-

"Napisałabym w internecie jaki oszust jesteś ale to karalne".Zresztą słowo oszust w co 2 smsie.

 

Jestem teraz w nerwach ale zaczynam się smiać.Dziwny stan.

 

@Brat Jan

Niby od 4 lat czeka...

Tylko teraz to coś mi się wydaję ze gdyby jakiś lepszy sie pojawił to moment by odeszła.Bo ja niby po studiach,dobrze zarabiam etc.

 

Ostatni jej sms-

"Dopiero może po jakimś czasie dotrze

do Ciebie kogo Ty straciłeś.Przez swoją głupotę

złe ocenianie mnie"

 

Cholera żałosne to wszystko.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze tematu. Prawie rok temu panna stwierdziła, że nie jesteście razem jakiemuś orbiterowi, a ty dalej to ciągniesz? Nie obrażaj się, ale brzydzi mnie taki brak własnej godności. Zwłaszcza, że nie jesteś żadnym dzieciakiem bez doświadczenia. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani jedzie po schemacie az boli, ale

2 hours ago, trop said:

 

"Nie powinnam pisac.Nie ja powinnam.Jednak nie mam sobie

nic do zarzucenia i stać mnie by zeby pierwsza napisać"

 

Taka czerwona flaga o co kaman, moja tak pisala gdy juz przyjela w siebie obca pytonge.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@trop Poważnie chcesz czekać na dalszy rozwój wypadków? Tu nie ma na co czekać tylko jak najprędzej panią zablokować i wykasować ze wszystkich możliwych i istniejących portali z jakich korzystasz. Jeśli się z Tobą skontaktuje odłóż sluchawkę, nie odpisuj, co najwyżej jakieś zdawkowe i olewcze "narazie". Z smsów leci typowy schemat: obwinianie Ciebie za zaistniałą sytuację i wzbudzanie poczucia winy. Przepraszam za walenie prosto z mostu, ale gdybyś faktycznie się szanował, to już byś to dawno zrobił i nie ciągnął w nieskończoność oraz nie odpisywał na jej wiadomości.

Przyznaj się, bo na to wygląda, że nie czytałeś forum;)

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi i ten prysznic zimny który mi serwujecie.Naprawdę dzięki Bracia.

 

@Krugerrand

 

Czytałem forum.Wiem o co chodzi.Teraz czekam aż powiększą się moje "jaja".A czuję że rosną.Będzie dokładnie tak jak sugerujecie.

Zrozumcie to zwlekanie moje...Zaangazowanie uczuciowe i ten otwór niewiasty.

Dam sobie trochę czasu acz niedużo i tne to w pizdu.

Ale mi się "egzemplarz" trafił....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, trop napisał:

Zrozumcie to zwlekanie moje...Zaangazowanie uczuciowe i ten otwór niewiasty.

Dam sobie trochę czasu acz niedużo i tne to w pizdu.

W ten sposób Twoje jaja nie urosną. Możesz zostać jedynie smutnym i zdesprowanym rycerzem. Mistrzu, tu trzeba ucinać od razu i nie patyczkować się. Wiem, że to ciężkie, ale to jedyna droga. Trzeba przez nią przejść, a potem będzie tylko łatwiej. Ach ten otwór i zaangażowanie uczuciowe, co one robią z tymi facetami:P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, trop napisał:

Ale mi się "egzemplarz" trafił....

Sam go sobie wybrałeś, ale myślę teraz po lekturze forum bedziesz wiedział na co zwracać uwagę i jaką postawą się kierować.

 

16 minut temu, Brat Jan napisał:

4 lata znajomości... czego Ty od niej oczekujesz?

Też nad tym się zastanawiałem. Po 4 latach związku laska raczej nie będzie chciała spotykać się rzadziej niż raz na miesiąc ;) 

 

@trop nie ma to już znaczenia, bo wiesz co powinieneś zrobić, ale czy takie akcje które opisywałeś tutaj działy się od samego początku związku?

 

31 minut temu, trop napisał:

Zaangazowanie uczuciowe i ten otwór niewiasty.

To co opisujesz tutaj nie ma nic wspólnego z uczuciem, tylko z uzależnieniem.

 

Edytowane przez Taboo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@trop

Błąd taktyczny. Trzeba było w lipcu, kiedy miałeś lepsze relacje, a i tak chciałeś już odciąć się od niej, intensywnie wykorzystać swoje "uzależnienie" w ramach "ostatków". Po czym odciąć się definitywnie od niej. A teraz zostaje Ci tylko to drugie. Ale co poużywałeś sobie to Twoje. Sam wiesz po co, dla czego z nią byłeś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Brat JanOczekuje a raczej oczekiwałem normalnej rodziny w przyszłości.A ze względu na moją sytuację rodzinną,bardzo chory ojciec a teraz dochodzi i matka było jak było...A jestem sam więc muszę sie nimi zaopiekować...

@Taboo

Od początku była jakas zaborcza,normalnie nie można było uśmiechnąć sie do innej kobiety.Nawet te jej sugestie że się do nich za ładnie uśmiecham...

Niby byliśmy tylko na sms przewaznie ale czułem taką kontrolę.No wiesz,nie odpisujesz 5 minut i już jakaś jazda z jej strony...

@Krugerrand

Dzięki Bracie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, trop napisał:

Dam sobie trochę czasu acz niedużo i tne to w pizdu.

Ale czemu nie od razu? Bo nie kumam. Naprawdę, bracie.

Z jednej strony piszesz:

 

1 godzinę temu, trop napisał:

Cholera żałosne to wszystko.

Ale z drugiej strony ciągle piszesz i czytasz. To raczej kobiety tak robią. Działasz na swoją szkodę. Pamiętaj o tym:

 

1 godzinę temu, Moruc napisał:

Prawie rok temu panna stwierdziła, że nie jesteście razem jakiemuś orbiterowi, a ty dalej to ciągniesz?

Tylko przedłużasz swoje cierpienie i wkurwienie. A tu trzeba jak z ręką, która jest zarażona gangreną - szybkie, sprawne cięcie bo inaczej zginiesz. Z tą różnicą, że ręce nie odrastają, a psychikę można jak najbardziej odbudować. Ty tymczasem rżniesz piłą otwartą ranę, co jakiś czas robisz sobie przerwę, podsypujesz solą... Po co to?

 

44 minuty temu, Taboo napisał:

To co opisujesz tutaj nie ma nic wspólnego z uczuciem, tylko z uzależnieniem.

Tak jak pisałem i ja. To jest klucz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, trop napisał:

Tnę to w pizdu.

Tylko się nie podpalaj bracie. Spokojnie podziękuj, pożegnaj, w kilku zdaniach, najlepiej osobiście. Potem zaś zablokuj wszędzie gdzie się da, pokasuj, wyrzuć rzeczy jej, zdjęcia itd. TO BARDZO WAŻNE.

 

Aha - i zachowaj spokój i klasę. Uwierz mi, wiem z własnego doświadczenia - cokolwiek zrobisz czy powiesz pod wpływem emocji, będziesz żałował. Nawet swój pierwszy temat w sumie o tym założyłem. Spokojnie, bez wyrzucania czegokolwiek, dawania się wciągać w dyskusję. Pożegnaj, potem wyrzuć wszystko co może Ci kazać rozpamiętywać. Nie pożałujesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.