Skocz do zawartości

Syn czy córka


Zukko

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście zdrowy, silny syn.

Chciałbym nauczyć go tego czego mnie nie nauczono w dzieciństwie.

Chciałbym mu dać to czego sam nie miałem.

Chciałbym go wychować na silnego i mądrego samca.

 

Niestety do tego jest też potrzebna mądra samica która idzie przez życie z tobą a nie kurwa patrzy jak Ci tu dojebać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że kocha się dziecko niezależnie od płci tak samo.

Ale nie powiesz chyba, że większość mężczyzn jak słyszy, że będzie mieć dziecko to nie wyobraża sobie jak z synem kopią razem piłkę, składają gwiazdę śmierci z Lego czy funduje mu pierwszą dziewczynę na 18-stkę? :D

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Córka czy syn...

Pamiętam gdy widziałem mojego pierworodnego pierwszy raz na ultrasonografie. Pierwsze co najbardziej rzuciło się w oczy to...dorodne jojka :D

I zrezygnowany wyraz twarzy mojej byłej żony...a miała być córeczka, a tu synem będzie trudniej manipulować!:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że mi to będzie wszystko jedno, ale jak się okazało że syn to kamień mi spadł z serca - po prostu wiedziałem co i jak chcę z nim zrobić.

Co do córki - po prostu więcej musiałbym robić po omacku. Na pewno też więcej jej poświęcić na wpajanie dobrego programu do głowy - tak żeby w dorosłym życiu miała łatwo (z synem tak prosto się nie da).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie plany co mógłbym robić i czego nauczyć syna/córkę nie mają sensu. Dziecko pójdzie i tak swoją drogą. To nasze (oby) geny ale i tak podąży innym szlakiem, czasem nawet na przekór rodzicom.

Przykład - ojciec samochodowy pasjonat, marzył o wspólnym babraniu się w silnikach z potomkiem. A syn ... zero zainteresowany tym, nawet marek aut nie potrafi rozróżnić. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie ciekawi czy prawdą jest to co Łazariew kiedyś mówił , że jak w związku więcej jest żeńskiej energii ( czyli rządzi baba) to rodzi się syn dla równowagi a jak rządzi chłop to rodzi się córka w tym samym celu. U mnie w rodzinie i co widzę po znajomych się to potwierdza. Ciekawe czy to tylko zbieg okoliczności.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, jaro670 napisał:

A mnie ciekawi czy prawdą jest to co Łazariew kiedyś mówił , że jak w związku więcej jest żeńskiej energii ( czyli rządzi baba) to rodzi się syn dla równowagi a jak rządzi chłop to rodzi się córka w tym samym celu. 

Ciekawa teoria, u mnie w rodzinie się w większości sprawdziło.

 

@Mosze Red dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna z teorii mówi, że facetom wykonujący tzw. męskie zawody lub po takowym wykształceniu (np. technicznym) rodzą się córki. Niby są oni w stanie wyprodukować więcej mocniejszych i bardziej odpornych plemników a takimi są plemniki "żeńskie". Czy to prawda czy bzdura niech sobie każdy odpowie co spłodził dziecko.

 

Czy syn czy córka? Kierujemy się przed narodzinami naszymi wyobrażeniami. Co do syna - że będzie z nami jeździł na rowerze, chodził na polowania, naprawiał auto a potem wypije pierwsze piwo. To też matrix. To potem jest całkiem inne. Są też faceci którzy gdy narodzi im się córka dostają pierdolca na jej punkcie - niewinność, jeszcze ta dobroć małego dziecka, naturalność, chęć jej obrony aby ktoś inny jej nie skrzywdził. Ale potem są problemy i tu i tu. Gdy małe inne, gdy duże inne.

 

Jest jeszcze matka dziecka. Gdy odchodzi od faceta - krzyżyk na drogę. Gdy zabiera ze sobą dziecko - lepiej nie będę wspominał.

Edytowane przez Normalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba wszystko jedno, jakoś nigdy się nie zastanawiałem. 

 

A w temacie podobno wychowanie córek, kształtuje charakter. Nie sprawdzałem, ale gdzieś czytałem, że znacząca większość przywódców miała córki. Mieli je np. wszyscy prezydenci Polski po 89 mieli córki (nawet Borusewicz).

 

Co do płci nie wiem ile w tym prawdy, podobno plemniki niosące chromosom Y są bardziej agresywne i szybsze, ale mniej wytrzymałe. Jeśli współżyje się przed dniem płodnym to raczej będzie córka, jak w dzień płodny to chłopiec (chodzi o prawdopodobieństwo, a nie zdeterminowanie). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.07.2017 o 12:35, jaro670 napisał:

A mnie ciekawi czy prawdą jest to co Łazariew kiedyś mówił , że jak w związku więcej jest żeńskiej energii ( czyli rządzi baba) to rodzi się syn dla równowagi a jak rządzi chłop to rodzi się córka w tym samym celu. U mnie w rodzinie i co widzę po znajomych się to potwierdza. Ciekawe czy to tylko zbieg okoliczności.  

Słyszałem kiedyś że facetom na cyklach testosteronu rodzą się głównie córki, więc coś w tym musi być.

 

Co do tematu, wolałbym syna. Więcej wspólnych tematów, mniej zmartwień, przekazanie nazwiska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.