Skocz do zawartości

Starsza dziewczyna - jak do tego podejść


Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, Headliner napisał:

Jak do tego czasu się nie odezwie to odpuść sprawę wesela i do wesela już się nie odzywaj choćby chuj ma chuju stawał.

 

Bardzo dobrze!

23 minuty temu, Headliner napisał:

Jak Ci dalej bedzie chodzić po głowie to sobie zadzwonisz później ( kilka dni później po weselu- nie w niedzielę rano )

 

Bardzo źle!

Jak mu raz odmówiła,to znaczy,że nie jest nim zainteresowana,nigdy nie była,nigdy nie będzie.W związku z powyższym po co tracić czas na babę???!

25 minut temu, Headliner napisał:

Gdybyśmy się tu do tego czasu nie spisali to pamìetaj , żeby w razie czego nie pójść na wesele, walnąć kilka drinków i nie wypisywać do niej łzawych sms ów o trzeciej nad ranem :))

Zgadzam się. Żadnych smsów po pijaku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@giorgio nie do końca z tym jak mu raz odmówiła itd ... 

Ty patrzysz z perspektywy faceta, konkretnego stanowczego itd, 

Facetowi jak baba nie leży to nic tego nie zmieni z babamu jest inaczej,

Nie twierdzę, że ma tracić czas a przede wszystkim nerwy - jeden telefon czy sms, nawet lepiej sms bo laski sms ów nie lubią - wg nich to brak zaangażowania, nie lubią - znaczy to działa:)

Poza tym napisać sms a to 2 minuty roboty - żadna strata czasu,

Pisząc może myśleć co pisze na spokojnie, ma czas.

W rozmowie mogą wyjść emocje i się popierdoli w gadce, 

Ona odpisze - ma czas na przemyślenie odpowiedzi - im dłużej tym lepiej.

Wiesz jak to jest - jak w kawale o malpach i wilkach - każda się puści - tylko kwestia ile grzeba poczekać.

Oczywiście wszystko w granicach rozsądku zeby mu baba sprawy o stalking nie założyła :) ale po to ma forum, żeby mieć pomoc

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem i domyślam się, że zakochaniem tłumaczy się popęd. Czasem ładniej brzmi to pierwsze :lol: Czyli rozumiem, żeby spróbować i dać jej ultimatum kilka dni na odpowiedź, tak? Sms/telefon czy może spotkanie? Kurcze, tylko jedno mnie martwi - jest wygadana a ja tego nie potrafię przebić i "ujarzmić". Kobieta ma wyjebane od kilku dni i powiem wam, że czułbym się jeszcze bardziej "zgówniarzony", gdybym napisał pierwszy z takim tekstem...rozterki poziom ekspert, wiem, ale pierwsza starsza i dorodna dziewczyna :wacko: A trudno mi przestawić się na opcje "wyjebane, niech się dzieje co chce, bo i tak mam coś w zapasie". Nie no, póki co to ona mi nie odmówiła nic, wręcz sama chciała wybrać się pierwsza na kawe, ale ja miałem troche roboty i ciężko było. A z tym pójściem samemu..macie racje, to nic złego, ale ogólnie staram się nie spożywać alkoholu a bez tego póki co ciężko mi się dobrze rozkręcić i bawić, szczególnie, gdybym miał iść sam (nie grzeszę odwagą :unsure:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste, z tym spożywaniem alkoholu to jak z bieganiem i butami :) Można nie spożywać i się bawić tak jak można biegać bez butów, ale w buyach jakoś lepiej ;) Kwestia żeby walnąć coś tam i sie bawić a nie najebać się i zasnąć z głową w klopie, rzygając.

Jesteś od niej młodszy, nie wiem jakie masz doświadczenie ale pewnie niewielkie. Więc nie staraj się udawać kogoś kim nie jesteś - bo zrobisz z siebie głupka. Bądź sobą , bądź młodszy, jest bardziej wygadana ? Ok, pewnie jest pewna siebie, jak to ładna laska w wieku tartacznym - wszystkie takie są. Nie musisz starać się jej imponować jaki to Ty wygadany nie jesteś - drugi raz : bądź sobą takim jak jesteś na codzień. Sms czy spotkanie ?

Co wolisz , cokolwiek zadecydujesz będzie ok, chcesz się spotkać to się spotkaj , zapytaj czy chce pojsc z Tobą na wesele tego a tego dnia, jesli powie, że musi się zastanowić to uśmiechnij się i powiedz : oki , to jak możesz to daj mi odpowiedź do załóżmy środy i tyle nic więcej. 

Musisz brać tez pod uwagę, że laska w środę Ci powie, że tak ( o ile noe zgodzi się od razu ) a w sobotę rano zadzwoni, że sorki ale jednak nie. Baby takie są- jakbyś Ty tak zrobił to by Cię zagryzła natomiast ona oczywiście może, więc bierz to pod uwagę.

Jak sie zgodzi to nie podskakuj z radości nie deklarij milosci po grób, nie kupuj najdroższej wody w knajpie i nie płać orkiestrze 100 tyś pln żeby grała melodię z "Tytanika" tylko powiedz - dzięki to fajnie , jestesmy w kontakcie i tyle.

Piszesz o dwoch weselach , 

Nie proponuj jej od razu dwóch- zapytaj o jedno, pójdzie,  to poźniej zapytasz o drugie, nie wszystko naraz 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Headliner napisał:

Musisz brać tez pod uwagę, że laska w środę Ci powie, że tak ( o ile noe zgodzi się od razu ) a w sobotę rano zadzwoni, że sorki ale jednak nie.

 

A co robić w takich sytuacjach? Olać taką laskę (for ever), próbować załatwić drugą lub iść sam i na weselu poznawać dobry target ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OdważnyZdobywca

 

Oczywiście, że olać. Jak ktoś Cię nie szanuje i Twojego czasu - niech spierdala. Czy załatwić drugą? Jak jest pod ręką to można wziąć, ale wesele bez panny też spoko. Przynajmniej masz pewność, że nie będzie fochów w razie X (tu wpisz co chcesz, wyobraźnia kobiet w sferze tego typu powodów jest nieograniczona) i możesz zająć się bez przeszkód tym co się dzieje. Ja niedawno byłem sam chociaż miałem z kim iść i nie żałuję, że tak wybrałem :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Rexer napisał:

A co sądzicie, żeby wybrać się na piątkową potańcówkę w celu poznania innej samicy, a ewentualnie, jak nic nie wyjdzie, to potem ją spytać?

 

Poznawaj laski jedna z drugą, spędzaj czas z kobietami, oswajaj się z nimi. Nigdy się nie przywiązuj emocjonalnie. Przecież możesz się spotykać z kilkoma na raz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że idź , jesteś strasznie pospinany jak o tym myślisz z tego co widzę - odpuść trochę - traktuj to jak swego rodzaju grę - wygrasz to fajnie, nie wygrasz to drugie fajnie, zrób smutną buzię później się uśmiechnij i idź walcz dalej, nic nie tracisz. Jest ileś miliardów kobiet na świecie , azjatki, murzynki, blondynki, brunetki, rude itd... ona jest fajna i tyle, ale fajnych jest od cholery a Ty masz 19 lat z tego co pamiętam - wszystko przed Tobą.

Słuchaj audycji - wejdź na kanał Marka na yt i słuchaj po kolei albo zacznij od tych o kobietach - zorientujesz się po tytułach. To trochę tak jakbyś zjadł niebieską tabletkę z Matriksa - zobaczysz świat takim jak jest a nie takim jaki masz wkodowany - żadna kobieta, nie jest w stanie dać Ci szczęścia nawet ku...a miss świata, co nie znaczy, że nie fajnie byłoby poruchać :))

Coś Ci jeszcze powiem , załóżmy, że Ci wyszło i jesteś z nią w związku - zależy Ci i znów zaczynają się problemy -  jest ładna więc pewnie faceci się za nią oglądają ,

wkurwia Cię to a ją bawi jak cholera - bo laski tak mają - uwielbiają mieć powodzenie. Na tym budują swoją wartość , każda jedna.

Prawda jest taka, że nie mieć baby to mały problem w porównaniu z posiadaniem baby :)) oprócz tego szereg innych , okres i pms co miesiąc, fochy itd...a im bardziej Ty się podkłądasz to tym bardziej ona te fochy stroi itd. Fajne związki to najczęściej są w filmach tak jak wampiry, zombie, Darth Vader i Godżilla - to wszystko jest fajne ale wymyślone bo ludzie lubią to oglądać.

Więc rób tak, żebyś się dobrze czuł,  na Twoim miejscu nie planowałbym isć na disco a później się pytał czy na odwrót - boisz się co będzie i chcesz iść na disco, szukać towaru na wesele żeby nie robić tego czego się boisz - czyli zapytać jej o to wesele - to pytanie jest dla Ciebie tak ważne i tak się tego boisz, że kombinujesz a nie potrzebnie.

Zadzwoń, zapytaj albo umów się z nią i zapytaj i tyle i zdaj tu relację jak było, nie rób z tego wielkiego halo. Z resztą postaw się na jej miejscu - może pójść na wesele za friko, pokazać się,

potańczyć, laski to lubią zwłaszcza, że mówiłeś , że ona sama chciała na kawę się z Tobą umawiać

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OdważnyZdobywca czasami lepiej jest iść gdzieś samemu niż z kobietą. Opisywałem sytuację z lutowego eventu we Wrocławiu. Misie którzy wzięli na niego swoje partnerki późnej siedzieli i warowali przy nich, bo ona taka zmęczona, a Ty dziubasku nie masz prawa bawić się sam, bo będzie foch z przytupem i melodyjką. No i siedzieli patrząc smutnym wzrokiem na innych uczestników, którzy się dobrze bawili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Rexer said:

A co sądzicie, żeby wybrać się na piątkową potańcówkę w celu poznania innej samicy,

 

To chyba jedno z lepszych lekarstw. Sam tak robiłem, jak widziałem, że mi zaczyna odbijać na punkcie jakiejś panienki to zaczynałem polować na inną. To nie jest takie proste jak w teorii ale ze dwa razy mi "weszło" i bardzo się zdziwiłem jakie to jest skuteczne. Momentalnie wraca "rozum" :-)

Edytowane przez urodzony_w_niedzielę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rexer

 

Kolego z całym szacunkiem,ale Ty chcesz mieć wszystko podane na tacy. Pomyśl sam,przeanalizuj pewne sytuacje,a nie chcesz odpowiedzi "instant".

10 godzin temu, Rexer napisał:

Jakaś rada na nieśmiałość i podbijanie do wielu ładnych samic na trzeźwo? 

 

Jedna:

 

Popracuj nad podświadomością,samooceną i wewnętrzną energią.Wtedy same przylecą jak ćmy do światła,jak muchy do gówna.Zabawa na lata...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak. Byłem na imprezie z kumplem i zdam Wam relacje, co i jak było. Właśnie, najbardziej nie rozumiem jak ludzie nie chcą chodzić na takie imprezy, bo uważają, że to dla ludzi szukających chwilowych wrażeń (dlatego poszedłem z 1, początkowo mieliśmy jechać całym samochodem). O ile racja, można tam fajnie się bawić, jak się coś (jakąś :D) wyhaczy, ale ja tam nie uważam wcale tańca w kółku czy nawet samemu za coś hańbiącego. W clubie jakieś ~60 osób, około fifty-fifty pod względem płci i na wstępie już widać stojących facetów przy ścianach z piwskiem i gapiących się na obracające tyłkami dziewczyny. Co ciekawe, gdy club dał wstęp dla pań za darmo do x godziny, to za nimi przyszło pełno panów. Natomiast przeciwnie to (niestety :lol:) nie działa. Więc tak sobie myślę, że podbijemy z kolegą zaraz, tylko coś obczaimy na wstępie. Więc minęło ~5 minut i my na parkiet, po jakieś ~10 już z wcześniej określoną dziewczyną. Fajnie, miło, nawet przedstawiła się jako Natalia :D Ale kolega bardzo "fajnie" odmówił dziewczynie z którą tańczył numeru (bliskiej znajomej tej, z którą ja tańczyłem). Powiedział, że po prostu nie da bo mu się nie podoba :lol: I chyba takim oto sposobem, gdy później, po jakiejś godzinie podbiłem do tej Natalii na parkiecie z pytaniem, czy da się wyrwać do tańca, to otrzymałem chamskie, głośne nie. Cóż, może to też dlatego, że w międzyczasie tańczyłem z moją przyjaciółka i jakoś to dziwnie odebrała..ale no, potem, co mnie najbardziej zdziwiło, przez kilka godzin ostentacyjnie tańczyła obok mnie z przypadkowymi staruchami/grubasami z palarni, co mnie mocno i dobitnie zniechęciło. Czy naprawdę dziewczyny myślą, że jak już facet pójdzie zatańczyć z inną niż ona, to że już jest do udupienia i że trzeba dać sobie macać tyłek kilku napaleńcom na oczach wszystkich, żeby tylko pokazać mu, że też ma się branie? To dziwne, ale no, wiele fajnych dziewczyn traci przez to okazje na spotkanie fajnego chłopaka. Bo żadnej nie ruszy później takiej już na innej (a na pewno na tej) imprezie. Chyba, że kominiarz, to co innego. Jednak najgorszym wyborem były dwie ładne, sexowne dziewczyny, które podejrzanie od początku imprezy tańczyły..same :D Ale no co, jak nikt nie podbija ani nic, to my się zebraliśmy i dajemy. Fajnie tańczą itd, ale widać, że takie paniusie, więc na dłuższa metę zbędne. Co się potem okazało, były to wybranki bramkarzy z clubu. A że było ich aż 8 to potem, gdy wychodziliśmy z clubu dostaliśmy niezłą mowę od jednego z nich. Teraz, gdy będę chciał iść ponownie do tego samego clubu, trzeba będzie go jakoś załatwić, bo wątpię, że mnie wpuści :lol: To sum up..mam za sobą dopiero ~10 imprez w takich clubach i stwierdzam, że bardzo trudno jest tam spotkać normalną dziewczynę, nie na jednorazową przygodę a na fajną rozmowę i na ewentualne późniejsze spotkanie (i tak jak szukałem, na wesele). Chyba muszę wybrać się do biblioteki w celu znalezienia nieotwierającej na każdego nory dziewczyny :wacko: No cóż, planujemy jechać do innego (większego) clubu, więc może coś się uda dzisiaj. Jeśli tak, to pozwolicie, że również z tego się Wam wyżalę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem jak chcesz wyhaczyć normalną dziewczynę na dłuższy związek to nie szukaj jej w klubie nocnym. Tam spotkasz laski z wieczorów panieńskich - zajęte albo z "babskich wieczorów" - zajęte, laski chodzące dla sportu, tzw. PRO chcące się dowartościować , że 10 podbije do nich na wieczór, postawi drinka, albo laski chcące być zaliczane niezainteresowane związkami dalej szukające orbiterów którzy jak pieski się później za nimi uganiają, obsypują prezentami, wszędzie wożą ich dupy.

 

Jak już idziesz do klubu to ze znajomymi w grupce - koledzy + jakieś koleżanki (dziewczyny kolegów - możesz z nimi poszaleć na luzie, bez macania itd bo się znacie i wzbudzić zazdrość innych foczek na parkiecie jaki jesteś interesujący) i po prostu dobrze się  baw, nie pij za dużo (normalne laski tego nie lubią) i nie nastawiaj się , że musisz koniecznie kogoś poznać. Niech lachony same podbijają do Ciebie i za Tobą się uganiają. Sam to zauważysz jak dwie laski co tańczyły 5 metrów dalej nagle kręcą się w tańcu przy Tobie bo zauważyły że robisz wiatrak na parkiecie z dziewczyny kumpla :)

 

Najlepsze miejsca do poznania normalnej dziewczyny to koncerty, puby, np. większe pizzerie, duże ogródki piwne-plaże gdzie można posiedzieć i napić się piwa przy muzyce ......to najlepszy wybór. Podchodzisz kiedy laska się na Ciebie lampi jak porąbana i działasz :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maynard hm, czy tylko mi się wydaje, że w 1/10 (albo nawet i mniej) przypadków to dziewczyna podbija? Strasznie ciężko to osiągnąć, bo przeważnie do ładnych dziewczyn w takich miejscach już podbijają, więc one nie szukają atencji na boku. A do ciebie ewentualnie może jakaś z "trzeciego sortu", a potem nawet głupio odmawiać...Właśnie, zapomniałem zaktualizować status z tą rudą - niestety (a może i stety :lol:) nic z tego nie wyszło. Napisałem dokładnie 9 dni temu, zostawiając pretekst do odezwania się - ona nic. Ale może to i lepiej - i tak traktowała mnie olewczo w czasie rozmowy. Ogólnie z większego clubu nic nie wyszło i postanowiłem, że odpuszczam sobie imprezy i podrywy (i tak mi nie wychodzą :unsure:) na rzecz pracy. Na studia troche trzeba zarobić, a i nabycie nowych umiejętności się przyda. Wczoraj powiedziałem młodej, gdzie mam pierwsze wesele 20stego, że ide sam. Co mnie zdziwiło, zareagowała lekkim śmiechem i zaczęła wymyślać mi jakieś dziewczyny, o których nie mam pojęcia. Ja jej na to, że ciężko wyszukać kogoś innego niż blachare i żeby ci się jeszcze spodobała (tylko w trochę inny sposób, bo to w pewnym sensie moja "przełożona" :P). O dziwo okazałem się najstarszym chłopakiem, który idzie sam i dzisiaj dostałem info, że będę siedział z jakimiś dziewczynami, co same przychodzą (wiek 16-26..<_<). A prosiłem, żeby mnie posadziła przy rodzicach czy nawet przy babci, bo u nich zawsze sporo picia było :lol: No ale, z niewiadomych przyczyn (czyt. Ty Paweł nie możesz iść sam zaraz ci kurwa znajde jakąś kuzynke :lol:) zostałem tam usadzony, pewnie będę robił za kierowce i szybko się zwinę. Nie mam zamiaru znów się dołować, bo no - gdy widzę ładne samice, czy to same czy to w parach, to z powodu mojej bezsilności jestem przygnębiony (zakładam, że to przez tą z clubu gogo - za mocno mi się dała po emocjach). Jak nie zginę zakładając elektryke do tego czasu, to będę musiał jakoś się z tym zmierzyć. Mam jeszcze kolejne wesele pod koniec wcześnia - i pewnie wyjdzie podbnie jak teraz. Póki co jedynie audycje Marka + Vadim Zeland ratują moje życie :rolleyes: Ale no wkurzyłem się, bo ani nie wypada odmówić przyjścia na wesele, lecz też za specjalnie nie mam ochoty tam siedzieć. Każdy zewsząd rozmawia o sukienkach, garniturach, fryzjerach, prezentach etc., a ja..no własnie. Dobra, koniec pierdolenia, jeżeli komuś chciało się to przeczytać do końca - podziwiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polowa tekstow tu jest o zwiazaniu sie.

PO H*JA?

Baby sa do sexu a ta akurat tym bardziej.

Jesli ci nie da - chce po prostu miec platonicznego wielbiciela, w odroznieniu do wszystkich co spotyka co wieczor.

W zyciu bym na to nie szedl.

Jesli da - ok. Niech sobie tanczy i robi co chce. Ale jesli marnuje twoj czas to juz co innego.

Tak jak z pozyczaniem kasy przez baby: Niech ci pozycza ten co cie bzyka.

Nie musisz robic do niej podchodow.

Im wolniej sie za nia zabierasz - tym bardziej wychodzisz na cipke.

Ona wie juz wszystko o zyciu i wie ze da temu co umie chciec a nie temu ktoremu wystarczy buziak w policzek w zamian za obiad w drogiej knajpie.

Tak zreszta jest zawsze.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualizuje temat. Przypadkiem zaczepiłem ją na fb, pomyliła mi się z inną dziewczyną i napisała do mnie później, kończąc rozmowe "Odzywaj się czasem ;>". Rozmowa taka jak zawsze, wręcz zerowe zainteresowanie z jej strony, ja musiałem być tym, który pyta i słucha. Lecz czuje, że już ten haj emocjonalny mi znacznie opadł i myślę, czy by nie spróbować pociągnąć tego dalej tzn. zaliczyć rudą. Bo no, co jak co, ładna i zgrabna, do tego starsza i zapewne doświadczona, a dla mnie byłoby to dobre doświadczenie :D Jak myślicie, warto? Dodatkowo irytuje mnie fakt, że mając wyjebke podczas rozmowy, chce, żeby się odzywał. Albo jestem głupi i tego nie rozumiem, albo ona szuka zewsząd atencji (?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.